All language subtitles for The Banshees of Inisherin _2022

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian Download
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:02:07,252 --> 00:02:11,005 Colm? Idziesz do pubu? 2 00:02:16,103 --> 00:02:17,396 Już druga. 3 00:02:23,351 --> 00:02:25,271 To jak, przyjdziesz później? 4 00:02:28,731 --> 00:02:30,457 Przyjdź później. 5 00:03:16,529 --> 00:03:18,406 Co robisz w domu? 6 00:03:19,035 --> 00:03:21,910 Bracie! Co robisz w domu? 7 00:03:21,994 --> 00:03:24,454 Stukałem do okna Colma. A on nic. 8 00:03:25,246 --> 00:03:29,519 - Co robił? - Nic. Palił. 9 00:03:30,799 --> 00:03:34,964 - Może spał? - Palił. Kto pali przez sen? 10 00:03:35,757 --> 00:03:38,795 - Pokłóciliście się? - Nie. 11 00:03:41,561 --> 00:03:42,848 Tak myślę. 12 00:03:45,141 --> 00:03:46,387 A może? 13 00:03:51,821 --> 00:03:53,500 Dlaczego mi nie otworzył? 14 00:03:55,453 --> 00:03:57,373 Może już cię nie lubi. 15 00:04:25,211 --> 00:04:26,212 Daj piwo, Jonjo. 16 00:04:31,896 --> 00:04:35,118 Colm nie przyszedł? Zawsze przychodził. 17 00:04:35,202 --> 00:04:37,109 - Wiem. - Nie stukałeś? 18 00:04:37,193 --> 00:04:38,306 Stukałem. 19 00:04:38,390 --> 00:04:39,948 - Gdzie on jest? - W domu. 20 00:04:40,032 --> 00:04:43,673 - I co robi? - Nic. Pali. 21 00:04:45,573 --> 00:04:46,912 Pokłóciliście się? 22 00:04:46,996 --> 00:04:49,663 - O ile wiem, nie. - Na to wygląda. 23 00:04:49,747 --> 00:04:51,749 Rzeczywiście. 24 00:04:52,166 --> 00:04:54,772 - Zastukać znowu? - Powinieneś. 25 00:05:04,044 --> 00:05:05,398 Sierżancie Kearney... 26 00:05:08,266 --> 00:05:12,058 Nigdy się nie wita. Nigdy, kurka wodna. 27 00:05:20,779 --> 00:05:21,766 Colm! 28 00:05:38,877 --> 00:05:40,304 Drzwi były otwarte. 29 00:06:21,964 --> 00:06:23,770 Gdzie ty leziesz? 30 00:06:28,604 --> 00:06:32,725 - Wszyscy? - Wypił sześć piw. Słowo daję. 31 00:06:33,130 --> 00:06:37,296 A malutki był jak krasnoludek. Naprawdę! 32 00:06:41,751 --> 00:06:43,664 - Czołem. - Czołem, Pádraic. 33 00:06:44,195 --> 00:06:46,984 - Usiądź gdzie indziej. - Co? 34 00:06:50,701 --> 00:06:53,637 Tu stoi moje piwo. 35 00:06:53,721 --> 00:06:57,081 Zgadza się, zamówił wcześniej. 36 00:06:58,114 --> 00:07:00,373 No to ja się przesiądę. 37 00:07:09,470 --> 00:07:12,299 - Pokłóciliście się? - Pierwsze słyszę. 38 00:07:12,383 --> 00:07:16,269 - To widać. - Colm wyniósł się na dwór. 39 00:07:16,561 --> 00:07:18,263 To wygląda na kłótnię. 40 00:07:21,107 --> 00:07:26,195 Pójdę z nim pogadać. Dowiem się, o co, kurka wodna, chodzi. 41 00:07:26,362 --> 00:07:27,934 Powinieneś. 42 00:07:30,825 --> 00:07:35,758 Usiądę obok ciebie. Jeśli pójdziesz do pubu albo do domu, pójdę za tobą. 43 00:07:38,166 --> 00:07:41,842 Jeśli coś ci zrobiłem, to powiedz co. 44 00:07:41,926 --> 00:07:47,208 Jeśli coś ci nagadałem, to po pijaku i nie pamiętam, chociaż nie sądzę. 45 00:07:47,292 --> 00:07:50,592 Jeśli tak, to powiedz, o co chodzi, a ja cię przeproszę. 46 00:07:51,985 --> 00:07:54,056 Przeproszę z całego serca. 47 00:07:54,474 --> 00:07:57,727 Tylko przestań uciekać jak kapryśny dzieciak. 48 00:07:59,312 --> 00:08:01,127 Nic mi nie nagadałeś. 49 00:08:02,467 --> 00:08:04,007 Nic mi nie zrobiłeś. 50 00:08:04,493 --> 00:08:06,046 Tak mi się zdawało. 51 00:08:07,695 --> 00:08:09,572 Po prostu już cię nie lubię. 52 00:08:20,082 --> 00:08:22,975 - Lubisz mnie. - Nie. 53 00:08:24,587 --> 00:08:27,595 - Wczoraj mnie lubiłeś. - Tak? 54 00:08:29,433 --> 00:08:30,819 Tak myślałem. 55 00:09:01,082 --> 00:09:03,015 - Pádraic... - Dominic... 56 00:09:05,202 --> 00:09:08,548 - Co cię gryzie? - Nic. Litości. 57 00:09:09,340 --> 00:09:14,053 Patrz, co znalazłem. Kij z hakiem. Do czego to komu? 58 00:09:14,262 --> 00:09:17,186 Żeby zahaczać rzeczy, które są na odległość kija? 59 00:09:18,778 --> 00:09:20,726 - Gdzie idziesz? - Tam. 60 00:09:20,893 --> 00:09:23,771 - Pójdę z tobą. Masz fajki? - Nie. 61 00:09:24,021 --> 00:09:25,940 Zawsze masz fajki. 62 00:09:26,107 --> 00:09:29,985 Colm rozdaje fajki w pubie. Wszystkim. 63 00:09:30,069 --> 00:09:31,453 - Serio? - Nie. 64 00:09:36,939 --> 00:09:38,886 Dziwnie się zachowujesz. 65 00:09:52,528 --> 00:09:54,082 Co tu robisz? 66 00:09:57,222 --> 00:10:00,641 - Pub był zamknięty? - Był otwarty. 67 00:10:05,771 --> 00:10:07,537 O czym piszą w gazecie? 68 00:10:08,917 --> 00:10:10,984 Tylko o wojnie domowej. 69 00:10:12,351 --> 00:10:13,779 Okropność. 70 00:10:24,832 --> 00:10:27,752 Przyjdzie pani McCormick. Nie mogłam jej ominąć. 71 00:10:27,918 --> 00:10:31,548 - Na ogół nie ma cię o tej porze. - Tak? 72 00:10:31,632 --> 00:10:33,498 Dobrze wiesz, że tak. 73 00:10:33,582 --> 00:10:37,262 Nie mam nic przeciwko. To także twój dom. 74 00:11:04,080 --> 00:11:10,673 To już sześć lat, jak umarli twoi rodzice. A może siedem? 75 00:11:11,586 --> 00:11:15,049 Zaraz będzie osiem lat. 76 00:11:15,216 --> 00:11:20,846 Zaraz będzie osiem lat? Jak ten czas leci... 77 00:11:21,246 --> 00:11:23,265 Jak to na zabawie. 78 00:11:23,557 --> 00:11:26,408 Idź do pubu. Nie denerwuj nas. 79 00:11:26,492 --> 00:11:28,925 Nie muszę tam łazić co wieczór. 80 00:11:32,817 --> 00:11:36,540 Pewnie wypłoszył go ColmSonnyLarry. 81 00:11:38,245 --> 00:11:40,163 Co pani o nim słyszała? 82 00:11:40,607 --> 00:11:44,995 - Nie byliście najlepszymi kumplami? - Nadal jesteśmy. 83 00:11:45,079 --> 00:11:46,687 - Nie. - Kto tak mówi? 84 00:11:46,771 --> 00:11:49,140 - Ona. - No wiesz, Siobhán! 85 00:11:49,224 --> 00:11:52,128 Nic takiego nie mówiłam. 86 00:11:52,294 --> 00:11:58,250 Idź do pubu, nie przeszkadzaj nam. Pani McCormick rzadko nas odwiedza. 87 00:11:58,334 --> 00:12:00,845 - Bo jej unikasz. - Nieprawda. 88 00:12:00,929 --> 00:12:03,347 Na jej widok chowasz się za murkiem. 89 00:12:04,223 --> 00:12:08,064 Nieprawda! Nie chowam się za murkiem. 90 00:12:20,666 --> 00:12:21,919 Powodzenia. 91 00:12:23,117 --> 00:12:25,346 Choć nie wiem, o co walczycie. 92 00:12:57,443 --> 00:13:01,983 - Nie wiedziałem, że będą grali. - Colm zdecydował w ostatniej chwili. 93 00:13:05,159 --> 00:13:10,119 - Kobitki zawsze go kochały. - Nieprawda. 94 00:13:11,874 --> 00:13:15,210 - Dominic, masz zakaz wstępu! - Do kwietnia. 95 00:13:15,294 --> 00:13:17,546 - A co jest teraz? - Kwiecień. 96 00:13:17,630 --> 00:13:20,996 - Wystaw to za drzwi, nie drażnij kobitek. - Tu są kobitki? 97 00:13:22,035 --> 00:13:24,270 Faktycznie. Niezgorsze. 98 00:13:45,282 --> 00:13:50,579 Gdybyśmy siedzieli obok Colma, kobitki musiałyby do nas zagadać. 99 00:13:50,868 --> 00:13:52,628 Mnie dobrze tutaj. 100 00:13:53,514 --> 00:13:56,454 Naprawdę? Dobrze ci tu? 101 00:14:00,047 --> 00:14:05,667 Mam dosyć tego zawodzenia. Colm, zagraj coś do tańca. 