All language subtitles for [S01.E04] 1920. Wojna i milosc - Episode 4.Polish

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:13,000 --> 00:00:15,400 - Nowy komisarz szwadronu. - MÓWI PO ROSYJSKU 2 00:00:15,480 --> 00:00:18,679 Partię pewnie wyznaczy nowe zadania. 3 00:00:18,760 --> 00:00:20,039 Wracacie do Polski. 4 00:00:25,480 --> 00:00:30,079 - Wymordowaliście tysiące. - Wymordujemy więcej, jeśli trzeba. 5 00:00:30,160 --> 00:00:33,159 - Masz kogoś w koszarach? - Dwóch. 6 00:00:33,240 --> 00:00:36,479 - SRIBIELNIKOW: Sprawdzeni? - CHŁOP: Dobrzy towarzysze. 7 00:00:38,159 --> 00:00:42,240 - Wszyscy pójdziemy pod sąd! - Teraz nasza władza będzie. 8 00:00:42,320 --> 00:00:45,079 - Melduję, panie majorze... - Co pan tutaj melduje?! 9 00:00:45,159 --> 00:00:47,880 Że właśnie mieliśmy bunt i dezercję? 10 00:00:47,960 --> 00:00:50,479 JABŁOŃSKI: Nieciekawie u mnie z finansami. 11 00:00:50,560 --> 00:00:53,240 Nie myśl, jak oszczędzić, ty myśl, jak zarobić. 12 00:00:53,320 --> 00:00:57,600 Pogonię tego młynarza, a na jego miejsce wezmę innego. 13 00:00:57,679 --> 00:00:58,880 A masz tego innego? 14 00:00:58,960 --> 00:01:00,719 - On wie, o co tu chodzi? - Nie. 15 00:01:00,799 --> 00:01:02,000 Nie może się dowiedzieć. 16 00:01:02,079 --> 00:01:05,599 - Niech pan idzie pakować sprzęt. - Tak jest. 17 00:01:06,079 --> 00:01:07,480 Ja cię kocham. Wrócę. 18 00:01:21,400 --> 00:01:23,879 - WYBUCHY - STRZAŁY MASZYNOWE 19 00:01:26,000 --> 00:01:27,280 STRZAŁ Z BRONI 20 00:01:28,400 --> 00:01:30,079 GWIZD LOKOMOTYWY 21 00:03:47,879 --> 00:03:50,039 JĘCZY 22 00:03:51,400 --> 00:03:53,159 Co? 23 00:03:54,759 --> 00:03:56,800 Boli jak cholera. 24 00:03:56,879 --> 00:03:58,840 Trochę. 25 00:04:00,520 --> 00:04:05,319 Podporuczniku, ocalił pan ważny dla nas most kolejowy. 26 00:04:05,400 --> 00:04:10,159 Za czyn męstwa i odwagi, dokonany z narażeniem życia, 27 00:04:10,240 --> 00:04:13,759 Polska odznacza pana orderem wojskowym. 28 00:04:15,280 --> 00:04:18,040 Virtuti Militari klasy piątej. 29 00:04:24,560 --> 00:04:27,519 Ku chwale ojczyzny, panie naczelniku. 30 00:04:27,600 --> 00:04:32,120 Zostaje pan awansowany o dwa stopnie do rangi kapitana, 31 00:04:32,199 --> 00:04:35,199 ze starszeństwem od dnia pańskiego bohaterskiego czynu, 32 00:04:35,279 --> 00:04:39,600 - czyli od środy zeszłego tygodnia. - Zeszłego tygodnia... 33 00:04:41,959 --> 00:04:45,879 - Jaki jest dzisiaj dzień? - Sobota, synku. 34 00:04:46,639 --> 00:04:48,519 Czas na mnie. 35 00:04:48,600 --> 00:04:52,920 Kapitanie, życzę szybkiego powrotu do zdrowia i sił. 36 00:04:54,439 --> 00:04:57,680 Ku chwale ojczyzny, panie naczelniku! 37 00:05:25,160 --> 00:05:26,000 No. 38 00:05:30,959 --> 00:05:31,800 Ćśś. 39 00:05:41,399 --> 00:05:42,839 BRZDĘK SZKŁA 40 00:05:46,319 --> 00:05:50,240 Pani Jadwigo, wypożyczy nam pani pana porucznika 41 00:05:50,319 --> 00:05:52,439 chociaż na chwilę? 42 00:05:55,199 --> 00:05:58,079 Panie kapitanie, poruczniku... 43 00:05:58,160 --> 00:06:00,360 Dobrze. Chodźcie. 44 00:06:07,920 --> 00:06:10,879 Wypijmy za szczęśliwy powrót 45 00:06:10,959 --> 00:06:13,079 naszych kolegów z frontu. 46 00:06:13,879 --> 00:06:16,040 A także, jak sądzę, 47 00:06:18,360 --> 00:06:21,160 z radości, bo czeka nas wkrótce 48 00:06:21,240 --> 00:06:23,399 huczne wesele. 49 00:06:30,160 --> 00:06:33,959 Przepraszam, panie poruczniku. Ale biegiem. 50 00:07:05,279 --> 00:07:07,920 Dzień dobry, panie sierżancie. 