Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:06,000 --> 00:00:12,074
Zareklamuj swój produkt lub firmę.
Skontaktuj się z www.OpenSubtitles.org
2
00:00:28,871 --> 00:00:32,865
Nic nie da się porównać z tym,
gdy pierwszy raz ich zobaczyliśmy.
3
00:00:33,049 --> 00:00:35,571
Przybyli z północy,
butnym krokiem,
4
00:00:35,597 --> 00:00:38,144
jakby ta ziemia należała do nich.
5
00:00:43,561 --> 00:00:49,121
Utopili we krwi każdą wioskę
na północ od rzeki Bio-Bio.
6
00:00:50,011 --> 00:00:53,491
Wzbudzili taki strach,
jakiego wcześniej nie znaliśmy.
7
00:00:58,251 --> 00:01:02,541
Twierdzą, że przybyli
z największego imperium na świecie,
8
00:01:02,621 --> 00:01:07,065
ale bronimy się od 50 lat,
i wciąż nie mogą nas pokonać.
9
00:01:18,325 --> 00:01:22,573
Tłumaczenie: nkate
10
00:01:50,878 --> 00:01:53,788
OBLĘŻENI
odcinek pierwszy
11
00:01:55,547 --> 00:02:01,704
Rok 1598
Południowe Chile
12
00:02:38,301 --> 00:02:42,341
Wóz tędy nie przejedzie!
Trzeba znaleźć inne miejsce na przeprawę!
13
00:02:42,367 --> 00:02:45,327
Estevez! Tutaj, szybciej!
14
00:02:45,861 --> 00:02:47,641
Żołnierze, za mną! Naprzód!
15
00:03:32,364 --> 00:03:34,485
Rodrigo!
16
00:03:35,511 --> 00:03:38,841
Błagam, nie... Puśćcie mnie!
17
00:03:39,081 --> 00:03:40,090
Nie!
18
00:04:06,447 --> 00:04:08,317
- Spokojnie.
- Puść mnie!
19
00:04:08,343 --> 00:04:12,372
Spokojnie, jestem po twojej stronie.
Popatrz na mnie!
20
00:04:12,398 --> 00:04:14,358
Uspokój się! Nie ruszaj się!
21
00:04:24,223 --> 00:04:25,922
- Gdzie Diego?
- Uspokój się.
22
00:04:25,948 --> 00:04:29,491
- Gdzie jest?
- Spokojnie, dzieciakowi nic nie jest.
23
00:04:30,491 --> 00:04:31,768
Kim jesteś?!
24
00:04:34,691 --> 00:04:37,324
Sierżant Gonzalez z fortu Villa Rica.
25
00:04:39,401 --> 00:04:41,684
Było ich trzech. Ale już nie żyją.
26
00:04:56,078 --> 00:04:57,584
No, Garmendia?
27
00:04:58,696 --> 00:05:00,123
Gadaj, do cholery!
28
00:05:17,009 --> 00:05:20,440
Przysięgam, to nie tak, komendancie.
Przysięgam.
29
00:05:21,493 --> 00:05:23,806
Nie kłamiesz, Garmendia?
30
00:05:27,121 --> 00:05:28,055
Nie...
31
00:05:28,357 --> 00:05:31,287
Więc twierdzisz, że moi ludzie kłamią.
32
00:05:32,473 --> 00:05:37,217
Jeśli mam w tym życiu jakiś talent,
to wyczucie smrodu kłamstwa.
33
00:05:37,653 --> 00:05:42,178
Ale teraz on nie zadziałał.
Nie rozumiem.
34
00:05:43,420 --> 00:05:45,708
Więc potrzebuję twojej pomocy.
35
00:05:49,024 --> 00:05:51,784
Zamierzałeś wszcząć bunt,
razem z Indianami?
36
00:05:51,810 --> 00:05:55,707
Na moje dzieci w Hiszpanii i Koronie,
przysięgam, że nie!
37
00:05:58,762 --> 00:05:59,925
Dobrze.
38
00:06:00,791 --> 00:06:02,298
Dobra, Garmendia.
39
00:06:03,205 --> 00:06:06,593
Ponieważ nie mogę wyniuchać,
muszę ci uwierzyć.
40
00:06:17,611 --> 00:06:20,011
Witamy na tym świecie,
Garmendia.
41
00:06:20,094 --> 00:06:22,566
Właśnie urodziłeś się na nowo.
42
00:06:27,515 --> 00:06:30,189
Nie wiem, kto podsunął
komendantowi tę bzdurę,
43
00:06:30,215 --> 00:06:32,935
że za pana plecami
układałem się z Cañupánem.
44
00:06:32,961 --> 00:06:36,844
Proszę nas skonfrontować,
bym mógł oczyścić swe imię.
45
00:06:41,940 --> 00:06:43,759
To ciekawe, Garmendia.
46
00:06:45,401 --> 00:06:48,016
Nikt tutaj nie wspominał Cañupána.
47
00:06:54,681 --> 00:06:56,266
Chcesz się przyznać?
48
00:06:56,292 --> 00:07:00,441
Powiedz, jak spiskowałeś z Cañupánem,
by zostać komendantem fortu?
49
00:07:00,491 --> 00:07:03,451
Nie opowiesz mi,
jak zamierzałeś mnie zabić?
50
00:07:03,741 --> 00:07:07,527
By zawładnąć całym złotem
z kopalni Alonsa?
51
00:07:08,339 --> 00:07:11,409
Podczas, gdy Indianom
przypadłoby srebro?
52
00:07:12,241 --> 00:07:15,601
Tego chciałeś?
Nie słyszę cię!
53
00:07:44,155 --> 00:07:46,444
Przypilnuj, by wszystko zeżarły.
54
00:07:47,980 --> 00:07:50,117
Nasza broń i nasze kobiety!
55
00:07:50,719 --> 00:07:52,150
To ich interesuje.
56
00:07:53,151 --> 00:07:55,971
Te dzikusy nie wiedzą, co to moralność.
57
00:07:57,225 --> 00:07:59,893
Atakują tylko od tyłu, jak zdrajcy.
58
00:08:00,146 --> 00:08:04,451
To Uiliche z pobliskiej wsi.
Są pokojowi.
59
00:08:04,795 --> 00:08:08,288
Napastnikami byli Puelche.
Ci nie mają z nimi nic wspólnego.
60
00:08:08,314 --> 00:08:11,804
Indianie, sierżancie,
jak również czarnuchy,
61
00:08:12,668 --> 00:08:15,711
to dzikie zwierzęta,
które trzeba oswoić.
62
00:08:16,401 --> 00:08:19,104
Wystarczy zaszczepić strach jednemu,
63
00:08:22,071 --> 00:08:24,111
by przestraszyć pozostałych.
64
00:08:29,305 --> 00:08:32,475
Puśćcie go!
Niech odejdzie i rozpowie.
65
00:08:50,881 --> 00:08:53,236
Jedzie konwój gubernatora!
