Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:01:33,999 --> 00:01:38,999
- Niedługo wyjeżdżasz na urlop?
- Tak. W sobotę jadę do Turyngii.
2
00:01:39,239 --> 00:01:42,999
- Nie. Pojedziesz do Gdahska.
- Stało się coś?
3
00:01:43,239 --> 00:01:48,039
Nasza grupa w Gdahsku jest spalona.
Szef, czyli Pierwszy, nie żyje.
4
00:01:48,999 --> 00:01:50,999
Podejrzewamy zdradę.
5
00:01:51,239 --> 00:01:56,999
Środa,godz. 1 3.00.Hotel "Excelsior",
poköj nr 21 7. Tam będzie Drugi.
6
00:01:57,239 --> 00:02:01,039
To następca Pierwszego.
Nie wiemy, kto to jest.
7
00:02:01,999 --> 00:02:05,999
Masz 3 dni na ustalenie,
czy możesz tam pöjśč.
8
00:02:06,239 --> 00:02:07,999
Kto meldował?
9
00:02:08,239 --> 00:02:12,999
Spotkasz się z nim. Po wyjściu
z dworca popatrz na plan miasta.
10
00:02:21,999 --> 00:02:24,999
GDAŃSK
11
00:02:49,039 --> 00:02:52,999
Panie poruczniku,
kontrola dokumentöw.
12
00:02:54,999 --> 00:02:57,999
Proszę.
13
00:03:01,999 --> 00:03:06,999
- Urlop?
- Potraficie chyba czytač, sierżancie.
14
00:03:07,999 --> 00:03:13,999
- W porzku. Dobrej zabawy.
- Dziękuję.
15
00:03:41,999 --> 00:03:46,999
Szybciej! Szybciej!
Proszę wszystkich do schronu.
16
00:03:53,999 --> 00:03:57,999
- Fryderyku, do schronu!
- Przecież ktoś musi zostač!
17
00:03:58,239 --> 00:04:00,999
Ja zostanę.
18
00:04:01,239 --> 00:04:06,999
- Chcę wynaj poköj.
- Proszę natychmiast zejśč do schronu!
19
00:04:07,239 --> 00:04:11,999
Poköj oczywiście wynajmiemy,
ale teraz proszę do schronu.
20
00:04:12,239 --> 00:04:13,999
SYRENY
21
00:04:14,239 --> 00:04:17,999
AIarm odwołany! Fryderyku,
zajmij się panem.
22
00:04:22,999 --> 00:04:24,999
Czym mogę służyč?
23
00:04:25,239 --> 00:04:28,999
Może apartament z miejskim telefonem?
24
00:04:29,239 --> 00:04:35,999
W innych pokojach telefony są łzone
przez centralę. Jest röżnica w cenie.
25
00:04:36,239 --> 00:04:40,999
Mam tylko tydzieh urlopu.
Może byč apartament.
26
00:04:41,999 --> 00:04:45,999
Ma pan rację. Raz się żyje.
Dam panu poköj nr 222.
27
00:04:50,999 --> 00:04:54,999
Proszę wypełnič kartę meldunkową.
28
00:05:06,039 --> 00:05:10,999
- Kto tam?
- Przyniosłam buty.
29
00:05:11,239 --> 00:05:13,999
Chwileczkę.
30
00:05:21,039 --> 00:05:25,999
Dziękuję, pięknie wyczyszczone.
31
00:05:36,039 --> 00:05:42,999
- Kiedy będę mogła posprzač?
- Niedługo.
32
00:05:43,999 --> 00:05:49,999
Ja też przepraszam, bo zapomniałem
pani podziękowač. Proszę.
33
00:06:58,999 --> 00:07:04,999
Dzieh dobry, panie poruczniku.
Mam nadzieję, że spał pan dobrze.
34
00:07:05,239 --> 00:07:07,999
Anglicy dziś dali nam spoköj.
35
00:07:08,239 --> 00:07:11,039
Następnym razem
proszę mnie nie budzič.
36
00:07:11,999 --> 00:07:14,039
Powinni schodzič wszyscy.
37
00:07:14,999 --> 00:07:19,999
AIe oficeröw, ktörzy przyjeżdżają
do nas na urlop, raczej nie budzimy.
38
00:07:34,999 --> 00:07:39,999
Czy to pan Georg?
Dzwonię z dworca w OIiwie...
39
00:07:41,039 --> 00:07:46,039
Zgadza się.Za godzinę przed katedrą.
40
00:10:03,999 --> 00:10:08,999
- Pozwoli pan.
- Proszę bardzo.
41
00:10:11,999 --> 00:10:17,999
- Czy mogę przejrzeč pana gazetę?
- Przykro mi, ale to wczorajsza.
42
00:10:18,999 --> 00:10:21,039
Ma pan zapałki?
43
00:10:22,999 --> 00:10:29,039
- Zapali pan?
- Dziękuję, palę tylko cygara.
44
00:10:29,999 --> 00:10:31,999
Jakiej firmy?
45
00:10:32,239 --> 00:10:37,999
Przed wojną paliłem hawajskie,
firmy "Pedro Gomez".
46
00:10:39,039 --> 00:10:41,999
Ladna pogoda.
47
00:10:42,239 --> 00:10:45,999
Tak. W zeszłym roku
o tej porze padał deszcz.
48
00:10:46,999 --> 00:10:50,999
- Deszcz ze śniegiem.
- W porzku.
49
00:10:53,039 --> 00:10:56,039
MyśIałem, że coś pomyliłem.
50
00:11:01,999 --> 00:11:06,999
Za godzinę znaczy zaraz.
AIe pan nie podchodził.
51
00:11:07,239 --> 00:11:09,999
Ostrożnośč nigdy nie zaszkodzi.
52
00:11:21,999 --> 00:11:27,039
Sk pan wiedział, że szef nie żyje?
53
00:11:27,999 --> 00:11:33,999
Była informacja w skrzynce, przez
ktörą porozumiewałem się z szefem.
54
00:11:34,239 --> 00:11:39,039
Mieszkanie, ktöre wynajmował
jako Eryk Kopke, jest "spalone".
55
00:11:39,999 --> 00:11:42,999
Kto jeszcze wiedział o skrzynce?
56
00:11:43,239 --> 00:11:46,999
- Tylko numer Drugi.
- Czy wie pan, kto to?
