All language subtitles for Sortownia.S01E04

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English Download
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:00,040 --> 00:00:02,640 Facet przyjeżdża z nożem w bebechach, a schodzi na niewydolność 2 00:00:02,720 --> 00:00:04,720 krążeniowo-oddechową? - Zbieg okoliczności. 3 00:00:04,800 --> 00:00:08,160 - Może ja coś przeoczyłam. - Uspokój się. Nie ty go zabiłaś. 4 00:00:08,240 --> 00:00:12,160 Gdzie panią kłuje? Pamięta pani, co ostatnio pani radziłem? 5 00:00:12,560 --> 00:00:16,239 - Jestem uczulona na psy i koty. - Gdzie będziesz teraz występować? 6 00:00:16,640 --> 00:00:18,920 - W paliwach. - Chcielibyśmy zadzwonić do pani 7 00:00:19,320 --> 00:00:20,800 byłego przełożonego. - To będzie trudne. 8 00:00:20,920 --> 00:00:23,440 - Inez. - Ostatnio pani tak szybko zniknęła. 9 00:00:23,480 --> 00:00:26,920 - Słuchaj, jakiś gnój... - Mnie nic do tego. Pani Reni prosi, 10 00:00:27,000 --> 00:00:29,920 żeby pokój zwolnić. - Niemal każdy człowiek czasem czuje, 11 00:00:30,000 --> 00:00:34,240 że nie żyje swoim życiem. To pierwszy krok w kierunku odzyskania 12 00:00:34,320 --> 00:00:36,920 własnego życia, o którym piszę w mojej książce. 13 00:00:37,080 --> 00:00:40,600 - Wiem po co tu przyjechałaś. Widziałaś się z nim. 14 00:00:49,200 --> 00:00:53,400 - Znowu ćpania szukasz? - Jak mogłeś mnie zostawić chuju? 15 00:01:01,800 --> 00:01:04,000 Jesteś moim ojcem. 16 00:01:18,600 --> 00:01:20,880 No jesteś wreszcie. 17 00:01:29,039 --> 00:01:31,120 Jacek. 18 00:02:02,800 --> 00:02:05,080 Już myślałam, że nie wrócisz. 19 00:02:09,080 --> 00:02:11,200 Coś ci wypadło. 20 00:02:14,680 --> 00:02:18,560 - A... dzięki. - A ja wracam już do pana. 21 00:02:19,720 --> 00:02:22,360 - Dobra, co my tu mamy? 22 00:02:22,840 --> 00:02:26,200 - Właśnie przywieźli pana z dworca, spadł na tory. Na szczęście 23 00:02:26,600 --> 00:02:29,600 nie przejeżdżał żaden pociąg. - Tu pana boli? 24 00:02:30,000 --> 00:02:32,280 - Nie. Wyżej, troszkę wyżej. - Tu? 25 00:02:32,680 --> 00:02:35,840 - Przy palcach, tak. - Wygląda na stłuczenie. 26 00:02:36,760 --> 00:02:40,800 Dajmy pana na zieloną i... zwolnijmy łóżko. 27 00:02:42,000 --> 00:02:44,840 - Moment. Przepraszam. Tutaj pana boli, tak? 28 00:02:45,240 --> 00:02:48,440 - Tak, tak, boli. - Właśnie. Bierzemy pana na rentgen. 29 00:02:50,360 --> 00:02:53,320 - No co? Trzeba wykluczyć złamanie. - No dobrze. 30 00:02:54,400 --> 00:02:56,480 Dobrze. Rób, jak uważasz. 31 00:03:54,000 --> 00:03:56,040 Tak, słucham? 32 00:03:58,079 --> 00:04:00,120 Tak. 33 00:04:03,960 --> 00:04:07,240 - Kiedy zaczynasz? - Od jutra. Na razie na próbnym. 34 00:04:07,640 --> 00:04:10,560 Trzy miesiące. - Pierwszą wypłatę trzeba przepić. 