51 00:07:30,639 --> 00:07:32,319 ŚMIEJĄ SIĘ 52 00:07:33,959 --> 00:07:35,800 Czym mogę służyć? 53 00:07:35,879 --> 00:07:38,040 Panowie? 54 00:07:38,120 --> 00:07:41,360 Szczerze mówiąc, wypiłbym kieliszek wódki. 55 00:07:41,439 --> 00:07:44,120 - Już podaję. Czystą? - Dobrze. 56 00:07:44,199 --> 00:07:48,160 Niech będzie, dobrze zmrożona czysta. Bo pejsachówki pewnie nie macie? 57 00:07:48,240 --> 00:07:50,800 - Mamy. Podać szanownemu panu? - A jakże! 58 00:07:51,279 --> 00:07:53,560 Bardzo proszę. A co dla panów? 59 00:07:53,639 --> 00:07:58,839 Stajemy w szranki z panem Samuelem? Dasz radę pejsachówce? 60 00:07:58,920 --> 00:08:02,240 Czy ja dam radę? Ty francuski piesku... 61 00:08:02,319 --> 00:08:06,560 W carskiej armii nie do pomyślenia było, 62 00:08:06,639 --> 00:08:10,160 żeby oficer nie wypił szklanki spirytusu i to jednym haustem. 63 00:08:10,240 --> 00:08:12,959 Proszę butelkę pejsachówki. 64 00:08:13,040 --> 00:08:15,759 A zakąski niech pan wybierze we własnym guście. 65 00:08:17,920 --> 00:08:20,480 Patrzcie, jak jest dobrze. 66 00:08:20,560 --> 00:08:25,319 Nawet w myśliwskim klubie trzymają żydowską wódkę. 67 00:08:25,399 --> 00:08:31,000 Ma pan rację, bo dlaczego w Rosji rewolucja się udała - to już wiemy. 68 00:08:31,079 --> 00:08:34,919 Carska armia szklankami chlała spirytus. 69 00:08:35,000 --> 00:08:36,960 ŚMIECH 70 00:08:38,480 --> 00:08:40,399 Panie poruczniku, 71 00:08:41,159 --> 00:08:43,840 dla pana z podziękowaniem. 72 00:08:44,960 --> 00:08:46,919 Proszę. 73 00:09:06,480 --> 00:09:08,559 Nie za gruba? 74 00:09:12,600 --> 00:09:14,440 Uczciwa propozycja. 75 00:09:14,519 --> 00:09:17,080 Wielkie czasy wymagają wielkich sum. 76 00:09:36,320 --> 00:09:38,679 POGODNA MUZYKA Z GŁOŚNIKA 77 00:10:33,759 --> 00:10:35,759 ŚMIEJE SIĘ 78 00:11:51,159 --> 00:11:54,720 Sypie się. Stój, poczekaj. Panie sierżancie! 79 00:11:54,799 --> 00:11:57,840 Przysiad, Kowalik. Przysiad! Przynieś worek. Szybko! 80 00:11:58,320 --> 00:11:59,960 Do góry. 81 00:12:00,039 --> 00:12:01,879 Podłóż tutaj. 82 00:12:14,679 --> 00:12:16,919 Co tam, panie sierżancie? 83 00:12:19,720 --> 00:12:23,600 - Nic. Zawiążcie i postawcie w rogu. - Tak jest. 84 00:12:34,039 --> 00:12:37,240 Witam w Warszawie, panie poruczniku! 85 00:12:37,320 --> 00:12:41,679 Rotmistrz Rachwalski? Miał pan przejść do cywila. 86 00:12:41,759 --> 00:12:47,360 - Były takie plany. Muszą poczekać. - I otworzyć własną restaurację? 87 00:12:47,440 --> 00:12:50,879 - Otworzę, jak wrócę. - Doskonale. A gdzie? 88 00:12:50,960 --> 00:12:55,399 Na Jasnej, w piwnicach filharmonii. Już teraz zapraszam. 89 00:12:55,480 --> 00:12:58,559 - Dziękuję. Będę stałym gościem. - Do zobaczenia. 90 00:13:01,559 --> 00:13:05,120 Panowie... Witaj. 91 00:13:05,200 --> 00:13:09,360 Porucznik Bronisław Jabłoński 92 00:13:09,440 --> 00:13:12,440 Borys Andriejewicz Smoktunowski, kupiec drzewny. 93 00:13:12,519 --> 00:13:14,399 Miło poznać. 94 00:13:16,840 --> 00:13:20,039 - KELNER: Co podać? - Czarną kawę. 95 00:13:20,120 --> 00:13:22,679 I może kieliszek meukowa? 96 00:13:25,840 --> 00:13:29,639 Pamiętam, jak przed rewolucją siadało się w dobrym restauranie... 97 00:13:29,720 --> 00:13:33,000 - W Warszawie? - W Moskwie, w Petersburgu... 98 00:13:33,080 --> 00:13:36,519 Zwłaszcza w Petersburgu. Jak zamawiało się kawę, 99 00:13:36,600 --> 00:13:41,039 kelner potrafił parę minut wymieniać wszystkie gatunki, jakie mieli. 