102 00:14:06,220 --> 00:14:08,040 Niech ona przestanie wyć. 103 00:14:18,315 --> 00:14:21,610 Za mało mu podpadłem, że jeszcze dokładasz? 104 00:14:21,694 --> 00:14:24,941 - A podpadłeś mu? - On już... 105 00:14:26,882 --> 00:14:29,135 Nie chce się ze mną przyjaźnić. 106 00:14:30,661 --> 00:14:32,528 Czy on ma dwanaście lat? 107 00:14:35,518 --> 00:14:37,591 O co mu chodzi? 108 00:14:57,411 --> 00:15:00,437 Tata nas zabije, jeśli go obudzimy po trzepaniu kapucyna. 109 00:15:25,578 --> 00:15:27,852 A nie zabije cię za zabranie bimbru? 110 00:15:28,531 --> 00:15:31,818 Pewnie, że podpadnę, ale... Mam to w dupie. 111 00:15:35,392 --> 00:15:39,092 Dziś na lądzie była strzelanina, widziałeś? 112 00:15:39,980 --> 00:15:41,572 Wojna domowa. 113 00:15:42,212 --> 00:15:43,609 No jasne. 114 00:15:43,738 --> 00:15:48,198 Mam ją gdzieś. Jestem przeciwko wojnom. I mydłu. 115 00:15:51,867 --> 00:15:55,467 Jedno ci powiem. My to mamy gadane. 116 00:15:56,033 --> 00:15:57,067 Ty i ja. 117 00:16:01,135 --> 00:16:03,548 A twoja siostra lubi pogadać? 118 00:16:04,397 --> 00:16:08,641 Nie tak jak inne kobitki. Woli czytać. 119 00:16:09,760 --> 00:16:10,800 Czytać. 120 00:16:12,372 --> 00:16:15,173 Kurka wodna. Czytać. 121 00:16:20,270 --> 00:16:22,439 Widziałeś ją kiedyś bez ubrania? 122 00:16:25,890 --> 00:16:29,443 - Nie. - Poważnie? Jesteście rodzeństwem. 123 00:16:32,112 --> 00:16:35,835 - Nawet w dzieciństwie? - Nie lubię takich rozmów. 124 00:16:35,919 --> 00:16:38,708 - Jakich? - O rozebranych siostrach. 125 00:16:38,792 --> 00:16:42,632 - Widziałeś mojego tatę bez ubrania. - Będę tego żałował do śmierci. 126 00:16:43,312 --> 00:16:44,558 Pewno. 127 00:16:46,919 --> 00:16:49,046 Ma małego, brązowego ptaszka. 128 00:16:57,016 --> 00:16:58,767 Co go ugryzło? 129 00:17:01,520 --> 00:17:03,480 Może dostał złą wiadomość? 130 00:17:04,175 --> 00:17:07,388 - Tata? - Nie, ColmSonnyLarry. 131 00:17:08,485 --> 00:17:11,875 Mówiłem, nie wkurzaj mnie gadaniem o tym głupku! 132 00:17:13,574 --> 00:17:18,327 Nic mu nie jest. Wyglądał, jakby mu ulżyło. 133 00:18:34,196 --> 00:18:36,275 - Tylko przechodzę z krowami. - Co? 134 00:18:36,844 --> 00:18:39,847 Tylko przechodzę z krowami. Nie chciałem... 135 00:18:40,320 --> 00:18:45,433 - Na ogół tędy nie przechodzisz. - Cielak przestraszył się kury na rogu. 136 00:18:49,169 --> 00:18:50,379 Wiesz... 137 00:18:52,755 --> 00:18:55,425 Zobaczyłem, jaki mamy miesiąc. 138 00:18:59,989 --> 00:19:01,722 Znów się zgrywasz? 139 00:19:05,726 --> 00:19:07,376 Pierwszy kwietnia. 140 00:19:14,987 --> 00:19:17,447 Wpaść po ciebie, jak będę szedł do pubu? 141 00:19:20,784 --> 00:19:21,933 Wpadnę. 142 00:19:22,828 --> 00:19:27,501 Idę za tymi głuptasami, bo uciekną. 143 00:19:30,752 --> 00:19:32,963 Bo może one też mnie nie lubią. 144 00:19:36,758 --> 00:19:38,510 Do zobaczenia o drugiej. 145 00:19:43,473 --> 00:19:47,769 Może wpadniesz na kieliszek kseresu? Szkoda siedzieć w domu. 146 00:19:48,937 --> 00:19:50,266 Dobrze. 147 00:19:51,359 --> 00:19:52,638 Jak książka? 148 00:19:54,187 --> 00:19:56,435 - Smutna. - Smutna? 149 00:19:57,228 --> 00:20:00,202 Nie czytaj jej, bo cię zasmuci. 150 00:20:10,238 --> 00:20:12,642 Nie czujesz się czasem samotny? 151 00:20:16,712 --> 00:20:17,945 Jaki? 152 00:20:19,158 --> 00:20:20,392 Samotny. 153 00:20:22,192 --> 00:20:24,105 Czy nie czuję się samotny? 154 00:20:27,226 --> 00:20:29,102 Co wszystkich ugryzło? 155 00:20:31,772 --> 00:20:33,440 Jezusie... 156 00:20:35,918 --> 00:20:38,139 Samotny, kurka... 157 00:20:50,510 --> 00:20:51,696 Colm? 158 00:21:26,883 --> 00:21:28,143 Daj piwo. 159 00:21:38,331 --> 00:21:42,291 - Jaki ma humor? - Chyba świetny. Jak dla mnie. 160 00:21:52,019 --> 00:21:56,288 - Co robisz? - Znów będziesz się wygłupiał? 161 00:21:56,372 --> 00:21:58,483 Nie mogę spokojnie wypić piwa? 162 00:21:58,650 --> 00:22:02,596 To nie proś, żebym po ciebie wpadał. Mam lepsze zajęcia. 163 00:22:02,680 --> 00:22:07,070 Nie prosiłem, żebyś wpadł. I nie masz lepszych zajęć. 164 00:22:07,836 --> 00:22:12,642 - Nie masz lepszych zajęć. - Wiem, że nie mam lepszych zajęć, 165 00:22:12,726 --> 00:22:17,166 ale znalazłbym lepsze zajęcie niż bieganie do ciebie. 166 00:22:17,678 --> 00:22:18,887 Jakie? 167 00:22:20,297 --> 00:22:22,050 Co mógłbyś robić? 168 00:22:23,943 --> 00:22:24,930 Czytać. 169 00:22:25,193 --> 00:22:26,194 Czytać? 170 00:22:27,387 --> 00:22:29,348 A ja dziś rano... 171 00:22:31,330 --> 00:22:32,680 napisałem to. 172 00:23:03,590 --> 00:23:09,316 Jutro napiszę drugą część, a pojutrze trzecią. 173 00:23:09,805 --> 00:23:13,631 A do środy powstanie nowa melodia, której by nie było, 174 00:23:13,715 --> 00:23:16,945 gdybym stracił tydzień na słuchanie twoich głupot. 175 00:23:19,051 --> 00:23:22,271 Wyjdziesz stąd czy ja mam wyjść? 176 00:23:23,291 --> 00:23:27,977 Ja wyjdę, bo to gówniana melodia i nie chcę jej słuchać. 177 00:23:59,104 --> 00:24:00,813 Wczoraj byłem za ostry. 178 00:24:00,897 --> 00:24:06,684 Wczoraj, powiada... Nie tylko wczoraj, ale i dzisiaj. 179 00:24:07,777 --> 00:24:08,970 Mam... 180 00:24:11,013 --> 00:24:14,083 Mam mocne poczucie upływającego czasu. 181 00:24:15,036 --> 00:24:19,156 Powinienem spędzać czas na myśleniu i komponowaniu. 182 00:24:21,334 --> 00:24:27,299 A nie na słuchaniu twoich głupot... Ale przykro mi, że tak jest. 183 00:24:29,687 --> 00:24:30,860 Umierasz? 184 00:24:31,360 --> 00:24:32,594 Nie umieram. 185 00:24:34,014 --> 00:24:37,434 - No to masz mnóstwo czasu. - Na gadanie? 186 00:24:37,601 --> 00:24:42,814 - Bezcelowe gadanie? - Nie bezcelowe. Normalne, zdrowe gadanie. 187 00:24:44,067 --> 00:24:49,070 Będziemy tak gadali, życia będzie nam ubywało, 188 00:24:49,154 --> 00:24:52,640 a za dwanaście lat umrę i nie dokonam niczego 189 00:24:53,158 --> 00:24:56,286 poza gadaniem z ograniczonym facetem. 190 00:24:57,871 --> 00:25:00,324 Powiedziałem: „Nie bezcelowe”... 191 00:25:01,208 --> 00:25:03,797 „Normalne, zdrowe gadanie”. 192 00:25:04,544 --> 00:25:10,299 Niedawno dwie godziny opowiadałeś o tym, co znalazłeś w kupie swojego osła. 193 00:25:10,383 --> 00:25:12,635 Mierzyłem czas. 194 00:25:12,719 --> 00:25:17,672 To nie była kupa osła, tylko kucyka. Nie słuchałeś. 195 00:25:17,992 --> 00:25:22,938 To mi nic nie daje, rozumiesz? Nic a nic. 196 00:25:31,363 --> 00:25:33,483 Możemy gadać o czymś innym. 197 00:25:58,265 --> 00:26:00,311 - Co ci jest? - Nic. 198 00:26:01,050 --> 00:26:03,358 - Idziemy na kseres? - Nie mam ochoty. 199 00:26:05,522 --> 00:26:08,515 Nie zamierzam tego znosić! 200 00:26:13,360 --> 00:26:18,501 - Co się dzieje z tobą i moim bratem? - Nie wpadaj, żeby na mnie krzyczeć. 