35 00:04:10,960 --> 00:04:14,240 Na szczęście. - E! Laleczki! 36 00:04:15,160 --> 00:04:19,279 Znowu się opierdalacie? - A dla kogo tańczyć? Dla siebie? 37 00:04:20,399 --> 00:04:24,480 - Ty kurwa, zabawna. Z pełnymi ustami przestaniesz tak pierdolić. 38 00:04:32,000 --> 00:04:35,320 - Co masz na myśli? - Zacznij w końcu na siebie zarabiać. 39 00:04:36,280 --> 00:04:39,080 - Umowa była inna. Tylko tańczę, nie biorę ekstrasów. 40 00:04:39,480 --> 00:04:42,159 - Tylko tańczę. Warunki umowy ustalam ja. 41 00:04:42,560 --> 00:04:46,040 Ten klub ma na siebie zarabiać, a na razie do ciebie dopłacam. 42 00:04:46,760 --> 00:04:48,960 - Ja dostałam normalną pracę. 43 00:04:49,880 --> 00:04:53,880 - Ha, ha, ha! Normalną pracę. Dostałam. 44 00:04:54,400 --> 00:04:56,800 - Tak. - Świetnie. Gratuluję. Gówno zarobisz 45 00:04:57,200 --> 00:05:01,160 normalnie. Spłacisz dług i będziesz robiła to, co będziesz chciała. 46 00:05:01,920 --> 00:05:04,880 A teraz spierdalaj. - Doliczmy pięć kafli. 47 00:05:08,240 --> 00:05:11,160 - Dziesięć. I za pół godziny cię tu nie ma. 48 00:05:25,240 --> 00:05:28,520 - Jacek, możesz mi pomóc? - Zadzwonię za dwie godziny. 49 00:05:29,000 --> 00:05:32,600 - Można? - Odezwę się. 50 00:05:34,080 --> 00:05:36,120 - Patrz na to. 51 00:05:41,640 --> 00:05:44,880 - To ten z dworca. - Tak. To nie było stłuczenie. 52 00:05:45,280 --> 00:05:48,640 Kość śródstopia poszła w drzazgi. - Brawo za czujność. 53 00:05:50,840 --> 00:05:53,880 - Dobra, to trzeba go dać na ortopedię.- Już to zrobiłam. 54 00:05:54,280 --> 00:05:56,320 - Bardzo dobrze. 55 00:06:02,240 --> 00:06:04,680 - I się okazało, że w jednej klinice pracowały. 56 00:06:05,080 --> 00:06:07,680 - I co? Mówiła czemu ją wywalili? - A daj spokój. 57 00:06:08,080 --> 00:06:11,680 Ordynator, żona, dwójka dzieci. W wieku jej ojca. Wyobrażasz sobie? 58 00:06:12,080 --> 00:06:16,200 - A to ciekawe, czy nasz ordynator też ją tutaj przez łóżko wpuścił. 59 00:06:22,320 --> 00:06:24,800 - A wiesz, że z Jackiem na kawie była? 60 00:06:26,600 --> 00:06:30,480 - Sidła zapuszcza. A on nie za stary dla niej? 61 00:06:33,480 --> 00:06:36,000 - Może lubi. - Tak. 62 00:06:40,920 --> 00:06:42,960 Dobrze. 63 00:06:44,640 --> 00:06:48,800 - Nie pośpieszyłaś się z tym za bardzo? A gdzie będziemy spać? 64 00:06:51,520 --> 00:06:55,400 - Nie planowałam tak od razu odejść, ale... trudno. Stało się. 65 00:06:56,040 --> 00:06:58,080 - Super. 66 00:07:05,120 --> 00:07:07,120 No, jest. 67 00:07:19,760 --> 00:07:22,760 Jedź, jedź. Zobaczymy, gdzie dojedziesz. 68 00:07:29,360 --> 00:07:33,040 Kuchnia, mały pokój, 69 00:07:34,080 --> 00:07:36,560 a tu taki salon można powiedzieć. 