100 00:13:41,120 --> 00:13:44,039 Pewnie dlatego wymyślono menu. 101 00:13:46,159 --> 00:13:52,320 Tak... Wszystko, co było, to głupie i niepotrzebne. 102 00:13:52,399 --> 00:13:54,679 Tylko to, co przed wami się liczy. 103 00:13:54,759 --> 00:13:57,120 A mnie po prostu żal. 104 00:13:57,200 --> 00:14:01,919 Zabranych przez bolszewików tartaków i kantorów drzewnych? 105 00:14:03,840 --> 00:14:05,759 Tamtej atmosfery, 106 00:14:06,320 --> 00:14:08,200 tamtej elegancji. 107 00:14:11,639 --> 00:14:16,600 Na mnie czas, a panowie mają pewnie ze sobą do porozmawiania. 108 00:14:16,679 --> 00:14:19,720 - Panie poruczniku, miło było poznać. - Miło. 109 00:14:20,200 --> 00:14:22,120 Panie Mieczysławie... 110 00:14:28,639 --> 00:14:31,840 - Co on dla ciebie robi? - Jeszcze nic. 111 00:14:33,120 --> 00:14:35,039 Ale warto go znać. 112 00:14:35,759 --> 00:14:40,519 Ty się z nikim nie spotykasz, nie mając interesu na oku? 113 00:14:40,600 --> 00:14:42,759 Z mężczyznami? 114 00:14:42,840 --> 00:14:44,720 A po co? 115 00:14:46,320 --> 00:14:48,240 A ze mną? 116 00:14:48,840 --> 00:14:51,120 Nie no... 117 00:14:51,200 --> 00:14:54,200 Ty jesteś... towarzyszem broni, 118 00:14:54,279 --> 00:14:56,480 kolegą mojego wuja 119 00:14:57,120 --> 00:14:59,159 i przede wszystkim... 120 00:14:59,840 --> 00:15:02,159 Jesteś moim przyjacielem? 121 00:15:10,960 --> 00:15:15,759 Biorąc pod uwagę fakt, że dzięki tobie poznałem Lulu, 122 00:15:16,960 --> 00:15:19,720 muszę cię uznać za przyjaciela. 123 00:15:23,600 --> 00:15:24,679 PRYCHA 124 00:15:30,279 --> 00:15:33,279 - ZAKŁÓCENIA RADIOSTACJI - STUKOT MASZYNY DO PISANIA 125 00:15:38,720 --> 00:15:39,679 SZYMAŃSKI: Zaraz. 126 00:15:39,759 --> 00:15:43,120 Co za pełne galanterii przywitanie! 127 00:15:50,360 --> 00:15:53,360 - Schodzimy na ciastko? - Nie mogę. 128 00:15:53,440 --> 00:15:56,559 Kapitan dał mi wolne popołudnie i muszę jechać do krawcowej. 129 00:15:56,639 --> 00:15:59,120 Pani Paulina może mnie przyjąć tylko dzisiaj. 130 00:15:59,200 --> 00:16:00,759 - Obiecałaś. - Obiecałam... 131 00:16:01,679 --> 00:16:06,440 - Potrzebujesz może... - Nie. Płacimy w przyszłym tygodniu. 132 00:16:06,519 --> 00:16:08,919 Jak wszystko będzie gotowe. 133 00:16:30,840 --> 00:16:32,600 STRZAŁY Z BRONI 134 00:16:50,960 --> 00:16:54,120 MĘŻCZYZNA: Proszę mnie przepuścić, jestem lekarzem! 135 00:17:25,920 --> 00:17:30,880 Siedź, gdzie siedzisz. Nosa nie wychylaj. Byłoby głupio, gdyby cię teraz zamknęli. 136 00:17:30,960 --> 00:17:34,000 - Jak to już tak niedługo. - AMBROŻY: Jaśnie panie! 137 00:17:37,920 --> 00:17:41,079 Był telefon do jaśnie pana rządcy. Ze stacji. 138 00:17:41,160 --> 00:17:45,440 Ojciec jaśnie pana kazał powiedzieć, że przyszedł telegram z Warszawy. 139 00:17:45,519 --> 00:17:48,079 Dziękuję Ambrożemu. Już idę. 140 00:17:49,400 --> 00:17:52,359 Niech Ambroży każe przygotować dla mnie herbatę. 141 00:17:58,960 --> 00:18:02,720 - Ojciec, nie widział was? - SRIBIELNIKOW: Nic nie widział. 142 00:18:02,799 --> 00:18:07,559 Jemu zależy tylko na tym, żeby byli z niego zadowoleni. 143 00:18:07,640 --> 00:18:09,519 Wracaj do lasu. 144 00:18:14,759 --> 00:18:17,000 Idź do domu, pomóż matce. 145 00:18:17,480 --> 00:18:19,519 No, idź. 146 00:18:24,440 --> 00:18:28,480 Czytaj. I tak każdą depeszę znasz przed jej adresatem. 147 00:18:29,519 --> 00:18:31,519 Od kobiety? 148 00:18:33,359 --> 00:18:35,279 Tak. 149 00:18:38,480 --> 00:18:41,839 Tak. Tak, oczywiście pojadę. 