Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:22,356 --> 00:00:25,735
Przy wsparciu CNC, ta renowacja
została przeprowadzona w 2015 roku z
2
00:00:25,860 --> 00:00:28,696
oryginalnego negatywu 35mm przez
Eclair Grupy dla obrazu i L. E. Diapason dla dźwięku.
3
00:00:30,000 --> 00:00:56,700
(Brakujące tłumaczenie tekstu na język polski.)
4
00:02:06,126 --> 00:02:10,563
NOC I MGŁA
5
00:03:01,807 --> 00:03:04,014
Nawet spokojny krajobraz...
6
00:03:06,299 --> 00:03:09,837
nawet łąki w czasie żniw, z krukami
krążącymi na niebie i z płonącymi trawami...
7
00:03:23,049 --> 00:03:26,359
nawet droga, po której przejeżdżają
samochody, chłopi i zakochani...
8
00:03:26,385 --> 00:03:29,695
nawet wiejskie uzdrowisko,
z kościelną wieżyczką i targowiskiem
9
00:03:29,722 --> 00:03:32,304
może prowadzić do obozu koncentracyjnego.
10
00:03:36,195 --> 00:03:38,334
Struthof, Oranienburg, Auschwitz,
11
00:03:38,564 --> 00:03:41,465
Neuengamme, Belsen,
Ravensbruck, Dachau -
12
00:03:41,934 --> 00:03:44,425
wiele jest takich nazw
na mapach i w przewodnikach.
13
00:03:45,738 --> 00:03:48,127
Krew wyschła,
języki zaniemówiły.
14
00:03:48,341 --> 00:03:50,764
Teraz jedynym odwiedzającym
baraki jest kamera filmowa.
15
00:03:50,977 --> 00:03:55,528
Dziwna trawa pokrywa dziś ścieżki,
którymi kiedyś podążali więźniowie.
16
00:03:56,282 --> 00:03:58,625
Przez zasieki nie płynie już prąd.
17
00:03:58,851 --> 00:04:00,921
Nie słychać żadnych kroków
poza naszymi własnymi.
18
00:04:08,261 --> 00:04:09,660
1933.
19
00:04:12,265 --> 00:04:13,823
Machina wkracza do akcji.
20
00:04:36,489 --> 00:04:38,810
Naród musi być w pełni zgodny.
21
00:04:44,330 --> 00:04:45,729
Żadnych skarg i kłótni.
22
00:04:46,699 --> 00:04:48,576
Naród bierze się do pracy.
23
00:04:50,069 --> 00:04:53,493
Obóz koncentracyjny buduje się w zwyczajny
sposób, zupełnie jak hotel czy stadion:
24
00:04:53,539 --> 00:04:56,269
przy udziale biznesmenów,
z wyliczeniami, przetargami,
25
00:04:56,342 --> 00:04:58,321
bez wątpienia łapówkami też.
26
00:04:58,811 --> 00:05:00,711
Nie ma sprecyzowanego stylu -
wszystko jest kwestią wyobraźni:
27
00:05:01,647 --> 00:05:02,762
Styl alpejski.
28
00:05:03,816 --> 00:05:04,896
Styl garażowy.
29
00:05:05,885 --> 00:05:06,897
Styl japoński.
30
00:05:07,653 --> 00:05:08,938
Bezstylowy.
31
00:05:10,022 --> 00:05:15,005
Architekci w spokoju projektują bramy
przeznaczone do przejścia tylko w jedną stronę.
32
00:05:15,962 --> 00:05:18,817
Tymczasem Berger, niemiecki robotnik,
33
00:05:19,165 --> 00:05:21,008
Stern, żydowski student z Amsterdamu,
34
00:05:22,168 --> 00:05:24,079
Szmulski, kupiec z Krakowa,
35
00:05:25,104 --> 00:05:28,039
oraz Annette, uczennica z Bordeaux,
żyją jak gdyby nigdy nic,
36
00:05:28,074 --> 00:05:32,033
nie wiedząc o miejscu przygotowanym
specjalnie dla nich, oddalonym o tysiące kilometrów.
37
00:05:34,547 --> 00:05:36,868
Pewnego dnia ich baraki są już gotowe.
38
00:05:36,916 --> 00:05:39,168
Brakuje tylko ich samych.