70 00:07:40,960 --> 00:07:43,880 Niech się dobrze mieszka. Proszę pozdrowić pana doktora. 71 00:07:44,280 --> 00:07:47,280 - Chwila, a czynsz, kaucja? - Pan doktor wszystko załatwił. 72 00:07:47,680 --> 00:07:50,240 - Pan doktor? - Tak. Umowę zostawiłem na stole. 73 00:07:50,640 --> 00:07:53,480 Miłego dnia. - Dziękuję bardzo. 74 00:07:53,880 --> 00:07:55,920 - Proszę. 75 00:08:00,240 --> 00:08:03,080 - Co myślisz? - Może być. 76 00:08:04,120 --> 00:08:07,040 Zaklepuję ten pokój. - Dobrze. 77 00:08:33,080 --> 00:08:35,480 - Pożyczysz, jak przeczytasz, nie? 78 00:08:38,039 --> 00:08:42,159 Wszystko okej? - Okej, okej. Czegoś zapomniałem. 79 00:09:17,240 --> 00:09:20,800 - A ty jeszcze nie w domu? - Coś chciałem sprawdzić. 80 00:09:21,960 --> 00:09:25,120 - A to może pomogę? Jeszcze nabałaganisz. 81 00:09:26,400 --> 00:09:30,440 - Nie, dziękuję. Już kończę. - Trudno. 82 00:09:32,520 --> 00:09:34,560 Cześć. 83 00:09:53,160 --> 00:09:55,200 Kurier? 84 00:10:26,760 --> 00:10:30,040 Hej. Obudź się. 85 00:10:31,800 --> 00:10:33,880 Hej! Wstawaj! 86 00:10:41,240 --> 00:10:43,720 - Co jest? - Wstawaj. Gdzie jest dziewczyna, 87 00:10:44,120 --> 00:10:46,360 która cię przywiozła ze szpitala? - Co? 88 00:10:46,760 --> 00:10:48,880 - Gdzie jest Justyna? 89 00:10:50,520 --> 00:10:54,120 - Nie wiem. Kim ty kurwa jesteś? - Dobra. To ja uratowałem ci życie. 90 00:10:55,800 --> 00:10:59,160 Gdzie ona jest? - Nie wiem. 91 00:10:59,560 --> 00:11:03,480 Chciała iść do klubu jakiegoś na Mazowieckiej. Nie pilnuję jej. 92 00:11:03,880 --> 00:11:06,960 - Do jakiego klubu? - Nie mam pojęcia. 93 00:12:10,400 --> 00:12:13,480 Przepraszam, może kojarzycie? 94 00:14:46,520 --> 00:14:48,560 Nie! 95 00:14:51,600 --> 00:14:53,680 Chcę tańczyć. 96 00:15:21,800 --> 00:15:23,840 Czekaj. 97 00:15:30,800 --> 00:15:33,000 - W porządku wszystko? 98 00:15:38,160 --> 00:15:40,240 - Tak, w porządku. 99 00:15:51,880 --> 00:15:53,920 - Co brałaś? 100 00:15:55,840 --> 00:15:57,920 - Nie chcę. 101 00:16:06,960 --> 00:16:09,040 - Musisz się położyć. 102 00:16:12,080 --> 00:16:14,160 - Spierdalaj. 103 00:16:15,080 --> 00:16:18,440 - Inaczej będziesz miała kaca przez trzy dni. Coś o tym wiem. 104 00:16:30,720 --> 00:16:33,440 Jak tam? Lepiej trochę? Nie? 105 00:16:33,840 --> 00:16:37,120 Zaraz powinny wejść leki przeciwbólowe. Będzie lepiej. 106 00:16:38,880 --> 00:16:42,080 Dwóch ze strzelaniny. Jakiś złodziej samochodów i policjant. 107 00:16:42,480 --> 00:16:46,360 Pierwszy z raną brzucha. Szarpał się. Dostał 100 mikrogramów Fentanylu, 108 00:16:46,760 --> 00:16:49,360 dwa Midazolanu. - Ściągamy chirurga, trauma scan 109 00:16:49,760 --> 00:16:52,920 i na stół go od razu. Wow! 110 00:16:54,480 --> 00:16:58,000 - Dzwonić po Wolińskiego? - Damy radę. Maja! Dam radę! 111 00:16:58,400 --> 00:17:01,200 - Dobra. - Puść mnie! 112 00:17:01,800 --> 00:17:04,680 - To on pana postrzelił? - Tak, ale wcześniej ja jego. 113 00:17:05,079 --> 00:17:08,079 - Dobra, proszę na zabiegowy. - Aspirant Romanowski. 