150 00:18:44,279 --> 00:18:46,279 Tato, nie dopytuj. 151 00:18:47,359 --> 00:18:49,680 I tak przyjadę, to porozmawiamy sobie. 152 00:18:50,480 --> 00:18:54,440 Przenocuję u ciebie i pojadę porannym pociągiem. 153 00:18:55,880 --> 00:18:57,799 Jestem za godzinę. 154 00:19:06,599 --> 00:19:09,079 Ambroży nie wie, gdzie jest pan Maurycy? 155 00:19:09,160 --> 00:19:15,440 Pan dziedzic właśnie się położył zażyć poobiedniej drzemki. 156 00:19:15,519 --> 00:19:17,599 No cóż... Budzić. 157 00:19:19,000 --> 00:19:23,920 Niech Ambroży powie, że mam sprawę nie cierpiącą zwłoki. 158 00:19:31,480 --> 00:19:33,400 ŁOSKOT 159 00:19:37,000 --> 00:19:41,200 Kary na was nie ma.Sama się zostałam z drobiazgiem, jeszcze izbę wywracacie? 160 00:19:41,279 --> 00:19:45,079 Wiemy, że ten wasz się gdzieś w okolicy kręci. 161 00:19:45,160 --> 00:19:47,799 - Gdzie się kręci? - Matka, z nim nie ma co godoć. 162 00:19:47,880 --> 00:19:53,599 Zamknij się, bo się zajmiemy tobą. Taki sam jak ojciec. Wywrotowe nasienie. 163 00:20:27,200 --> 00:20:28,640 Kto to? 164 00:20:29,640 --> 00:20:31,680 Znajoma. 165 00:20:32,400 --> 00:20:34,359 Aha... 166 00:20:35,400 --> 00:20:37,680 Znajoma. 167 00:20:37,759 --> 00:20:40,160 "Brat wyjechał przedwczoraj. 168 00:20:41,160 --> 00:20:44,359 Przyjedź jak najprędzej". PODŚMIEWA SIĘ 169 00:20:45,119 --> 00:20:47,319 Znajoma... ŚMIEJE SIĘ 170 00:20:47,880 --> 00:20:51,160 Nie powiedziałem, że mi się nie podoba. 171 00:20:56,559 --> 00:21:02,640 Cieszę się, że myślisz o sobie, a nie o przyszłości całego świata. 172 00:21:03,519 --> 00:21:07,559 Spokojnie, tato. Tamto w Rosji to już przeszłość. 173 00:21:08,400 --> 00:21:14,039 Poza tym Olszyński po wojnie planuje jakieś prace wodno-inżynieryjne. 174 00:21:14,119 --> 00:21:16,200 Akurat coś dla mnie. 175 00:21:17,680 --> 00:21:19,720 A... 176 00:21:20,279 --> 00:21:22,200 Ładna. 177 00:21:27,039 --> 00:21:29,039 Znajoma... 178 00:21:39,000 --> 00:21:41,039 GWAR 179 00:21:42,079 --> 00:21:46,119 Panie Majorze, kapitan Jarociński melduje powrót ze szpitala. 180 00:21:46,200 --> 00:21:48,160 Spocznij. 181 00:21:48,720 --> 00:21:50,799 Witam w domu. 182 00:21:50,880 --> 00:21:52,839 Usiądźmy. 183 00:21:55,799 --> 00:21:59,480 Niechże pan siada, kapitanie. 184 00:22:03,599 --> 00:22:05,559 Za pański order 185 00:22:07,400 --> 00:22:09,319 i za awans. 186 00:22:13,240 --> 00:22:18,599 Ma pan tydzień urlopu, potem obejmie pan kompanię po Miłoszewskim. 187 00:22:18,680 --> 00:22:20,359 A Nomejko? 188 00:22:21,839 --> 00:22:25,680 Niestety, porucznik Nomejko także poległ. 189 00:22:25,759 --> 00:22:28,720 W przeddzień wycofania nas z linii. 190 00:22:31,359 --> 00:22:34,960 - Za tych, co polegli za ojczyznę. - Za ojczyznę. 191 00:22:37,079 --> 00:22:39,640 Teraz śmierć jest bez sensu. 192 00:22:39,720 --> 00:22:42,279 Przypominam, że mamy wojnę. 193 00:22:43,319 --> 00:22:45,240 Tak, mamy wojnę. 194 00:22:45,319 --> 00:22:48,680 Wzięliśmy Kijów, doszliśmy do Dniepru. 195 00:22:48,759 --> 00:22:54,519 Bolszewik zwiewał, a teraz... Prawie wszystko oddajemy bez walki. 196 00:22:54,599 --> 00:22:56,759 I po co to? Po co ta krew? 197 00:22:56,839 --> 00:23:01,359 Ale to nie jest ucieczka, kapitanie, to odwrót. 198 00:23:01,440 --> 00:23:05,000 Zadanie wykonaliśmy. Odrzuciliśmy bolszewików na wschód, 199 00:23:05,079 --> 00:23:07,880 umożliwiając Ukraińcom przejęcie ich ziem. 200 00:23:07,960 --> 00:23:11,240 I po to zginęli Nomejko, Miłoszewski... 