66
00:08:57,991 --> 00:09:00,591
Już myśleliśmy, że nie przyjadą.
67
00:09:04,751 --> 00:09:07,905
Żołnierze! Na stanowiska!
68
00:09:10,451 --> 00:09:11,578
Brama!
69
00:09:52,959 --> 00:09:55,069
Komendant don Juan de Salas.
70
00:09:55,181 --> 00:09:58,889
Komendancie, to kapitan
Rodrigo Pérez de Uriondo.
71
00:09:58,977 --> 00:10:00,490
Spocznij, kapitanie.
72
00:10:00,516 --> 00:10:03,159
Przekroczyć rzekę Bio-Bio
i dotrzeć tu bez szwanku,
73
00:10:03,185 --> 00:10:04,785
to jak zwyciężyć na polu bitwy.
74
00:10:04,811 --> 00:10:07,195
Mam przesyłkę
dla dona Enrique Garmendii,
75
00:10:07,221 --> 00:10:09,004
drugiego po panu w tym forcie.
76
00:10:09,030 --> 00:10:10,969
Nie widziałem go od rana.
77
00:10:11,165 --> 00:10:13,749
Jeśli pan chce,
mogę mu przekazać.
78
00:10:14,381 --> 00:10:15,441
Nie.
79
00:10:15,701 --> 00:10:17,761
Nie, dziękuję, komendancie.
80
00:10:18,250 --> 00:10:20,600
Muszę wręczyć mu to osobiście.
81
00:10:24,272 --> 00:10:25,965
Będziemy mieć problemy.
82
00:10:26,103 --> 00:10:29,655
On na oczach wszystkich
poderżnął gardło Uiliche.
83
00:10:35,253 --> 00:10:36,435
Pomóż mi.
84
00:10:41,708 --> 00:10:44,137
Witamy w Villa Rice,
Wasza Ekscelencjo.
85
00:10:44,163 --> 00:10:46,071
Czekaliśmy z niecierpliwością.
86
00:10:46,131 --> 00:10:48,378
Sytuacja jest skomplikowana, Martin.
Wszyscy...
87
00:10:48,404 --> 00:10:51,654
Poczekaj...
Pozwól mi popatrzeć na ciebie.
88
00:10:54,169 --> 00:10:57,619
- Całe życie minęło, co Juan?
- Myślę, że tak.
89
00:10:59,691 --> 00:11:02,648
Powiedz, że za tobą podąża
kolejny konwój.
90
00:11:02,674 --> 00:11:05,044
Potem pogadamy o polityce.
91
00:11:06,131 --> 00:11:08,751
Pozwól mi odetchnąć po podróży.
92
00:11:12,201 --> 00:11:13,441
Gonzalez!
93
00:11:16,461 --> 00:11:19,637
Zaprowadź rodzinę kapitana
do ich nowego domu.
94
00:11:20,401 --> 00:11:22,761
Kapitanie, przyprowadź mi konia.
95
00:11:23,581 --> 00:11:24,941
Beatrice...
96
00:12:31,456 --> 00:12:32,756
To wasz dom.
97
00:13:17,371 --> 00:13:18,501
Don Alonso?
98
00:13:18,765 --> 00:13:21,859
Czego chcesz?
Nie widzisz, że jestem zajęty?
99
00:13:26,231 --> 00:13:27,751
Przybył gubernator.
100
00:13:31,611 --> 00:13:33,106
Kto go przywitał?
101
00:13:33,471 --> 00:13:34,706
Komendant.
102
00:13:36,381 --> 00:13:38,011
Garmendia był z nim?
103
00:13:38,037 --> 00:13:41,027
Nie wiem.
Nie widziałam go od wczoraj.
104
00:13:42,870 --> 00:13:44,008
Cholera!
105
00:13:49,501 --> 00:13:52,151
Żaden luksus, ale nie aż tak źle.
106
00:13:52,691 --> 00:13:53,811
Chodź ze mną.
107
00:14:09,631 --> 00:14:10,741
Sierżancie!
108
00:14:16,141 --> 00:14:17,501
Nie bójcie się.
109
00:14:19,431 --> 00:14:24,811
To Añihual, a dla nas - Juana.
Będzie pomagać w domu.
110
00:14:25,042 --> 00:14:28,807
Napadła na nich banda zbiegłych Puelche,
dlaczego są wystraszeni.
111
00:14:29,391 --> 00:14:30,851
Przykro mi, señora.
112
00:14:32,041 --> 00:14:33,857
Pomóż im z bagażami.
113
00:14:43,861 --> 00:14:45,781
Ostrożnie, proszę.
114
00:14:49,451 --> 00:14:50,717
Ostrożnie...
115
00:14:54,701 --> 00:14:56,111
To klawikord.
116
00:14:57,804 --> 00:15:01,511
Kochanie, pomożesz mi sprawdzić,
czy jest w porządku?
117
00:15:05,951 --> 00:15:07,691
Mamo, to nasz dom?
118
00:15:14,427 --> 00:15:15,758
Tak, kochanie.
119
00:15:16,381 --> 00:15:18,621
Zostaniemy tu na zawsze?
120
00:15:21,797 --> 00:15:24,977
Tak. Na zawsze.
121
00:15:25,529 --> 00:15:28,470
Dobrze... To wszystko.
122
00:15:29,621 --> 00:15:30,772
Za pozwoleniem.
123
00:15:31,910 --> 00:15:33,090
Sierżancie...
124
00:15:36,441 --> 00:15:39,491
Dziękuję.
Za to, co zrobił pan rankiem.
125
00:15:41,201 --> 00:15:43,251
Zawsze do usług, señora.
126
00:15:54,991 --> 00:15:56,844
Mogę z nimi pogadać i...
127
00:15:57,155 --> 00:15:59,139
zażądać odszkodowania.
128
00:16:00,421 --> 00:16:05,056
Po tym, co stało się dzisiaj,
wszystkie umowy tracą ważność.
129
00:16:06,861 --> 00:16:08,957
Musimy ratować twoją matkę.
130
00:16:09,871 --> 00:16:12,631
Dlaczego nie pozwolisz,
bym zawarł nową umowę?
131
00:16:12,657 --> 00:16:16,369
Garmendia obiecał przyjść rano,
ale tego nie zrobił.
132
00:16:17,501 --> 00:16:20,091
Musisz nauczyć się patrzeć, Nehuén.
133
00:16:20,370 --> 00:16:23,139
Po co im tylu żołnierzy...
134
00:16:24,744 --> 00:16:26,243
jeśli chcą pokoju?
135
00:16:26,269 --> 00:16:27,804
A my, dziadku?
136
00:16:30,539 --> 00:16:31,932
Chcemy pokoju?
137
00:16:42,675 --> 00:16:45,505
Tych 20 żołnierzy,
których mi zostawiasz, to nic.
