All language subtitles for Crime.Scene.The.Vanishing.at.the.Cecil.Hotel.S01E02.Secrets.of.the.Cecil.1080p.NF.WEB-DL.DDP5.1.x264-PAAI

Dobrze, nagrywamy.

- Wszystko gotowe?
- Tak.

Jak myślisz, jak ludzie wyobrażają sobie
kierowniczkę hotelu Cecil?

Niestety wiele osób uważało,

że za kulisami siedzi okropna osoba,
która ma to gdzieś,

mimo że w jej hotelu
przytrafiły się okropne rzeczy.

To nieprawda.

Między innymi dlatego
zgodziłam się na ten wywiad.

Chcę, żeby świat zobaczył,

że kierowniczka dbała o ten hotel
i dobrze nim zarządzała.

Zarządzanie takim miejscem jak Cecil

wiąże się
z wieloma wyjątkowymi wyzwaniami.

To miejsce miało swój bagaż.

Pracowałam na stanowisku tylko kilka dni,

gdy kierownik technicznych powiedział,
że mamy problem.

Spytałam, o co mu chodzi.

W hotelu umarł jeden z naszych gości.

Ciężko jest to przetrawić.

Naprawdę ciężko.

Przed pracą w tym hotelu

nigdy nie miałam styczności
z martwym ciałem, koronerem ani policją.

Wtedy przejrzałam na oczy.

Okazało się, że to norma.

Kierownik technicznych
oprowadził mnie po hotelu.

Po drodze wskazywał palcem, mówiąc:
„Tu mieliśmy trupa. Tu też”.

Samobójstwa.

Przedawkowania. Morderstwa.

W pewnym momencie spytałam go:

„Jest tu pokój, w którym nikt nie umarł?”.

Nigdy się do tego nie przyzwyczaiłam.

NETFLIX — ORYGINALNY SERIAL DOKUMENTALNY

Od dwóch tygodni
nikt nie miał kontaktu z Elisą Lam.

Sprawą zajmuje się
elitarny wydział zabójstw LAPD.

Policja martwi się,
że doszło do przestępstwa.

Mówią, że gdy sprawą zajęły się media,
otrzymali wiele donosów,

ale potem śledztwo stanęło w miejscu.

Liczą na współpracę osób,
które mają jakiekolwiek informacje.

Dzięki, Scott.

Nazywam się John Lordan.

Jeżeli chodzi o pracę,
to uważam się za YouTubera.

To słowo chyba jest już w słowniku.

Kanał na YouTubie
założyłem ze względu na Elisę Lam.

Zrobiłem to po obejrzeniu nagrania
z windy w hotelu Cecil.

Film został pierwotnie przekazany prasie

jako wiadomość od policji
i prośba o pomoc w odnalezieniu Elisy.

Była wtedy zaginioną osobą.

To bardzo dziwne.

Dziwne i przerażające.

To mnie przyciągnęło.

Zastanawiałem się, co się dzieje.

A potem Dennis Romero,

reporter LA Weekly,
wrzucił nagranie na swój kanał.

Wtedy ta historia przyspieszyła
w bardzo niespodziewany sposób.

To był hit na YouTubie i na forach,

a zwłaszcza na stronach jak Reddit.

Film stał się tak popularny,
bo był bardzo dziwny.

Po prostu ruszyło.

- SZOK.
- BIEDACTWO!

STRASZNE!

To był wiral.

W 2013 roku

koncepcja filmu wiralowego
była dla nas ciągle czymś nowym.

Gdy film pojawił się na chińskiej stronie,

wyświetlono go parę milionów razy.

Przyciągnął międzynarodową uwagę.

Nagle miał ponad 25 milionów wyświetleń.

Nagranie rozeszło się szalenie szybko.

Wywołało szaleństwo
w społeczności detektywów amatorów.

Elisa Lam.

Elisa Lam.

Tajemnica Elisy Lam.

Dziwaczna sprawa Elisy Lam.

Jeden z najstraszniejszych filmów.
Czujesz, że musisz poznać prawdę.

Musi chodzić o coś więcej.

Co przegapiliśmy?

Ten filmik z windy nas wystraszył.

Dokąd poszła?

To społeczność ludzi,
którzy uwielbiają rozwiązywać zagadki.

INTERNETOWI DETEKTYWI POMOGLI W ŚLEDZTWIE

W wielu sprawach pomagali śledczym.