39
00:05:40,119 --> 00:05:41,381
Pochwyceni w Warszawie,
40
00:05:44,056 --> 00:05:45,899
deportowani z Łodzi, Pragi
41
00:05:45,958 --> 00:05:47,971
Brukseli, Aten,
42
00:05:48,127 --> 00:05:51,187
Zagrzebia, Odessy czy Rzymu,
43
00:05:56,168 --> 00:05:58,181
internowani w Pithiviers,
44
00:06:00,072 --> 00:06:01,903
złapani w Vel-d'Hiv,
45
00:06:04,343 --> 00:06:06,447
członkowie ruchu oporu
spędzeni do Compiegne -
46
00:06:08,314 --> 00:06:12,785
masy, porwane z zaskoczenia,
przez pomyłkę lub z przypadku
47
00:06:13,085 --> 00:06:15,224
rozpoczynają swoją podróż do obozów.
48
00:08:16,609 --> 00:08:18,383
Wagony zapieczętowane i zaryglowane.
49
00:08:18,778 --> 00:08:21,394
Setka ludzi wciśnięta do jednego wagonu.
50
00:08:21,447 --> 00:08:25,952
Nie ma dnia, nie ma nocy.
Głód, pragienie, duszność, szaleństwo.
51
00:08:27,653 --> 00:08:30,008
Kartka z wiadomością spada na ziemię.
Czy ktokolwiek ją znajdzie?
52
00:08:31,357 --> 00:08:33,234
Śmierć zbiera pierwsze żniwo.
53
00:08:35,428 --> 00:08:38,443
Drugie zbiera po przybyciu,
w nocy i we mgle.
54
00:08:44,804 --> 00:08:47,500
Dziś, na te same tory świeci słońce.
55
00:08:48,174 --> 00:08:51,780
Powoli podążamy wzdłuż nich -
ale czego właściwie szukamy?
56
00:08:52,878 --> 00:08:55,790
Śladów ciał upadających na ziemię
w chwili otworzenia drzwi wagonów?
57
00:08:56,315 --> 00:09:00,035
Czy może tych ciągniętych do obozu
nieopodal wieżyczek strażniczych,
58
00:09:00,219 --> 00:09:03,086
pomiędzy szczekającymi psami,
w snopie świateł reflektorów,
59
00:09:03,189 --> 00:09:05,180
z widocznymi w oddali płomieniami krematorium,
60
00:09:05,391 --> 00:09:08,292
podczas jednej z tych nocnych scen,
tak bliskich sercu nazisty.
61
00:09:27,580 --> 00:09:30,515
Pierwsze spojrzenie na obóz.
To inna planeta.
62
00:09:35,588 --> 00:09:38,557
ŁAŹNIA i DEZYNFEKCJA
63
00:09:38,591 --> 00:09:40,263
Pod pretekstem troski o higienę,
64
00:09:40,359 --> 00:09:42,759
za jednym zamachem nagość
pozbawia więźniów wszelkiej dumy.
65
00:09:43,496 --> 00:09:44,758
Ostrzyżeni.
66
00:09:45,531 --> 00:09:46,919
Wytatuowani.
67
00:09:47,733 --> 00:09:49,098
Ponumerowani.
68
00:09:50,102 --> 00:09:53,412
Wtłoczeni w jakąś niezrozumiałą hierarchię,
69
00:09:54,306 --> 00:09:56,285
ubrani w biało-niebieskie pasiaki,
70
00:09:56,509 --> 00:09:58,830
czasami zaklasyfikowani według dekretu,
znanego pod nazwą "Nacht und Nebel -"
71
00:09:58,878 --> 00:10:00,379
"noc i mgła."
72
00:10:01,413 --> 00:10:05,258
Więźniowie polityczni, oznaczeni czerwonym trójkątem,
spotykają oznaczonych zielonym trójkątem -
73
00:10:05,518 --> 00:10:08,749
pospolitych przestępców,
wyższych stopniem.
74
00:10:09,655 --> 00:10:11,668
Na czele stoi kapo,
75
00:10:11,724 --> 00:10:14,136
prawie zawsze pospolity przestępca.
76
00:10:15,161 --> 00:10:18,176
Jeszcze wyżej: esesmani, nietykalni,
do których trzeba się zwracać z odległości 3 metrów.
77
00:10:18,998 --> 00:10:21,501
Na samym szczycie: komendant,
nadzorujący obozowe procedury.
78
00:10:21,534 --> 00:10:23,229
Udaje, że nic nie wie o obozie.
79
00:10:25,237 --> 00:10:27,148
Kto wie cokolwiek?
80
00:10:28,307 --> 00:10:30,810
Obozowa rzeczywistość, pogardzana
przez tych, którzy ją stworzyli,
81
00:10:31,243 --> 00:10:33,529
niepojęta dla tych,
którzy w niej przetrwali -
82
00:10:34,079 --> 00:10:37,321
jakie mamy szanse,
by uchwycić prawdę?