138
00:16:45,549 --> 00:16:50,419
Przyjechałem, by podnieść
twoich ludzi na duchu i pobrać podatki.
139
00:16:50,845 --> 00:16:54,105
Do Santiago wciąż napływają
na ciebie skargi.
140
00:16:54,131 --> 00:16:56,899
Otacza mnie tysiące Indian,
którzy się jednoczą,
141
00:16:56,925 --> 00:17:00,047
i coraz silniej spychają mnie
do tego przeklętego jeziora.
142
00:17:00,073 --> 00:17:03,548
Nie mogę przeciwstawić im 20 żołnierzy,
nawet silnych jak byki.
143
00:17:03,574 --> 00:17:05,031
To kwestia liczebności.
144
00:17:05,057 --> 00:17:09,551
Wojnę wygrywa się strategią,
a nie liczebnością, komendancie.
145
00:17:09,681 --> 00:17:13,711
Jeśli popatrzyć na mapę,
strategia ataku wyda się oczywista.
146
00:17:13,737 --> 00:17:15,561
Ataku? Jakiego ataku?
147
00:17:16,614 --> 00:17:19,052
Nie jesteśmy w stanie nikogo atakować.
148
00:17:19,078 --> 00:17:20,066
Wręcz przeciwnie.
149
00:17:20,092 --> 00:17:23,191
Uważam, że nasza pozycja
jest niezwykle korzystna.
150
00:17:23,217 --> 00:17:24,995
Jezioro zapewni nam ochronę.
151
00:17:25,021 --> 00:17:27,585
Jezioro - to nasz wyrok, kapitanie.
152
00:17:28,010 --> 00:17:30,795
Niech pan nie myli mapy
z rzeczywistym terenem.
153
00:17:30,821 --> 00:17:32,270
Niczego nie mylę!
154
00:17:32,661 --> 00:17:35,755
Wiele razy opierałem się
liczebnej przewadze,
155
00:17:35,781 --> 00:17:37,919
i mimo tego - zwyciężałem.
156
00:17:38,311 --> 00:17:40,101
Mamy dziesięć armat,
157
00:17:40,445 --> 00:17:42,995
które mogą odeprzeć
dowolne hordy wroga.
158
00:17:43,021 --> 00:17:46,761
Walczył pan w Europie, kapitanie.
Przeciwko Francuzom.
159
00:17:46,875 --> 00:17:50,776
Tu jest zupełnie inne zaplecze,
nie mówiąc o odległościach.
160
00:17:51,031 --> 00:17:52,885
A Indianie - to nie Francuzi.
161
00:17:52,911 --> 00:17:54,993
Tak, to już zrozumieliśmy.
162
00:17:56,441 --> 00:17:58,061
Pachną o wiele lepiej.
163
00:18:13,148 --> 00:18:15,577
Ta wojna trwa od lat, kapitanie.
164
00:18:16,891 --> 00:18:21,436
Tak długo, że wszyscy się wymieszaliśmy,
jak warzywa w bulionie.
165
00:18:23,091 --> 00:18:25,821
Są Indianie, którzy pracują dla nas.
166
00:18:26,551 --> 00:18:29,935
Są też Indianie - niewolnicy,
więźniowie Hiszpanie,
167
00:18:29,961 --> 00:18:31,681
Hiszpanie - robotnicy.
168
00:18:31,961 --> 00:18:35,495
A oni mają hiszpańskich niewolników
i hiszpańskie branki.
169
00:18:35,521 --> 00:18:37,625
Dla pańskiej wiadomości, kapitanie.
170
00:18:37,651 --> 00:18:39,735
Wydaje się, że pan im sympatyzuje.
171
00:18:39,761 --> 00:18:42,045
Absolutnie błędne założenie.
172
00:18:42,856 --> 00:18:44,306
Nienawidzę ich.
173
00:18:45,551 --> 00:18:48,161
Ale znam ich, jak własne dzieci.
174
00:18:48,281 --> 00:18:51,471
I gdy popija pan wino,
bawiąc się w żołnierzyka,
175
00:18:51,497 --> 00:18:53,702
oni tam czekają na pana...
176
00:18:55,337 --> 00:18:56,663
przyczajeni.
177
00:18:58,196 --> 00:19:02,709
Proszę wierzyć, zapłaci pan za Uilichego,
którego zabił dziś rano.
178
00:19:02,876 --> 00:19:04,407
Przyjdą po pana.
179
00:19:06,860 --> 00:19:07,983
Dzisiaj...
180
00:19:10,614 --> 00:19:11,795
jutro...
181
00:19:14,571 --> 00:19:16,011
...albo pojutrze.
182
00:19:16,776 --> 00:19:18,536
Mają mnóstwo czasu.
183
00:19:18,562 --> 00:19:20,705
Więc niech pan przygotuje pięści,
184
00:19:20,731 --> 00:19:24,531
na tę chwilę, gdy zabraknie prochu
w pańskiej broni.
185
00:20:05,731 --> 00:20:08,383
Diego! Nie odchodź tak daleko!
186
00:20:15,616 --> 00:20:18,036
Diego!
187
00:20:21,074 --> 00:20:24,161
Diego!
188
00:20:25,775 --> 00:20:26,833
Diego!
189
00:20:36,699 --> 00:20:37,846
Diego!
190
00:20:42,855 --> 00:20:44,152
Diego!
191
00:20:55,313 --> 00:20:56,387
Diego!
192
00:21:47,029 --> 00:21:50,061
Dzień dobry, sierżancie.
Są wieści o Garmendii?
193
00:21:50,087 --> 00:21:52,604
Pewnie uciekł, Carvallo.
Kto go tam wie...
194
00:21:52,630 --> 00:21:55,399
Zamknij się, głupcze!
A komendant?
195
00:21:56,913 --> 00:21:58,818
Przypuszczam, że z gubernatorem.
196
00:21:58,844 --> 00:22:01,648
A pan nie z nimi?
Nie nadskakuje górze?
197
00:22:01,717 --> 00:22:03,757
Bardzo zabawne, Gonzalez.
198
00:22:04,001 --> 00:22:07,391
Idzie kapitan Rodrigo Uriondo.
Proszę go spytać.
199
00:22:09,002 --> 00:22:12,595
Bardzo mi miło, kapitanie.
Witamy w Santa Maria de Villa Rica.
200
00:22:12,621 --> 00:22:15,444
Alonso Carvallo y Vásquez do usług.
201
00:22:16,505 --> 00:22:18,073
Słynny Carvallo?
202
00:22:19,271 --> 00:22:21,375
Jak idzie wydobycie w kopalni?
203
00:22:21,401 --> 00:22:23,535
Robimy, co możemy,
biorąc pod uwagę,
204
00:22:23,561 --> 00:22:26,073
jak mało siły roboczej
wydziela nam władza.
205
00:22:26,099 --> 00:22:30,069
Przypuszczam, że przywieźliście nam
więcej niewolników?