INTERNET NAPRAWDĘ ZWALCZA PRZESTĘPCZOŚĆ

To hobby, które staje się obsesją.

Byliśmy pewni, że nie wiemy wszystkiego.

Pomyślałem wtedy,
że jeśli uda nam się połączyć siły,

to może razem rozwiążemy tę zagadkę.

Witam, to znowu ja, John Lordan.

Dziś zajmiemy się sprawą Elisy Lam.

Chciałbym podziękować osobom,

które napisały komentarze

z bardzo przydatnymi informacjami.

Zauważyłem, że ludzie skupiali się

na cyfrowych śladach,
które zostawiła Elisa.

Zwłaszcza w mediach społecznościowych.

Ludzie zaczęli się zastanawiać,

czy znajdą tam coś,
co może pomóc w rozwiązaniu tej sprawy.

Zacząłem czytać jej posty na Tumblrze.

Pisała przez lata.

Próbowałem zrozumieć, kim była.

Tumblrze…

Cieszę się, że cię znalazłam.

Przypominasz mi, że świat jest wielki,
a ja mam gdzieś w nim swoje miejsce.

To jej profil na Tumblrze,
nouvelle-nouveau.

Wrzucała bardzo dużo artystycznych postów.

Stare zdjęcie Bowiego,

wiele fajnych obrazów i prac.

Była wielką fanką Pottera.

Uwielbiała Wielkiego Gatsby’ego.

To jasne, że była introwertyczką,

że potrzebowała kreatywności,
musiała pisać i rozmyślać.

DOKŁADNIE WIEM, CZEGO CHCĘ.

Na swój sposób dokładnie wiem, czego chcę.

Wiem, że nie będę pracowała za biurkiem.

Wiem, że chcę podróżować bez końca.

Chcę doświadczyć wszystkiego.

Jej media społecznościowe
wyraźnie wskazują na jedną rzecz:

Elisa mogła przez coś przechodzić.

CZUJĘ SIĘ ŚREDNIO

Ponoć cierpię na chorobę dwubiegunową.

Kilka dobrych dni, a potem tydzień snu.

Tak to wygląda.

Depresja jest do bani.

Miała swoje problemy,

ale szukała pomocy, by poczuć się lepiej.

W końcu znalazłam antydepresant,
który coś zmienił.

Dziś czułam się znacznie lepiej.

To typowa dwudziestolatka…

INTERNETOWY DETEKTYW-AMATOR

…chciała poznać samą siebie.

Spojrzę na wszystko z boku,
powtarzając sobie:

jesteś silna i potrafisz tak wiele.

Jesteś wyjątkowa.

Jej posty był bardzo szczere,

to do mnie przemówiło.

To przemówiło do nas wszystkich.

Może to dziwne,

ale czuję, że łączy nas pewna więź.

Ludzie myśleli, że ją znają,

więc bardzo chcieli jej pomóc.

Gdy postawisz się w jej sytuacji,

chcesz mieć pewność, że spróbowałaś pomóc.

SAN DIEGO: 22-27 STYCZNIA

Z jej mediów społecznościowych wiemy,

że nie wygląda na osobę, która mogła uciec
i przestać odzywać się do rodziny.

To znaczy, że stało się jej coś złego.

KOMENDA POLICJI W LOS ANGELES

Na tym etapie śledztwa,

czyli po upublicznieniu nagrania,
sprawa stała się medialną sensacją.

Na nagraniu widać, że kobieta
zachowuje się dziwnie w hotelowej windzie.

Wszystko
przez nietypowe zachowanie w windzie.

EMERYTOWANY DETEKTYW

Za pierwszym razem
przyglądałem się nagraniu z partnerem.

W pewnym momencie zapytałem go:
„Ile przycisków wcisnęła?”.

Odpowiedział: „Chyba sporo”.

Nagle stwierdziliśmy, że to interesujące.

Musisz ocenić nagranie
i zinterpretować, co się stało,

żeby zrozumieć jej stan psychiczny
w momencie zaginięcia.

EMERYTOWANY DETEKTYW

Wydaje się stać stabilnie.

Nie wygląda na pijaną.

Nie chwieje się, nie potyka,
nic z tych rzeczy.

Ale spójrzmy na jej dłonie:

wygląda to tak, jakby sięgała po coś,
czego wcale przed nią nie ma.

Trzeba wziąć pod uwagę,
że mogła wziąć LSD albo coś innego.

W tej okolicy narkotyki były wszechobecne.