201 00:23:11,319 --> 00:23:15,920 Z Miłoszewskim to chyba nie bardzo się lubiliście. 202 00:23:16,920 --> 00:23:20,920 Ale żal, że zginął za przyszłe państwo Ukraińców. 203 00:23:21,880 --> 00:23:26,240 Sam pan widział, w ich oczach nie było wdzięczności. 204 00:23:27,880 --> 00:23:30,200 Bo głupi są, kapitanie. 205 00:23:30,279 --> 00:23:34,839 A historia jeszcze za mało im w dupę dała. Zdrowie! 206 00:23:36,440 --> 00:23:42,839 O pana zaczynam się martwić. Wygaduje pan takie rzeczy, że gdyby nie order... 207 00:23:42,920 --> 00:23:45,519 Zamknął by mnie pan za defetyzm? 208 00:23:45,599 --> 00:23:50,640 Niech się pan dobrze wyśpi. Jutro wyjeżdża pan do Warszawy. 209 00:23:51,160 --> 00:23:52,599 Nie rozumiem. 210 00:23:52,680 --> 00:23:57,640 Trzy dni temu dzwonił pana przyjaciel. Porucznik Szymański. 211 00:23:57,720 --> 00:24:02,440 Powiedział, że to bardzo ważne, żeby pan zdążył... 212 00:24:11,400 --> 00:24:13,480 Tak jest, panie majorze. 213 00:24:15,480 --> 00:24:16,519 Odmaszerować. 214 00:24:24,960 --> 00:24:26,559 KSIĄDZ: Józefie, 215 00:24:26,640 --> 00:24:30,119 czy masz nieprzymuszoną wolę Jadwigę za małżonkę pojąć? 216 00:24:31,119 --> 00:24:32,960 Tak. 217 00:24:33,039 --> 00:24:38,279 Jadwigo, czy masz nieprzymuszoną wolę Józefa za małżonka pojąć? 218 00:24:39,039 --> 00:24:40,880 Tak. 219 00:24:40,960 --> 00:24:44,519 KSIĄDZ: Ktokolwiek wie o jakiejś przeszkodzie, 220 00:24:44,599 --> 00:24:49,119 dla której związek nie mógłby być zawarty, niech to wyjawi teraz 221 00:24:49,200 --> 00:24:50,920 lub niech zamilknie na wieki. 222 00:25:16,839 --> 00:25:18,880 Jadwigo... 223 00:25:24,079 --> 00:25:27,240 Od tej chwili jesteście mężem i żoną. 224 00:25:27,319 --> 00:25:32,279 Jako kapłan Kościoła powszechnego związek ten błogosławię. 225 00:25:34,640 --> 00:25:39,640 I mocą nadaną mi przez Stolicę Apostolską ogłaszam za zawarty. 226 00:25:44,799 --> 00:25:47,279 WIWATY 227 00:25:49,319 --> 00:25:51,519 Poruczniku Józefie, 228 00:25:51,599 --> 00:25:55,680 całowanie w trybie natychmiastowym - wykonać! 229 00:25:55,759 --> 00:25:57,640 To jest rozkaz. 230 00:26:08,559 --> 00:26:12,440 - SRIBIELNIKOW: Słyszał pan, co się stało? - SZYMAŃSKI: Tyle, co z gazety. 231 00:26:12,519 --> 00:26:15,720 To nawet zabawne. Proszę posłuchać. 232 00:26:16,359 --> 00:26:18,240 Gdzie to jest...? 233 00:26:19,279 --> 00:26:24,279 "Policja nie wyklucza, iż zbrodnia miała podłoże polityczne. 234 00:26:24,359 --> 00:26:30,680 Możliwym jest, że rabunku próbowała dokonać komunistyczna bojówka, 235 00:26:30,759 --> 00:26:34,599 by zdobyć fundusze na swą wywrotową działalność". 236 00:26:37,200 --> 00:26:39,319 Pana to bawi? 237 00:26:41,880 --> 00:26:44,799 Jeśli straciliście agenta, 238 00:26:44,880 --> 00:26:48,839 bo komuś innemu od was zachciało się jego złota... 239 00:26:55,640 --> 00:26:59,839 - Ma pan kogoś na jego miejsce? - Mam. Madame Sabinę. 240 00:26:59,920 --> 00:27:03,759 - Kogo? - Sabina tertio voto Goldschmidt, 241 00:27:03,839 --> 00:27:08,240 primo voto Orłow, secundo voto Malinowska. 242 00:27:08,319 --> 00:27:13,559 Modystka, w pełni zasymilowana z połową Europy, 243 00:27:13,640 --> 00:27:16,160 gdzie zajmowała się głównie 244 00:27:16,240 --> 00:27:18,400 wydawaniem pieniędzy swoich małżonków. 245 00:27:19,799 --> 00:27:22,839 Ostatniego pochowała trzy lata temu. 246 00:27:24,039 --> 00:27:26,240 Ona ich truje? 247 00:27:26,319 --> 00:27:27,680 Dlaczego truje? 