114 00:17:08,480 --> 00:17:11,560 - Miło mi. Maja, potem proszę... 115 00:17:13,680 --> 00:17:15,760 Spokój mówię! 116 00:17:18,040 --> 00:17:20,118 - Miał pan szczęście. 117 00:17:20,920 --> 00:17:23,400 Kula poszła po zewnętrznej stronie 118 00:17:24,560 --> 00:17:27,000 i nie uszkodziła panu mięśni. 119 00:17:27,400 --> 00:17:30,280 Oczyścimy ranę i puścimy pana do domu. 120 00:17:31,280 --> 00:17:33,400 - Szkoda. - Szkoda? 121 00:17:34,800 --> 00:17:36,800 - Mógłbym dłużej panią widzieć. 122 00:17:41,160 --> 00:17:43,240 - Kiepski pomysł. 123 00:17:45,240 --> 00:17:48,080 - A co taka kobieta, jak pani robi w takim piekle? 124 00:17:48,840 --> 00:17:52,920 - To nie jest piekło. Czyściec co najwyżej. No i pięknie. 125 00:17:55,840 --> 00:17:59,080 - To może udałoby się panią czasem wyrwać z tego czyśćca? 126 00:17:59,880 --> 00:18:02,960 - Zawsze pan jest taki bezpośredni, czy to znieczulenie? 127 00:18:08,160 --> 00:18:10,240 Ja pana kojarzę. 128 00:18:11,840 --> 00:18:14,400 - No... tak. - Ze strajku kobiet. 129 00:18:15,800 --> 00:18:17,840 Tak myślałam. 130 00:18:26,760 --> 00:18:28,800 Elektrolity. 131 00:18:33,360 --> 00:18:35,560 Będziesz się jutro lepiej czuła. 132 00:18:40,920 --> 00:18:43,040 Długo jesteś w Warszawie? 133 00:18:46,040 --> 00:18:48,080 Studia? 134 00:18:50,360 --> 00:18:52,400 Co cię tak rozbawiło? 135 00:18:57,080 --> 00:19:00,560 - Inaczej sobie wyobrażałam naszą pierwszą rozmowę. 136 00:19:08,600 --> 00:19:10,680 - Ja też. 137 00:19:12,640 --> 00:19:16,320 - Sam tu mieszkasz? - Sam. 138 00:19:18,800 --> 00:19:21,560 Dobra, to biegnę na dyżur. 139 00:19:22,880 --> 00:19:27,080 - A ile cię nie będzie? Kolejne 19 lat? 140 00:19:31,200 --> 00:19:33,800 - Możesz tu zostać, jak długo chcesz. 141 00:20:49,000 --> 00:20:52,240 No i co? W końcu możesz palić na balkonie, a nie w kiblu, 142 00:20:52,640 --> 00:20:54,720 jak dzieciak. 143 00:21:04,320 --> 00:21:06,440 Masz ognia? 144 00:21:30,600 --> 00:21:33,720 - Wie pan, jak się kwalifikuje pacjentów na SOR? Idzie się 145 00:21:34,120 --> 00:21:37,680 do poczekalni i wydaje polecenie wszyscy wstać. Ci, co wstaną 146 00:21:37,800 --> 00:21:41,040 się nie kwalifikują. - Proszę pani, ja podatki płacę 147 00:21:41,440 --> 00:21:45,600 na służbę zdrowia i ja jestem waszym klientem, więc mi należy się opieka. 148 00:21:46,600 --> 00:21:49,760 - Proszę się uspokoić. - Jadą do nas ci z pożarów. 