201 00:26:18,585 --> 00:26:22,706 - Nie możesz nagle zerwać przyjaźni. - Dlaczego? 202 00:26:23,582 --> 00:26:26,385 Bo to niemiłe. 203 00:26:26,469 --> 00:26:28,262 - Nalać kseresu? - Nie. 204 00:26:28,802 --> 00:26:33,966 - Powiedział coś po pijanemu? - Jest gorzej, gdy jest trzeźwy. 205 00:26:34,050 --> 00:26:37,137 - Co ci przeszkadza? - On jest głupi. 206 00:26:38,397 --> 00:26:39,456 Że co? 207 00:26:40,552 --> 00:26:41,810 On jest głupi. 208 00:26:44,060 --> 00:26:47,493 Zawsze był głupi. Co się zmieniło? 209 00:26:48,360 --> 00:26:53,626 Ja. Nie mam już czasu na głupoty. 210 00:26:55,655 --> 00:27:00,048 Mieszkasz na wyspie u wybrzeży Irlandii, na co liczyłeś? 211 00:27:01,369 --> 00:27:06,589 Na odrobinę spokoju w sercu. Tylko tyle. 212 00:27:08,067 --> 00:27:10,649 Chyba to rozumiesz. Prawda? 213 00:27:20,288 --> 00:27:21,444 Prawda? 214 00:28:04,808 --> 00:28:09,896 - Ty też myślisz, że jestem głupi? - Nie jesteś głupi, tylko miły. 215 00:28:10,183 --> 00:28:12,268 Właśnie. Jestem radosny. 216 00:28:13,650 --> 00:28:17,612 Byłem, dopóki mój najlepszy kumpel nie zgłupiał. 217 00:28:18,116 --> 00:28:22,150 To jego problem. Może ma depresję. 218 00:28:23,493 --> 00:28:26,287 Też tak pomyślałem. 219 00:28:28,419 --> 00:28:32,419 Ale mógłby tego nie pokazywać. Chować to w sobie, jak my wszyscy. 220 00:28:34,754 --> 00:28:38,073 Nie, Jenny, wynocha! Wynocha! 221 00:28:40,053 --> 00:28:43,513 - Szuka towarzystwa. - Miejsce zwierząt jest na dworze. 222 00:28:50,378 --> 00:28:53,271 Ludzie się chyba ze mnie nie śmieją? 223 00:28:53,931 --> 00:28:55,264 Niby dlaczego? 224 00:28:55,657 --> 00:28:57,724 Nie uważają mnie za głupka? 225 00:28:58,278 --> 00:29:00,511 Za głupka? Nie. 226 00:29:02,699 --> 00:29:05,819 - Chyba nie jesteś zupełnie pewna. - Jasne, że jestem. 227 00:29:07,912 --> 00:29:10,285 To Dominic jest miejscowym głupkiem. 228 00:29:10,965 --> 00:29:13,411 Pewnie, daleko mu do ciebie. 229 00:29:14,870 --> 00:29:18,964 A kto jest najgłupszy zaraz po nim? 230 00:29:19,048 --> 00:29:21,627 Nie lubię oceniać ludzi w ten sposób. 231 00:29:21,711 --> 00:29:23,327 - Czyli? - Kto jest głupszy. 232 00:29:23,411 --> 00:29:30,351 - Ja też, ale spróbuj. - Za dużo ludzi tutaj ocenia innych. 233 00:29:30,555 --> 00:29:33,862 Nie jesteś głupkiem, jesteś miły. Daj spokój. 234 00:29:36,691 --> 00:29:41,064 - Jestem tak samo bystry jak ty. - Głupi jesteś. 235 00:30:29,272 --> 00:30:30,619 Co ci się stało? 236 00:30:30,703 --> 00:30:36,128 - Tata odkrył, że świsnąłem bimber. - Dominic, biedaku. 237 00:30:36,212 --> 00:30:37,789 Czym cię lał? 238 00:30:37,873 --> 00:30:41,153 Na końcu czajnikiem. Nie było źle, tylko dziobek... 239 00:30:42,506 --> 00:30:46,062 - Podwieźć cię do kościoła? - Mam gdzieś tych zasrańców. 240 00:30:46,146 --> 00:30:50,014 Ale czy mogę u was przenocować? Tylko dzisiaj. 241 00:30:52,392 --> 00:30:57,730 - Tylko dzisiaj. - No to przyjdę na kolację. 242 00:31:43,359 --> 00:31:47,112 Wybacz mi, ojcze, bo zgrzeszyłem. Nie byłem u spowiedzi z 8 tygodni. 243 00:31:48,114 --> 00:31:49,205 Mów, Colm. 244 00:31:50,319 --> 00:31:54,485 Chyba to, co zwykle. Alkohol i grzeszne myśli. 245 00:31:55,330 --> 00:31:59,909 I odrobina pychy. Nigdy nie uważałem, że pycha to grzech, ale jednak. 246 00:32:03,303 --> 00:32:04,881 A rozpacz? 247 00:32:06,207 --> 00:32:08,876 Ostatnio niewielka, dzięki Bogu. 248 00:32:10,969 --> 00:32:13,640 Czemu nie rozmawiasz z Pádraikiem? 249 00:32:16,225 --> 00:32:21,698 - To chyba nie grzech? - Nie, ale nie jesteś miły. 250 00:32:23,632 --> 00:32:24,992 Skąd ksiądz wie? 251 00:32:25,859 --> 00:32:28,532 Na wyspie wszyscy wszystko wiedzą. 252 00:32:30,239 --> 00:32:33,159 No i Pádraic prosił, żebym się za nim wstawił. 253 00:32:34,005 --> 00:32:35,114 Rozumiem. 254 00:32:38,195 --> 00:32:40,908 To chyba nie jego dotyczą twoje grzeszne myśli? 255 00:32:41,748 --> 00:32:46,601 Ksiądz chyba żartuje, kurka wodna? 256 00:32:47,051 --> 00:32:50,136 Zdarzają się takie myśli o mężczyznach. 257 00:32:50,220 --> 00:32:52,364 Ksiądz je miewa? 258 00:32:53,680 --> 00:32:59,187 Nie miewam. Jak śmiesz tak mówić o księdzu? 259 00:32:59,769 --> 00:33:01,625 Ksiądz sam zaczął. 260 00:33:01,709 --> 00:33:07,735 Możesz wyjść z mojego konfesjonału. Absolucję dostaniesz następnym razem. 261 00:33:07,819 --> 00:33:11,325 Obym nie umarł w międzyczasie, bo będę miał przesrane. 262 00:33:11,781 --> 00:33:16,239 Będziesz miał przesrane. Tak, przesrane! 263 00:33:31,934 --> 00:33:33,134 Nalać piwa? 264 00:33:35,680 --> 00:33:41,560 Przestań zawracać mi głowę, nasyłać na mnie swoją siostrę i księdza. 265 00:33:41,644 --> 00:33:46,440 Nie nasyłałem siostry, ma własny rozum. Ale księdza nasłałem. 266 00:33:46,524 --> 00:33:50,737 Podjąłem decyzję. Mam w domu nożyce. 267 00:33:51,154 --> 00:33:57,800 Ile razy zawrócisz mi głowę, wezmę nożyce i utnę sobie palec. 268 00:33:58,487 --> 00:34:02,665 I oddam ci go. Zacznę od lewej ręki, którą trzymam skrzypce. 269 00:34:02,749 --> 00:34:09,421 Następnym razem utnę kolejny palec, i tak dalej, aż zrozumiesz. 270 00:34:09,505 --> 00:34:14,745 Albo mnie zabraknie palców. Teraz zrozumiałeś? 271 00:34:15,738 --> 00:34:20,591 - Nie bardzo. - Nie chcę cię urazić, naprawdę. 272 00:34:21,658 --> 00:34:24,373 Ale zostały mi tylko drastyczne metody. 273 00:34:24,457 --> 00:34:28,733 Masz mnóstwo metod. Czemu zaczynasz od palców? 274 00:34:28,817 --> 00:34:35,656 Błagam, nie odzywaj się mnie. Błagam. 275 00:34:36,074 --> 00:34:39,410 Błagam. Milcz, Pádraic. 276 00:34:39,640 --> 00:34:42,069 - Milcz. - Milcz. 277 00:34:42,153 --> 00:34:43,420 Dobrze. 278 00:34:46,125 --> 00:34:50,797 Ale myślimy z siostrą, że jesteś przygnębiony. 279 00:34:51,506 --> 00:34:55,384 A ta historia z palcami to potwierdza. 280 00:34:56,839 --> 00:34:58,952 Prawda, Colm? 281 00:35:00,890 --> 00:35:02,603 Zaczynam od teraz. 282 00:35:21,035 --> 00:35:25,324 - Niesłychane. - Niesłychane. Naprawdę cię nie lubi. 283 00:35:25,408 --> 00:35:28,077 - Palce. - On nie żartuje. 284 00:35:28,161 --> 00:35:30,810 To widać po oczach. 285 00:35:30,894 --> 00:35:33,850 Tylko dlatego, że ma cię za głupka. 286 00:35:33,934 --> 00:35:35,461 Skąd wiesz? 287 00:35:37,034 --> 00:35:41,764 Podsłuchałem. Co miałem zrobić? Ja cię nie mam za głupka. 288 00:35:41,848 --> 00:35:47,214 Gdybym sobie coś ucinał, kiedy przychodzi tu jakiś głupek, zostałaby mi tylko głowa. 289 00:35:47,854 --> 00:35:50,148 - Ty też masz mnie za głupka? - Nie. 290 00:35:53,857 --> 00:35:57,233 Chociaż stanowiliście dziwną parę. 291 00:35:57,317 --> 00:35:59,115 - Nieprawda. - Prawda. 292 00:35:59,282 --> 00:36:03,786 Prawda, skoro on woli się okaleczyć niż gadać z tobą. 293 00:36:03,870 --> 00:36:08,791 - Colm zawsze był myślicielem. - To co? Ja też myślę. 