248 00:27:27,759 --> 00:27:31,559 Przecież tylko biblijni patriarchowie żyli po kilkaset lat. 249 00:27:32,599 --> 00:27:35,119 - Ile ma lat? - Czterdzieści trzy. 250 00:27:38,039 --> 00:27:42,240 - Skąd pewność, że ona...? - Już z nią rozmawiałem. 251 00:27:43,200 --> 00:27:46,519 Rozmawiał z nią pan, tak? A o czym? 252 00:27:46,599 --> 00:27:50,079 Spokojnie. Ona nie za bardzo ma wyjście. 253 00:27:50,160 --> 00:27:55,359 Jest mi winna dużo pieniędzy. Poza tym... 254 00:27:55,440 --> 00:27:59,960 - Bardzo podoba się jej pomysł współpracy. - Dlaczego? 255 00:28:01,000 --> 00:28:04,960 SABINA: Ponieważ mamy ciężkie czasy i coraz mniej pań 256 00:28:05,039 --> 00:28:07,599 może sobie pozwolić na piękne kapelusze. 257 00:28:07,680 --> 00:28:09,480 Na dużo pięknych kapeluszy. 258 00:28:10,160 --> 00:28:13,079 Co więc może mi pan zaproponować? 259 00:28:15,119 --> 00:28:20,960 Stałe wpłaty na konta we Włoszech, Francji, Szwajcarii. Proszę wybrać. 260 00:28:21,039 --> 00:28:26,079 Pieniądze może mi pan płacić na Banque de Suisse. Formidable. 261 00:28:30,200 --> 00:28:35,000 Proszę jednak powiedzieć, jak będzie wyglądać moja praca. 262 00:28:42,759 --> 00:28:46,160 Pani naprawdę robi to tylko dla pieniędzy? 263 00:28:46,240 --> 00:28:52,319 Monsieur, ja mogę żyć w dowolnym miejscu świata, gdzie da się żyć dobrze. 264 00:28:52,880 --> 00:28:57,839 Pracując dla was, mam nadzieję wcześnie dowiedzieć się, 265 00:28:57,920 --> 00:29:01,160 że czas pakować manatki i wyjeżdżać. 266 00:29:02,119 --> 00:29:04,160 Tres bien. 267 00:29:04,240 --> 00:29:06,680 Alors? Ustalmy szczegóły. 268 00:29:07,799 --> 00:29:10,640 Wszyscy bolszewicy są tacy przystojni... 269 00:29:10,720 --> 00:29:14,599 Z FRANCUSKIM AKCENTEM ...i mają taki dobry francuski akcent? 270 00:29:14,680 --> 00:29:17,000 Nie. 271 00:29:18,160 --> 00:29:23,359 Cóż. Proszę zaproponować moje miesięczne honorarium. 272 00:29:30,240 --> 00:29:32,119 JABŁOŃSKI: Jak to sfałszowana? 273 00:29:32,200 --> 00:29:34,559 Do pszennej jest dosypane jakieś cholerstwo. 274 00:29:34,640 --> 00:29:39,160 - Skąd pan wie? - Kolor ma inny i w ogóle. Pan zobaczy. 275 00:29:44,680 --> 00:29:46,799 Widzi pan? 276 00:29:52,440 --> 00:29:56,640 - Bo ja wiem... - Zaraz. Pan kapitan nadstawi dłonie. 277 00:29:57,480 --> 00:30:00,680 - Co? - Pan kapitan nadstawi dłonie. 278 00:30:10,640 --> 00:30:12,559 Sierżancie, co jest? 279 00:30:12,640 --> 00:30:14,680 Już, już. 280 00:30:14,759 --> 00:30:16,880 Kapitan wysypie na białe. 281 00:30:21,599 --> 00:30:23,319 Widzi pan? 282 00:30:25,240 --> 00:30:27,160 To białe - to wiadomo. 283 00:30:27,240 --> 00:30:30,359 Pszenna jak trzeba. A reszta? 284 00:30:30,920 --> 00:30:32,759 Czort wie co. 285 00:30:36,920 --> 00:30:38,799 Rzeczywiście. 286 00:30:38,880 --> 00:30:41,400 Skontaktuję się z dostawcą. 287 00:30:42,119 --> 00:30:44,640 Zobaczymy, co on powie. 288 00:30:46,240 --> 00:30:48,240 Dziękuję. 289 00:30:50,880 --> 00:30:53,079 Proszę. 290 00:30:56,960 --> 00:30:58,440 POGODNA MUZYKA Z GŁOŚNIKA 291 00:31:00,440 --> 00:31:02,960 Panie Mieczysławie, gotów? 292 00:31:03,039 --> 00:31:05,000 Panie hrabio, gotów. 293 00:31:07,599 --> 00:31:09,559 - To jazda! - As! 294 00:31:14,279 --> 00:31:16,440 - Miecio! - Witaj, mój drogi. 295 00:31:18,920 --> 00:31:21,160 Zróbmy krótką przerwę. 296 00:31:21,240 --> 00:31:23,079 JABŁOŃSKI: Mam ważną sprawę. 297 00:31:23,160 --> 00:31:25,799 Co się dzieje? Zaczekaj. Panowie! 