149 00:21:51,280 --> 00:21:54,000 - Chce się pan zamienić? - Kobieta i dziecko, poparzenia 150 00:21:54,400 --> 00:21:57,200 2 i 3 stopnia. U dziecka obrzęk górnych dróg oddechowych. 151 00:21:57,600 --> 00:22:00,240 Zatrucie tlenkiem węgla. - Dlaczego nie na oparzeniówkę 152 00:22:00,640 --> 00:22:02,800 w Siemianowicach? - Nie było wolnego śmigła. 153 00:22:03,200 --> 00:22:06,080 - Wygląda na to, że podpaliła dom, kiedy dzieciaki spały. 154 00:22:06,480 --> 00:22:08,600 - A drugie dziecko? - Nie daliśmy rady. 155 00:22:09,000 --> 00:22:11,080 - Saturacja 85 i spada. 156 00:22:25,880 --> 00:22:27,920 Zatrzymanie. 157 00:22:42,320 --> 00:22:44,360 Pani doktor? 158 00:23:57,960 --> 00:24:01,040 - Trzymasz się? - Już tak. 159 00:24:05,360 --> 00:24:08,520 Ani w Katowicach ani tutaj, ja nigdy nie reanimowałam dziecka. 160 00:24:08,920 --> 00:24:12,000 Jeśli zrobiłam cokolwiek... - Przy takich obrażeniach nie miał 161 00:24:12,400 --> 00:24:14,440 najmniejszych szans. 162 00:27:48,640 --> 00:27:52,360 - Przepraszam, dostałam informację, że mam się stawić pod tym adresem. 163 00:27:52,760 --> 00:27:55,920 - Do pracy z Ukraińskim? - Tak, ale... 164 00:27:56,320 --> 00:27:59,480 - A co ty żeś ubrała? Przecież nogi sobie połamiesz. 165 00:27:59,880 --> 00:28:03,160 - Nie, to miała być praca biurowa. - A kto tak powiedział? 166 00:28:05,200 --> 00:28:08,960 - Byłam na rozmowie na stanowisko specjalistki. To może jakaś pomyłka. 167 00:28:09,360 --> 00:28:12,280 - Może coś źle zrozumiałaś. Do mnie dzwonili i mówili, 168 00:28:12,680 --> 00:28:15,800 że przyjdzie babka z Ukraińskim do sprzedaży na kasę. 169 00:28:16,640 --> 00:28:20,800 Także pani prezes się przebierze, a Sandrunia tu oprowadzi po włościach. 170 00:28:23,000 --> 00:28:26,720 Jak klient płaci kartą, wciskasz żółty i zielony, 171 00:28:27,120 --> 00:28:30,760 jak gotówką - sam zielony, tak? Oto i cała filozofia. 172 00:28:31,160 --> 00:28:34,720 Obsługa, jak dla debili. Płacą, jak debilom. 173 00:28:35,120 --> 00:28:38,760 Zmiany są po 8 albo 10 godzin. Za nadgodziny płacą, 174 00:28:39,160 --> 00:28:42,840 tylko trzeba się upomnieć. I teraz tak. Hot-dogi. 175 00:28:44,280 --> 00:28:47,240 Hej. Tu masz parówki, 176 00:28:47,640 --> 00:28:50,880 tu są bułki. Tu masz całą plejadę sosów, 177 00:28:51,280 --> 00:28:55,360 ale przeważnie biorą keczup, musztardę i czosnkowy. Można mieszać. 178 00:29:19,880 --> 00:29:22,520 Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. 179 00:29:24,000 --> 00:29:26,640 Niestety nie udało się ich uratować. 180 00:29:36,040 --> 00:29:39,520 Za chwilę przyjdzie pielęgniarka i poinformuje panią 181 00:29:39,920 --> 00:29:42,720 o dalszych procedurach. Jeśli chodzi o panią, 182 00:29:43,120 --> 00:29:46,360 to prawdopodobnie będzie potrzebny przeszczep skóry. 