Pół przecznicy od Cecila

znajdował się jeden z największych
targów narkotykowych w zachodnim USA.

HISTORYCZKA

Prawie na pewno
zaoferowano jej twarde narkotyki.

Musieliśmy ustalić,

czy była wtedy pod wpływem.

Śledczy wrócili do hotelu Cecil.

Dowiedzieli się, że po zameldowaniu

Elisa dzieliła pokój
z paroma dziewczynami.

W końcu te dziewczyny
zaczęły narzekać na jej zachowanie.

Dlatego hotel przeniósł ją do jedynki.

Przez kilka dni
jej zachowanie przy pracownikach hotelu

było dość nietypowe.

Mogło chodzić o narkotyki albo coś innego.

Mieliśmy w tym momencie poczucie,

że osoba, której szukamy, jest w stanie,

w którym ktoś mógł ją wykorzystać.

To dodatkowo nas zaniepokoiło.

Społeczność internetowych detektywów
coraz dogłębniej analizowała

to dziwne nagranie.

Na początku każdy mówił,
że to bardzo dziwne zachowanie.

Wygląda, jakby z kimś się komunikowała,
ale jest tam całkiem sama.

Nasuwa się pytanie: „Kurwa, co jest?”.

Dlaczego tak się zachowuje?

Staram się trzymać logiki.

Oglądałem to nagranie wiele razy.

Szukam czegokolwiek pomocnego.

Może czegoś,
o czym nikt jeszcze nie pomyślał.

Pierwsza rzecz: Elisa wciska przyciski,

ale winda nie działa prawidłowo.

Nigdzie nie jedzie.

Dlaczego była otwarta?

To dziwne, bardzo dziwne.

Nie wiedzieć czemu,
ciągle spogląda na zewnątrz.

Na co się patrzyła?

Jakby pytała samą siebie:
„Czy ktoś przytrzymuje tu tę windę?”.

Czy ktoś, kogo tu nie widzimy,
stoi przed windą

i trzyma wciśnięty przycisk?

Może ktoś celowo przytrzymał windę,

żeby nie mogła wyjść?

W pewnym momencie wydaje się panikować.

Prawie jakby przed kimś się ukrywała.

Pojawia się pytanie,
czy nie rozmawia z kimś na korytarzu.

Przyglądnijcie się uważnie nagraniu,

a zobaczycie jedną klatkę,
jeden konkretny punkt.

Jest rozmazany,

ale według niektórych widać tam but.

Elisa nie była tak ubrana.

Ludzie widzą tam stopę.

Nie jest ułożona jak jej noga,
wydaje się być dziwnie wykręcona.

Intuicja podpowiada mi,
że ktoś stoi przed windą.

Myślę, że tej nocy był tam ktoś jeszcze,

ale nie widzimy kto.

To mógł być ktoś, kogo poznała wcześniej.

Może poznała kogoś
w trakcie pobytu w L.A.?

Wiele osób połączyło to z postem,

który opublikowała
tuż przed podróżą do Stanów.

Planowała poznać nowych ludzi.

Przyjmuję zgłoszenia na nowe znajomości.

Mogła poznać kogoś, kogo polubiła,
ale randka nie skończyła się dobrze.

Może szukał jej ktoś, kogo spotkała.

Wydawała się przestraszona.

Elisa pisała też…

o nieproszonej uwadze.

Wychodzę wieczorem.

Byle obyło się bez oblechów.

Okaż odrobinę zainteresowania,
a się na ciebie rzucą.

Mówiła, że faceci ją podrywali i śledzili

nie długo przed przyjazdem do L.A.

Każdy mógł pójść za nią do hotelu.
To mógł być ktoś z ulicy

albo jeden z gości hotelu Cecil,

który chciał ją zaatakować.

Jeśli Elisę śledził ktoś,
kto przyczynił się do jej zaginięcia,

potrzebowaliśmy dodatkowych informacji.

Los Angeles może być straszne.

Zwłaszcza dla młodej osoby.

Pamiętam, że przeprowadzka do Los Angeles
naprawdę otworzyła mi oczy.

Wszystko jest tu inne.

Dorastałam na wsi.

Zazwyczaj było cicho.

Wielu rzeczy nie doświadczyłam.

Kiedy się tu przeprowadziłam,
nauczyłem się nie jeździć do centrum.

Tam się nie jeździ, to niebezpieczne.

Ale w 2007 roku zaczęły się zmiany.

Zaczęła się gentryfikacja.