294 00:36:09,007 --> 00:36:10,216 Ty nie. 295 00:36:10,444 --> 00:36:13,280 - Twoja siostra myśli. - Siobhán... 296 00:36:13,364 --> 00:36:17,091 - Ty jesteś... Kim on jest? - Poczciwym facetem. 297 00:36:17,258 --> 00:36:22,175 - Otóż to. Kiedy nie pijesz. - Otóż to. 298 00:36:23,288 --> 00:36:28,143 Myślałem, że to dobrze być poczciwym. 299 00:36:28,227 --> 00:36:30,563 A teraz to brzmi jak obelga. 300 00:36:30,928 --> 00:36:35,428 - Nie obrażaj się. - Otóż to. Jesteśmy za tobą. 301 00:36:49,540 --> 00:36:51,173 Czego się cieszysz? 302 00:37:15,233 --> 00:37:20,154 Co ten ponurak taki ponury? To tylko gruby, rudy facet. 303 00:37:22,615 --> 00:37:25,409 Okropne z was ponuraki. 304 00:37:25,493 --> 00:37:29,971 Musisz to wytrzymać tylko dziś. Jedz z zamkniętymi ustami. 305 00:37:30,055 --> 00:37:32,875 - Co to, Francja czy co? - Powiedz mu. 306 00:37:32,972 --> 00:37:37,301 - Nie kłóć się, Dominic. - O zamykaniu ust. 307 00:37:39,375 --> 00:37:44,688 Colm Doherty i jego grube paluchy... Nie przeciąłby nawet warstwy tłuszczu. 308 00:37:45,471 --> 00:37:48,397 Niech utnie jeden, bo może blefuje. 309 00:37:48,481 --> 00:37:52,744 - Lepiej nie. - Ja bym go podpuścił i zobaczył. 310 00:37:53,291 --> 00:37:58,280 Zawsze może grać na skrzypcach czterema palcami. Albo na bandżoli. 311 00:37:58,364 --> 00:38:03,504 - Nie mów tak. Nie chcemy go znać. - Ty nie, ale ten głupek tak. 312 00:38:03,744 --> 00:38:06,659 - Fakt, jestem głupkiem. - Nieprawda. 313 00:38:08,536 --> 00:38:11,602 Przygnębiający dom. 314 00:38:12,290 --> 00:38:16,965 Wolisz własny? Podobno macie tam kupę śmiechu. 315 00:38:17,049 --> 00:38:18,509 Trafiłaś. 316 00:38:19,696 --> 00:38:20,714 W co? 317 00:38:20,798 --> 00:38:23,050 W czuły punkt. Taka przenośnia. 318 00:38:36,086 --> 00:38:38,589 Siobhán, czemu nie wyszłaś za mąż? 319 00:38:42,486 --> 00:38:46,907 - Nie twoja sprawa, kurka wodna. - Jak to się stało? 320 00:38:47,899 --> 00:38:50,999 - Jak to się stało? - Nigdy nie szalałaś? 321 00:38:51,787 --> 00:38:54,860 Czy nigdy nie szalałam? 322 00:38:55,580 --> 00:39:01,616 Nie wiem, jak miałam szaleć? Ze złości? Bo teraz jestem zła. 323 00:39:01,700 --> 00:39:04,633 - Pytam, czy nie zaszalałaś. - Nie mów tak więcej. 324 00:39:04,842 --> 00:39:09,430 Mój brat chyba cię uprzedził, żebyś nie gadał głupot? 325 00:39:09,680 --> 00:39:13,164 - Żebym nie był niemiły. - Zrobiłeś jedno i drugie. 326 00:39:13,248 --> 00:39:14,205 Tak. 327 00:39:16,493 --> 00:39:18,481 Idę spać, a on się wyniesie rano. 328 00:39:18,689 --> 00:39:22,322 Żebyś nie wiem jak był przygnębiony. Wolałabym gościć osła. 329 00:39:27,498 --> 00:39:28,858 Znów pudło. 330 00:39:29,450 --> 00:39:31,698 Ale niech żywi nie tracą nadziei. 331 00:39:40,086 --> 00:39:41,079 Słuchaj... 332 00:39:42,563 --> 00:39:45,006 Poradzicie sobie. 333 00:39:47,009 --> 00:39:48,305 Na pewno? 334 00:40:37,643 --> 00:40:40,937 Mleko jest za drzwiami. Zalega pani za dwa tygodnie. 335 00:40:41,021 --> 00:40:46,545 Nikt z tamtej strony wyspy nie podzieli się plotką, ty też? 336 00:40:46,629 --> 00:40:49,697 Niestety ja też. Trochę się śpieszę. 337 00:40:49,929 --> 00:40:55,651 Eileen Coughlan ani Vincent Shaughnessy nie mieli żadnych nowin. 338 00:40:55,735 --> 00:40:58,211 To był kiepski tydzień na nowiny. 339 00:40:58,295 --> 00:41:02,428 - ColmSonnyLarry nie miał nowin. - Nie? 340 00:41:02,710 --> 00:41:04,484 On nic nie mówi. 341 00:41:04,568 --> 00:41:06,344 - Mówi. - W myślach. 342 00:41:06,428 --> 00:41:09,941 Jest pani winna za dwa tygodnie. 343 00:41:15,089 --> 00:41:16,098 Dzień dobry. 344 00:41:16,182 --> 00:41:19,476 To Peadar, on zawsze ma jakieś nowiny. 345 00:41:19,560 --> 00:41:20,995 Co nowego, Peadar? 346 00:41:22,262 --> 00:41:24,940 Jeden gość zabił się niedaleko Rosmuck. 347 00:41:25,024 --> 00:41:29,544 Wszedł do jeziora. Zdrowy, 29 lat. Dureń. 348 00:41:29,628 --> 00:41:33,434 - Boże, zmiłuj się! - Nie ma zmiłuj. Dureń. 349 00:41:33,781 --> 00:41:36,076 Inny gość, protestant oczywiście, 350 00:41:36,285 --> 00:41:40,125 dźgnął swoją żonę w Letterkenny. Sześć razy. 351 00:41:40,414 --> 00:41:46,396 - Boże. I co, umarła? - Jasne, że tak. Nie dźgał jej łyżką. 352 00:41:46,480 --> 00:41:51,680 Mnóstwo nowin. A on nigdy żadnych nie przynosi. 353 00:41:52,766 --> 00:41:56,262 - Jak to głąb. - Głąb. Zabawne. 354 00:41:56,346 --> 00:41:59,183 Coś mi się przypomniało. 355 00:41:59,683 --> 00:42:03,125 Ojciec Dominica Kearneya pobił go w sobotę czajnikiem. 356 00:42:03,209 --> 00:42:07,902 On teraz mieszka u nas. I ojciec-policjant go nie bije. 357 00:42:08,848 --> 00:42:11,904 Czy to nowina? 358 00:42:12,891 --> 00:42:16,616 Dominic to okropny głupek. To żadna nowina. 359 00:42:16,700 --> 00:42:21,393 - Był w strasznym stanie. - Sama bym go pobiła, gdybym była młodsza. 360 00:42:21,477 --> 00:42:26,319 - Ale zawsze to jakaś nowina. - Gówno, nie nowina. 361 00:42:26,403 --> 00:42:29,977 Dziękuję, pani O'Riordan. Do zobaczenia. 362 00:42:52,183 --> 00:42:55,493 Mój zakichany syn ma wrócić po południu 363 00:42:55,577 --> 00:42:59,210 albo zbiję was obu i jeszcze twoją siostrę. 364 00:43:09,951 --> 00:43:13,965 Postawisz mi wreszcie to piwo, które jesteś mi winien? 365 00:43:14,049 --> 00:43:15,705 Nie jestem ci winien... 366 00:43:16,513 --> 00:43:18,592 - Dobra. - Brawo. 367 00:44:30,834 --> 00:44:32,503 Stój... 368 00:46:12,245 --> 00:46:13,758 Co mówisz, Jenny? 369 00:46:15,801 --> 00:46:17,725 Pójdziemy do pubu sami? 370 00:46:19,275 --> 00:46:21,152 Dobrze. Chodź. 371 00:46:37,811 --> 00:46:40,647 Wypijesz piwo i wracasz do domu. 372 00:46:40,731 --> 00:46:42,844 Musisz mi wyprasować koszulę. 373 00:46:44,531 --> 00:46:45,844 Dobrze, tato. 374 00:46:46,404 --> 00:46:51,370 Rano płynę na ląd, dlatego muszę mieć czystą koszulę. 375 00:46:53,560 --> 00:46:58,326 „Po co płyniesz na ląd, Peadar?”... „Dzięki, że pytasz, Colm”. 376 00:46:58,690 --> 00:47:04,230 Potrzeba dodatkowych ludzi do egzekucji, na wypadek zamieszek. 377 00:47:04,571 --> 00:47:08,517 Dają sześć szylingów i obiad. Pomógłbym i za darmo. 378 00:47:09,201 --> 00:47:14,080 Zawsze chciałem zobaczyć egzekucję. Chociaż wolałbym wieszanie. 379 00:47:14,164 --> 00:47:15,457 Kogo rozstrzelają? 380 00:47:15,547 --> 00:47:18,723 Wolne Państwo rozstrzela ludzi z Armii Republikańskiej. 381 00:47:20,212 --> 00:47:21,737 A może na odwrót. 382 00:47:23,373 --> 00:47:25,593 Sam już nie wiem. 383 00:47:26,227 --> 00:47:32,558 Łatwiej było się zorientować, kiedy wszyscy razem biliśmy Anglików. 384 00:47:33,310 --> 00:47:35,490 Nieważne, kto kogo rozstrzela? 385 00:47:35,574 --> 00:47:39,787 Za sześć szylingów i obiad pomógłbym w twojej egzekucji. 