183 00:29:47,240 --> 00:29:49,960 Ale o tym zdecydują już chirurdzy. 184 00:29:52,240 --> 00:29:54,680 Chciałaby pani o coś zapytać? 185 00:30:00,440 --> 00:30:02,760 - Można tu zapalić? 186 00:30:18,080 --> 00:30:21,880 Sąsiedzi mówili, że miała gacha, z którym chciała wyjechać do Niemiec. 187 00:30:22,880 --> 00:30:25,320 - I dlatego podpaliła dom? - Był ubezpieczony 188 00:30:25,720 --> 00:30:28,480 przez jej byłego męża. Sporo by jej z tego skapnęło. 189 00:30:29,240 --> 00:30:31,960 - A dzieci? - Tylko im przeszkadzały. 190 00:30:32,360 --> 00:30:36,040 Głodne chodziły. Nawet mimo tych oparzeń widać było, że je tłukli. 191 00:30:38,400 --> 00:30:42,480 - Człowiek takie rzeczy słyszy i się zastanawia, czy warto takich ratować. 192 00:31:23,640 --> 00:31:27,080 - Kiedy przyjedzie Romek? Miał kupić bilety 193 00:31:27,480 --> 00:31:29,560 do Berlina. 194 00:31:31,440 --> 00:31:35,440 - Roman nie przyjedzie. - Kutas pierdolony. 195 00:31:35,840 --> 00:31:38,400 Boli mnie. Daj mi coś. 196 00:31:38,800 --> 00:31:42,600 Kurwa boli. - Zaraz przestanie boleć. 197 00:31:57,240 --> 00:32:00,600 Doktor Woliński? Dzień dobry. Sierżant sztabowy 198 00:32:01,000 --> 00:32:04,880 Piotr Guz, wydział kryminalny. Musimy przesłuchać tę panią. 199 00:32:05,920 --> 00:32:08,080 - Ale to chyba nie jest najlepszy moment. 200 00:32:08,480 --> 00:32:11,560 - Wiem, ale to potrwa chwilę. Zresztą ordynator się zgodził. 201 00:32:11,960 --> 00:32:14,360 Musimy tylko potwierdzić z tą panią jedną rzecz. 202 00:32:15,960 --> 00:32:18,000 - Proszę. 203 00:32:22,440 --> 00:32:25,440 - Chodzi o pani konkubenta, Romana Górskiego. 204 00:32:26,160 --> 00:32:30,000 - Podobno tuż przed samym podpaleniem doszło do szarpaniny między wami. 205 00:32:30,400 --> 00:32:33,480 Potwierdza pani? - Czy był w domu, nim wybuchł pożar? 206 00:32:36,080 --> 00:32:38,160 Halo? 207 00:32:38,800 --> 00:32:41,760 Proszę pani? Przepraszam, chyba coś się dzieje doktorze. 208 00:32:42,160 --> 00:32:44,320 - Tak? Przepraszam. 209 00:32:48,680 --> 00:32:51,440 Maja! Pacjentka ma zapaść. 210 00:32:54,040 --> 00:32:57,480 Defibrylator, worek Ambu! - I gazometr. 211 00:33:04,120 --> 00:33:06,120 Odsunąć się od łóżka. 212 00:33:35,360 --> 00:33:38,360 Gach tej baby sam podpalił dom i spierdolił. 213 00:33:39,320 --> 00:33:42,440 Ale psychicznie nie wytrzymał. Zgłosił się do nas. 214 00:33:42,840 --> 00:33:46,920 Powiedział, że chciał zabić te dzieci. Ona próbowała go powstrzymać, 215 00:33:47,320 --> 00:33:50,840 ale pijana była. Szkoda kobiety. 216 00:33:51,240 --> 00:33:54,680 Pogubiła się w życiu. A dzieci jeszcze bardziej szkoda. 217 00:34:48,639 --> 00:34:51,080 - Zawsze tu tylu pacjentów umierało? 