83
00:10:40,553 --> 00:10:43,238
Drewniane baraki, gdzie ludzie
spali trójkami na jednej pryczy,
84
00:10:43,889 --> 00:10:45,800
nory, w których się kryli
85
00:10:46,192 --> 00:10:48,069
i jedli w strachu przed odkryciem,
86
00:10:48,427 --> 00:10:50,531
w których nawet sen stanowił zagrożenie -
87
00:10:51,130 --> 00:10:54,748
żaden opis, żaden obraz
nie potrafi oddać prawdziwego wymiaru:
88
00:10:55,100 --> 00:10:57,455
niekończącego się,
nieprzerwanego strachu.
89
00:10:58,337 --> 00:11:01,750
Potrzebowalibyśmy słomianych materacy,
pełniących jednocześnie rolę spiżarni i skrytki,
90
00:11:01,941 --> 00:11:05,468
zażarcie wydzieranych koców,
słów potępienia i przekleństw,
91
00:11:05,644 --> 00:11:07,999
rozkazów, szeptanych z ust do ust,
92
00:11:08,214 --> 00:11:09,988
nagłego pojawiania się esesmanów,
93
00:11:10,049 --> 00:11:12,040
gorliwie przeprowadzających
wyrywkową selekcję, płatających figle.
94
00:11:13,819 --> 00:11:17,095
W tych murowanych dormitoriach
i udręczonych snach
95
00:11:17,690 --> 00:11:21,171
możemy pokazać jedynie
zewnętrzną powłokę, namiastkę.
96
00:11:50,322 --> 00:11:51,914
A oto sceneria:
97
00:11:52,057 --> 00:11:56,209
budynki, które swobodnie można by uznać
za stajnie, garaże czy pracownie.
98
00:11:56,328 --> 00:11:58,478
Jałowa ziemia, dziś leżąca odłogiem.
99
00:11:59,198 --> 00:12:01,302
Obojętne jesienne niebo.
100
00:12:02,468 --> 00:12:05,266
Pozostało nam jedynie wyobrazić
sobie noc rozbrzmiewającą przenikliwym płaczem,
101
00:12:05,471 --> 00:12:07,974
wyszukiwanie wszy,
szczęk zębów.
102
00:12:08,007 --> 00:12:09,565
Spróbujcie szybko zasnąć.
103
00:12:10,542 --> 00:12:11,861
Pobódka o świcie,
potykacie się jeden o drugiego
104
00:12:11,944 --> 00:12:13,571
w poszukiwaniu przedmiotów
ukradzionych w nocy.
105
00:12:13,646 --> 00:12:16,581
5:00 - niekończące się
zbiórki na placu apelowym.
106
00:12:16,615 --> 00:12:18,822
Nocna śmierć ujawnia swoje rozmiary.
107
00:12:19,051 --> 00:12:20,848
Orkiestra grająca
marsz z jakiejś operetki;
108
00:12:20,919 --> 00:12:22,693
więźniowie podążający
do kamieniołomu lub fabryki.
109
00:12:27,726 --> 00:12:30,115
Pracują w śniegu, który
szybko zamienia się w lodowate błoto.
110
00:12:34,667 --> 00:12:37,283
Pracują w sierpniowe upały,
wyniszczeni przez pragnienie i dyzenterię.
111
00:12:46,879 --> 00:12:49,598
3 tysiące Hiszpanów
zginęło budując te schody,
112
00:12:49,648 --> 00:12:51,900
prowadzące do kamieniołomu Mauthausen.
113
00:12:57,089 --> 00:12:58,784
Pracują w podziemnych fabrykach.
114
00:12:58,857 --> 00:13:02,065
Dzień w dzień ryją,
zakopują, ukrywają, zabijają.
115
00:13:03,095 --> 00:13:06,155
Mają kobiece imiona:
Dora, Laura.
116
00:13:07,366 --> 00:13:10,233
Ale ci dziwni, 26-cio kilogramowi
robotnicy nie są godni zaufania.
117
00:13:12,938 --> 00:13:16,146
Esesmani obserwują ich i nadzorują.
118
00:13:17,242 --> 00:13:21,576
Grupują, kontrolują i przeszukują
przed powrotem do obozu.
119
00:13:26,218 --> 00:13:29,153
Rustykalny drogowskaz
każdego zaprowadzi do domu.
