All language subtitles for Warszawanka.S01E02

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian Download
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese Download
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:13,320 --> 00:00:16,920 Ludzie muszą coś mieć, żeby czuć się bezpiecznie. 2 00:00:17,480 --> 00:00:20,400 Kasę... Pracę... 3 00:00:21,480 --> 00:00:24,000 Awans, mieszkanie, ziemię. 4 00:00:24,880 --> 00:00:28,560 Akcje... Wiarę, nadzieję, miłość. 5 00:00:30,360 --> 00:00:32,920 I jeszcze jakiś sens życia. 6 00:00:33,480 --> 00:00:35,480 Albo chociaż bajkę na dobranoc... 7 00:00:35,560 --> 00:00:39,480 - No fajnie, że się widzimy. - ...które skleją im to wszystko w całość. 8 00:00:40,600 --> 00:00:42,600 Nie kłóćmy się. 9 00:00:47,040 --> 00:00:52,280 Pięć lat. Wiesz? Tyle by mi dali, gdybym cię zajebała. 10 00:00:53,120 --> 00:00:55,640 To by była zbrodnia w afekcie, pewnie wypuściliby mnie wcześniej, 11 00:00:55,760 --> 00:00:57,560 ale mimo wszystko… 12 00:01:00,360 --> 00:01:04,640 - Próbujemy ją wychować, Franek. - No wiem, wiem. A ja wam przeszkadzam. Wiem. 13 00:01:05,040 --> 00:01:07,520 - My, ja i ty... - A. 14 00:01:07,600 --> 00:01:09,600 ...próbujemy ją wychować. 15 00:01:14,000 --> 00:01:17,400 Nie zadowalaj jej. Wychowuj ją. Rozumiesz? 16 00:01:17,480 --> 00:01:19,520 Co w tym złego? 17 00:01:20,080 --> 00:01:23,360 Mojego ojca nigdy nie interesowało, czy jestem zadowolony, czy nie. 18 00:01:23,440 --> 00:01:27,040 Ale teraz ty jesteś ojcem. Tamto jest bez znaczenia. 19 00:01:31,640 --> 00:01:34,840 Powiem ci, że jak wróciła, była na maksa szczęśliwa. 20 00:01:38,280 --> 00:01:41,800 I bym była z tobą nie w porządku, gdybym ci tego nie powiedziała. 21 00:01:42,640 --> 00:01:46,000 Tylko to mnie podkopuje, rozumiesz? 22 00:01:48,800 --> 00:01:53,640 Teraz oczekuje, żeby wszyscy brali ją na świetne nocne wycieczki. 23 00:01:56,000 --> 00:01:58,400 - No sorry. Przepraszam. - Dobra, nie pierdol, Francois. 24 00:01:58,480 --> 00:02:00,480 Nie pierdol. Pa. 25 00:02:02,000 --> 00:02:04,840 Już nikt tak na mnie nie mówi. 26 00:02:06,760 --> 00:02:08,520 C'est la vie. 27 00:03:36,480 --> 00:03:38,760 - Dżizas... - Kurw... 28 00:03:38,840 --> 00:03:41,520 - Co jest? - Wernisaż. 29 00:03:42,480 --> 00:03:43,920 - Nie! - Tak! 30 00:03:44,000 --> 00:03:45,480 - Nie idę. - Tak. Idziesz. 31 00:03:45,560 --> 00:03:47,840 - Nie idę. - Idziesz! 32 00:03:48,320 --> 00:03:50,520 - Nie idę nigdzie. - Idziesz! 33 00:03:52,280 --> 00:03:53,640 Ja pierdolę. 34 00:04:02,360 --> 00:04:04,360 Nie możemy zostać w domu? 35 00:04:04,440 --> 00:04:08,480 Byśmy zamówili… kurwa… coś do jedzenia. 36 00:04:08,880 --> 00:04:11,000 Kurwa, spójrz na mnie. 37 00:04:13,080 --> 00:04:18,000 Ubrałam się, umalowałam i wyszłam z domu dla ciebie. 38 00:04:19,880 --> 00:04:23,000 Chociaż się czuję dokładnie tak, jak ty wyglądasz. 39 00:04:23,360 --> 00:04:25,040 Napij się. 40 00:04:34,800 --> 00:04:36,480 O nie, nie, co ty! 41 00:04:37,480 --> 00:04:38,840 Musisz. 