386 00:47:40,732 --> 00:47:44,618 Popłyń ze mną. Napiszesz jakąś smutną piosenkę. 387 00:47:47,635 --> 00:47:49,038 Żartowałem. 388 00:48:14,725 --> 00:48:15,809 Co to za jedni? 389 00:48:15,893 --> 00:48:18,687 Studenci Akademii Muzycznej z Lisdoonvarna. 390 00:48:30,324 --> 00:48:32,190 Daj drugą whisky. 391 00:48:33,064 --> 00:48:37,950 - Strasznie dużo dziś pijesz. - A co ci do tego? 392 00:49:09,237 --> 00:49:11,073 Pádraic, stój! 393 00:49:14,320 --> 00:49:16,239 Leć po jego siostrę. 394 00:49:20,081 --> 00:49:22,797 Czego chcesz, głupku? Zlać cię znowu? 395 00:49:22,881 --> 00:49:27,759 Mam prawo gadać z gliną. Tylko z grubasami nie mogę gadać. 396 00:49:27,843 --> 00:49:29,923 Ze mną też lepiej nie gadaj. 397 00:49:30,789 --> 00:49:35,643 Wiesz, jakich trzech rzeczy nie znoszę na tej wyspie? 398 00:49:35,727 --> 00:49:39,580 - Nie wiem. - Po pierwsze... policjantów. 399 00:49:40,753 --> 00:49:43,500 Po drugie, tłustych skrzypków. 400 00:49:44,520 --> 00:49:45,774 I po trzecie... 401 00:49:46,546 --> 00:49:48,443 Miałem coś zabawnego. 402 00:49:48,902 --> 00:49:53,740 Zacznę od nowa. Po pierwsze... Policjantów. Po drugie... 403 00:49:55,909 --> 00:49:59,058 - Tłustych skrzypków. - Tłustych skrzypków. 404 00:49:59,454 --> 00:50:02,994 - Co było trzecie? - Wracaj do swoich. Poważnie. 405 00:50:03,078 --> 00:50:04,242 Poważnie? 406 00:50:06,336 --> 00:50:08,016 Do mnie ta mowa? 407 00:50:11,133 --> 00:50:12,403 Siobhán... 408 00:50:14,928 --> 00:50:18,328 Pádraic się schlał, a jest tam Colm. Chodź! 409 00:50:24,904 --> 00:50:30,442 - Colm, wiesz, jaki kiedyś byłeś? - No jaki? 410 00:50:30,526 --> 00:50:31,527 Miły. 411 00:50:32,284 --> 00:50:33,751 Byłeś miły. 412 00:50:34,406 --> 00:50:35,704 Co nie? 413 00:50:36,366 --> 00:50:40,000 A teraz jesteś niemiły. 414 00:50:40,084 --> 00:50:44,850 Czyli to jest ulotne. 415 00:50:45,923 --> 00:50:50,693 - Ale powiem ci, co przetrwa. - No co? Nie mów głupot, że muzyka. 416 00:50:50,777 --> 00:50:52,583 - Muzyka przetrwa. - Wiedziałem. 417 00:50:52,667 --> 00:50:57,429 - Obrazy przetrwają, i poezja. - Bycie miłym też. 418 00:51:00,513 --> 00:51:04,095 Kogo z siedemnastego wieku pamiętamy, bo był miły? 419 00:51:04,179 --> 00:51:06,396 - Kogo? - Zupełnie nikogo. 420 00:51:06,833 --> 00:51:12,015 Ale wszyscy znają muzykę z tej epoki. Każdy słyszał o Mozarcie. 421 00:51:12,099 --> 00:51:13,939 Ja nie. Do bani ta teoria. 422 00:51:15,134 --> 00:51:19,574 Rozmawiamy o byciu miłym, a nie o tym, jak mu tam... 423 00:51:20,702 --> 00:51:25,042 Moja mama była miła, pamiętam ją. 424 00:51:26,102 --> 00:51:28,543 Tata też, pamiętam go. 425 00:51:28,627 --> 00:51:34,841 Moja siostra jest miła. I będę ją pamiętać do śmierci. 426 00:51:34,925 --> 00:51:36,293 A kto poza tobą? 427 00:51:36,377 --> 00:51:41,455 Kto będzie ją pamiętał? Ją i innych miłych ludzi? Nikt. 428 00:51:42,244 --> 00:51:45,449 Za 50 lat zaginie pamięć o nas wszystkich. 429 00:51:47,646 --> 00:51:52,466 - Jednakże muzyka sprzed dwustu lat... - Gadasz jak Anglik. 430 00:51:53,485 --> 00:51:54,736 Wracaj do domu... 431 00:51:54,820 --> 00:51:58,115 Mam gdzieś Mozarta, 432 00:51:58,698 --> 00:52:02,720 Borvovena i innych drani o dziwnych nazwiskach. 433 00:52:03,537 --> 00:52:08,350 Jestem Pádraic Súilleabháin i jestem miły. 434 00:52:09,334 --> 00:52:10,710 Chodź. 435 00:52:11,057 --> 00:52:13,863 Wolisz się przyjaźnić z gościem, 436 00:52:14,150 --> 00:52:18,523 który raz bije syna, a raz się z nim zabawia. 437 00:52:19,881 --> 00:52:22,467 Nie mówiłem mu tego. Jest pijany. 438 00:52:23,267 --> 00:52:25,228 Kiedyś byłeś miły. 439 00:52:26,309 --> 00:52:28,000 A może nie? 440 00:52:30,772 --> 00:52:31,870 Boże... 441 00:52:34,861 --> 00:52:36,669 Może wcale nie. 442 00:52:53,420 --> 00:52:59,316 Porozmawiam z nim. Nie musisz się okaleczać, on da ci spokój. 443 00:52:59,400 --> 00:53:04,931 Szkoda. Zrobił się interesujący. Chyba znów go lubię. 444 00:53:08,643 --> 00:53:14,209 A Mozart żył w osiemnastym wieku, nie w siedemnastym. 445 00:53:50,143 --> 00:53:56,278 - Siobhán Súilleabháin. No proszę. - Wpadłam tylko po boczek. Nie mam czasu. 446 00:53:56,362 --> 00:53:57,916 Jest list do ciebie. 447 00:54:01,112 --> 00:54:04,240 - Sam się otworzył? - Pewnie od upału. 448 00:54:10,575 --> 00:54:12,069 Oferta pracy? 449 00:54:18,713 --> 00:54:21,716 W bibliotece na lądzie? 450 00:54:22,968 --> 00:54:25,979 Proszę boczek. Z 10 plastrów. 451 00:54:34,690 --> 00:54:37,117 Nigdy mi nic nie mówisz. 452 00:54:39,150 --> 00:54:42,504 - On nie przeżyje, jeśli wyjedziesz. - Nikt tu nie wyjeżdża. 453 00:54:57,637 --> 00:55:03,000 Nie wpadłem na pogawędkę. Chcę powiedzieć, że to wszystko przez whisky. 454 00:55:03,084 --> 00:55:05,877 - Jakie wszystko? - To, co mówiłem. 455 00:55:06,144 --> 00:55:07,338 Czyli? 456 00:55:08,246 --> 00:55:12,379 Niewiele pamiętam, ale znaczenie było niedobre. 457 00:55:12,938 --> 00:55:14,519 To się czuje. 458 00:55:18,023 --> 00:55:22,269 Chciałem cię przeprosić. Możemy na tym skończyć? 459 00:55:23,826 --> 00:55:25,953 Nie możesz dać mi spokoju? 460 00:55:28,591 --> 00:55:30,534 Wszystko ci wytłumaczyłem. 461 00:55:30,618 --> 00:55:33,778 - Ja tylko... - Zostaw mnie w spokoju. 462 00:55:46,573 --> 00:55:48,426 - Co robisz? - Nie wiem. 463 00:55:49,337 --> 00:55:50,780 Kurde... 464 00:55:59,606 --> 00:56:02,472 - Jak nowa melodia? - Co? 465 00:56:16,920 --> 00:56:20,793 Na litość boską, znów to samo? 466 00:56:20,877 --> 00:56:24,297 Nie zostawię jej na dworze, kiedy mi smutno. 467 00:56:24,381 --> 00:56:27,641 Wczoraj musiałam zbierać jakieś ciągnące się kupy. 468 00:56:27,725 --> 00:56:31,734 One się nie ciągną, były w nich kawałki trawy. 469 00:56:32,180 --> 00:56:34,087 Może to była trawa. 470 00:56:36,384 --> 00:56:38,166 Przyniosę owsiankę. 471 00:56:57,307 --> 00:56:59,187 Bardzo byłem okropny? 472 00:57:01,835 --> 00:57:03,923 Skąd, byłeś uroczy. 473 00:57:04,007 --> 00:57:09,343 - Wiem, że nie byłem uroczy. - Byłeś, w stosunku do mnie. 474 00:57:09,427 --> 00:57:13,400 No jasne, jakżeby inaczej. 475 00:58:19,829 --> 00:58:23,041 - Co to było? Ptak? - Co? 476 00:58:23,666 --> 00:58:26,377 - Coś uderzyło w drzwi. - Ptak? 477 00:58:27,389 --> 00:58:30,297 - Nie ptak. - No to co? 478 00:58:30,387 --> 00:58:32,868 Co uderzyło w drzwi? Powiedzieć? 479 00:58:33,549 --> 00:58:36,996 Trudno mi skłamać. 480 00:58:37,080 --> 00:58:38,715 To był... 481 00:58:40,887 --> 00:58:41,935 Palec. 482 00:58:45,751 --> 00:58:47,793 - Co? - Palec. 483 00:58:49,651 --> 00:58:51,485 Przestraszysz osiołka. 484 00:58:51,569 --> 00:58:54,822 - Wyrzuć to. - Nie mogę, bo się ubrudzi. 485 00:58:58,952 --> 00:59:00,505 Gdzie go schowałeś? 