Los Angeles w Kalifornii.

Centrum nigdy nie było popularne,

ale nowe inwestycje w okolicy
powinny to to odmienić.

Ponad sześć projektów jest już w budowie,

a kolejne czekają na start.

Dzięki nim życie w centrum
będzie kolejnym trendem w Los Angeles.

Przez Skid Row

to dalej była
najstraszniejsza część Los Angeles.

Ale ludziom podobał się ten pomysł,
centrum Los Angeles miało stać się modne.

Zwłaszcza okolica hotelu Cecil.

Hotel sprzedano w 2007 roku
za 26 milionów dolarów.

Wtedy to był najgorszy hotel w centrum.

Kiedy mnie zatrudniano,

miałam naprawić to miejsce,

ale byłam zestresowana,

bo nigdy wcześniej
nie pracowałam w hotelu.

Miałam okazję, żeby wiele się nauczyć.

Praca jak w korporacji.

Chciałam być dziewczyną
w perłach i kolczykach.

Gotowa do boju.

Plan był taki:

budynek miał stać się
czymś na kształt Best Western.

To było wyzwanie.

Mieliśmy wtedy może 80 lokatorów.

Wielu z nich mieszkało tam od 40 lat.

Nie płacili dużo.

Niektórzy nawet 400 dolarów miesięcznie.

Nowi właściciele chcieli ich eksmitować.

Wtedy dostaliśmy nakaz wstrzymania prac.

NAKAZ WSTRZYMANIA PRAC

Dowiedzieliśmy się,
że jesteśmy hotelem mieszkalnym,

co oznacza ograniczenia.

Tylko część pokoi
mogliśmy traktować jak pokoje hotelowe.

Pozostałe mieliśmy dalej wynajmować
na całe miesiące.

Cecil i inne hotele tego typu
należą do programu na Skid Row,

który umożliwia bezdomnym
i mniej zamożnym osobom

znaleźć dom na parę tygodni, miesięcy…

HISTORYK

…a czasem nawet lat.

Przez przepisy dotyczące hotelu,

nie mogliśmy ruszyć do przodu.

Wydawało mi się,
że ten projekt nie ma szans na sukces.

Było tam tak wielu podejrzanych lokatorów.

Przez to
nie mogliśmy wszystkiego kontrolować.

Ciągle działo się coś złego.

Cały czas ktoś umierał.

Pracowałam tam przez dziesięć lat
i w tym czasie mieliśmy około 80 zgonów.

Historia hotelu Cecil
zawsze była pełna mroku.

Szczegóły są straszne.

Zawsze był siedliskiem śmierci.

W 1931 mamy W. K. Nortona,
pierwsze samobójstwo.

W 1934 roku
jeden z mieszkańców popełnił samobójstwo,

podrzynając sobie gardło brzytwą.

Zgonów przybywało.

W 1962 roku młoda kobieta, Pauline Otton,

kłóciła się z mężem na dziewiątym piętrze.

Chyba miała dość,

więc postanowiła wyskoczyć przez okno
i dać mu nauczkę.

To bardzo ruchliwa ulica.

Ten facet po prostu szedł ulicą.
Oboje zginęli na miejscu.

Śmierć nadeszła z nieba, nie miał szans.

W 1964 w Cecilu mieszkała Goldie Osgood.

Mówili na nią „Gołębia Goldie”,

bo wychodziła na zewnątrz karmić gołębie.

Każdy znał Gołębią Goldie.

W biały dzień
ktoś zaatakował ją w jej pokoju.

Została zgwałcona, zadźgana i uduszona.

GOŁĘBIA GOLDIE ZAMORDOWANA W HOTELU

Serce się kraje.

W latach 80.
Skid Row staje się coraz gorsze,

a hotel Cecil jest jak beczka z prochem.

To był czas bezprawia.

BYŁY LOKATOR HOTELU

W latach 80. nie zapuszczałem się
powyżej szóstego piętra.

Na wyższych piętrach Cecila ginęli ludzie.

Jak już wepchnęli kogoś do pokoju,

okradali go, bili i wyrzucali przez okno.

Jeśli ktoś nie uważał…

mógł skończyć, latając bez skrzydeł.

To jeden z hoteli
znanych z takich przestępstw.

W Cecilu seryjni mordercy
pozwalali sobie na luz.

Jeden z gości mieszkał na 14 piętrze

i płacił 14 dolarów za wynajem pokoju.