120
00:13:30,189 --> 00:13:32,987
Kapo musi jeszcze tylko
zsumować ofiary dzisiejszego dnia.
121
00:13:36,820 --> 00:13:39,573
Więźniowie kolejny już raz
zajmują się swoją nieustanną obsesją -
122
00:13:39,757 --> 00:13:41,327
jedzeniem.
123
00:13:41,392 --> 00:13:42,893
Zupa.
124
00:13:43,394 --> 00:13:45,305
Każda łyżka jest bezcenna.
125
00:13:45,896 --> 00:13:48,148
Jedna łyżka mniej -
jeden dzień życia krócej.
126
00:13:51,068 --> 00:13:54,333
2 lub 3 papierosy
wymienia się na talerz zupy.
127
00:13:54,371 --> 00:13:58,091
Wielu jest zbyt słabych,
by bronić swoich racji przed złodziejami.
128
00:13:58,342 --> 00:14:01,721
Czekają, aż błoto i śnieg
w końcu odbiorą im życie.
129
00:14:02,980 --> 00:14:06,598
Gdzieś upaść, byle gdzie,
i umrzeć w samotności.
130
00:14:16,460 --> 00:14:18,701
Latryny i ich otoczenie.
131
00:14:19,964 --> 00:14:24,674
Szkielety z nabrzmiałymi brzuchami
przychodzą tu 7, 8 razy w ciągu jednej nocy.
132
00:14:25,002 --> 00:14:26,845
Zupa okazała się być moczopędna.
133
00:14:27,271 --> 00:14:30,092
Biada temu, kto w świetle
księżyca wpadnie na pijanego kapo.
134
00:14:31,008 --> 00:14:33,249
Więźniowe spoglądają na siebie w przerażeniu,
135
00:14:33,544 --> 00:14:35,580
poszukując dobrze znanych objawów:
136
00:14:35,813 --> 00:14:37,952
cieknąca krew oznacza rychłą śmierć.
137
00:14:38,582 --> 00:14:42,302
Czarny rynek -
potajemne kupno, sprzedaż, mordowanie.
138
00:14:42,653 --> 00:14:46,191
Mogli spotkać przyjaciół,
podzielić się nowinami i plotkami,
139
00:14:46,890 --> 00:14:49,176
zorganizować grupy oporu.
140
00:14:50,861 --> 00:14:54,501
Społeczność stopniowo przybiera formę,
wyrzeźbioną przez terror i strach,
141
00:14:54,798 --> 00:14:58,029
lecz w mniejszym stopniu obłąkaną,
niż rzeczywistość esesmańska i jej slogany:
142
00:14:58,068 --> 00:15:00,172
"Czystość to zdrowie."
143
00:15:01,305 --> 00:15:03,853
"Praca czyni wolnym."
144
00:15:04,675 --> 00:15:06,449
"Każdemu jego należność."
145
00:15:08,045 --> 00:15:12,197
"Wesz to śmierć."
W takim razie co powiedzieć o oficerze SS?
146
00:15:12,216 --> 00:15:13,956
Każdy obóz ma swoje niespodzianki:
147
00:15:14,184 --> 00:15:16,095
Orkiestra symfoniczna.
148
00:15:17,054 --> 00:15:18,681
Zoo.
149
00:15:20,424 --> 00:15:23,484
Szklarnie, w których Himmler
uprawiał rzadkie okazy roślin.
150
00:15:25,262 --> 00:15:27,036
Dąb Goethego w Buchenwaldzie.
151
00:15:27,097 --> 00:15:30,225
Dookoła zbudowali obóz,
ale dąb pozostawili nietknięty.
152
00:15:30,267 --> 00:15:33,577
Sierociniec, tymczasowy,
ale wiecznie przepełniony.
153
00:15:35,339 --> 00:15:37,216
Barak dla inwalidów.
154
00:15:40,277 --> 00:15:44,122
Przez cały ten czas
świat prawdziwy, świat przeszłości,
155
00:15:44,148 --> 00:15:47,413
ze swoimi spokojnymi pejzażami
zdawał się być tak odległy.
156
00:15:48,819 --> 00:15:51,208
Ale dla więźnia był już tylko iluzją.
157
00:15:51,955 --> 00:15:54,685
Jego światem było to zamknięte,
samowystarczalne uniwersum,
158
00:15:54,958 --> 00:15:56,858
osaczone wieżyczkami strażniczymi,
159
00:15:56,960 --> 00:15:59,064
z których żołnierze obserwowali,
160
00:15:59,296 --> 00:16:01,002
mierzyli z broni,
161
00:16:01,231 --> 00:16:04,052
i okazjonalnie, z nudów,
zabijali wieźniów.