486 00:59:01,945 --> 00:59:03,338 Do pudełka na buty. 487 00:59:03,540 --> 00:59:05,583 O Boże. 488 00:59:07,991 --> 00:59:09,538 Colm nie żartował. 489 01:00:26,289 --> 01:00:30,022 - Musimy na to patrzeć przy jedzeniu? - Zjem i odniosę go. 490 01:00:33,296 --> 01:00:35,498 Głupi jesteś? 491 01:00:35,588 --> 01:00:38,538 Znaczy, głupi jesteś? 492 01:00:38,622 --> 01:00:43,955 - Nie jestem głupi. Rozmawialiśmy o tym. - Zostaw go w spokoju. Na zawsze. 493 01:00:45,028 --> 01:00:48,877 - Tak myślisz? - Czy tak myślę? Tak! 494 01:00:48,961 --> 01:00:53,066 - Uciął sobie palec i rzucił nim w ciebie. - Nie we mnie. 495 01:00:55,284 --> 01:00:59,244 Co zrobimy? Nie możemy trzymać w domu jego palca. 496 01:01:25,569 --> 01:01:29,936 Jezusie, Colm! To bolało? 497 01:01:30,689 --> 01:01:33,563 Z początku okropnie. Myślałem, że zemdleję. 498 01:01:35,428 --> 01:01:38,422 Zabawne, teraz nic nie czuję. 499 01:01:41,000 --> 01:01:45,159 - Napijesz się herbaty? - Nie. Przyszłam tylko oddać palec. 500 01:01:45,827 --> 01:01:46,880 Tak? 501 01:01:48,496 --> 01:01:49,546 Dzięki. 502 01:01:51,165 --> 01:01:54,884 Przejaśniło się, a nie wyglądało na to. 503 01:01:56,045 --> 01:02:00,178 Co on ma zrobić, żeby to się skończyło? 504 01:02:03,229 --> 01:02:06,929 Musi zamilknąć. Po prostu. 505 01:02:07,974 --> 01:02:14,607 Świetnie, kolejny milczący typ na wyspie. No to ucichnie. 506 01:02:16,649 --> 01:02:22,011 Nie chodzi o całą wyspę, tylko o męczącego nudziarza. 507 01:02:22,095 --> 01:02:25,741 O jednego nudziarza? Wszyscy jesteście nudni. 508 01:02:25,825 --> 01:02:31,456 I ciągle narzekacie na głupoty. Sami, kurka wodna, nudziarze! 509 01:02:32,540 --> 01:02:35,853 - Dopilnuję, by się do ciebie nie odzywał. - Zrób to. 510 01:02:36,913 --> 01:02:40,214 Bo następnym razem utnę sobie cztery palce. 511 01:02:41,382 --> 01:02:42,842 Żartujesz. 512 01:02:45,261 --> 01:02:47,422 To nie pomoże ci grać. 513 01:02:48,347 --> 01:02:51,307 Wiem. Wreszcie do czegoś dochodzimy. 514 01:02:54,812 --> 01:02:57,482 Ty chyba jesteś chory. 515 01:02:59,025 --> 01:03:02,111 Też się czasem martwię. Ale zabawiam się, jak mogę, 516 01:03:02,653 --> 01:03:04,717 odsuwając w czasie nieuniknione. 517 01:03:06,504 --> 01:03:07,710 A ty nie? 518 01:03:09,966 --> 01:03:11,492 Ja nie. 519 01:03:14,387 --> 01:03:15,732 Właśnie że tak. 520 01:04:52,555 --> 01:04:53,734 Declan. 521 01:05:40,843 --> 01:05:43,731 - Czołem! - Czołem! 522 01:05:43,940 --> 01:05:47,616 - Podwieźć cię? - Czemu nie. 523 01:05:48,229 --> 01:05:49,410 Dzięki. 524 01:05:58,470 --> 01:06:01,665 O nie. Chyba nie jesteś tym studentem z Lisdoonvarna? 525 01:06:01,749 --> 01:06:04,583 To ja. Jestem Declan. A co? 526 01:06:04,996 --> 01:06:09,089 Na poczcie prosili, żebym odszukał Declana z Lisdoonvarna. 527 01:06:09,173 --> 01:06:12,116 Przyszła depesza od twojej mamy. 528 01:06:12,762 --> 01:06:14,553 Ona odeszła. 529 01:06:14,637 --> 01:06:18,849 Przepraszam, błąd. Powiedziałem „od mamy”? Od ciotki. 530 01:06:18,933 --> 01:06:21,602 - Chodzi o twojego tatę. - Co mu jest? 531 01:06:22,895 --> 01:06:26,571 - Rozjechała go ciężarówka piekarza. - Ciężarówka piekarza? 532 01:06:26,655 --> 01:06:29,248 Wracaj do domu, bo umrze samotnie. 533 01:06:29,901 --> 01:06:33,607 - Umrze? - Albo mu się pogorszy. 534 01:06:35,407 --> 01:06:36,810 Niemożliwe. 535 01:06:36,894 --> 01:06:40,234 Możliwe. Ciężarówki piekarzy ciągle na kogoś wpadają. 536 01:06:40,318 --> 01:06:43,374 Wiem. Tak zginęła moja mama. 537 01:06:48,713 --> 01:06:51,653 Jeśli to ta sama ciężarówka, to ich zabiję. 538 01:07:08,255 --> 01:07:09,402 Dzięki. 539 01:07:11,485 --> 01:07:15,948 - O czym gadałaś z przewoźnikiem? - Nie twoja sprawa. 540 01:07:16,032 --> 01:07:19,678 - Jasne, że moja, jestem policjantem. - Cholerny fiut. 541 01:07:21,203 --> 01:07:25,143 Przekaż tej płaksie, swojemu bratu, że przyjdę i spuszczę mu manto. 542 01:07:26,903 --> 01:07:29,503 To by było dobre, przestałby rozmyślać. 543 01:07:31,130 --> 01:07:35,710 Dziwna jesteś. To dlatego nie masz powodzenia. 544 01:08:05,189 --> 01:08:06,865 Dzień dobry, pani McCormick. 545 01:08:06,949 --> 01:08:11,045 Śmierć pojawi się na wyspie przed końcem miesiąca. 546 01:08:11,622 --> 01:08:15,281 - Śmierć? - Może nawet dwa razy. 547 01:08:16,749 --> 01:08:18,135 To by było smutne. 548 01:08:19,637 --> 01:08:25,583 Będziemy się modlić, żeby nie zabrała ani ciebie, ani biednej Siobhán. 549 01:08:26,393 --> 01:08:28,312 Czy to miło tak mówić? 550 01:08:28,586 --> 01:08:33,752 Nie chciałam być miła, tylko dokładna. 551 01:08:38,072 --> 01:08:39,461 Cholera. 552 01:09:12,206 --> 01:09:16,519 - Co się stało? - Nic. 553 01:09:51,187 --> 01:09:55,065 Tata zabije cię w niedzielę, bo rozgadałeś, że się ze mną zabawia. 554 01:09:59,737 --> 01:10:03,170 Tak naprawdę zabije? Czy tylko trochę stłucze? 555 01:10:04,318 --> 01:10:08,823 Tylko trochę stłucze. Chociaż kiedyś zabił człowieka. 556 01:10:13,279 --> 01:10:18,130 Wybacz, że się wygadałem. Źle zrobiłem. 557 01:10:18,214 --> 01:10:19,772 Ogólnie byłeś dowcipny. 558 01:10:21,050 --> 01:10:26,159 Czemu grubas cisnął w ciebie palcem? Nie wyglądał na urażonego. 559 01:10:26,243 --> 01:10:28,396 Wyglądał. Czy nie? 560 01:10:28,807 --> 01:10:35,067 Powiedział, że zrobiłeś się interesujący. I że znów cię lubi. 561 01:10:40,511 --> 01:10:41,618 Fakt. 562 01:10:43,572 --> 01:10:49,352 Może chciał cię nauczyć nowej taktyki, żebyś zaczął się bronić. 563 01:10:50,578 --> 01:10:55,311 - Tak myślisz? - Żebyś nie był płaczliwą łajzą. 564 01:10:57,211 --> 01:11:00,733 - Ostatnio nie byłem taką łajzą. - Naprawdę? 565 01:11:00,817 --> 01:11:04,580 Wczoraj spotkałem muzyka, z którym Colm tak się polubił. 566 01:11:04,664 --> 01:11:09,514 - I zrobiłem tak, żeby opuścił wyspę. - Jak? 567 01:11:09,598 --> 01:11:13,811 Powiedziałem, że ciężarówka piekarza przejechała jego tatę. 568 01:11:21,985 --> 01:11:23,992 Wyjątkowo podłe. 569 01:11:27,032 --> 01:11:30,505 Było to trochę podłe, ale... 570 01:11:32,204 --> 01:11:35,738 Jak wróci do domu i zobaczy ojca, to mu przejdzie. 571 01:11:38,585 --> 01:11:41,022 Kiedyś myślałem, że jesteś najmilszy na wyspie... 572 01:11:42,615 --> 01:11:45,910 - A jesteś taki sam jak inni. - Jestem najmilszy. 573 01:11:48,795 --> 01:11:50,922 - Dominic, czekaj... - Boże! 574 01:11:52,955 --> 01:11:55,228 Może nie jestem radosnym chłopakiem. 575 01:11:56,822 --> 01:11:58,661 Może teraz jestem taki. 576 01:12:03,193 --> 01:12:05,146 Może teraz jestem taki. 577 01:12:39,760 --> 01:12:43,030 - Czołem! - Jezusie! 578 01:12:43,114 --> 01:12:46,695 Nie zachodź od tyłu. Mało nie padłam na serce. 579 01:12:46,779 --> 01:12:51,199 - Nie zaszedłem cię, tylko podszedłem. - Jakby mało było tamtego upiora... 