Lubił straszyć, torturować,
męczyć, zabijać i gwałcić ludzi.

Kalifornijczycy znają go
jako Nocnego Prześladowcę.

To sadystyczny morderca
poszukiwany ze liczne morderstwa i gwałty.

Zawsze działa w nocy.
Policja mówi, że zabił 14 osób.

Działał na obszarze 80 kilometrów.

Podejrzany zmienia czas,
miejsce i rodzaj ataku.

Skupia się na samotnych kobietach,
starszych parach i dzieciach.

Na każdym, kto nie zamyka okien
albo niedostatecznie oświetla dom.

Nikt nie wie,
gdzie uderzy następnym razem.

Mój ojciec też był policjantem.

Był dowódcą śledczych policji w Glendale

przy sprawie Nocnego Prześladowcy z 1985.

Społeczność była wtedy przerażona.

EMERYTOWANY DETEKTYW

Ci, którzy nie mieli broni,
teraz ją kupują.

- Zamki dobrze się sprzedają.
- To straszne.

Kto chce być następny?
Ja nie. Nikt nie chce.

Przemoc, jakiej doświadczyły ofiary…

od bycia skutymi kajdankami…

przez pentagram na nogach ofiary…

aż po nieudaną dekapitację.

Raz wydłubał oczy jako trofeum.

Popełniał jedne z najbrutalniejszych
morderstw w historii Kalifornii…

i wracał do Cecila…

w środku nocy.

Stał w zaułku cały we krwi…

i ściągał ubrania.

Wiele razy szedł do swojego pokoju
w poplamionej krwią bieliźnie

i bez butów.

HISTORYK

Nikt nie miał z tym problemu.

To był ten typ miejsca.

Policja twierdzi, że złapała winnego.

Richard Ramirez został aresztowany
po uchwyceniu przez tłum.

Ława przysięgłych uznaje oskarżonego
winnym morderstwa.

Chwała Szatanowi!

Koszmarne lato śmierci w Kalifornii

wreszcie doczekało się finału.

Obecność Richarda Ramireza w Cecilu

wiele mówi o tym miejscu.

To miejsce, do którego seryjny morderca

wraca jak do domu.

Jeśli przyglądniemy się historii,

to miejsce miało gorsze momenty.

Czuję, że hotel Cecil

naprawdę ucierpiał
z powodu złej reputacji.

Ludzie mówią o nim „Hotel Samobójców”.

RECENZJE HOTELU CECIL

UCIEKAJCIE STAMTĄD!

OKROPNE DOŚWIADCZENIE!

Ktoś napisał:

„W hotelu Cecil umierają marzenia”.

Byłam w szoku, naprawdę.

Proszę was, to chyba nie w porządku.

Jak się od tego odciąć?

JEBAĆ TEN HOTEL!

Wtedy wymyśliliśmy Stay on Main.

Przepisy dotyczące hotelu sprawiły,

że wymyśliliśmy koncepcję
na dwa osobne hotele w jednym budynku.

Hotel Stay on Main
miał być hostelem dla podróżników.

Cecil miał być miejscem dla najemców
i pozostałych gości.

Na Expedii
i innych portalach do rezerwacji

Cecil i Stay on Main
wyglądały zupełnie inaczej.

Stay on Main był czysty.

Udało nam się
wydzielić trzy piętra w Cecilu.

Budynek ma 15 pięter bez 13.

Lokatorzy byli na drugim i trzecim.

Stay on Main
miał być na czwartym, piątym i szóstym.

Cecil miał zajmować resztę.

Dla Stay on Main
przygotowaliśmy osobne wejście.

Mieliśmy nawet dwa osobne hole
w jednym budynku.

Tak je rozdzieliliśmy.

Widziałam wtedy,

czym może stać się to miejsce.

Nie mieliśmy dużo pieniędzy na renowację.

Zaczęliśmy od kosmetyki.

Świeża farba.

Piętrowe łóżka.

Nowa pościel.

Nawet użyte kolory…

jasny pomarańczowy.

Inni pracownicy recepcji
w innych strojach.

Stay on Main było czymś całkiem innym.

Ludziom się to podobało.

Mieliśmy wielu młodych gości.

Zaczęliśmy zbierać pozytywne opinie.

Mogliśmy nawet podnieść ceny.

Był to sposób
na delikatne podreperowanie dochodów.

Tak naprawdę udało nam się odnieść sukces,

bo Stay on Main
było zupełnie osobnym bytem…

z jednym wyjątkiem.