57
00:11:47,239 --> 00:11:50,999
Niestety, nie.
Zna pan organizację siatki.
58
00:11:52,999 --> 00:11:58,999
Każde z piki znało tylko szefa.
Nie znali się.
59
00:12:05,999 --> 00:12:11,999
Mogli go też znač pod röżnymi
nazwiskami. Używał trzech nazwisk.
60
00:12:12,239 --> 00:12:17,999
Drugi znał wszystkich.
O jego funkcji wiedział tylko szef.
61
00:12:18,239 --> 00:12:19,999
Co to za Iudzie?
62
00:12:20,239 --> 00:12:25,999
- Na przykład nauczyciel gimnastyki.
- Niemiec?
63
00:12:28,999 --> 00:12:34,999
- Musi byč Niemcem, jak wszyscy tutaj.
- Rozumiem.
64
00:12:35,239 --> 00:12:37,999
Co wiecie o wpadce szefa?
65
00:12:38,239 --> 00:12:41,999
Jeszcze nic.
66
00:12:42,239 --> 00:12:46,999
Kazałem wszystko wstrzymač
i zawiadomiłem centralę.
67
00:12:47,239 --> 00:12:51,999
Na dworcowej tablicy umieściłem
tröjk i czekałem.
68
00:12:52,239 --> 00:12:56,999
Z Drugim musimy ustalič,
kto z pozostałej czwörki zdradził.
69
00:12:57,239 --> 00:12:59,999
Może to przypadek?
70
00:13:00,239 --> 00:13:03,039
Może. AIe nic nie mogę zrobič
bez Drugiego.
71
00:13:03,999 --> 00:13:07,999
- A jeżeli to on zdradził?
- Nie. Wtedy zdradziłby i mnie.
72
00:13:08,239 --> 00:13:12,999
To argument. Ma pan wyznaczone
spotkanie z Drugim?
73
00:13:13,239 --> 00:13:17,999
Tak. Przyjechałem wcześniej,
żeby się rozejrzeč.
74
00:13:18,239 --> 00:13:20,039
Sprawdzę, co z pozostałymi.
75
00:13:20,999 --> 00:13:24,999
Do jutra. Trzeba sprawdzič,
czy wszyscy są.
76
00:13:25,239 --> 00:13:28,039
Ustalič,czy nikt nie zmienił adresu.
77
00:13:28,999 --> 00:13:33,999
Dobrze. Zostawię wiadomośč
na cmentarzu w Siedlcach.
78
00:13:34,239 --> 00:13:40,999
Za głöwną aleją, pöjdzie pan w prawo.
Pierwszy gröb. Tam będzie wiadomośč.
79
00:13:53,999 --> 00:13:58,999
DZWONEK
- Idę, już! Idę!
80
00:14:10,999 --> 00:14:14,999
Miło mi! Pani Heizer.
81
00:14:15,239 --> 00:14:20,999
-Ja tylko na chwilę. A gdzie dzieci?
- Jeszcze nie wröciły ze szkoły.
82
00:14:21,999 --> 00:14:24,039
Niech pani usizie.
83
00:14:24,999 --> 00:14:26,999
Przepraszam za bałagan,
84
00:14:27,239 --> 00:14:31,999
ale pracowałam w nocy
i nie zdyłam zrobič porzku.
85
00:14:32,239 --> 00:14:36,999
Muszę ugotowač obiad dzieciom
i iśč do pracy. Może herbaty?
86
00:14:37,239 --> 00:14:40,039
Chętnie. To ciastka dla dzieci.
87
00:14:40,999 --> 00:14:45,999
Nie wiem, jak się pani odwdzięczę.
Tylko na kartofle mogę zarobič.
88
00:14:46,239 --> 00:14:51,999
Może przyjdę do pani do kawiarni
i posprzam? A może do domu?
89
00:14:52,239 --> 00:14:53,999
Nie trzeba.
90
00:14:54,239 --> 00:14:59,999
Niech pani usizie.
Chcę panią o coś zapytač.
91
00:15:00,239 --> 00:15:05,039
Do waszego hotelu przyjeżdża czasem
przedstawiciel fabryki mydła.
92
00:15:05,999 --> 00:15:10,999
- Duhczyk... czy Holender. Prawda?
- Zawsze daje mi parę mydełek.
93
00:15:11,239 --> 00:15:15,999
- W dzisiejszych czasach...
- Skohczył mi się zapas mydła.
94
00:15:16,239 --> 00:15:20,999
Te mydła, ktöre są sklepach,
są okropne.
95
00:15:21,239 --> 00:15:25,999
Czy mogłabym się zobaczyč z tym
panem? Kupiłabym parę mydełek.
96
00:15:26,239 --> 00:15:31,039
W tej chwili go nie ma.
Gdy przyjedzie, powiem pani.
97
00:15:31,999 --> 00:15:33,999
Będę wdzięczna.
98
00:15:35,999 --> 00:15:38,999
Świetna herbata.
99
00:15:41,999 --> 00:15:46,999
Muszę już iśč.
Niech pani ucałuje dzieci.
100
00:15:47,239 --> 00:15:50,999
Niedługo znöw przyniosę im
coś dobrego.
101
00:15:51,239 --> 00:15:53,999
A może pożyczyč pani
trochę pieniędzy?
102
00:15:54,239 --> 00:15:55,999
Gdyby pani mogła...
103
00:15:56,999 --> 00:16:00,999
- Oddam zaraz po wypłacie.
- Nic pilnego.
104
00:16:01,239 --> 00:16:05,999
- Nie wiem, jak pani dziękowač.
- Już dobrze. Do widzenia pani.
105
00:16:06,999 --> 00:16:10,039
Do widzenia, pani Heizer.
106
00:17:03,999 --> 00:17:06,999
Znowu nic.
107
00:17:13,999 --> 00:17:19,999
- Boże! Dziękuję!
- Niech go pani Iepiej pilnuje.
108
00:17:20,239 --> 00:17:22,999
Proszę, panie poruczniku.
109
00:17:26,999 --> 00:17:32,039
Zeszczuplałem.
Może mi pan dopasowač mundur?
110
00:17:32,999 --> 00:17:34,999
Z przyjemnością.
111
00:17:41,999 --> 00:17:44,999
Piękny mundur. Mało używany.
112
00:17:45,239 --> 00:17:48,999
Rzadko się teraz chodzi
w galowych mundurach.