42 00:04:43,400 --> 00:04:45,040 Pół. 43 00:05:06,480 --> 00:05:08,600 „Dzięki, Ela.” 44 00:05:12,040 --> 00:05:14,120 Dzięki, Ela. 45 00:05:24,400 --> 00:05:26,040 O, jest! Jest, jest! 46 00:05:29,080 --> 00:05:31,320 Panie Wojtku, tutaj! 47 00:05:32,480 --> 00:05:33,920 Panie Wojtku! 48 00:05:34,000 --> 00:05:36,160 Chodź, będziesz miał to z głowy. 49 00:05:37,760 --> 00:05:40,000 Nigdy nie będę miał tego z głowy. 50 00:05:46,360 --> 00:05:49,560 Jest gwiazda, kurwa. 51 00:05:49,640 --> 00:05:51,880 Luz. Spokój. 52 00:05:53,920 --> 00:05:55,800 Drugi. 53 00:06:08,520 --> 00:06:09,520 To jest realne, 54 00:06:09,880 --> 00:06:13,480 - a tam, w lustrze, widzimy odrealnione… - Cześć, tato! 55 00:06:14,040 --> 00:06:16,200 Franek! 56 00:06:16,320 --> 00:06:17,840 - Cześć, tato. - No cześć, no. 57 00:06:19,280 --> 00:06:21,520 To jest mój syn. Franciszek. 58 00:06:22,440 --> 00:06:25,040 Dawniej był pisarzem, a teraz… 59 00:06:25,120 --> 00:06:27,800 Teraz jest po prostu synem. 60 00:06:29,920 --> 00:06:33,280 - To dzisiaj czy to wczoraj? - Wczoraj. 61 00:06:33,760 --> 00:06:37,440 Wczoraj Franek miał urodziny. Proszę państwa. „Sto lat”! 62 00:06:37,480 --> 00:06:38,680 O Jezu! 63 00:06:38,800 --> 00:06:44,600 Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam! 64 00:06:53,760 --> 00:06:55,480 To już 35 lat. 65 00:06:56,800 --> 00:07:00,480 - Czterdzieści, tato. - No, chciałem nas trochę odmłodzić. 66 00:07:05,600 --> 00:07:07,040 Olśniewająca jak zawsze. 67 00:07:07,120 --> 00:07:09,480 Zawsze pan tak mówi, a nigdy mnie pan nie pamięta. 68 00:07:09,560 --> 00:07:11,880 Tak, a potem ja nie mogę spać po nocach. 69 00:07:13,480 --> 00:07:16,800 - Obraz, mistrzu. - A! Poczekaj chwilę. 70 00:07:37,520 --> 00:07:39,040 To ty. 71 00:07:39,480 --> 00:07:41,560 - Tak? - No. 72 00:07:41,640 --> 00:07:45,480 Dobrze, że powiedziałeś. Myślałem, że Jack Nicholson. 73 00:07:45,920 --> 00:07:48,680 Ale znasz tę moją opowieść o tym, jak z Jackiem… 74 00:07:48,800 --> 00:07:50,840 …wymienialiśmy się bliźniaczkami? 75 00:07:50,920 --> 00:07:52,200 Znam, tato. 76 00:07:52,320 --> 00:07:55,920 Tak, tylko że potem się okazało, że to bliźniaczki się nami wymieniały. 77 00:07:56,000 --> 00:07:58,000 Opowiadałeś mi to na dobranoc. 78 00:07:58,080 --> 00:08:02,280 Słuchaj, zadbaj o to. Nie sprzedawaj. 79 00:08:02,360 --> 00:08:04,360 I nie przepij. 80 00:08:05,080 --> 00:08:07,760 - Potoccy przyszli. - A, okej. 81 00:08:08,800 --> 00:08:11,160 - Baw się dobrze. - Dzięki. 82 00:08:16,000 --> 00:08:18,280 Dobrze, że mnie nie zwymyślał. 83 00:08:18,800 --> 00:08:21,640 Wiem, że masz 18 lat, ale nie miej dwunastu, proszę. 84 00:08:27,800 --> 00:08:30,000 Dziękuję ci. Jak zwykle. 85 00:08:31,040 --> 00:08:33,160 Jest za co. Jak zwykle. 86 00:08:38,400 --> 00:08:41,000 Pa! 87 00:09:08,680 --> 00:09:10,640 No hej. Gdzie jesteś? 88 00:09:12,120 --> 00:09:13,240 Ale już tutaj? 89 00:09:19,680 --> 00:09:21,400 W mojej bajce... 90 00:09:22,320 --> 00:09:24,320 ...wszystko było proste. 91 00:09:26,720 --> 00:09:28,720 Było za ciasno? 92 00:09:28,800 --> 00:09:30,320 Uciekałem. 