298 00:31:25,880 --> 00:31:27,960 Poznajcie się. 299 00:31:29,680 --> 00:31:33,200 - Bronisław Jabłoński. - Edward hrabia Ostrowski. 300 00:31:33,279 --> 00:31:38,680 - No to co, panowie? Chodźmy do baru. - Chciałem porozmawiać w cztery oczy. 301 00:31:38,759 --> 00:31:42,119 - Nie będę panom przeszkadzał. - Przepraszam. 302 00:31:42,880 --> 00:31:47,759 MIECIU: Zwariowałeś? Wiesz, jakie hrabia ma kontakty towarzyskie? 303 00:31:47,839 --> 00:31:50,920 Specjalnie męczę się z patałachem na korcie. 304 00:31:51,000 --> 00:31:53,400 - Długo znasz młynarza? - Kogo? 305 00:31:54,319 --> 00:31:56,599 Słyszałeś. Młynarza. 306 00:31:56,680 --> 00:31:58,799 - O co ci chodzi? - To zwykły oszust! 307 00:31:58,880 --> 00:32:02,880 - Rozliczył się z tobą jak należy. - Ale sprzedał nam sfałszowaną mąkę! 308 00:32:04,519 --> 00:32:06,720 Spokojnie. 309 00:32:12,319 --> 00:32:14,799 - SZEPTEM: Jak? Nie rozumiem. - Normalnie. 310 00:32:14,880 --> 00:32:17,359 Do pszennej dodana jest inna. Pewnie żytnia. 311 00:32:17,440 --> 00:32:20,000 - Skąd wiesz? - To widać, różni się kolorem. 312 00:32:20,079 --> 00:32:24,680 Wie już szef magazynu, nasz sierżant. Niedługo dowie się kuchnia i żandarmeria. 313 00:32:24,759 --> 00:32:28,640 Przesadzasz. Upieprzy się Żyda i następny transport będzie czysty. 314 00:32:30,079 --> 00:32:32,319 Ty wiedziałeś? 315 00:32:32,400 --> 00:32:36,359 Myślałem, że tylko na wadze będzie kombinował albo coś takiego. 316 00:32:36,440 --> 00:32:38,440 Wiedziałeś, że to będzie oszustwo? 317 00:32:40,920 --> 00:32:42,359 - A ty nie? - Oszalałeś? 318 00:32:43,759 --> 00:32:47,400 Na początku niedużo z tego rozumiałeś, ale jak odstałeś kopertę... 319 00:32:47,480 --> 00:32:49,519 To była prowizja za kontakt. 320 00:32:49,599 --> 00:32:51,799 Łatwiej ci tak było o tym myśleć? 321 00:32:51,880 --> 00:32:56,480 Nie pomyślałeś, że przy tej prowizji młynarzowi ten interes by się nie opłacił? 322 00:32:56,559 --> 00:32:57,839 PRYCHA 323 00:32:59,200 --> 00:33:01,319 Złożę raport. 324 00:33:04,279 --> 00:33:08,200 Nie radzę. Oficer łapownik - nie brzmi dobrze. 325 00:33:08,279 --> 00:33:13,119 - Nie wziąłem żadnej łapówki. - Tak? Tylko co? 326 00:33:14,160 --> 00:33:16,359 Trzymaj język za zębami. 327 00:33:16,920 --> 00:33:20,000 Nie obrażaj się. Utrzymanie rodziny drogo kosztuje. 328 00:33:20,680 --> 00:33:22,599 Jakiej rodziny? 329 00:33:22,680 --> 00:33:27,720 Chyba nie zamierzasz opuścić panny w błogosławionym stanie. 330 00:33:28,200 --> 00:33:30,160 O czym ty mówisz? 331 00:33:30,720 --> 00:33:35,960 Jest mi niezmiernie miło, przyjacielu, że mogę pogratulować ci jako pierwszy. 332 00:33:36,440 --> 00:33:38,480 Niedługo ci powie. 333 00:33:38,559 --> 00:33:41,559 Na razie wie tylko Pola. Hej! 334 00:34:01,960 --> 00:34:04,319 SPOKOJNA MUZYKA NA FORTEPIANIE 335 00:34:12,719 --> 00:34:15,000 ŚPIEWA PO FRANCUSKU 336 00:34:31,880 --> 00:34:34,840 Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?! 337 00:34:34,920 --> 00:34:38,039 - MĘŻCZYZNA: Zaraz! Kim pan jest?! - JABŁOŃSKI: Siadaj. 338 00:34:45,199 --> 00:34:48,360 Miałam ci powiedzieć dziś wieczorem. 339 00:34:50,239 --> 00:34:54,880 Słuchaj, mogę to załatwić, ale będę potrzebowała pieniędzy. 340 00:34:54,960 --> 00:34:57,559 Nie o to chodzi! Nie wiem, czy... 341 00:34:57,639 --> 00:35:01,320 - Czy pozwolą ci na ślub ze mną?! - Zamknij się. 342 00:35:01,400 --> 00:35:03,199 Zostaw ją! 343 00:35:12,960 --> 00:35:15,039 Chodź. Chodź. 