113
00:17:49,239 --> 00:17:54,039
- Wezmę miarę.Pan porucznik na urlopie?
- Tak.
114
00:17:55,039 --> 00:18:01,999
Może na urlopie włoży pan
cywilne ubranie? Piękny garnitur.
115
00:18:02,999 --> 00:18:08,999
- Mogę sprzedač, wypożyczyč.
- Tęsknię do cywilnego ubrania.
116
00:18:09,999 --> 00:18:13,999
AIe chyba nie potrafiłbym
w nim chodzič.
117
00:18:14,239 --> 00:18:18,999
Rozumiem. My, Niemcy, bez munduröw
czujemy się bardzo dziwnie.
118
00:18:19,239 --> 00:18:24,039
- Będzie gotowy na jutro.
- Świetnie. Ma pan chyba mało pracy.
119
00:18:24,999 --> 00:18:29,999
W takich czasach, kiedy wszyscy
Niemcy chodzą w mundurach.
120
00:18:30,239 --> 00:18:34,999
Powiedział pan, że rzadko
używa się galowych munduröw.
121
00:18:36,999 --> 00:18:40,999
ŚIiczny piesek.
122
00:18:42,999 --> 00:18:49,039
- Przepraszam, to ne.
- Rozumiem pana. Rozumiem.
123
00:20:15,039 --> 00:20:19,999
- Tu możemy spokojnie porozmawiač.
- Šwietny pomysł.
124
00:20:20,239 --> 00:20:26,999
- Co nowego?
- Mam informacje o hotelu "Excelsior".
125
00:20:27,239 --> 00:20:30,999
Szef miał tam wynajęty apartament.
126
00:20:31,239 --> 00:20:36,999
Raz w miesiu mieszkał tam
bogaty ziemianin von Hagen.
127
00:20:37,999 --> 00:20:40,999
- Ktöry poköj?
- Chyba nr 21 7.
128
00:20:41,239 --> 00:20:46,999
Möj informator podaje, że oni nadal
czekają w hotelu na pana von Hagena.
129
00:20:48,999 --> 00:20:53,999
Chyba gestapo nie skojarzyło dot
pana von Hagena...
130
00:20:54,239 --> 00:20:59,999
...z panem Kopke, ktöry popełnił
samoböjstwo w swoim mieszkaniu.
131
00:21:00,239 --> 00:21:05,999
- Sk wiadomośč, że to samoböjstwo?
- Dostałem meldunek od Drugiego.
132
00:21:06,239 --> 00:21:11,999
Stwierdził, że w chwilę po przybyciu
gestapo do mieszkania szefa...
133
00:21:12,239 --> 00:21:15,999
...przed dom zajechała
karetka pogotowia.
134
00:21:16,239 --> 00:21:21,999
Potem zwłoki przewieziono do kostnicy
przy szpitalu św. Magdaleny.
135
00:21:22,239 --> 00:21:26,999
- Objawy zatrucia cyjankiem.
- Chodźmy do bufetu.
136
00:21:39,999 --> 00:21:42,039
Co u naszych Iudzi?
137
00:21:42,999 --> 00:21:47,999
Emma Schmidt nie zmieniła adresu.
Posady też nie.
138
00:21:48,239 --> 00:21:51,999
Opiekuje się dzieckiem
niemieckiego oficera.
139
00:21:52,239 --> 00:21:55,999
Ingrid Heizer
nadal prowadzi kawiarnię.
140
00:21:56,239 --> 00:21:56,999
Odwiedzę ją.
141
00:21:57,239 --> 00:22:00,039
Pfeifer przerabia mi mundur.
142
00:22:00,999 --> 00:22:03,999
Informator z hotelu jest pewny?
143
00:22:04,239 --> 00:22:08,999
Pomocnik kucharza,
sprowadzony z Polski na roboty.
144
00:22:09,239 --> 00:22:12,999
Podał informację,
ktörej nie rozumiem.
145
00:22:13,239 --> 00:22:17,999
Słyszał, jak jeden z kelneröw
krzyczał na dyrektora hotelu.
146
00:22:18,999 --> 00:22:21,999
A ten słuchał go bardzo spokojnie.
147
00:22:22,239 --> 00:22:27,999
Mimo że zwykle nie obchodzi się
delikatnie z Iudźmi.
148
00:22:28,239 --> 00:22:31,039
Ciekawe. Zajmijcie się tym kelnerem.
149
00:22:31,999 --> 00:22:35,039
Leh i pijak.
Rzadko wychodzi z hotelu.
150
00:22:35,999 --> 00:22:42,039
- Trzeba ustalič od kiedy pracuje.
- Od 1 6 ubiegłego miesia.
151
00:22:42,999 --> 00:22:46,999
A więc w dwa dni
po zniknięciu szefa.
152
00:22:47,239 --> 00:22:52,999
Może jednak gestapo skojarzyło
pana Kopke z panem von Hagenem.
153
00:22:53,239 --> 00:22:59,039
Pojutrze około godz. 1 3.00
trzeba pozbyč się tego kelnera.
154
00:22:59,999 --> 00:23:05,999
- Nie trzeba zabijač. Wystarczy upič.
- Powiedział mi pan bardzo dużo.
155
00:23:06,999 --> 00:23:09,999
- Ufam panu.
- Niezupełnie.
156
00:23:10,999 --> 00:23:12,999
Absolutnie.
157
00:23:13,239 --> 00:23:17,999
Obaj wiemy, że nie wolno nam
za dużo powiedzieč.
158
00:23:18,239 --> 00:23:20,999
Chodźmy, kohczy się przerwa.
159
00:23:22,999 --> 00:23:27,999
Proszę spojrzeč na schody.
To ona. Ingrid Heizer.
160
00:23:44,999 --> 00:23:48,999
Raz, dwa, trzy, cztery... Dobrze!
161
00:23:50,999 --> 00:23:56,999
Podoficerowie nie będą mieli
z nimi kłopotu.
162
00:23:57,239 --> 00:23:58,999
Są świetni.
163
00:23:59,239 --> 00:24:02,999
- Jest pan dobrym nauczycielem.
- Pan mnie zna?
164
00:24:03,239 --> 00:24:08,039
- Może pan zwolnič chłopcöw?
- Oczywiście.