206
00:22:30,095 --> 00:22:33,104
Naszym zadaniem
jest poszerzenie królewskiej ziemi,
207
00:22:33,130 --> 00:22:35,162
a nie dostawa niewolników.
208
00:22:35,188 --> 00:22:38,622
Chciałbym zobaczyć,
jak sfinansujecie ekspansję Królestwa
209
00:22:38,648 --> 00:22:42,194
bez zasobów ludzkich, kapitanie.
Z całym szacunkiem.
210
00:22:46,587 --> 00:22:50,331
Jeśli zobaczysz Garmendię -
przekaż, że go szukam.
211
00:23:05,108 --> 00:23:07,130
Czekałem na ciebie wczoraj.
212
00:23:09,169 --> 00:23:12,700
Ojciec cały wieczór pił.
Nie udało mi się uciec.
213
00:23:12,761 --> 00:23:14,847
Czas pokoju ma się ku końcowi.
214
00:23:16,331 --> 00:23:19,684
Świat się nie skończy,
przez jednego zabitego, Nehuén.
215
00:23:19,710 --> 00:23:21,390
Znowu się dogadacie,
216
00:23:21,416 --> 00:23:24,485
zawrzecie nowe porozumienie
i wszystko wróci do normy.
217
00:23:24,511 --> 00:23:28,061
Ancanamun i Pelantarú
przybywają tu z północy.
218
00:23:32,015 --> 00:23:34,025
A jeśli wystąpisz przeciwko nim?
219
00:23:34,051 --> 00:23:36,371
Chcesz, bym zdradził swój naród?
220
00:23:37,925 --> 00:23:39,825
A ty - bym zdradziła swój?
221
00:23:39,851 --> 00:23:44,028
Więc wolisz pozostać Huincą?
* Huinca - Hiszpan konkwistador
222
00:23:44,821 --> 00:23:46,650
Żadna ze mnie Huinca.
223
00:23:47,732 --> 00:23:51,701
Urodziłam się tutaj, tak jak ty.
224
00:23:52,546 --> 00:23:54,962
Proszę cię, byś odeszła ze mną.
225
00:23:57,571 --> 00:23:59,443
Muszę wracać do fortu.
226
00:24:07,791 --> 00:24:08,901
Juana.
227
00:24:12,591 --> 00:24:13,691
Señora...
228
00:24:14,237 --> 00:24:16,867
To dona Isabel.
Dopiero co przyjechała.
229
00:24:16,893 --> 00:24:18,553
Żona nowego kapitana.
230
00:24:19,121 --> 00:24:22,841
To jest Rocío - córka komendanta
don Juana de Salasa.
231
00:24:23,081 --> 00:24:25,811
Isabel de Bastidas.
Bardzo mi miło.
232
00:24:26,355 --> 00:24:27,395
Witamy.
233
00:24:27,531 --> 00:24:29,438
Widziałaś Nehuéna?
234
00:24:29,724 --> 00:24:33,363
Prawdopodobnie jest gdzieś w pobliżu,
jak zawsze.
235
00:24:55,091 --> 00:24:57,601
Nie za dużo, ale wystarczy.
236
00:25:05,241 --> 00:25:08,851
To się stało podczas napadu na nas.
Nic poważnego.
237
00:25:09,161 --> 00:25:11,654
Nieleczona rana może się rozpalić.
238
00:25:12,231 --> 00:25:15,081
W moim bagażu chyba znajdę jakąś maść.
239
00:25:15,181 --> 00:25:16,731
Mogę pomóc.
240
00:25:31,464 --> 00:25:32,844
Co to jest?
241
00:25:33,025 --> 00:25:36,500
W lesie na dowolne schorzenie
znajdzie się środek.
242
00:25:47,491 --> 00:25:49,582
Niech tak zostanie do jutra.
243
00:25:51,291 --> 00:25:52,396
Dziękuję.
244
00:25:55,701 --> 00:25:57,031
To mój syn.
245
00:25:58,631 --> 00:25:59,891
Przepraszam.
246
00:26:10,882 --> 00:26:13,245
Od dwóch dni
nie miałam od ciebie wieści.
247
00:26:13,271 --> 00:26:16,685
Gdybyś nie pracowała dla nich,
widzielibyśmy się częściej.
248
00:26:16,711 --> 00:26:18,671
Byłeś dzisiaj na brzegu?
249
00:26:20,764 --> 00:26:21,994
Odpowiadaj.
250
00:26:23,003 --> 00:26:26,423
A co za różnica?
To moja sprawa.
251
00:26:26,573 --> 00:26:31,113
Twoja sprawa? Gdy jej ojciec się dowie,
to będzie i moja sprawa.
252
00:26:33,295 --> 00:26:35,565
Oni niczego nie zauważają, mamo.
253
00:26:35,591 --> 00:26:37,431
Wszyscy Huinca są ślepi.
254
00:26:37,457 --> 00:26:39,164
Cañupán prosi, byś wróciła.
255
00:26:39,190 --> 00:26:42,035
Jeśli che mi coś powiedzieć,
niech sam przyjdzie,
256
00:26:42,061 --> 00:26:43,493
a nie wysyła posłańca.
257
00:26:43,519 --> 00:26:44,588
Mamo...
258
00:26:47,901 --> 00:26:49,571
Tym razem jest inaczej.
259
00:26:49,597 --> 00:26:54,015
Wszyscy musimy dokonać wyboru.
Pozwól mi samej zdecydować.
260
00:26:54,491 --> 00:26:57,971
Sam mnie wygnał,
więc teraz niech sam przyjdzie.
261
00:27:39,565 --> 00:27:40,945
Podoba się?
262
00:27:47,281 --> 00:27:48,693
Po co ją obcięłaś?
263
00:27:48,721 --> 00:27:52,019
Mniej będzie się brudzić.
I nie zgarnie pająków.
264
00:27:53,181 --> 00:27:54,660
Jest idealna.
265
00:27:59,106 --> 00:28:02,474
Z każdym dniem
coraz bardziej przypominasz matkę.
266
00:28:04,911 --> 00:28:07,750
Gdybym tylko mogła
zobaczyć jej twarz...
267
00:28:08,481 --> 00:28:09,841
Chodź do mnie.
268
00:28:19,080 --> 00:28:21,689
Wystarczy, jeśli spojrzysz w lustro.
269
00:28:25,471 --> 00:28:27,511
Ten sam urok...
270
00:28:30,161 --> 00:28:32,106
To samo światło w oczach.
271
00:28:35,586 --> 00:28:37,546
Poczekam na ciebie na dole.
272
00:28:38,761 --> 00:28:40,111
Ojcze...
273
00:29:37,021 --> 00:29:39,751
Dziękuję, dobrzy ludzie Villa Rici.
274
00:29:40,801 --> 00:29:44,201
Niech was Bóg błogosławi
i ochrania Król.