218 00:34:55,080 --> 00:34:57,320 - Zdrowych tu nie przywożą. 219 00:35:00,520 --> 00:35:02,720 - Widziałeś jej wyniki? 220 00:35:03,120 --> 00:35:06,560 Mimo poparzeń jej stan się poprawiał i nagle zatrzymanie. 221 00:35:08,320 --> 00:35:10,640 - Alkohol ją wyniszczył. 222 00:35:11,240 --> 00:35:14,240 Pożar przyspieszył tylko to, co i tak by się wydarzyło. 223 00:36:29,640 --> 00:36:31,720 Hej. 224 00:36:38,400 --> 00:36:40,600 Tak jest dużo łatwiej. 225 00:37:19,440 --> 00:37:22,000 Cześć Luna. Później zadzwonię. 226 00:37:26,840 --> 00:37:28,880 Co? 227 00:38:24,240 --> 00:38:27,760 - Gdzie dokładnie mieszkasz? - Tam. 228 00:38:33,880 --> 00:38:35,960 Chodź. 229 00:38:58,720 --> 00:39:00,800 I co? 230 00:39:02,280 --> 00:39:05,040 Pewnie mi nie powiesz, co cię tak rozpieprzyło? 231 00:39:06,040 --> 00:39:09,240 Tak? Bo ja tego nie zrozumiem. 232 00:39:13,320 --> 00:39:16,400 - Przepraszam cię. - Za co? 233 00:39:21,040 --> 00:39:25,120 - Że cię zawiodłem. - Siebie zawiodłeś. 234 00:39:32,720 --> 00:39:34,800 Chodź do mnie. 235 00:39:38,320 --> 00:39:40,920 - Co tu się odpierdala? - Przepraszam. 236 00:39:41,320 --> 00:39:44,400 Myślałam, że mieszkasz sam. - To moja córka. 237 00:39:46,880 --> 00:39:49,000 - Córka? 238 00:39:49,960 --> 00:39:53,720 - Justyna, to jest Nicole. - Twoja dupa. 239 00:39:54,120 --> 00:39:56,160 - Przyhamuj. 240 00:39:56,720 --> 00:39:59,920 - A to na jedną noc, czy na dłużej? 241 00:40:09,720 --> 00:40:11,800 - Idź do domu. 242 00:40:14,560 --> 00:40:17,600 Nie dzisiaj. - Jacek. 243 00:40:18,000 --> 00:40:20,040 - Proszę cię. 244 00:40:23,640 --> 00:40:25,840 - Okej. Jak chcesz. 245 00:41:19,400 --> 00:41:23,640 - Wiem, że jest u ciebie. Nie pierwszy raz uciekła. 246 00:41:24,160 --> 00:41:27,160 - Skoro uciekła, to widocznie miała jakiś powód. 247 00:41:28,400 --> 00:41:31,840 - Chyba nie pozwolisz jej zostać. - Słuchaj... 248 00:41:32,240 --> 00:41:35,520 Będzie chciała wrócić, to wróci. Jest dorosła. 249 00:41:35,960 --> 00:41:40,120 - 19 lat cię przy niej nie było. A teraz co? Udajesz troskę? 250 00:41:40,880 --> 00:41:43,440 - Przecież to jest wasza robota. 251 00:41:43,840 --> 00:41:46,800 - Odebrałeś mi córkę, a teraz chcesz odebrać wnuczkę? 252 00:41:49,320 --> 00:41:52,040 O! Śmierdzisz gorzałą. 253 00:41:52,440 --> 00:41:54,520 - Spierdalaj. 254 00:41:56,520 --> 00:41:59,160 - Nic się nie zmieniłeś. Taki sam, jak zawsze. 255 00:41:59,560 --> 00:42:02,360 Justyna przekona się, kim jesteś naprawdę. 256 00:42:02,760 --> 00:42:05,200 Pijakiem i mordercą! 257 00:42:15,440 --> 00:42:17,720 Dlaczego nazwał cię mordercą? 258 00:42:21,480 --> 00:42:23,680 To ty zabiłeś mamę? 20850

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.