165
00:24:08,999 --> 00:24:14,999
- Drużyna! Rozejśč się! Słucham.
- Nie tutaj. Pojedzie pan ze mną!
166
00:24:16,999 --> 00:24:21,999
- Wezmę marynarkę ze szkoły. Dobrze?
- Proszę.
167
00:24:22,999 --> 00:24:26,039
Zaczekam na pana przy samochodzie.
168
00:24:37,999 --> 00:24:45,039
- Mocny. Niczym się nie zdradził.
- A jeżeli pojedzie z nami?
169
00:24:45,999 --> 00:24:49,039
Musimy się czegoś
od niego dowiedzieč.
170
00:25:08,999 --> 00:25:12,999
Panie profesorze,
jakiś oficer pytał o pana.
171
00:25:13,239 --> 00:25:18,999
Proszę powiedzieč dyrektorowi,
że musiałem wyjechač na parę dni.
172
00:25:19,239 --> 00:25:21,999
- Ważne sprawy rodzinne.
- Dobrze.
173
00:26:03,999 --> 00:26:09,999
Pan profesor wyszedł 1 0 minut temu.
Musiał pan go zauważyč!
174
00:26:10,239 --> 00:26:11,999
Jest tu inne wyjście?
175
00:26:12,239 --> 00:26:17,999
Przez kotłownię. DIaczego miałby
wychodzič przez kotłownię?
176
00:26:18,239 --> 00:26:23,999
On wyjechał. Wröci za kilka dni.
Coś przekazač?
177
00:26:24,239 --> 00:26:26,999
To mi wystarczy.
178
00:26:32,999 --> 00:26:35,999
Jesteśmy umöwione, prawda?
179
00:26:36,999 --> 00:26:42,039
-Czy pani jutro pracuje po południu?
- Rano. Gdyby pani chciała, to...
180
00:26:42,999 --> 00:26:48,999
Nie trzeba. Dziękuję jeszcze raz.
I proszę uściskač ode mnie dzieci.
181
00:26:49,239 --> 00:26:51,999
Niech im pani kupi coś dobrego.
182
00:26:52,239 --> 00:26:54,999
Pani jest zawsze
dla mnie taka dobra.
183
00:26:55,239 --> 00:26:59,999
- Gdyby pani czegoś potrzebowała...
- Dziękuję, do widzenia pani.
184
00:27:06,999 --> 00:27:11,999
- Z sacharyną czy z cukrem?
- Z cukrem. Koniecznie z uśmiechem.
185
00:27:22,039 --> 00:27:29,039
- Może pani nalač drugą filiżankę?
- Drug Pan na kogoś czeka? Wystygnie.
186
00:27:29,999 --> 00:27:34,999
Czekam na panią. I zapraszam
na filiżankę kawy z cukrem.
187
00:27:35,999 --> 00:27:37,999
- Z uśmiechem?
- Oczywiście.
188
00:27:38,239 --> 00:27:42,999
- A jeśIi przyjdą inni goście?
- Głupstwo.
189
00:27:43,239 --> 00:27:46,999
Dobrze, ale tylko na chwileczkę.
190
00:27:55,039 --> 00:27:59,999
- Gdyby mnie pani Ingrid zobaczyła...
- Pan Ingrid?
191
00:28:00,999 --> 00:28:08,039
- Właścicielka kawiarni.
- Znałem kogoś o tym nazwisku. Zgin.
192
00:28:09,999 --> 00:28:13,999
M pani Ingrid także zgin.
Był oficerem.
193
00:28:14,239 --> 00:28:19,999
Möj przyjaciel Otto Heizer
był kapitanem. Wspaniały człowiek.
194
00:28:20,239 --> 00:28:23,999
Musi pan koniecznie zobaczyč się
z panią Ingrid!
195
00:28:24,239 --> 00:28:29,999
- Jej m miał na imię Otto.
- Zgin w kampanii greckiej?
196
00:28:30,239 --> 00:28:34,999
Tak. Musi pan zaczekač
na panią Ingrid.
197
00:28:35,239 --> 00:28:39,999
Z przyjemnością poznam
żonę przyjaciela. Bardzo ją kochał.
198
00:28:40,239 --> 00:28:44,039
- Pokazywał mi fotografię. Jest ładna.
- Bardzo.
199
00:28:45,999 --> 00:28:49,999
Pan porucznik znał pana kapitana.
200
00:28:50,239 --> 00:28:53,999
Dzieh dobry panu.
Zabierz möj płaszcz.
201
00:28:57,999 --> 00:28:58,999
Pan do mnie?
202
00:28:59,239 --> 00:29:03,999
Właściwie nie. Kelnerka wymieniła
pani nazwisko.
203
00:29:04,239 --> 00:29:07,999
A ja powiedziałem o swoim
przyjacielu.
204
00:29:08,239 --> 00:29:12,039
Fotografia nie kłamała.
Jest pani piękna.
205
00:29:12,999 --> 00:29:18,039
- Otto pokazywał panu moje zdjęcia?
- Tak. Walczyliśmy razem w Grecji.
206
00:29:19,999 --> 00:29:25,999
Biedny Otto. Był u mnie na urlopie
na trzy tygodnie przed śmiercią.
207
00:29:26,239 --> 00:29:28,999
Bał się wracač. Przeczucie.
208
00:29:29,239 --> 00:29:35,039
Niełatwo wracač z urlopu.
Mnie to czeka za kilka dni.
209
00:29:35,999 --> 00:29:40,999
Cieszę się, że poznałem panią.
Nie mam tu nikogo bliskiego.
210
00:29:41,999 --> 00:29:47,999
- Mogę panu pokazač Gdahsk.
- Nie śmiałbym prosič.
211
00:29:49,039 --> 00:29:52,999
Poproszę filiżankę kawy.
212
00:29:54,039 --> 00:29:58,999
Przyjaciele mojego męża
są moimi najmilszymi gośčmi.
213
00:29:59,239 --> 00:30:03,999
- Szczegölnie bliscy przyjaciele.
- Kiedy możemy się zobaczyč?
214
00:30:05,039 --> 00:30:09,999
Gdyby pan miał wolny wieczör...
Może dziś?
215
00:30:54,999 --> 00:30:57,999
To ta brama! Numer 66.
216
00:31:17,999 --> 00:31:21,999
- Podejrzewał mnie pan?
- A pan mnie.