162
00:16:15,646 --> 00:16:18,968
Wszystko jest pretekstem
do szyderstwa, karania
163
00:16:18,982 --> 00:16:20,483
i upokarzania.
164
00:16:21,051 --> 00:16:22,746
Odczytywanie listy obecności
mogło ciągnąć się godzinami.
165
00:16:28,959 --> 00:16:30,995
Niestarannie uporządkowane
posłanie oznaczało 20 uderzeń pałką.
166
00:16:32,996 --> 00:16:36,033
Nie zwracaj uwagi na siebie.
Nie wznoś modlitw do bogów.
167
00:16:36,867 --> 00:16:39,176
Mają swoje szubienice,
swoje święte przybytki.
168
00:16:39,803 --> 00:16:41,794
To podwórze to Blok 11,
odizolowany od otoczenia,
169
00:16:42,005 --> 00:16:43,700
specjalnie zaarażowany do przeprowadzania egzekucji.
170
00:16:45,175 --> 00:16:47,257
Ściany miały chronić przed rykoszetami.
171
00:16:48,312 --> 00:16:50,928
Hartheim, skąd odjeżdżały
pociągi z zaciemnionymi szybami,
172
00:16:51,148 --> 00:16:53,127
wiozące pasażerów,
których nikt już nie zobaczy.
173
00:16:54,351 --> 00:16:58,549
"Czarne transporty" wyjeżdżające nocą,
o których wszelki słuch zaginął.
174
00:17:08,098 --> 00:17:10,202
Lecz człowiek jest elastyczny.
175
00:17:10,434 --> 00:17:12,447
Chociaż ciało jest wyeksploatowane,
umysł funkcjonuje dalej.
176
00:17:12,569 --> 00:17:14,400
Ręce owinięte bandażami pracują -
177
00:17:14,471 --> 00:17:18,146
robią łyżki, lalki,
które później ukrywają.
178
00:17:18,175 --> 00:17:19,767
Potwory.
179
00:17:22,179 --> 00:17:23,669
Pudełka.
180
00:17:26,283 --> 00:17:28,638
Zdobywają się na pisanie,
sporządzanie notatek.
181
00:17:30,287 --> 00:17:32,494
Zachowują jasność umysłu,
marzenia wciąż żyją.
182
00:17:32,589 --> 00:17:34,216
"Langusta po baskijsku."
183
00:17:34,291 --> 00:17:36,304
Zwracają swe myśli ku bogu.
184
00:17:38,228 --> 00:17:40,025
Nawet tworzą organizacje polityczne,
185
00:17:40,264 --> 00:17:43,392
stawiają czoła przestępcom,
by nie zaburzali obozowej rutyny.
186
00:17:47,438 --> 00:17:49,474
Opiekują się przyjaciółmi,
którzy podupadli na zdrowiu.
187
00:17:50,541 --> 00:17:53,669
Dzielą się z nimi jedzeniem,
pomagają sobie wzajemnie.
188
00:17:58,949 --> 00:18:00,610
W ostateczności, z udręczonym sercem,
189
00:18:00,684 --> 00:18:03,744
przychodzi im umrzeć
w obozowym szpitalu.
190
00:18:05,322 --> 00:18:07,813
Budynek stwarza iluzję prawdziwego szpitala,
191
00:18:08,292 --> 00:18:10,135
daje nadzieję na znalezienie
prawdziwego łóżka,
192
00:18:10,661 --> 00:18:13,459
ale śmierć może nastąpić
po ukuciu strzykawki.
193
00:18:17,434 --> 00:18:20,915
Leki pozostają w sferze pobożnch życzeń.
Ubrania to zwyczajny papier.
194
00:18:20,971 --> 00:18:24,350
Ta sama maść jest używana do
leczenia każej dolegliwości i choroby.
195
00:18:26,577 --> 00:18:29,819
Zdarza się, że głodujący
zjadają własną odzież.
196
00:18:33,517 --> 00:18:35,417
W końcu każdy więzień wygląda następująco -
197
00:18:35,619 --> 00:18:38,656
ciało w nieokreślonym wieku,
martwe, z szeroko otwartymi oczami.
198
00:18:42,626 --> 00:18:44,674
To jest blok operacyjny.
199
00:18:45,028 --> 00:18:47,519
Przez chwilę może wam się wydawać,
że jesteście w prawdziwej klinice.
200
00:18:53,303 --> 00:18:54,975
Doktor SS.