Mówię o wspólnych windach.

Windy były dostępne dla każdego.

Tego nie dało się uniknąć.

Nikt o to nigdy nie pytał.

Nikt się tym nie martwił.

W Cecilu były dwie windy,

z których korzystali lokatorzy i goście.

SIERŻANT, LAPD

Dlatego goście Stay on Main

wpadali czasem na ludzi,
którym całkowicie odbijało…

którzy właśnie wyszli z psychiatryka

albo więzienia.

Bywało obrzydliwie.

Nazywaliśmy go pionową toaletą.

Hotel Cecil przeszedł ewolucję.

Ale to nie znaczy,
że zrobiło się tam bezpiecznie.

To może być mylące.

Gdy Elisa Lam szukała w internecie
taniego i fajnego miejsca w centrum…

znalazła Stay on Main.

Miał modny wizerunek.

Pewnie myślała,
że to naprawdę fajne miejsce.

Myślę, że Elisa Lam
była niczym owad w pułapce.

Cecil ją przyciągnął.

Zmienił się, stał się miejscem,
które przyciągało osoby podobne do niej.

Zachęcał do wejścia.

Wszyscy zdawali się interesować
sprawą Elisy Lam.

To może utrudnić nam pracę,

bo plotka może stać się słabą poszlaką.

Poza tym celowo nie przekazujemy
wszystkich dostępnych nam informacji.

Ludzie poświęcają czas,

żeby samodzielnie badać sprawę.

Gdyby ktoś spytał,
ile godzin spędziłem nad tą sprawą…

Mówimy tu o setkach,
może tysiącach godzin.

Przez większość czasu,
kiedy się nią zajmowałem,

akurat byłem bez pracy.

To dało mi poczucie celu.

John Sobhani, student stomatologii i…

współzałożyciel grupy dyskusyjnej
o Elisie Lam na Facebooku.

Jesteśmy grupą oddaną tej sprawie

i skupiamy się na dostępnych faktach.

NIGDY NIE WYSZŁA Z HOTELU

To nagranie to dar.

Mamy tu wszystko,
to jej ostatnie położenie!

Ten film mnie przeraża.

Oglądałam go tysiąc razy.

Myślę, że może mieć poważne kłopoty.

Więcej osób przyglądało się nagraniu

i dostrzegało kolejne podejrzane rzeczy.

Jednym z najważniejszych dowodów
odkrytych przez tę społeczność

było samo nagranie.

Znacznik czasu jest rozmazany.

Nie da się odczytać godziny.

To podobno znacznik czasu

będący częścią systemu monitoringu.

Bajzel.

Jest tak zamazany, że odczytanie liczb

staje się bardzo trudne.

Ciężko jest też zrozumieć,
jak w ogóle do tego doszło.

To wygląda na celowe działanie.

Czemu ktoś ingerował w nagranie,

uniemożliwiając odczytanie czasu?

Kolejna podejrzana rzecz:

przyglądnijcie się ruchom rąk.

Widać, że są bardzo wolne.

Całość wygląda jak spowolnione nagranie.

Ktoś przeanalizował nagranie i zauważył,
że milisekundy się nie zgadzają.

Sekundy też nie idą adekwatnie.

Ustalili, że nagranie zostało spowolnione

o 33 albo 35 procent.

Przez to wydaje się dziwniejsze,

bardziej nietypowe i przerażające.

Nagranie jest dziwne,
ale po spowolnieniu staje się dziwniejsze.

Po co to zrobili?

Ludzie zaczęli zauważać też inne rzeczy.

Nagranie na pewno było montowane.

Jedno z cięć widać,
gdy drzwi się zamykają.

Drzwi przeskakują jakieś 15 centymetrów.

Po czym nagle się zamykają.

To potwierdza, że film był obrobiony.

Mimo że nie widzimy zamazanego znacznika,

znamy kolejność liczb.

Gdy ludzie wzięli się
za odszyfrowywanie liczb,

zauważyli, że brakuje tam 53 sekund.

Co było na tym fragmencie?

Brakująca minuta, może być odpowiedzią.

Może widać tam kogoś jeszcze.

Wiele osób twierdzi,
że na tym fragmencie musiał być sprawca.

Osoba z nagrania stałaby się podejrzanym.

Ludzie myślą, że film został pocięty,
żeby kogoś ukryć.

Hotel mógł to zrobić

przed przekazaniem materiału policji.

Kierownictwo hotelu
było przez chwilę w posiadaniu nagrania.