580 01:12:51,283 --> 01:12:56,483 Ja też tak ją nazywam. Mamy dużo wspólnego. My dwoje. 581 01:12:56,850 --> 01:12:59,343 Nazywamy starych ludzi upiorami. 582 01:13:03,353 --> 01:13:05,316 Piękne to jezioro, co? 583 01:13:09,760 --> 01:13:14,723 Dobrze, że cię spotkałem, bo chcę cię o coś zapytać. 584 01:13:14,807 --> 01:13:20,027 Skoro tyle nas łączy, tym bardziej chcę cię zapytać. 585 01:13:20,673 --> 01:13:23,565 - Nic nas nie łączy. - Czekaj... 586 01:13:24,566 --> 01:13:26,860 Chciałem cię zapytać... 587 01:13:28,919 --> 01:13:30,292 Mniej więcej... 588 01:13:31,115 --> 01:13:35,592 Szkoda, że sobie tego nie zapisałem. Chciałem zapytać... 589 01:13:40,582 --> 01:13:43,279 Zapewne nie chciałabyś... 590 01:13:44,705 --> 01:13:47,124 Zakochać się w takim jak ja? 591 01:13:49,612 --> 01:13:51,905 Raczej nie, kochanie. 592 01:13:52,553 --> 01:13:55,514 Tak myślałem. Ale może... 593 01:13:58,285 --> 01:14:01,378 Nawet w przyszłości, kiedy będę w twoim wieku? 594 01:14:08,652 --> 01:14:11,005 Tak myślałem. 595 01:14:12,197 --> 01:14:16,160 Ale musiałem zapytać, bo niech żywi nie tracą nadziei. 596 01:14:22,497 --> 01:14:24,541 Szlag trafił to marzenie. 597 01:14:30,424 --> 01:14:35,846 No to idę i zrobię to, co tam miałem zrobić. 598 01:15:04,917 --> 01:15:07,461 Sammy, musisz tańczyć ze mną. 599 01:15:14,165 --> 01:15:15,552 Jak się masz, grubasie? 600 01:15:15,636 --> 01:15:19,867 Tańczysz z psem? Bo pies nie ma nic do gadania. 601 01:15:19,951 --> 01:15:24,811 Nie potrafisz zaproponować, żebym usiadł, więc usiądę bez zaproszenia. 602 01:15:26,188 --> 01:15:30,174 - Fajne powitanie? - Oszalałeś? 603 01:15:30,608 --> 01:15:36,286 Czy oszalałem? Nie, nie oszalałem. 604 01:15:36,592 --> 01:15:40,952 Nie tylko nie oszalałem, ale mam na dowód tego 10 palców. 605 01:15:41,036 --> 01:15:44,831 - A ile ty masz palców? - Dziewięć. 606 01:15:44,915 --> 01:15:47,125 A to niezbity dowód, że oszalałeś. 607 01:15:48,653 --> 01:15:50,028 Niezbity. 608 01:15:51,289 --> 01:15:53,816 Nie przyszedłem, żeby pies mnie lizał. 609 01:15:53,900 --> 01:15:57,511 - Wręcz przeciwnie. - Co jest przeciwieństwem lizania? 610 01:15:58,637 --> 01:16:04,586 - Po co przyszedłeś? - Po nic. Wyważyć drzwi i ci nagadać. 611 01:16:04,670 --> 01:16:07,770 - Zrobiłeś swoje, idź. - To jeszcze nie koniec. 612 01:16:08,245 --> 01:16:14,069 - Drzwi załatwione, ale nie gadanie. - A już było tak dobrze... 613 01:16:14,338 --> 01:16:16,031 Mnie nie było dobrze. 614 01:16:18,370 --> 01:16:22,286 - Było mi okropnie. - Ale mnie było dobrze. 615 01:16:22,494 --> 01:16:25,914 - Nie możesz myśleć tylko o sobie. - Mogę. 616 01:16:25,998 --> 01:16:28,300 - Jest nas dwóch. - Nieprawda. 617 01:16:28,384 --> 01:16:31,211 - Do tanga trzeba dwojga. - Nie tańczę tanga. 618 01:16:31,295 --> 01:16:33,505 Ale tańczyłeś z psem. 619 01:16:45,142 --> 01:16:48,353 Jak twoja nowa melodia? 620 01:16:49,548 --> 01:16:52,668 Skończyłem ją dziś rano. 621 01:16:53,961 --> 01:16:55,657 To wspaniale. 622 01:16:56,148 --> 01:17:00,871 Dlatego tańczyłem z psem. Na ogół tego nie robię. 623 01:17:00,955 --> 01:17:03,221 Tańczenie z psem to nic złego. 624 01:17:03,952 --> 01:17:07,348 Tańczyłbym ze swoją oślicą, gdybym potrafił. I ona też. 625 01:17:09,666 --> 01:17:12,099 Fajna ta melodia? 626 01:17:16,548 --> 01:17:21,714 - Jaki ma tytuł? - Może „Duchy Inisherin”. 627 01:17:24,514 --> 01:17:29,269 - Na tej wyspie nie ma duchów. - Ale to fajny tytuł. 628 01:17:32,880 --> 01:17:35,409 A wyspa jest bardzo uduchowiona. 629 01:17:35,493 --> 01:17:38,220 Może są na niej i duchy? 630 01:17:39,571 --> 01:17:43,433 Tyle że nie zwiastują czyjejś śmierci. 631 01:17:43,517 --> 01:17:47,877 Po prostu siedzą i patrzą rozbawione. 632 01:17:48,830 --> 01:17:51,863 - Nie zwiastują? - Właśnie. 633 01:17:55,080 --> 01:17:58,053 Myślałem, że zagram to na twoim pogrzebie. 634 01:17:58,137 --> 01:18:00,910 Ale to nie byłoby w porządku wobec nas obu. 635 01:18:14,147 --> 01:18:18,580 Dobrze, że skończyłeś pisać. To więcej niż dobrze. 636 01:18:22,013 --> 01:18:23,433 To bardzo dobrze. 637 01:18:35,502 --> 01:18:40,515 Może spotkamy się w pubie i opijemy twoją melodię? 638 01:18:47,597 --> 01:18:52,894 Tylko jeśli chcesz. Mogę pobiec przodem i zamówić. 639 01:18:56,148 --> 01:18:57,808 No to biegnij. 640 01:18:59,985 --> 01:19:01,474 Mam pobiec? 641 01:19:03,460 --> 01:19:04,973 I zamówić piwo? 642 01:19:06,387 --> 01:19:07,887 Dobrze. 643 01:19:11,290 --> 01:19:15,458 Może po drodze spotkam twojego kolegę, tego studenta. 644 01:19:15,542 --> 01:19:20,046 Powiedziałem mu, że jego tata umiera, żeby wyjechał, ale już nie musi. 645 01:19:20,130 --> 01:19:21,795 Może się napić z nami. 646 01:20:14,285 --> 01:20:16,641 Czemu siedzisz tam? Ja jestem tu. 647 01:20:16,725 --> 01:20:21,316 Chcę posiedzieć sam i poczekać na przyjaciela. 648 01:20:21,525 --> 01:20:26,887 Kpisz sobie? Na przyjaciela bez palca? Chyba kpisz? 649 01:20:26,971 --> 01:20:30,964 Bynajmniej. Musiałem tylko być stanowczy. 650 01:21:05,980 --> 01:21:08,873 - Siobhán, chcesz kseresu? - Nie. 651 01:21:10,947 --> 01:21:12,116 Co robisz? 652 01:21:12,200 --> 01:21:15,245 - Ja? - Tak, ty. - Popijam sobie. 653 01:21:15,329 --> 01:21:16,955 - A nie czekasz? - Nie. 654 01:21:17,039 --> 01:21:20,041 - Czeka. Na Colma Doherty'ego. - Nie czekam. 655 01:21:20,125 --> 01:21:22,919 - Mówił, że czeka. - Pleciuga! 656 01:21:25,684 --> 01:21:29,480 Chodź do domu. Musimy porozmawiać. 657 01:21:30,010 --> 01:21:31,636 Musimy porozmawiać? 658 01:21:32,887 --> 01:21:34,324 To brzmi... 659 01:21:34,979 --> 01:21:39,728 - Ja nie chcę. - Musimy, bo ja wyjeżdżam. 660 01:21:41,198 --> 01:21:42,491 Wyjeżdżasz? 661 01:21:45,400 --> 01:21:46,777 Tak naprawdę? 662 01:21:51,197 --> 01:21:52,443 Nie zostajesz? 663 01:21:56,919 --> 01:21:58,098 Właśnie. 664 01:22:41,790 --> 01:22:43,079 A co ze mną? 665 01:22:43,163 --> 01:22:45,543 - Jak to? - Zostanę bez przyjaciół. 666 01:22:45,710 --> 01:22:47,650 - Masz Dominica. - No wiesz! 667 01:22:48,004 --> 01:22:52,443 On też mnie opuścił. Tu nawet miejscowy głupek cię opuszcza. 668 01:22:53,343 --> 01:22:57,531 - Kto mi będzie gotował? - To twoje pierwsze pytanie? 669 01:22:57,639 --> 01:23:01,277 To nie było pierwsze pytanie. Najpierw zapytałem, co ze mną. 670 01:23:39,597 --> 01:23:40,817 Pádraic! 671 01:23:44,185 --> 01:23:46,983 Nie możesz teraz wyjechać. 672 01:23:47,443 --> 01:23:52,276 Mogę. Nie wytrzymam dłużej tego obłędu. 673 01:23:52,360 --> 01:23:55,864 - Coś ty mu nagadał? - Nic takiego. 674 01:23:57,069 --> 01:23:59,482 Chwilę pogadaliśmy z Dominikiem. 675 01:24:00,952 --> 01:24:06,278 O nowej taktyce, którą powinienem wypróbować. 