217
00:31:22,239 --> 00:31:28,039
- Przez chwilę. Mam truciznę,cyjankali.
- W takich chwilach nie myśIę o tym.
218
00:31:28,999 --> 00:31:29,999
Co z Iudźmi?
219
00:31:30,239 --> 00:31:34,999
Drugi jutro czeka
o umöwionej porze.
220
00:31:35,239 --> 00:31:40,999
Nauczyciel gimnastyki zaraz ze szkoły
uciekł do innej kryjöwki.
221
00:31:41,239 --> 00:31:44,999
Jednak zdył zadzwonič do gospodyni.
222
00:31:45,239 --> 00:31:49,999
Gospodyni powiedziała,
że wyjechał na parę dni na wieś.
223
00:31:50,239 --> 00:31:53,999
Niech go pan powiadomi,
że to był pröbny alarm.
224
00:31:54,239 --> 00:31:57,999
Niech wraca do szkoły. Następni?
225
00:31:58,239 --> 00:32:03,039
Krawiec nie wychodzi ze sklepu.
Nie pröbował nawet telefonowač.
226
00:32:03,999 --> 00:32:07,999
Möj informator z gestapo
podsłuchuje go.
227
00:32:08,239 --> 00:32:11,999
O Ingrid Hejze nie mam wiadomości.
228
00:32:12,239 --> 00:32:17,999
Christianson jest agentem duhskiej
firmy mydlarskiej. Jeździ po kraju.
229
00:32:18,239 --> 00:32:22,999
Emma Schmidt ma wolne w środy.
Jutro jest środa.
230
00:32:23,239 --> 00:32:28,039
Proszę meldowač, gdyby ktoś
z naszej piki szukał kontaktu.
231
00:32:28,999 --> 00:32:33,999
Ten, kto będzie szukał kontaktu,
to będzie Drugi.
232
00:32:34,999 --> 00:32:39,039
- Dobry wieczör.
- Co słychač, panie Fryderyku?
233
00:32:39,999 --> 00:32:43,999
Jak to w gazetach.
Znöw sukcesy na frontach.
234
00:32:44,239 --> 00:32:46,999
"Oderwaliśmy się" od nieprzyjaciela.
235
00:32:47,239 --> 00:32:49,999
Cywile uważają,
że to nie jest sukces.
236
00:32:50,239 --> 00:32:54,999
Nie jestem cywilem.
Walczyłem na froncie w 1 91 6 roku.
237
00:32:57,999 --> 00:33:04,999
- O wojnie pomöwimy po zwycięstwie.
- Pan Christianson, poköj 223.
238
00:33:06,999 --> 00:33:09,999
Poköj nr 223? Möj siad.
239
00:33:10,239 --> 00:33:16,999
Przed wojną pokoje 223 i 222
były wynajmowane zakochanym.
240
00:33:17,999 --> 00:33:24,999
- Pokoje są połzone? Nie zauważyłem.
- Przez balkon.
241
00:33:26,999 --> 00:33:33,039
Żałuję, że ten pan nie jest
zgrabną brunetką.
242
00:33:33,999 --> 00:33:36,999
Dobranoc, panie poruczniku.
243
00:35:55,999 --> 00:35:59,999
- Coś się stało?
- Widziała pani kogoś?
244
00:36:00,239 --> 00:36:03,039
- Nie.
- Gdzie są służbowe schody?
245
00:36:03,999 --> 00:36:05,999
Tam, panie poruczniku.
246
00:36:28,999 --> 00:36:30,999
Szybko!
247
00:36:44,999 --> 00:36:50,999
Spoköj! Przepraszam.To pan porucznik!
Co za spotkanie!
248
00:36:52,999 --> 00:36:56,999
- Pies pan poznał. Ucieszył się.
- To miło z jego strony.
249
00:36:57,239 --> 00:37:01,999
Pana mundur jest gotowy.
Czekałem dziś na pana.
250
00:37:02,239 --> 00:37:06,999
- Co za przypadek, że się spotkaliśmy!
- Zdumiewajy przypadek.
251
00:37:07,239 --> 00:37:11,999
Przychodzimy tu codziennie.
To nasz wieczorny spacer.
252
00:37:12,239 --> 00:37:16,039
- Kiedy pan przyjdzie po mundur?
- Przyjdę jutro.
253
00:37:16,999 --> 00:37:20,999
Bardzo posłuszny pies. Dobranoc.
254
00:37:24,999 --> 00:37:28,999
Pan porucznik tu?!
Chyba się źIe czuję.
255
00:37:29,239 --> 00:37:34,999
Przed chwilą wychodziła st kobieta,
a nie widziałem, jak wchodziła.
256
00:37:35,239 --> 00:37:39,999
Pan wchodził na görę,
a teraz przychodzi z ulicy.
257
00:37:40,239 --> 00:37:45,999
- To przez naloty. Za mało śpię.
- Ciekawe. Można zadzwonič?
258
00:37:49,999 --> 00:37:54,039
- Nie ma sygnału.
- Stale się psuje.
259
00:37:54,999 --> 00:37:59,999
Dyrektor chciał go wymienič,
ale trudno o nowy telefon.
260
00:38:00,239 --> 00:38:05,999
Zadzwonię z pokoju. Mam przecież
bezpośrednie połzenie z miastem.
261
00:38:16,999 --> 00:38:19,999
MUZYKA
262
00:39:04,999 --> 00:39:07,999
- Co będziemy pič?
- Czego się pani napije?
263
00:39:08,999 --> 00:39:10,999
- Koniak.
- A pani?
264
00:39:11,239 --> 00:39:12,999
Także koniak.
265
00:39:13,239 --> 00:39:15,999
Wobec tego dwa koniaki i jedno piwo.
266
00:39:16,999 --> 00:39:21,999
- ŚIicznie pani wygla...
- Jak interesy, panie Christianson?
267
00:39:22,239 --> 00:39:25,999
Bardzo dobrze! Bardzo dobrze!
268
00:39:28,999 --> 00:39:32,999
Proszę. Za zwycięstwo!
269
00:39:56,999 --> 00:40:00,999
- Napijemy się jeszcze?
- Jest pan rozrzutny, Hans.
270
00:40:03,999 --> 00:40:08,999
Urlop mi się kohczy.
Nie muszę oszczędzač. Kelner!
271
00:40:09,239 --> 00:40:11,999
Dok pan wyjeżdża?