Mogli z nim zrobić wszystko.

Kto jeszcze mógł zmontować film,
żeby ukryć tę jedną minutę?

Niektórzy twierdzą,
że to był pracownik hotelu.

Ta osoba musiała mieć dostęp do nagrania

albo zwierzchnictwo nad kimś, kto go miał.

Coś tu nie gra.

Czy ktoś kogoś kryje…

w hotelu Cecil?

Co się dzieje?

Nagranie z windy
bardzo zainteresowało ludzi.

Wszystko kręci się właśnie wokół tego.

Ludzie pytają: „Widziałaś to nagranie?”.

Oczywiście, że tak. To ja je udostępniłam.

To my przekazaliśmy materiały policji.

Wszystko im daliśmy.

Nikt z hotelu
nie robił nic z nagraniem, to niemożliwe.

Ludzie wierzą,
że wiedzieliśmy, kto to zrobił.

To ich wybór.

MUSIMY JĄ ZNALEŹĆ!

19 LUTEGO 2013
19 DNI OD ZAGINIĘCIA ELISY

Nie znaliśmy reputacji hotelu.

Wiedziałem tylko, że jest tani.

Standard był adekwatny do ceny.

GOŚCIE HOTELU CECIL

Po paru dniach spędzonych w tym miejscu

zdaliśmy sobie sprawę, że był…

Nie mogę znaleźć słowa.

- Koszmarny.
- Był koszmarny.

Po pięciu dniach wakacji

zrobiło się jeszcze gorzej.

Nie mogłam zasnąć.

Pod nami była impreza,
a przynajmniej tak to brzmiało.

Wyczuliśmy w pokoju zapach zioła,

który dochodził z otworu wentylacyjnego.

Poza tym ciśnienie wody było bardzo słabe.

Przekręcasz kran, a woda nie leci.

Czemu nie ma wody?

No i miała dziwny kolor.

Była jakaś ciemna,

jak by ktoś zabarwił ją na brązowo.

Myliśmy nią zęby.

Kąpaliśmy się w niej.

Piliśmy tę wodę,

ale dziwnie smakowała.

Złożyliśmy skargę,
przenieśli nas do pokoju dwa piętra wyżej.

Ciśnienie wody się nie poprawiło.

Recepcjonista powiedział,

że poprosi technicznych,

żeby rzucili na to okiem.

Pojawiła się skarga na ciśnienie wody.

Techniczni mieli sprawdzić,
czy coś nie przytkało rur,

czy wszystko gra.

Cały czas sprawdzałem,
czy coś się nie zepsuło.

Całodobowa obsługa.

W dzień i w nocy.

BYŁY PRACOWNIK HOTELU CECIL

Powiedziałem, że się tym zajmę.

Trzecie piętro.

Odkręciłem kran i poszło…

Odkręcasz kran i słyszysz taki dźwięk.

Powiedziałem współpracownikowi:

„Mamy problem”.

Na dachu są cztery zbiorniki.

Pomyślałem, że zbiornik jest pusty
albo zatkany.

Woda schodzi
najpierw z głównego zbiornika.

Wyszedłem tam.

Na dachu jest drabina,
po której wychodzi się do zbiorników.

Na zbiorniku jest mały właz.

Wyszedłem rzucić okiem…

i ją zobaczyłem.

Unosiła się na powierzchni.

Była biała.

Jak duch.

Byłem zaskoczony.

To jej szukaliśmy.

Wszedł do mojego biura

i powiedział,
że Elisa Lam była w naszym zbiorniku.

Pomyślałam wtedy: „Jak to?

Jak mogła być w zbiorniku przez 19 dni?

Ludzie pili tę wodę, myli się w niej…

Jak to możliwe?”.

Zanim zadzwoniłam na policję,
zadzwoniłam do mamy.

Powiedziałam jej,
że stało się coś bardzo złego.

Nagle mieliśmy tam tłum.

Na dachu było co najmniej 100 osób.

Według śledczych,
gdy policjanci przyjechali…

właz był zamknięty.

Gdy zajrzeli do środka,

zobaczyli, że Elisa Lam
unosiła się twarzą do góry.

Ciało zaczęło się rozkładać i była naga.

Jej ubrania znaleziono na dnie.

Wszystko było podejrzane,

bo w L.A. rzadko znajdujemy ciała
w zbiornikach wody na dachach budynków.

Zwłaszcza nagie ciała.