676 01:24:06,362 --> 01:24:07,208 Boże! 677 01:24:07,298 --> 01:24:10,621 Szło mi dobrze, póki Colm nie uciął sobie wszystkich palców. 678 01:24:18,845 --> 01:24:23,569 Nie miałam jak zapakować książek. Będziesz o nie dbał? 679 01:24:24,189 --> 01:24:25,977 Nie jedź. 680 01:24:26,259 --> 01:24:28,005 Mam tylko te książki. 681 01:24:29,910 --> 01:24:31,512 No i ciebie. 682 01:24:39,449 --> 01:24:41,215 Ale wrócisz niedługo? 683 01:24:42,994 --> 01:24:44,509 Pádraic! 684 01:24:45,163 --> 01:24:49,155 Nie mów „Pádraic”, powiedz „tak”. 685 01:28:06,500 --> 01:28:07,813 Jenny... 686 01:30:53,239 --> 01:30:57,409 - Nie chcę rozmawiać. - Tylko nie zabij mu dla odmiany psa. 687 01:30:57,493 --> 01:31:01,225 Nie podsuwaj mi głupich pomysłów, stara wariatko. 688 01:31:02,498 --> 01:31:04,077 Wariatko? 689 01:31:57,428 --> 01:31:59,521 Czemu miałbym cię skrzywdzić? 690 01:32:00,981 --> 01:32:02,968 Jesteś jego jedyną zaletą. 691 01:32:32,723 --> 01:32:35,267 Jak się masz? Dobrze wyglądasz. 692 01:32:43,058 --> 01:32:44,552 Pięknie graliście. 693 01:32:49,230 --> 01:32:52,830 Nie musisz mnie przepraszać. Mnie ulżyło. 694 01:32:53,693 --> 01:32:58,549 Uznajmy, że na tym koniec, i niech każdy idzie swoją drogą. 695 01:33:01,075 --> 01:33:03,921 Twoje tłuste paluchy zabiły moją oślicę. 696 01:33:04,005 --> 01:33:08,132 To nie jest koniec. To początek. 697 01:33:09,323 --> 01:33:12,256 - Żartujesz. - Nie żartuję. 698 01:33:12,850 --> 01:33:16,776 Jutro, w niedzielę, w Boży dzień, o drugiej 699 01:33:17,383 --> 01:33:21,762 przyjdę podpalić twój dom, i liczę, że będziesz w środku. 700 01:33:22,944 --> 01:33:24,916 Ale nie będę sprawdzał. 701 01:33:27,685 --> 01:33:32,690 Koniecznie wyprowadź psa. Do niego nic nie mam. 702 01:33:34,611 --> 01:33:37,778 Albo zrób, co potrafisz, żeby mi przeszkodzić. 703 01:33:40,851 --> 01:33:46,621 Będziemy się rachować do śmierci. Przynajmniej jednego z nas. 704 01:33:49,999 --> 01:33:53,919 Mamy do pomówienia, tępaku. Czy ten mój mały zasraniec jest u ciebie? 705 01:33:54,128 --> 01:33:56,005 Daj mu spokój, stracił oślicę. 706 01:33:56,524 --> 01:34:02,117 Tak? Tę malutką? Wiecie co, chłopaki... 707 01:34:14,021 --> 01:34:15,181 O drugiej. 708 01:35:16,752 --> 01:35:18,478 Zabiłem osiołka. 709 01:35:22,583 --> 01:35:24,168 Niechcący, ale... 710 01:35:27,656 --> 01:35:29,187 Żałuję tego. 711 01:35:31,684 --> 01:35:35,494 Myślisz, że Boga obchodzą osiołki? 712 01:35:37,898 --> 01:35:39,531 Obawiam się, że nie. 713 01:35:42,153 --> 01:35:44,738 Przez to wszystko się popsuło. 714 01:35:47,116 --> 01:35:49,969 - Czy to wszystko? - Jak to? 715 01:35:51,328 --> 01:35:53,296 Nie zapomniałeś o czymś? 716 01:35:54,644 --> 01:35:56,496 Chyba nie. 717 01:35:58,705 --> 01:36:02,858 - A uderzenie policjanta to nie grzech? - Tak... 718 01:36:03,841 --> 01:36:08,971 Jeżeli uderzenie policjanta jest grzechem, to możemy się nie wysilać. 719 01:36:10,598 --> 01:36:15,102 Samookaleczenie jest jednym z największych grzechów. 720 01:36:15,898 --> 01:36:21,818 Tak? Tu mnie ksiądz ma. Pięciokrotne samookaleczenie. 721 01:36:27,492 --> 01:36:29,192 Jak twoja rozpacz? 722 01:36:33,889 --> 01:36:35,372 Trochę wróciła. 723 01:36:38,178 --> 01:36:40,151 Ale nic z tym nie robisz? 724 01:36:44,381 --> 01:36:46,585 Nie mam zamiaru. 725 01:37:01,484 --> 01:37:07,029 Drogi Pádraicu! Bezpiecznie ulokowałam się na stałym lądzie. Jest tu uroczo. 726 01:37:07,822 --> 01:37:13,244 Pisząc, patrzę na rzekę płynącą za oknem. Ludzie są mniej zgorzkniali i szaleni. 727 01:37:13,410 --> 01:37:16,747 Może dlatego, że większość pochodzi z Hiszpanii. 728 01:37:17,957 --> 01:37:21,543 Piszę, żebyś wiedział, że jest tu łóżko dla ciebie. 729 01:37:21,627 --> 01:37:25,214 Wojna się kończy. Pewnie znalazłaby się i praca. 730 01:37:25,617 --> 01:37:28,092 Bo nie masz co robić na wyspie. 731 01:37:28,259 --> 01:37:33,323 Tam jest tylko beznadzieja, wzajemne pretensje, samotność i kłótnie, 732 01:37:33,407 --> 01:37:36,433 i powolne zabijanie czasu aż do dnia śmierci. 733 01:37:36,660 --> 01:37:38,593 A to można robić wszędzie. 734 01:37:41,313 --> 01:37:44,524 A więc przyjedź do mnie. Opuść wyspę. 735 01:37:44,608 --> 01:37:49,530 Dominic zajmie się Jenny i resztą zwierząt. Mogą zamieszkać w domu. 736 01:38:22,187 --> 01:38:24,860 Przyjedź, błagam. 737 01:38:28,921 --> 01:38:30,980 Póki czas. 738 01:41:21,909 --> 01:41:25,915 Droga Siobhán... Nie wiem, co znaczy „ulokować się”, 739 01:41:26,872 --> 01:41:32,878 ale dziękuję za propozycję wiktu itede. Obawiam się, że nie skorzystam. 740 01:41:34,129 --> 01:41:39,249 Moje życie jest na Inisherin. Mam tu przyjaciół i swoje zwierzęta. 741 01:41:42,888 --> 01:41:46,141 Nawet teraz moja ośliczka Jenny patrzy, jakby mówiła: 742 01:41:46,308 --> 01:41:51,814 „Proszę, nie wyjeżdżaj, tęsknilibyśmy”. I trąca mnie pyskiem, głuptaska. 743 01:41:52,488 --> 01:41:53,857 Odejdź, Jenny! 744 01:42:08,288 --> 01:42:15,254 Mam też smutną wiadomość. Nie będę mógł o nic poprosić Dominica. 745 01:42:17,506 --> 01:42:19,967 Bo dziś rano znaleźli go w jeziorze. 746 01:42:24,339 --> 01:42:26,565 Pewnie poślizgnął się i wpadł. 747 01:42:35,219 --> 01:42:37,752 Nie byłoby komu zająć się zwierzętami. 748 01:43:01,717 --> 01:43:03,757 Nie mam więcej wiadomości. 749 01:43:12,821 --> 01:43:16,808 Tylko taką, że cię kocham i za tobą tęsknię. 750 01:43:19,610 --> 01:43:22,070 Mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy. 751 01:43:24,588 --> 01:43:26,596 Jeśli kiedyś tu wrócisz. 752 01:43:29,119 --> 01:43:31,072 Wróć do domu, Siobhán... 753 01:43:36,335 --> 01:43:39,161 Twój kochający brat... 754 01:43:41,376 --> 01:43:43,248 Pádraic Súilleabháin. 755 01:45:17,114 --> 01:45:19,214 Mój dom spłonął, więc jesteśmy kwita. 756 01:45:20,897 --> 01:45:26,354 Bylibyśmy kwita, gdybyś był w środku. Ale nie byłeś, więc to nie koniec. 757 01:45:38,248 --> 01:45:42,419 Przykro mi z powodu twojej oślicy. Naprawdę. 758 01:45:45,003 --> 01:45:46,841 Mam to w dupie. 759 01:46:02,689 --> 01:46:07,694 Już dzień czy dwa nie było słychać strzelaniny. Wojna się kończy. 760 01:46:09,020 --> 01:46:12,020 Na pewno zaraz się zacznie od nowa. 761 01:46:14,100 --> 01:46:16,713 Niektórych rzeczy nie da się zapomnieć. 762 01:46:19,426 --> 01:46:21,175 I to chyba dobrze. 763 01:46:43,730 --> 01:46:44,856 Pádraic... 764 01:46:51,029 --> 01:46:53,602 Dzięki, że zająłeś się moim psem. 765 01:46:59,788 --> 01:47:01,067 Nie ma za co. 766 01:48:00,223 --> 01:48:05,812 Film dedykowany pamięci Jona Gregory'ego 767 01:50:05,015 --> 01:50:09,227 DUCHY INISHERIN 768 01:53:48,154 --> 01:53:50,156 Tekst - Magdalena Balcerek 59501

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.