201
00:18:57,341 --> 00:18:59,377
Przerażająca pielęgniarka.
202
00:19:03,347 --> 00:19:05,747
Ale co kryje się za fasadą?
203
00:19:06,083 --> 00:19:08,335
Bezsensowne operacje, amputacje,
204
00:19:08,385 --> 00:19:10,910
eksperymentalne okaleczenia.
205
00:19:14,625 --> 00:19:17,560
Kapo, zupełnie jak esesmańscy
chirurdzy, próbują swoich sił.
206
00:19:27,337 --> 00:19:31,114
Wielkie koncerny farmaceutyczne
przysyłają do obozów próbki toksyn
207
00:19:32,209 --> 00:19:34,700
lub też kupują zestawy więźniów
do przeprowadzenia testów na miejscu.
208
00:19:35,712 --> 00:19:37,896
Kilka z tych królików
doświadczalnych przetrwało -
209
00:19:38,916 --> 00:19:40,395
wykastrowanych,
210
00:19:44,021 --> 00:19:45,795
poparzonych fosforem.
211
00:19:50,027 --> 00:19:52,860
Ciała niektórych zostały
naznaczone na całe życie,
212
00:19:53,830 --> 00:19:55,730
pomimo, iż uda im się wrócić do domu.
213
00:19:58,468 --> 00:20:02,552
Administracja fotografuje
więźniów zaraz po ich przybyciu.
214
00:20:11,415 --> 00:20:15,203
Nazwiska także zostają zanotowane,
nazwiska pochodzące z 22-óch krajów.
215
00:20:15,385 --> 00:20:18,149
Wypełniają setki ksiąg rejestrowych,
tysiące pików dokumentów.
216
00:20:18,188 --> 00:20:20,190
Na czerwono skreślono nazwiska zmarłych.
217
00:20:21,558 --> 00:20:25,073
Więźniowie sporządzają te obłąkańcze
i nigdy wystarczająco dokładne księgi
218
00:20:25,262 --> 00:20:27,514
pod czujnym okiem esesmanów
lub uprzywilejowanych kapo.
219
00:20:27,664 --> 00:20:30,360
Ci natomiast są hersztami,
obozową elitą.
220
00:20:38,241 --> 00:20:41,108
Kapo ma swój własny pokój,
w którym może gromadzić zapasy
221
00:20:41,311 --> 00:20:43,347
i wieczorami gościć młode wybranki.
222
00:20:53,223 --> 00:20:55,214
Nieopodal stoi willa komendanta,
223
00:20:55,258 --> 00:20:59,308
w której jego żona dokłada wszelkich starań,
by wieść godne życie rodzinne,
224
00:20:59,329 --> 00:21:01,980
zupełnie jak w każdym
miasteczku garnizonowym.
225
00:21:03,433 --> 00:21:05,572
Choć może jest już tym nieco znużona -
226
00:21:05,802 --> 00:21:07,906
wojna jakoś nie chce się skończyć.
227
00:21:10,107 --> 00:21:12,462
Na szczęście kapo
mają swój burdel.
228
00:21:13,176 --> 00:21:16,600
A w nim lepiej odżywione kobiety,
lecz, jak każde inne, skazane na śmierć.
229
00:21:16,780 --> 00:21:20,398
Czasami wypadnie zza okna kawałek
skórki od chleba dla towarzyszy z zewnątrz.
230
00:21:21,718 --> 00:21:25,154
Zatem SS starało się stworzyć
wrażenie prawdziwego miasta,
231
00:21:25,355 --> 00:21:28,188
ze szpitalem, dzielnicą uciech,
dzielnicą mieszkaniową,
232
00:21:28,291 --> 00:21:30,395
oraz, tak, zgadza się,
nawet więzieniem.
233
00:21:39,736 --> 00:21:42,296
Nie sposób opisać co
działo się w tych celach.
234
00:21:44,041 --> 00:21:46,976
W klatkach skonstruowanych specjalnie tak,
by nie można było w nich ani stać, ani leżeć
235
00:21:47,177 --> 00:21:50,783
mężczyźni i kobiety są metodycznie
torturowani aż do nadejścia śmierci.
236
00:21:57,688 --> 00:22:00,509
Przewody wentylacyjne
nie były dźwiękoszczelne.
237
00:22:04,660 --> 00:22:06,048
1942.
238
00:22:12,935 --> 00:22:15,074
Wizyta Himmlera.
239
00:22:15,972 --> 00:22:18,076
"Musimy niszczyć, ale produktywnie."