Słyszeliśmy syreny policyjne.
Widzieliśmy na zewnątrz dziennikarzy.

Siedzieliśmy nieświadomi w holu.

Spytaliśmy o to ludzi na recepcji,

ale nikt nam nic nie mówił,
jakby coś przed nami ukrywali.

Mogłem tylko rozmawiać z dziennikarzami.

Jeden z nich powiedział,
że znaleźli ciało studentki z Kanady.

Spytałam tylko: „Co?”.

Nie mogłam w to uwierzyć.

Nowe fakty w tej dziwnej historii.

Ciało kanadyjskiej turystki
zostało odnalezione w zbiorniku na wodę.

W zbiorniku
znajdowała się 21-letnia Elisa Lam.

To smutna wiadomość,

a okoliczności, w jakich znaleziono ciało,
są przerażające.

Gdy usłyszałem, co jej się stało,
nie byłem pewny, czy to prawda.

Naprawdę.

Szukałem potwierdzenia
w mediach społecznościowych.

POTWIERDZONE: ZNALEŹLI CIAŁO

Coś niesamowitego.

W ZBIORNIKU Z WODĄ

Woda w hotelu
pochodzi z czterech zbiorników.

Korzystały z niej
setki lokatorów i gości hotelowych.

Tuż przed tą informacją
kąpaliśmy się i piliśmy wodę.

Smakowała okropnie. Miała bardzo dziwny…

obrzydliwy smak.

Bardzo dziwny smak.

Nie potrafię opisać tego okropnego smaku.

W głowie kłębiło się mnóstwo myśli.

Aż chciało się wymiotować.

To trauma na całe życie.

Woda z kranu to coś,

czego hotel Cecil
wolałby wam nie pokazywać.

Jeden z lokatorów, Alvin Taylor,
przesłał nam nagranie.

Aż chce się rzygać.

Cyrk medialny był nie do zniesienia.

Powiedziałam pracownikom,

że nie mogą rozmawiać z mediami,

bo ich słowa zostaną przekręcone.

Gdzie w tym sens?

Szybko zamknęliśmy hotel.

Musieliśmy przenieść gości
do innych hoteli.

Wiele osób zgłosiło,
że są obrzydzeni i zdenerwowani.

A my jak się czuliśmy? To było straszne.

Nie wiedzieliśmy,
jak długo Elisa była w zbiorniku.

Na tym etapie wszyscy zastanawialiśmy się:

„Jak i kiedy tam wylądowała?”.

To nie ma sensu.

Sprawdziliśmy dach.

Byliśmy pewni, że jej tam nie ma.

W Los Angeles policja próbuje rozgryźć,

jak ciało kanadyjskiej turystki

trafiło do zbiornika wody
hotelu na Skid Row.

To ostatnie,
przerażające nagranie Elisy Lam.

W końcu znaleziono jej ciało,

ale to nie były informacje,
na które czekaliśmy.

Liczyliśmy na to, że ciągle żyje.

Tak że…

ELISA LAM
NIECH SPOCZYWA W POKOJU

Nigdy nie poznałem Elisy.

Czemu mam wrażenie,
że straciłem przyjaciółkę albo siostrę?

Kogoś, na kim mi naprawdę zależy.

Wiele osób czuło to samo.

Sercem jesteśmy z tobą, Eliso.

Spędziłem ostatni weekend w szoku.

Cholera, co za tragedia!

Oby spoczywała w pokoju.

LAPD nie nazywa tego jeszcze zabójstwem.

Na razie
śledczy mówią o „podejrzanej śmierci”.

Nikogo nie aresztowano
ani oficjalnie uznano za podejrzanego.

Kyung Lah dla CNN.

Byłem…

pomiędzy rozpaczą…

a wściekłością.

Dlaczego tak się to skończyło?
Czy jest jakieś wyjaśnienie?

HOTEL WIE, CO SIĘ STAŁO…

Czułem, że odpowiedź…

jest tuż pod nosem.

Wiedziałam, że wszyscy musimy to zrobić.

Czy jeśli pozostaniemy czujni…

dostaniemy sprawiedliwość?

- Co tu się dzieje?
- To nie może być przypadek.

- Coś okropnego.
- Kto to zrobił?

- Ktoś zna prawdę.
- Czemu wsadził ciało do zbiornika?

- Może chciał, żeby ją znaleźli.
- Muszę poznać prawdę.

Muszę wszystko zbadać.

Napisy: Jędrzej Kogut