275
00:29:45,471 --> 00:29:47,311
Przywiodłem żołnierzy,
276
00:29:47,761 --> 00:29:51,967
a po przyjeździe do Santiago
wyślemy wam posiłki...
277
00:29:53,661 --> 00:29:56,269
Chyba nie wierzy pani
we wszystko, co słyszy.
278
00:29:56,295 --> 00:29:59,165
Pamiętajcie, razem osiągniemy...
279
00:29:59,191 --> 00:30:00,839
Dlaczego mam nie wierzyć?
280
00:30:00,865 --> 00:30:03,602
...by hiszpańskie flagi
powiewały nad tymi ziemiami!
281
00:30:03,628 --> 00:30:05,925
Przecież przywiedliśmy posiłki.
282
00:30:07,191 --> 00:30:08,696
I jakie to uczucie?
283
00:30:10,101 --> 00:30:11,181
Słucham?
284
00:30:11,221 --> 00:30:15,169
Towarzyszyć mężczyźnie na kraj świata.
Jakie to uczucie?
285
00:30:15,891 --> 00:30:19,151
Za panem nikt tu
nie przyjechał, sierżancie?
286
00:30:19,421 --> 00:30:22,421
Zawsze odpowiada pani
pytaniem na pytanie?
287
00:30:23,209 --> 00:30:25,429
Czyż pan nie robi tego samego?
288
00:30:28,832 --> 00:30:33,690
Obowiązkiem żony jest podążanie za mężem,
gdzie by nie prowadził go los.
289
00:30:34,651 --> 00:30:39,121
Mapuche mówią,
że świat równoważy przeciwieństwa.
290
00:30:42,581 --> 00:30:45,889
A pan wierzy we wszystko,
co słyszy, sierżancie?
291
00:30:46,064 --> 00:30:50,639
Nie. Wierzę tylko w to,
co widzę, señora.
292
00:30:52,051 --> 00:30:53,451
Proszę wybaczyć.
293
00:31:08,399 --> 00:31:09,469
Huinca!
294
00:31:15,221 --> 00:31:16,331
Huinca.
295
00:31:17,041 --> 00:31:20,742
Sto razy mówiłem,
byś nie pojawiał się tak znienacka.
296
00:31:28,538 --> 00:31:30,436
Zawsze czujny, co Agustin?
297
00:31:31,811 --> 00:31:34,725
A ty jak zawsze
zachowujesz się jak idiota.
298
00:31:34,751 --> 00:31:38,731
Pewnego dnia poderżnę ci gardło.
Przez przypadek.
299
00:31:39,194 --> 00:31:41,081
Kto zabił naszego brata?
300
00:31:48,968 --> 00:31:51,717
Kapitan, który przybył z gubernatorem.
301
00:31:52,481 --> 00:31:55,820
To był robotnik w kopalni.
Mogłeś mu pomóc.
302
00:31:57,967 --> 00:32:00,655
Odpowiadam za swoją głowę,
tylko za nią.
303
00:32:00,681 --> 00:32:03,451
Dziadek mówi,
że się nawzajem zdradzacie.
304
00:32:05,951 --> 00:32:07,691
Skąd Cañupán to wytrzasnął?
305
00:32:07,717 --> 00:32:11,115
Kapitan Garmendia
miał się potajemnie z nim spotkać.
306
00:32:11,171 --> 00:32:15,405
Zakładał, że umowa dojdzie do skutku,
gdy twój kapitan i Alonso zmiotą Salasa.
307
00:32:15,431 --> 00:32:18,584
Dlatego Alonso
tak rozpaczliwie go szukał...
308
00:32:19,471 --> 00:32:21,170
To prawda, że uciekł?
309
00:32:21,819 --> 00:32:25,291
Czekaliśmy na niego cały dzień,
ale się nie pojawił.
310
00:32:32,261 --> 00:32:35,159
Zmierzają tu dwaj wielcy wodzowie.
311
00:32:38,481 --> 00:32:39,971
Nadchodzi wojna.
312
00:32:49,071 --> 00:32:50,829
W Santiago nadal wierzą,
313
00:32:50,855 --> 00:32:54,956
że Indianie zebrani razem do kupy
czekają na nasz atak.
314
00:32:55,282 --> 00:32:58,997
Nie rozumieją, że konkwista
powinna obrać inną drogę.
315
00:33:01,282 --> 00:33:05,092
Myślę, że kapitan Garmendia
powinien nam tu towarzyszyć?
316
00:33:05,118 --> 00:33:06,504
Prawda, Juan?
317
00:33:06,594 --> 00:33:11,597
- Nie chcę zdrajców przy moim stole, Alonso.
- Garmendia nie jest zdrajcą.
318
00:33:14,161 --> 00:33:19,411
Garmendia, jak wielu, nie wytrzymał napięcia
i dziś rano zdezerterował.
319
00:33:21,331 --> 00:33:22,528
To niemożliwe.
320
00:33:23,548 --> 00:33:28,002
W tej osadzie nie znajdziesz
wierniejszego Koronie człowieka.
321
00:33:31,798 --> 00:33:33,091
Malaspina!
322
00:33:38,009 --> 00:33:40,473
Powiedz nam, co wiesz o Garmendii.
323
00:33:42,497 --> 00:33:46,477
Nasz szpieg widział go
z kilkoma Indianami 6 mil stąd.
324
00:33:49,320 --> 00:33:51,300
Nie mówiłem, gubernatorze?
325
00:33:51,918 --> 00:33:54,238
Nawet mój zastępca mnie porzucił.
326
00:33:54,341 --> 00:33:57,915
Wycofują się nawet najwierniejsi.
Porzucają nas.
327
00:33:58,347 --> 00:34:01,555
Dlatego twierdzę, że konkwista
powinna iść inną drogą.
328
00:34:01,581 --> 00:34:03,661
Trzeba negocjować z Indianami.
329
00:34:03,768 --> 00:34:05,283
Zawrzeć pokojowy pakt,
330
00:34:05,309 --> 00:34:09,038
dopóki nie będzie nas tak wielu,
że nie zdołają się nas pozbyć.
331
00:34:09,064 --> 00:34:12,285
Osiągnęliśmy już to,
że niektórzy Indianie pracują dla nas.
332
00:34:12,311 --> 00:34:15,662
Pokój następuje dopiero
po wygranej wojnie.
333
00:34:16,163 --> 00:34:19,046
A kiedy zamierza pan
atakować, kapitanie?
334
00:34:20,364 --> 00:34:22,854
Mamy 80 ludzi i 10 dział.
335
00:34:23,898 --> 00:34:27,531
Z pewnością już pan obmyślił,
jak zataszczy te armaty do lasu,
336
00:34:27,557 --> 00:34:30,789
i zabezpieczy, by od kartaczy
nie zginęli pańscy żołnierze.
337
00:34:30,815 --> 00:34:34,705
A nawet, jeśli panu się uda,
wie pan, co zastanie po powrocie?