240
00:22:19,108 --> 00:22:21,121
Pozostawiając kwestie
produktywności swoim ekspertom,
241
00:22:21,177 --> 00:22:22,917
Himmler koncentruje się na destrukcji.
242
00:22:32,455 --> 00:22:33,922
Studiują plany.
243
00:22:36,626 --> 00:22:37,911
Modele.
244
00:22:38,928 --> 00:22:42,512
Urzeczywistniają je. Więźniowie
własnoręcznie pomagają w pracy.
245
00:22:45,768 --> 00:22:49,727
Z zewnątrz krematorium
wygląda jak obrazek z pocztówki.
246
00:22:50,506 --> 00:22:53,953
Dziś turyści robią
sobie przed nim zdjęcia.
247
00:22:54,977 --> 00:22:57,434
Deportacje ogarniają całą Europę.
248
00:23:03,052 --> 00:23:05,668
Składy kolejowe gubią się,
zatrzymują, potem znowu ruszają,
249
00:23:05,888 --> 00:23:08,504
zostają zbombardowane,
w końcu docierają na miejsce.
250
00:23:12,528 --> 00:23:14,985
Niektórych śmierć już dopadła.
251
00:23:18,968 --> 00:23:20,742
Dla reszty nadejdzie niedługo.
252
00:23:21,037 --> 00:23:24,382
Ci po lewej będą pracować,
podczas gdy ci po prawej...
253
00:23:25,508 --> 00:23:28,375
Te zdjęcia zostały zrobione
na chwilę przed eksterminacją.
254
00:23:48,531 --> 00:23:50,635
Zabijanie gołymi rękoma zabiera czas.
255
00:23:50,733 --> 00:23:52,678
Zamówiono beczki z Cyklonem B.
256
00:23:54,016 --> 00:23:56,985
Komora gazowa niczym
nie różni się od zwykłego baraku.
257
00:23:59,088 --> 00:24:02,694
Wnętrze, wyglądające jak łaźnia,
powitało nowo przybyłych.
258
00:24:18,741 --> 00:24:20,515
Zamknięto drzwi.
259
00:24:23,712 --> 00:24:25,452
Postawiono straż.
260
00:24:35,391 --> 00:24:38,406
Jedyny ślad
- musicie o tym wiedzieć -
261
00:24:38,827 --> 00:24:41,318
pozostawiły paznokcie drapięce sufit.
262
00:24:42,364 --> 00:24:44,548
Nawet żelbeton da się zarysować.
263
00:25:08,357 --> 00:25:11,360
Gdy krematoria okazały się
za mało wydajne, utworzono stosy.
264
00:25:34,416 --> 00:25:37,647
A przecież piece mogą poradzić
sobie z tysiącami ciał dziennie.
265
00:26:32,107 --> 00:26:33,734
Nic się nie zmarnuje.
266
00:26:34,710 --> 00:26:36,780
Oto wojenne rezerwy nazistów.
267
00:26:37,713 --> 00:26:39,795
Oto ich magazyny.
268
00:26:49,324 --> 00:26:51,235
Nic tylko kobiece włosy.
269
00:27:22,024 --> 00:27:25,334
W cenie 15-stu fenigów za kilogram,
używane do wyrobu ubrań.
270
00:27:35,504 --> 00:27:37,244
Z kości...
271
00:27:47,583 --> 00:27:49,972
nawozy... przynajmniej próbowali.
272
00:27:51,019 --> 00:27:54,147
Z ciał...
Słowa nic tu nie dadzą.
273
00:28:05,968 --> 00:28:09,347
Z ciał robili mydło.
274
00:28:12,241 --> 00:28:13,868
Co się tyczy skór...
275
00:28:23,952 --> 00:28:25,453
1945.
276
00:28:25,621 --> 00:28:27,760
Obozów coraz więcej,
są przepełnione.
277
00:28:28,023 --> 00:28:30,992
Stutysięczne miasta,
zaludnione do granic możliwości.
278
00:28:31,593 --> 00:28:34,699
Przemysł ciężki żywo interesuje się
tą nieskończenie odnawialną siłą roboczą.
279
00:28:34,997 --> 00:28:37,648
Fabryki mają swoje własne obozy,
niezależne od SS.
280
00:28:37,866 --> 00:28:40,073
Steyer, Krupp, Henkel,
281
00:28:40,435 --> 00:28:44,872
I. G. Farben, Siemens, Hermann Goering
rekrutują w nich swoich pracowników.
282
00:28:45,974 --> 00:28:47,544
Naziści mogą wygrać wojnę.