344 00:35:18,320 --> 00:35:21,679 - Rozumiem, panie kapitanie. - Nie ma się czym przejmować. 345 00:35:21,760 --> 00:35:24,079 Gdyby zmielono zatęchłą pszenicę, to co innego. 346 00:35:24,159 --> 00:35:28,760 Ta została zasuszona po zamoczeniu. Też jest dobra, tyle że ciemniejsza. 347 00:35:29,440 --> 00:35:32,480 Od przyszłego kwartału i tak zmieniamy dostawcę. 348 00:35:32,559 --> 00:35:36,440 - Niepotrzebne są nam kłopoty. - Tak jest. 349 00:35:46,280 --> 00:35:49,960 JADWIGA: Tomku, mógłbyś się pośpieszyć? Bo spóźnisz się do szkoły. 350 00:35:50,039 --> 00:35:52,559 A mama i wujek nie spóźnią się do pracy? 351 00:35:52,639 --> 00:35:58,119 Nie, bo wujek ma wolne przedpołudnie, a mama - cały dzień, mądralo. 352 00:35:58,199 --> 00:36:00,480 A pójdziecie ze mną do parku po szkole? 353 00:36:00,559 --> 00:36:03,800 - Pójdziemy do parku po szkole? - Ile masz dziś lekcji? 354 00:36:03,880 --> 00:36:05,800 - Tylko cztery. - Tylko cztery. 355 00:36:05,880 --> 00:36:09,840 To może do parku pójdziemy we troje. Do parku i na ciastko. 356 00:36:09,920 --> 00:36:12,039 Fajnie! 357 00:36:12,119 --> 00:36:14,320 - Tomek, chodź. - A buziak? 358 00:36:14,400 --> 00:36:15,679 - A buziak? - Buziak! 359 00:36:16,880 --> 00:36:18,880 - Pa! - Pa! 360 00:36:20,159 --> 00:36:22,159 DZWONEK TELEFONU 361 00:36:26,000 --> 00:36:27,679 ANIELA: Słucham. 362 00:36:28,639 --> 00:36:30,559 Jakiś pan do pani. 363 00:36:31,719 --> 00:36:33,599 Już zaczyna się. 364 00:36:37,079 --> 00:36:39,599 Powiedz mu, że go zastrzelę. 365 00:36:40,840 --> 00:36:42,280 Halo. 366 00:36:42,360 --> 00:36:44,920 Korwin-Saw... Szymańska, słucham. 367 00:36:47,159 --> 00:36:51,719 Zawsze staram się wybierać najładniejsze, secesyjne. 368 00:36:52,760 --> 00:36:55,400 Dobrze, jutro o dziesiątej. 369 00:36:55,480 --> 00:36:57,679 W jakim kolorze, gdyby ktoś jeszcze...? 370 00:36:58,800 --> 00:37:00,039 Dobrze, oczywiście. 371 00:37:00,559 --> 00:37:02,400 Do widzenia. 372 00:37:05,800 --> 00:37:08,119 Kto dzwonił? 373 00:37:09,639 --> 00:37:11,440 Mąż mojej koleżanki z Krakowa. 374 00:37:11,519 --> 00:37:14,800 Jest przejazdem w Warszawie i ma dla mnie upominek od niej. 375 00:37:14,880 --> 00:37:17,239 Więc się umówiłam na jutro na dziesiątą. 376 00:37:19,079 --> 00:37:21,000 Jadwiga... 377 00:37:24,559 --> 00:37:26,480 Co się stało? 378 00:37:27,199 --> 00:37:30,519 Wyglądasz, jakbyś miała się rozpłakać. Co jest? 379 00:37:30,599 --> 00:37:32,440 Nie, nic. 380 00:37:32,519 --> 00:37:34,760 - Hej! - To tylko wspomnienia. 381 00:37:34,840 --> 00:37:36,119 Już, już. 382 00:37:37,599 --> 00:37:40,480 Ja cię naprawdę bardzo kocham. 383 00:37:40,559 --> 00:37:44,599 Ja ciebie też, tylko nie płaczę z tego powodu. No już. 384 00:37:45,719 --> 00:37:47,800 No już... 385 00:38:40,119 --> 00:38:44,599 Zakochał się pan, panie Władysławie. Kiedy pan przedstawi swoją wybrankę? 386 00:38:44,679 --> 00:38:47,400 Nie chcemy takich jak ty w naszej armii. 387 00:38:47,480 --> 00:38:51,000 - Dziękuję za pocztówki. - Staram się wybierać najładniejsze. 388 00:38:53,159 --> 00:38:55,760 Pani chyba bal debiutantek ma za sobą. 389 00:38:58,039 --> 00:38:59,159 Utopisz Miecia! 390 00:38:59,239 --> 00:39:01,679 Każdego kwatermistrza można rozstrzelać 391 00:39:01,760 --> 00:39:04,639 po czterech latach służby. Bez wyrzutów sumienia. 392 00:39:04,719 --> 00:39:07,559 Nie dam sobie wmówić chęci oszukania kogokolwiek. 30290

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.