93 00:09:31,320 --> 00:09:33,120 Czułem się samotny? 94 00:09:34,000 --> 00:09:36,000 Otwierałem drzwi. 95 00:09:36,760 --> 00:09:39,000 Miałem pełną kontrolę. 96 00:09:39,400 --> 00:09:42,000 Przynajmniej tak mi się wydawało. 97 00:09:42,240 --> 00:09:44,760 Słyszałam o tym miejscu. 98 00:09:46,400 --> 00:09:47,640 Tak? 99 00:09:47,880 --> 00:09:49,880 A co konkretnie? 100 00:09:50,280 --> 00:09:53,560 No, że jest klimat. I że masz kawę dobrą. 101 00:09:55,000 --> 00:09:57,560 Kawa mi się niestety skończyła. 102 00:10:42,120 --> 00:10:44,160 Już jedzie. 103 00:10:44,240 --> 00:10:46,720 Andriej. Toyota Prius. 104 00:10:48,600 --> 00:10:50,920 Zobaczymy się jeszcze? 105 00:10:54,080 --> 00:10:56,520 Pewnie nie. 106 00:10:58,840 --> 00:11:01,000 Dzięki za szczerość. 107 00:11:14,560 --> 00:11:16,320 Tak będzie lepiej. 108 00:11:19,600 --> 00:11:21,320 Przyjrzałam się tobie. 109 00:11:23,000 --> 00:11:24,320 I co? 110 00:11:26,120 --> 00:11:28,520 Myślałam, że jesteś inny. 111 00:11:31,600 --> 00:11:34,200 - Jaki? - Szczęśliwszy. 112 00:11:43,560 --> 00:11:45,400 Nie jestem głupia. 113 00:11:48,000 --> 00:11:50,000 Nie jesteś. 114 00:12:24,840 --> 00:12:26,280 Dzień dobry. 115 00:12:26,680 --> 00:12:28,120 Kawę można? 116 00:12:28,200 --> 00:12:31,800 - Panie, jest druga w nocy. - No ale pan tu jest. 117 00:12:32,200 --> 00:12:35,040 - Tak, bo to moje. - No, a ja tu mieszkam. 118 00:12:39,000 --> 00:12:42,640 - Po co panu kawa o drugiej w nocy? - Żeby się otrzeźwić. 119 00:12:44,640 --> 00:12:46,400 I dalej pić. 120 00:12:48,000 --> 00:12:50,080 Zamów pan koks. 121 00:12:50,800 --> 00:12:52,880 Nie wiem… 122 00:12:54,280 --> 00:12:56,400 Żona mnie zostawiła. 123 00:13:04,720 --> 00:13:06,840 Potrzebujesz towarzystwa? 124 00:13:16,840 --> 00:13:18,120 To jest moja żona… 125 00:13:18,840 --> 00:13:20,920 To jest moja żona… 126 00:13:21,000 --> 00:13:22,600 To jest moja żona… 127 00:13:23,720 --> 00:13:25,400 To jest moja żona… 128 00:13:26,600 --> 00:13:28,000 Była. 129 00:13:33,000 --> 00:13:35,000 Też się rozwiodłem. 130 00:13:38,760 --> 00:13:40,560 A masz dziecko? 131 00:13:40,880 --> 00:13:42,160 Córkę. 132 00:13:43,720 --> 00:13:47,280 - Możesz się z nią spotykać? - Tak. 133 00:13:48,360 --> 00:13:49,880 Jak często? 134 00:13:55,240 --> 00:13:57,000 Całkiem często. 135 00:14:06,240 --> 00:14:08,400 Ja mam 10 minut w miesiącu. 136 00:14:10,800 --> 00:14:12,240 Stoi z zegarkiem, 137 00:14:13,240 --> 00:14:15,120 przerywa mu co zdanie, 138 00:14:17,000 --> 00:14:21,160 przejmuje prezenty. Sąsiad mi wysyła MMS-y. 139 00:14:21,560 --> 00:14:24,000 Lego na śmietniku. 140 00:14:25,000 --> 00:14:28,040 Dron na śmietniku. Rower... 141 00:14:29,000 --> 00:14:31,000 ...na śmietniku. 142 00:14:31,840 --> 00:14:33,000 Ty… 143 00:14:36,800 --> 00:14:39,600 A ty umiesz zamówić ten... 144 00:14:40,240 --> 00:14:41,720 No... Koks? 145 00:14:43,840 --> 00:14:45,160 Mhm. 146 00:14:58,520 --> 00:15:00,000 Halo! 147 00:15:06,400 --> 00:15:09,280 Kurwa, halo! Przepraszam, jest tam kto? 148 00:15:09,760 --> 00:15:12,000 Bo dzwonię na policję! Halo! 149 00:15:39,640 --> 00:15:40,360 Hej... 150 00:15:42,560 --> 00:15:43,400 Halo! 151 00:15:57,120 --> 00:16:00,120 Co tu się dzieje? Cała kawiarnia jest zalana… 152 00:16:03,400 --> 00:16:04,920 O ja jebię. 