272
00:40:12,239 --> 00:40:14,999
Jeszcze dwa koniaki.
273
00:40:15,999 --> 00:40:20,999
W wojsku möwi się:
do miejsca postoju mojej jednostki.
274
00:40:21,239 --> 00:40:25,999
Pani, wdowie po niemieckim
oficerze, mogę powiedzieč.
275
00:40:26,239 --> 00:40:30,039
Wracam
do Generalnego Gubernatorstwa.
276
00:40:30,999 --> 00:40:31,999
Nie zazdroszczę.
277
00:40:32,999 --> 00:40:37,039
Ponieważ wyjeżdżam
- chcę o coś prosič.
278
00:40:37,999 --> 00:40:42,999
Chciałem panią prosič, żeby spędziła
pani ze mną cały dzieh.
279
00:40:43,239 --> 00:40:46,999
To będzie
najpiękniejszy dzieh urlopu.
280
00:40:47,239 --> 00:40:48,999
Z przyjemnością, Hans.
281
00:40:49,999 --> 00:40:58,999
Dziękuję. Będę to mile wspominał.
To jutro się zobaczymy?
282
00:40:59,999 --> 00:41:07,999
- Może pojutrze?
- Nie mogę. Szkoda.
283
00:41:08,239 --> 00:41:11,999
Już o godz. 1 3.00
byłaby pani z powrotem.
284
00:41:12,239 --> 00:41:16,999
Sk pan wie, że muszę byč
z powrotem na godzinę 1 3.00?
285
00:41:17,239 --> 00:41:21,999
Sklepy otwarte są do godz. 20.00.
MyśIałem, że chce pani coś kupič.
286
00:41:24,999 --> 00:41:29,039
Pöźno już. Wypijmy ostatni kieliszek.
287
00:41:32,999 --> 00:41:37,999
Czy wie pan, dlaczego zgodziłam się
na dzisiejsze spotkanie?
288
00:41:41,999 --> 00:41:45,039
Pan mi się bardzo podoba.
289
00:41:45,999 --> 00:41:49,999
Mimo że pan kłamie.
290
00:41:51,999 --> 00:41:56,999
Kłamię? Nie rozumiem.
291
00:41:57,999 --> 00:42:02,999
Möj m nie był w Gdahsku
na trzy tygodnie przed śmiercią.
292
00:42:03,239 --> 00:42:07,999
Nie widzieliśmy się od wybuchu wojny.
Nie byliśmy razem.
293
00:42:08,999 --> 00:42:15,999
Nie mögł panu pokazywač moich zdjęč,
bo mnie nienawidził.
294
00:42:19,039 --> 00:42:21,039
Ingrid...
295
00:42:21,999 --> 00:42:27,999
Niech pan przyjdzie do kawiarni,
pożegnač się przed wyjazdem.
296
00:42:28,239 --> 00:42:30,039
Odprowadzę panią.
297
00:42:30,999 --> 00:42:36,999
Proszę wybaczyč, ale na dziś
mam już dośč pahskiego towarzystwa.
298
00:42:41,999 --> 00:42:46,999
Gestapo dostało donos, że w tym domu
ktoś słucha audycji z Londynu.
299
00:42:47,239 --> 00:42:53,999
Pomylili piętra. Jak szef usłyszał
ich pod drzwiami, to...
300
00:42:54,239 --> 00:42:56,999
Rozumiem. To pewne?
301
00:42:57,999 --> 00:43:02,999
Jak wszystkie moje informacje
z gestapo... raczej tak.
302
00:43:11,999 --> 00:43:15,999
Otrzymałem nowy meldunek
od Drugiego.
303
00:43:16,239 --> 00:43:21,039
Christianson wröcił wcześniej
i zatrzymał się w "Excelsiorze".
304
00:43:21,999 --> 00:43:23,039
Poköj nr 223.
305
00:43:23,999 --> 00:43:29,039
Christianson miał się spotkač
z szefem i przekazač mu mikrofilmy.
306
00:43:29,999 --> 00:43:35,999
Dzieh wcześniej szef
popełnił samoböjstwo.
307
00:43:37,999 --> 00:43:41,999
Drugi wiedział o tym spotkaniu.
308
00:43:42,999 --> 00:43:48,039
Gdyby Christianson zdradził,
nie przywoziłby mikrofilmöw.
309
00:43:48,999 --> 00:43:52,999
Drugi to sprawdził.
Christianson ma mikrofilmy.
310
00:43:55,999 --> 00:44:01,999
Widziałem, jak Emma Schmidt
wchodziła do krawca.
311
00:44:02,239 --> 00:44:03,999
Ciekawe.
312
00:44:06,999 --> 00:44:12,999
Jeżeli nie przyjdę na spotkanie
o 1 9.00, to znaczy, że mnie złapali.
313
00:44:13,239 --> 00:44:16,039
Proszę zaraz zawiadomič centralę.
314
00:44:16,999 --> 00:44:21,999
Ode mnie niczego się nie dowiedzą.
Pan zlikwiduje wszystko.
315
00:44:22,239 --> 00:44:27,039
- Zerwie pan kontakt z całą piką.
- Pan się jakoś zabezpieczył?
316
00:44:27,999 --> 00:44:30,999
Przyjdę tam w ostatniej chwili.
317
00:44:31,239 --> 00:44:35,999
Odsłonięta firanka
oznacza niebezpieczehstwo.
318
00:44:36,999 --> 00:44:39,999
Dowiedział się pan czegoś od Ingrid?
319
00:44:40,239 --> 00:44:42,999
To raczej
ona się czegoś dowiedziała.
320
00:44:43,999 --> 00:44:49,039
Pamięta pan oficera,
z ktörym była w teatrze?
321
00:44:49,999 --> 00:44:51,999
Chyba jest jego kochanką.
322
00:44:52,999 --> 00:44:57,999
Dobry punkt obserwacyjny.
Löżko oficera.
323
00:45:01,999 --> 00:45:04,999
- Znowu piłeś, idioto!
- Posłuchaj...
324
00:45:05,239 --> 00:45:06,999
Milcz!
325
00:45:07,239 --> 00:45:10,999
Dałem ci tę szansę,
bo jesteś moim bratem.
326
00:45:11,239 --> 00:45:15,999
Dopuściłeś do zrobienia zdjęč
obozu koncentracyjnego.