338
00:34:34,731 --> 00:34:38,511
Osadę w ruinie, a pańską żonę -
w niewoli, zabawiającą Indian.
339
00:34:38,537 --> 00:34:41,260
- Co, proszę?
- A może myśl o tym pana rozpala?
340
00:34:41,286 --> 00:34:44,836
- Żądam przeprosin, do cholery!
- Panowie!
341
00:34:45,879 --> 00:34:48,095
Trzymajmy emocje pod kontrolą.
342
00:34:49,101 --> 00:34:53,522
Juan, proszę byś uszanował
obecne tu damy.
343
00:34:55,081 --> 00:34:59,921
Jestem pewien, że panie ze zrozumieniem
odniosą się do zapału dowodzenia.
344
00:35:03,276 --> 00:35:06,226
Świętujemy przybycie 20 żołnierzy.
345
00:35:06,811 --> 00:35:07,998
Dwudziestu!
346
00:35:09,101 --> 00:35:10,325
Dwudziestu!
347
00:35:11,803 --> 00:35:13,929
Ale przecież się nie obrażam.
348
00:35:16,236 --> 00:35:18,106
Damy, wasze zdrowie.
349
00:35:29,121 --> 00:35:30,641
Wszystko w porządku?
350
00:35:31,211 --> 00:35:32,211
Tak.
351
00:35:34,001 --> 00:35:36,899
Dziś rano nasz konwój
zaatakowali Indianie.
352
00:35:37,351 --> 00:35:40,755
Gdyby nie sierżant Gonzalez,
nie wiem, co by ze mną było.
353
00:35:40,781 --> 00:35:43,201
- Agustin?
- Znasz go?
354
00:35:43,641 --> 00:35:47,122
Oczywiście.
To najdziwniejszy człowiek w osadzie.
355
00:35:47,426 --> 00:35:49,819
Zawsze sam, zawsze z boku.
356
00:35:51,071 --> 00:35:54,127
Na tyle przystojny,
na ile nietowarzyski.
357
00:35:58,031 --> 00:35:59,386
Nienawidzę butów.
358
00:35:59,941 --> 00:36:01,421
Nie boisz się?
359
00:36:03,121 --> 00:36:04,920
Czego? Wojny?
360
00:36:05,934 --> 00:36:06,874
Nie.
361
00:36:08,147 --> 00:36:10,265
Urodziłam się tutaj,
zawsze tak było.
362
00:36:10,298 --> 00:36:13,647
Miałam na myśli to,
co było dziś nad brzegiem.
363
00:36:13,800 --> 00:36:15,114
Tak zwykle bywa?
364
00:36:15,716 --> 00:36:19,713
Jeśli będziesz trzymać się z Juaną,
nic ci się nie stanie.
365
00:36:21,231 --> 00:36:22,441
Mówię o...
366
00:36:23,052 --> 00:36:25,001
tobie i tym Indianinie.
367
00:36:27,771 --> 00:36:28,925
Mapuche.
368
00:36:31,633 --> 00:36:35,531
- Poszłam w las za Diegiem...
- Isabel, niczego nie widziałaś.
369
00:36:35,629 --> 00:36:37,052
Dobrze? Niczego.
370
00:36:37,340 --> 00:36:40,078
Jeśli ojciec się dowie,
to go zabije.
371
00:36:45,361 --> 00:36:46,643
To wszystko?
372
00:36:46,669 --> 00:36:50,033
Gdyby komendant
nie odebrał mi niewolników,
373
00:36:50,059 --> 00:36:52,601
dla swych potyczek z Indianami...
374
00:36:53,425 --> 00:36:54,761
byłoby więcej.
375
00:36:55,811 --> 00:36:58,830
Jak odeprzeć ataki Indian
bez żołnierzy?
376
00:36:58,910 --> 00:37:00,044
Nająć kobiety?
377
00:37:00,430 --> 00:37:03,395
Wręczenie Koronie takiej kwoty -
to prawie obraza.
378
00:37:03,421 --> 00:37:05,398
Nie oczekuj więcej żołnierzy,
379
00:37:05,424 --> 00:37:09,316
jeśli twoja osada nie może zebrać tyle,
ile się oczekuje.
380
00:38:21,364 --> 00:38:24,991
Jedźcie tą drogą, by dostać się do Curalaby
i spędzić tam noc.
381
00:38:25,031 --> 00:38:28,273
Odprowadźcie gubernatora
do Bio-Bio i wracajcie.
382
00:38:29,101 --> 00:38:31,631
Wreszcie w czymś się zgadzamy,
komendancie.
383
00:38:31,681 --> 00:38:35,495
Najwyższa pora.
Już zacząłem się martwić, kapitanie.
384
00:38:38,585 --> 00:38:42,041
Proszę, oddaję w geście dobrej woli.
385
00:38:42,117 --> 00:38:45,807
Nie chcę pana obrazić, komendancie.
Cenię pański gest...
386
00:38:46,803 --> 00:38:48,480
ale wolę swój miecz.
387
00:38:49,421 --> 00:38:52,269
Nadal pan myśli,
że może walczyć jak w Europie?
388
00:38:52,295 --> 00:38:54,831
Na odległość,
gdy wróg jest doskonale widoczny.
389
00:38:54,857 --> 00:38:56,781
Ale Indianin podchodzi cichaczem.
390
00:38:56,807 --> 00:39:00,073
Pojawia się znikąd,
znika jak za sprawą magii.
391
00:39:02,762 --> 00:39:07,492
Gdy pan będzie wydobywał swój miecz,
ja zdążę poderżnąć gardło.
392
00:39:12,549 --> 00:39:14,459
I co mówiłem, kapitanie?
393
00:39:19,281 --> 00:39:20,960
Proszę to przemyśleć.
394
00:39:41,500 --> 00:39:43,734
Czyli musisz jechać z nimi?
395
00:39:46,071 --> 00:39:50,535
Jeśli nie pojadę z gubernatorem,
to może wydać się podejrzane.
396
00:39:52,381 --> 00:39:56,715
Zapłaciłam ci, byś nie zostawiał nas z Diegiem,
ani w dzień, ani w nocy.
397
00:39:56,741 --> 00:39:59,319
Garmendia zdezerterował, Isabel.
Nie ma go.
398
00:39:59,345 --> 00:40:02,580
Zakładaliśmy, że on doprowadzi nas
do następnego punktu.
399
00:40:02,606 --> 00:40:06,997
Tym bardziej!
Nie powinieneś zostawiać mnie samej z synem!
400
00:40:14,603 --> 00:40:17,995
A jeśli Garmendia
wygadał się przed ucieczką?
401
00:40:19,174 --> 00:40:22,278
Nie, nie ośmieliłby się
wtrącać w taką sprawę.
402
00:40:22,791 --> 00:40:25,796
To zajmie co najwyżej 10 dni.