283
00:28:47,609 --> 00:28:49,588
Te nowe miasta
stanowią część ich ekonomii.
284
00:28:49,745 --> 00:28:51,519
Ale przegrywają wojnę.
285
00:28:51,947 --> 00:28:55,485
Dla krematorium nie ma już węgla,
dla więźniów nie ma już chleba.
286
00:28:55,684 --> 00:28:57,788
Ulice obozów usłane są trupami.
287
00:28:57,986 --> 00:28:59,476
Tyfus.
288
00:29:00,422 --> 00:29:02,606
Kiedy alianci otwierają bramy...
289
00:29:35,324 --> 00:29:37,064
Wszystkie bramy...
290
00:30:15,530 --> 00:30:17,543
więźniowie patrzą bez zrozumienia.
291
00:30:18,633 --> 00:30:21,670
Czy zostali wyzwoleni?
Czy poznają jeszcze normalną codzienność?
292
00:30:27,676 --> 00:30:29,985
"Nie ponoszę odpowiedzialności,"
mówi Kapo.
293
00:30:34,182 --> 00:30:36,571
"Nie ponoszę odpowiedzialności,"
mówi oficer.
294
00:30:38,854 --> 00:30:41,209
"Nie ponoszę odpowiedzialności."
295
00:30:44,393 --> 00:30:46,406
W takim razie kto jest odpowiedzialny?
296
00:31:09,951 --> 00:31:13,125
Podczas gdy przemawiam do was,
ruiny i chłodna woda stawów
297
00:31:13,321 --> 00:31:15,232
przykrywa doliny
masowych grobów,
298
00:31:16,024 --> 00:31:19,130
woda lodowata i mulista,
mroczna, jak nasza pamięć.
299
00:31:21,663 --> 00:31:23,608
Wojna drzemie sobie spokojnie,
300
00:31:24,199 --> 00:31:26,781
ale jedno oko ma zawsze otwarte.
301
00:31:33,942 --> 00:31:37,662
Trawa znów zdobi tereny
zbiórek przy barakach.
302
00:31:39,281 --> 00:31:42,148
Opuszczona przestrzeń,
wciąż przepełniona grozą.
303
00:31:53,795 --> 00:31:55,831
Krematoria już nie pracują.
304
00:31:56,064 --> 00:31:58,248
Nazistowska przebiegłość
dziś jest tylko żartem.
305
00:31:59,167 --> 00:32:02,261
9 milionów umarłych
nawiedza te okolice.
306
00:32:09,311 --> 00:32:11,518
Kto spośród nas czuwa
na tej dziwacznej wieży strażniczej
307
00:32:11,646 --> 00:32:14,160
by ostrzec przed przybyciem
przyszłych katów?
308
00:32:15,383 --> 00:32:17,886
Czy ich twarze aż tak bardzo
różnią się od naszych własnych?
309
00:32:18,787 --> 00:32:21,711
Gdzieś pośród nas
szczęśliwym kapo udało się przeżyć,
310
00:32:21,923 --> 00:32:25,051
oficerów i donosicieli
przywrócono na stanowiska.
311
00:32:25,760 --> 00:32:29,173
Są też tacy, którzy nie mogą uwierzyć,
lub uwierzyli tylko na krótką chwilę.
312
00:32:30,198 --> 00:32:32,849
Szczerze przyglądaliśmy się
tym ruinom,
313
00:32:33,268 --> 00:32:36,886
zupełnie, jakby były starym potworem,
pogrzebanym na zawsze pod zwałami gruzu.
314
00:32:37,405 --> 00:32:40,841
Jak tylko przywołujemy obrazy z przeszłości,
wciąż żywimy złudną nadzieję,
315
00:32:40,942 --> 00:32:44,048
na to, że raz na zawsze
wyzbyliśmy się plagi obozów.
316
00:32:44,412 --> 00:32:48,712
Udajemy, że zdarzyło się to tylko raz,
w określonym miejscu i czasie.
317
00:32:49,251 --> 00:32:51,640
Jesteśmy ślepi na to,
co nas otacza -
318
00:32:52,387 --> 00:32:55,481
jesteśmy głusi na
odwieczny krzyk człowieczeństwa.
319
00:32:57,900 --> 00:33:00,000
Napisy wykonał, i przypisem opatrzył MATSUNAGA,
tłumaczenie w oparciu o tekst angielski i ze słuchu.
320
00:33:03,466 --> 00:33:05,858
Korekta i dopasowanie napisów do filmu:
Unflappable
27774
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.