327
00:45:16,239 --> 00:45:19,999
Zdjęcia te trafiły na Zachöd.
328
00:45:20,239 --> 00:45:23,039
Zasługujesz na rozstrzelanie!
329
00:45:24,999 --> 00:45:28,039
Tylko moje zasługi cię uratowały.
330
00:45:28,999 --> 00:45:33,999
Przecież tłumaczyłem,
że nic nie wiedziałem.
331
00:45:34,239 --> 00:45:40,999
Czytałem raporty. Upiłeś się wtedy.
JeśIi nie przestaniesz pič...
332
00:45:41,999 --> 00:45:47,999
Obiecuję. AIe zrozum. W tym hotelu
można się powiesič z nudöw.
333
00:45:48,239 --> 00:45:53,999
To okropne. Muszę usługiwač gościom.
Przecież jestem oficerem.
334
00:45:56,999 --> 00:46:00,999
Na co my czekamy?
335
00:46:04,999 --> 00:46:10,039
Czekamy na faceta, ktöry się powoła
na von Hagena i wynajmie poköj 21 7.
336
00:46:13,999 --> 00:46:19,039
W ten sposöb trafimy na śIad
grupy szpiegowskiej.
337
00:46:20,039 --> 00:46:24,999
Niewinni nie trują się cyjankiem.
338
00:46:25,239 --> 00:46:30,039
Ten głupi Kopke umarł,
zanim zdył cokolwiek powiedzieč.
339
00:46:30,999 --> 00:46:36,999
Nie wiadomo dla kogo pracował, jaką
pełnił funkcję,z kim się kontaktował.
340
00:46:37,239 --> 00:46:42,999
Złapanie tego, ktöry wynajmie poköj
nr 21 7... pozwoli złapač wszystkich.
341
00:46:43,239 --> 00:46:45,999
To będzie twoja zasługa.
342
00:46:46,239 --> 00:46:50,999
Powiem przełożonym.
Znöw będziesz miał dobrą opinię.
343
00:46:51,239 --> 00:46:55,999
- AIe musisz przestač pič.
- Kiedy ten człowiek przyjdzie?
344
00:46:56,239 --> 00:47:01,999
Nie bź idiotą.Może przyjśč dzisiaj.
A może za dwa miesie.
345
00:47:02,999 --> 00:47:07,999
Na pewno przyjdzie.
Wtedy tylko musisz zadzwonič.
346
00:47:34,999 --> 00:47:37,999
Zajmij się nim.
347
00:47:45,999 --> 00:47:49,999
Słucham? Przykro mi,
ale nie mam wolnych pokoi.
348
00:47:50,999 --> 00:47:55,999
- Umöwiłam się z panem von Hagenem.
- Jeszcze nie przyszedł.
349
00:47:56,239 --> 00:47:58,999
AIe uprzedził pana?
350
00:47:59,999 --> 00:48:05,999
Prosił, żeby dač klucze każdemu,
kto się na niego powoła.
351
00:48:07,039 --> 00:48:13,999
Proszę. Poköj nr 21 7.
Lazienka i bezpośredni telefon.
352
00:48:14,239 --> 00:48:18,999
Czy zostanie pani na noc?
Jeżeli tak, proszę to wypełnič.
353
00:48:19,999 --> 00:48:25,039
Gdybym zdecydowała, że zostanę,
zamelduję się wieczorem.
354
00:48:25,999 --> 00:48:30,999
JeśIi ktoś jeszcze przyjdzie
do pana von Hagena, proszę wpuścič.
355
00:48:31,239 --> 00:48:34,999
To pienize za następne 3 miesie.
356
00:48:35,239 --> 00:48:39,999
-Pan von Hagen prosił,by dač to panu.
- Bardzo dziękuję.
357
00:48:52,999 --> 00:48:57,999
- Co z Erykiem?
- Wytrzeźwieje do jutra.
358
00:49:08,039 --> 00:49:10,999
Co z tym telefonem?!
359
00:49:17,999 --> 00:49:20,999
Co się stało, panie dyrektorze?
360
00:49:29,999 --> 00:49:35,999
Przepraszam, że przychodzę
za wcześnie, ale boję się...
361
00:49:47,999 --> 00:49:52,999
Przychodzą tu podejrzani Iudzie.
Boję się, że coś wiedzą.
362
00:49:53,999 --> 00:49:59,999
Czy pan ma do sprzedania
kościane guziki do kożuchöw?
363
00:50:00,239 --> 00:50:01,999
Tak.
364
00:50:03,999 --> 00:50:10,039
Przepraszam,wzięłam pana za dostawcę.
A pan jest dyrektorem hotelu.
365
00:50:11,039 --> 00:50:15,999
To ja przepraszam.
366
00:50:49,999 --> 00:50:54,039
- Tak. Zapomniałem.
- Co się dzieje, panie dyrektorze?
367
00:50:54,999 --> 00:50:59,999
Idź do Eryka. Jaki jest telefon
pokoju nr 21 7?
368
00:51:01,999 --> 00:51:05,039
1 7-277. AIe telefon jest...
369
00:51:05,999 --> 00:51:09,999
Jest dobry. Idź już.
370
00:51:25,999 --> 00:51:31,999
Halo? DIaczego pani krzyczy?
Co się dzieje? Halo!
371
00:51:39,039 --> 00:51:41,999
Coś się stało w pokoju nr 21 7!
372
00:51:54,999 --> 00:51:56,999
Fryderyku!
373
00:52:09,999 --> 00:52:13,999
Mężczyzna biegł
do służbowego wyjścia.
374
00:52:14,239 --> 00:52:16,039
Za pöźno. Na pewno uciekł.
375
00:52:17,039 --> 00:52:22,999
- To był strzał z bliskiej odległości.
- Nic nie słyszeliśmy.
376
00:52:24,999 --> 00:52:28,999
Tak. Proszę wyjśč.
377
00:52:33,039 --> 00:52:37,039
- Kto to jest?
- Wprowadziła się kilka minut temu.
378
00:52:37,999 --> 00:52:42,999
Miała się zameldowač wieczorem.
Mamy dużo kontroli.
379
00:52:43,239 --> 00:52:47,999
Przyszedłem wcześniej,
żeby wypełniła dokumenty.
380
00:52:48,239 --> 00:52:52,999
Nagle zaczęła krzyczeč.