403
00:40:27,426 --> 00:40:30,850
Dopóki zostaniesz z synem
tutaj, w osadzie,
404
00:40:31,741 --> 00:40:33,541
nic wam się nie stanie.
405
00:40:34,961 --> 00:40:37,892
A jeśli on się nie pojawi?
Co zrobimy?
406
00:40:38,538 --> 00:40:40,374
Jeśli się nie pojawi...
407
00:40:41,271 --> 00:40:45,790
będziemy potrzebować kilku tygodni,
by zatrudnić paru żołnierzy,
408
00:40:46,434 --> 00:40:48,586
i wyruszyć dalej na południe.
409
00:40:51,521 --> 00:40:53,297
Im dalej na południe...
410
00:40:56,169 --> 00:40:58,739
tym bezpieczniej dla twego syna.
411
00:41:18,011 --> 00:41:19,681
Gdzie Garmendia?
412
00:41:20,251 --> 00:41:24,167
Jeśli powiesz...
wynagrodzę cię jak należy.
413
00:41:32,071 --> 00:41:34,681
Powiedziałem już, że zdezerterował.
414
00:41:34,707 --> 00:41:36,468
Nie rozumiesz po hiszpańsku?
415
00:41:36,494 --> 00:41:40,502
Kłamstwo! Nikt nie ucieka
zostawiając w domu złoto!
416
00:41:45,751 --> 00:41:49,641
Powiedz mi prawdę,
a to będzie twoje, Malaspina.
417
00:41:57,551 --> 00:42:01,390
Powiedziałem prawdę.
Zdezerterował.
418
00:42:58,552 --> 00:43:02,142
Chciałbym wierzyć,
że przyślesz mi posiłki, Martin.
419
00:43:03,161 --> 00:43:07,349
Koronie nie podobają się ci,
którzy przynoszą małe podatki.
420
00:43:07,898 --> 00:43:09,004
Ale...
421
00:43:10,301 --> 00:43:14,441
widziałem jaka jest sytuacja...
zobaczę, co można zrobić.
422
00:43:18,096 --> 00:43:19,216
Brama!
423
00:43:20,271 --> 00:43:22,741
Żegnajcie, mieszkańcy Villa Rici!
424
00:43:45,531 --> 00:43:46,594
Gubernatorze!
425
00:43:48,191 --> 00:43:50,581
Gubernatorze! To pilne!
426
00:43:51,421 --> 00:43:53,041
Żołnierze, stać!
427
00:43:56,831 --> 00:43:58,225
Co się stało, Alonso?
428
00:43:58,251 --> 00:44:01,886
Sprawa państwowej wagi, señor.
Proszę pozwolić...
429
00:44:03,964 --> 00:44:05,526
Wszystko w porządku?
430
00:44:05,761 --> 00:44:07,515
W porządku, kapitanie.
431
00:44:11,203 --> 00:44:14,445
Lepiej, by to było naprawdę ważne,
skoro mnie opóźniasz.
432
00:44:14,471 --> 00:44:16,098
Mam mocne dowody,
433
00:44:16,243 --> 00:44:21,533
że kapitana Garmendię, zastępcę komendanta,
zabito w tym forcie.
434
00:44:22,950 --> 00:44:24,987
Czyżbyś krył dezertera?
435
00:44:25,650 --> 00:44:26,948
Nie, señor.
436
00:44:27,195 --> 00:44:30,737
Widziałem, jak świnia
zżera jego rękę.
437
00:44:32,725 --> 00:44:34,995
Co więcej znalazłem to w jego domu.
438
00:44:35,021 --> 00:44:36,568
Kogo podejrzewasz?
439
00:44:40,058 --> 00:44:44,330
Juana de Salasa.
On zaczyna tracić kontrolę.
440
00:44:46,881 --> 00:44:49,800
To może kosztować cię głowę, Alonso.
441
00:44:49,856 --> 00:44:50,870
Wiem.
442
00:44:51,497 --> 00:44:55,949
Ale Garmendia był jedynym pośrednikiem
między nami a Indianami.
443
00:44:56,086 --> 00:45:00,354
Jeśli Villa Rica nadal istnieje,
to tylko dzięki niemu.
444
00:45:00,508 --> 00:45:03,355
A Juan de Salas
rzucił jego ciało świniom.
445
00:45:03,381 --> 00:45:06,643
- Co proponujesz?
- Natychmiast go odsunąć.
446
00:45:06,871 --> 00:45:09,101
A kto będzie dowodzić fortem?
447
00:45:09,171 --> 00:45:13,248
Tymczasowo, jeśli to konieczne...
448
00:45:14,090 --> 00:45:15,967
może pan liczyć na mnie.
449
00:45:17,072 --> 00:45:21,063
Oczywiście, dopóki Korona
nie przyśle nowego komendanta.
450
00:45:23,361 --> 00:45:26,325
Tak nie załatwia się
takich spraw, Alonso.
451
00:45:26,351 --> 00:45:29,435
Wyślij list do Santiago
i szczegółowo wyłóż sprawę.
452
00:45:29,461 --> 00:45:30,438
Dobrze.
453
00:45:30,949 --> 00:45:34,540
Proszę tylko nie zapominać,
że sprawa jest nagląca.
454
00:45:39,072 --> 00:45:42,615
Będę potrzebował dowodów,
by szybko rozwiązać sprawę,
455
00:45:42,641 --> 00:45:44,641
gdy dotrę do Concepción.
456
00:46:01,430 --> 00:46:02,887
Zawsze tak dymi?
457
00:46:03,222 --> 00:46:04,721
Czasami o wiele bardziej.
458
00:46:04,751 --> 00:46:07,905
Kilka lat temu cały miesiąc
z nieba sypał się popiół.
459
00:46:07,931 --> 00:46:11,120
- Spadał w absolutnej ciszy.
- Bałaś się?
460
00:46:12,351 --> 00:46:14,845
Wulkan stoi tu od niepamiętnych czasów.
461
00:46:14,871 --> 00:46:17,431
Ta ziemia należy do niego,
nie do nas.
462
00:46:18,177 --> 00:46:22,280
Gdybyś musiała wybierać,
co byś powiedziała? Skąd jesteś?
463
00:46:22,531 --> 00:46:23,613
Stąd.
464
00:46:24,391 --> 00:46:26,851
Miałam na myśli,
Hiszpanka, czy...
465
00:46:26,877 --> 00:46:29,589
We mnie jest i dobre, i złe,
z obu stron.
466
00:46:29,814 --> 00:46:32,185
Świat równoważy przeciwności.
467
00:46:34,519 --> 00:46:36,413
Słyszę to już drugi raz.
468
00:46:39,310 --> 00:46:42,201
Rocío... To, o czym
rozmawiałyśmy wczoraj...
469
00:46:42,227 --> 00:46:44,226
O niczym nie rozmawiałyśmy.
470
00:46:49,424 --> 00:46:51,866
Mówią, że idą na nas wrogowie.
471
00:46:54,421 --> 00:46:55,971
Jeśli trzeba umrzeć...
472
00:46:55,997 --> 00:46:57,361
umrzemy.
473
00:47:01,531 --> 00:47:04,091
Nasze dzieci będą o tym pamiętać!
474
00:47:04,317 --> 00:47:07,166
Naprzód, wojownicy!
475
00:47:09,511 --> 00:47:11,779
Demon nadchodzi z północy!
476
00:47:11,906 --> 00:47:16,046
- Zwyciężymy!
- Zwyciężymy!
477
00:47:35,411 --> 00:47:37,201
Wygląda o wiele lepiej.
478
00:47:37,529 --> 00:47:38,977
Mówiłam, señora.
479
00:47:40,501 --> 00:47:42,241
Jesteś chrześcijanką?
480
00:47:45,311 --> 00:47:49,622
Gdy urodził się mój syn,
by go chronić, musiałam go ochrzcić.
481
00:47:49,701 --> 00:47:52,734
Ale tak naprawdę
nie wierzę w waszego Boga.
482
00:48:00,761 --> 00:48:02,518
Pomożesz mi się ubrać?
483
00:48:51,386 --> 00:48:52,540
Sierżancie...
484
00:48:57,672 --> 00:48:58,753
Señora...
485
00:48:59,314 --> 00:49:03,416
Może sprzeda mi pan
jednego z postrzelonych zajęcy?
486
00:49:05,631 --> 00:49:06,582
Dobrze.
487
00:49:08,311 --> 00:49:10,460
Ale może nie w tej chwili?
488
00:49:12,771 --> 00:49:14,680
Tak, oczywiście.
489
00:49:15,237 --> 00:49:16,322
Dziękuję.
490
00:49:49,573 --> 00:49:50,950
Dobry Boże!
491
00:49:58,916 --> 00:50:00,735
Przestraszyłeś mnie na śmierć.
492
00:50:00,761 --> 00:50:03,474
Opowiesz mi
o swojej rozmowie z gubernatorem?
493
00:50:03,500 --> 00:50:05,178
Powinieneś być mi wdzięczny.
494
00:50:05,204 --> 00:50:06,529
Za cóż to, Alonso?
495
00:50:06,555 --> 00:50:09,389
Za układanie się z gubernatorem
za moimi plecami?
496
00:50:09,415 --> 00:50:12,979
Ktoś musiał go uspokoić,
by odjechał zadowolony,
497
00:50:13,005 --> 00:50:16,515
i przysłał nam w końcu
te przeklęte posiłki!
498
00:50:18,768 --> 00:50:20,729
Więc powiedz mi, Alonso.
499
00:50:21,801 --> 00:50:24,931
W jakiż to sposób
pomogłeś naszej sprawie?
500
00:50:25,442 --> 00:50:28,479
Dałem mu więcej złota.
A cóż by innego?
501
00:50:38,401 --> 00:50:39,616
Jakiego złota?
502
00:50:40,661 --> 00:50:44,979
Nie mówiłeś, że na podatki
poszły wszystkie twoje środki?
503
00:50:46,221 --> 00:50:47,744
To złoto Garmendii.
504
00:50:48,921 --> 00:50:50,776
Miał ukryte w domu.
505
00:50:58,421 --> 00:50:59,422
Nie!
506
00:51:00,192 --> 00:51:03,931
Nie, Juan, to prawda.
Prawda, uwierz mi.
507
00:51:04,261 --> 00:51:08,720
Dlaczego myślisz, że cię zdradziłem?
Jesteś dla mnie jak brat.
508
00:51:12,223 --> 00:51:14,415
Trzeba było widzieć jego twarz.
509
00:51:14,441 --> 00:51:17,159
Wyjechał zadowolony i szczęśliwy.
510
00:51:17,321 --> 00:51:21,201
I obiecał, że wstawi się za nami,
by przysłano posiłki.
511
00:51:24,221 --> 00:51:25,671
Dobra, Alonso...
512
00:51:26,791 --> 00:51:29,762
Ciekawe, ile jeszcze razy
uratuje cię to,
513
00:51:29,788 --> 00:51:33,041
że twój kuzyn jest członkiem
Najwyższej Rady.
514
00:51:34,176 --> 00:51:38,246
Wierzę, że nie oddałeś mu wszystkiego,
co znalazłeś, prawda?
515
00:51:38,781 --> 00:51:42,951
Oczywiście, że nie.
Masz mnie za idiotę?
516
00:52:10,610 --> 00:52:14,722
Gdybyś nie zabrał mi niewolników,
byłoby trzy razy więcej.
517
00:52:14,761 --> 00:52:17,681
Wciąż nie rozumiesz istoty Konkwisty.
518
00:52:18,082 --> 00:52:22,315
Tu jest tyle złota, że nawet twoje wnuki
nie zdołają wyczerpać zapasów.
519
00:52:22,341 --> 00:52:25,043
A ty martwisz się jakimiś okruchami?
520
00:52:29,264 --> 00:52:30,534
Jeszcze jedno.
521
00:52:31,530 --> 00:52:34,976
Módl się, by twoja jałmużna
przyniosła owoce.
522
00:52:35,921 --> 00:52:40,531
Mam nadzieję, że nie obudziłem twojej żony.
Dobranoc, mój bracie.
523
00:53:08,893 --> 00:53:12,741
Każdy kończący się rozdział
daje początek nowemu,
524
00:53:13,043 --> 00:53:15,283
w nieskończonym cyklu.
525
00:53:15,886 --> 00:53:18,704
Oddaj do rąk własnych gubernatora.
526
00:53:19,809 --> 00:53:22,473
Lub jego przedstawiciela w Santiago.
527
00:53:24,201 --> 00:53:27,227
Trzeba bronić swojej ziemi,
swojej rodziny.
528
00:53:27,341 --> 00:53:31,227
Tak długo, aż pojawią się duchy,
by tchnąć w nią życie.
529
00:54:14,991 --> 00:54:16,093
Isabel!
530
00:54:16,965 --> 00:54:19,395
- Co się stało?
- Chodź...
531
00:54:31,691 --> 00:54:34,783
Komendancie... To koń gubernatora.
532
00:54:35,241 --> 00:54:37,331
Zabierz go do stajni.
533
00:54:40,411 --> 00:54:41,912
Co tu robicie?
534
00:54:42,324 --> 00:54:46,073
Niech nikt nie wychodzi z domu.
Ale już, Rocío!
535
00:54:46,750 --> 00:54:48,432
Zbliża się jeździec!
536
00:56:09,012 --> 00:56:12,330
Tłumaczenie: nkate
537
00:56:12,634 --> 00:56:16,889
na podstawie napisów Íris i Ludmiłki
z mundolatino.ru
537
00:56:17,305 --> 00:56:23,754
Wspomóż nas i zostań członkiem VIP,
by pozbyć się reklam z www.OpenSubtitles.org
41474
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.