Przybiegłem tutaj...
381
00:52:53,239 --> 00:52:57,999
- Morderca musiał na nią czekač.
- Idziemy, panie Fryderyku.
382
00:52:58,999 --> 00:53:05,039
- Proszę niczego nie ruszač.
- Wiem.
383
00:53:11,039 --> 00:53:15,999
- Taka piękna kobieta.
- Pan też widział tego mężczyznę?
384
00:53:16,239 --> 00:53:18,999
Nikogo nie widziałem.
385
00:53:19,999 --> 00:53:24,039
Przecież nie mogę szybko
chodzič przez tę nogę.
386
00:53:24,999 --> 00:53:28,999
A potem pan mnie dogonił.
Czekamy na policję?
387
00:53:29,239 --> 00:53:32,999
Tak. Już 1 3.05.
Przyszedłem tylko na chwilę.
388
00:53:33,239 --> 00:53:37,999
Umöwiłem się po szöstej.
Muszę zadzwonič.
389
00:53:38,239 --> 00:53:40,999
- Telefon uszkodzony?
- Już nie.
390
00:53:44,999 --> 00:53:47,999
Nie ma sygnału.
391
00:53:52,039 --> 00:53:57,999
Nic nie rozumiem.
Dyrektor dzwonił do nieboszczki.
392
00:53:58,239 --> 00:54:02,039
Möwiłem panu, że mi się wczoraj
przywidziało.
393
00:54:02,999 --> 00:54:08,999
Nie widziałem kobiety wchodzej
do hotelu,a widziałem jak wychodziła.
394
00:54:09,239 --> 00:54:12,999
- To na pewno była ta pani.
- Policja zaraz przyjedzie.
395
00:54:13,999 --> 00:54:17,999
Chciałem z panem porozmawiač.
396
00:54:21,999 --> 00:54:27,999
Czy pan handluje kościanymi
guzikami do kożuchöw?
397
00:54:28,239 --> 00:54:30,999
O czym pan möwi?
398
00:54:31,239 --> 00:54:34,999
Jest pan bardzo zdenerwowany.
Musi pan odpocz.
399
00:54:35,239 --> 00:54:39,999
- Tak. Przepraszam.
- Przyszedłem do hotelu po wszystkim.
400
00:54:40,239 --> 00:54:44,999
Pan i Fryderyk możecie
to potwierdzič przed policją.
401
00:54:45,239 --> 00:54:48,999
- Wröcę za godzinę.
- Dobrze, panie poruczniku.
402
00:55:03,999 --> 00:55:07,999
Drugi został zamordowany.
403
00:55:08,239 --> 00:55:09,999
- Kto?
- Ingrid.
404
00:55:10,239 --> 00:55:15,039
- Wie pan, kto zabił?
- Tak. Tylko nie wiem, dlaczego.
405
00:55:15,999 --> 00:55:19,999
Ważne, że nie zdradził
żaden z naszych Iudzi.
406
00:55:20,239 --> 00:55:23,999
- Od jutra znowu do roboty.
- Rozkaz.
407
00:55:25,039 --> 00:55:28,999
NALOT
408
00:56:49,999 --> 00:56:54,999
To pan porucznik! Nie może pan spač
przez tych Angliköw.
409
00:56:55,239 --> 00:56:59,999
- Przyszedł pan ich obejrzeč.
- Nie. Przyszedłem porozmawiač.
410
00:57:00,999 --> 00:57:04,999
Handluję tylko guzikami
z masy perłowej.
411
00:57:15,999 --> 00:57:19,999
Spokojnie! Pogadamy!
412
00:57:28,999 --> 00:57:32,999
- DIaczego ją zabiłeś?
- Była agentem gestapo.
413
00:57:33,239 --> 00:57:35,999
Ty jesteś agentem gestapo!
414
00:57:36,999 --> 00:57:39,999
- Zdradziłeś pana von Hagena.
- Nie!
415
00:57:40,239 --> 00:57:44,999
Ten oficer möwił, że przyszli
do niego całkiem przypadkowo.
416
00:57:45,239 --> 00:57:48,999
Miał dodatkowy klucz
od pokoju nr 21 7.
417
00:57:49,239 --> 00:57:53,999
W nocy przeszukali wszystkie hotele.
Potem zabrali mnie. Naprawdę.
418
00:57:54,239 --> 00:57:57,999
- Bili cię?
- Pokazywali mi bicie.
419
00:57:58,239 --> 00:58:03,999
Byłem posłuszny von Hagenowi.
Nie zdradziłem go.
420
00:58:04,239 --> 00:58:08,999
DIaczego byłeś posłuszny?
Von Hagen wiedział coś o tobie.
421
00:58:09,239 --> 00:58:13,999
Nie chciałeś, żeby się o tym
dowiedziało gestapo.
422
00:58:14,239 --> 00:58:18,999
DIatego zabiłeś tę kobietę.
Bałeś się, że ona coś wie.
423
00:58:19,239 --> 00:58:21,999
- To był iad?
- Tak. DIa Francuzöw.
424
00:58:22,239 --> 00:58:25,999
Von Hagen wiedział wszystko.
Szantażował mnie.
425
00:58:26,239 --> 00:58:30,999
Dziewczyna powiedziałaby
wszystko gestapo.
426
00:58:31,239 --> 00:58:33,039
- O tobie...
- O was też!
427
00:58:33,999 --> 00:58:37,039
- Kto ci pomagał?
- Przysłali Eryka. AIe się upił.
428
00:58:37,999 --> 00:58:40,999
Nie chcę cię zabijač.
Zrobisz to sam.
429
00:58:45,999 --> 00:58:50,999
- Masz truciznę. Masz!
- Nie!
430
00:58:54,999 --> 00:58:58,999
- Kładę to tu.
- Nie!
431
00:58:59,239 --> 00:59:03,999
- Masz minutę.
- Nie! Nie!
432
00:59:40,039 --> 00:59:42,039
STRZAL
433
01:00:42,999 --> 01:00:45,999
Nie!
434
01:01:03,999 --> 01:01:10,999
OPRACOWAN IE NAPISÓW DLA N IESLYSZYCH
TVP SA - OŚRODEK iTVP-HD
435
01:01:11,239 --> 01:01:14,999
ZAPRASZAMY NA STRONĘ:
www.tvp.plldostepnosc
37273
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.