153 00:16:08,000 --> 00:16:11,400 - Co ty tu robisz? - Co ja tu robię? Przyszłam do pracy. 154 00:16:12,160 --> 00:16:14,560 A ty co tu robisz? 155 00:16:16,720 --> 00:16:17,840 Czuły… 156 00:16:17,920 --> 00:16:21,280 cała knajpa jest zalana. Stąd. Cała. 157 00:16:24,200 --> 00:16:26,000 Wszystko jest zalane, rozumiesz? 158 00:16:27,560 --> 00:16:30,000 - Wszystko. - O matko. 159 00:16:30,720 --> 00:16:32,080 O kurwa mać. 160 00:16:49,080 --> 00:16:51,360 Musimy zadzwonić do Olki. 161 00:16:52,000 --> 00:16:57,240 Stary. Nie płacisz mi cztery miesiące, teraz jeszcze to. Mam w opór dość. 162 00:16:57,760 --> 00:17:00,920 - Zapłacę ci w przyszłym tygodniu, no. - Słyszę to od czterech miesięcy. 163 00:17:01,000 --> 00:17:03,640 - Proszę, to idź do domu. - Nie, nie pójdę do domu. Pracuję tu. 164 00:17:03,720 --> 00:17:06,840 Jestem odpowiedzialna za to miejsce, w przeciwieństwie, kurwa, do ciebie. 165 00:17:08,120 --> 00:17:11,560 Ona mnie zabije. Kurwa, zabije mnie. 166 00:17:14,920 --> 00:17:17,400 Dobra, kumam, takie rzeczy się zdarzają. 167 00:17:19,280 --> 00:17:21,640 Powiesz mi, co ty tam robiłeś? 168 00:17:23,320 --> 00:17:25,640 Może to zostać między nami? 169 00:17:29,760 --> 00:17:32,000 Ten facet… 170 00:17:35,000 --> 00:17:37,200 ...był smutny. 171 00:17:50,200 --> 00:17:51,320 Aha. 172 00:18:04,360 --> 00:18:06,080 Cześć, Olka. 173 00:18:07,160 --> 00:18:09,400 Słuchaj, mamy mały problem. 174 00:18:12,280 --> 00:18:14,040 - Zabiję cię. - To nie on, to sąsiad. 175 00:18:14,120 --> 00:18:16,120 Zabiję ciebie, Czuły, i zabiję sąsiada. 176 00:18:20,600 --> 00:18:23,000 - Idę do niego. - Poczekaj, poczekaj. Poczekaj. 177 00:18:23,040 --> 00:18:25,000 A co, jesteś ubezpieczony? 178 00:18:26,000 --> 00:18:27,000 Nie od wypadków. 179 00:18:27,080 --> 00:18:29,000 Jasne, kurwa. Żartowałam, debilu. 180 00:18:29,040 --> 00:18:31,760 Wisisz mi sześć najmów, jakim cudem miałbyś płacić składki? 181 00:18:33,560 --> 00:18:36,400 Dobra, no ale ile to będzie kosztowało, no? 182 00:18:37,360 --> 00:18:39,840 Wymiana instalacji, osuszanie ścian… 183 00:18:41,640 --> 00:18:44,080 Nowa podłoga… przy okazji znajdą ze dwadzieścia innych rzeczy. 184 00:18:44,160 --> 00:18:47,520 Pięćdziesiąt kawałków. To jest tak minimum, na bieda opcji. 185 00:18:50,000 --> 00:18:53,000 Nie patrz tak na mnie. Nie zapłacę za to. 186 00:18:56,760 --> 00:18:59,840 Albo ty, jako najemca, idziesz z nim do sądu. 187 00:19:01,800 --> 00:19:03,040 Z kim? 188 00:19:04,040 --> 00:19:06,560 Z Kim-Dzong-Unem, kurwa! 189 00:19:07,360 --> 00:19:09,320 - Franek! - Hej! 190 00:19:09,400 --> 00:19:10,920 - Jezus Maria… - Dzień dobry! 191 00:19:11,000 --> 00:19:12,160 - Cześć. - Dzień dobry. 192 00:19:12,240 --> 00:19:14,560 Jezus Maria. Czemu ty nie jesteś w szkole? 193 00:19:15,000 --> 00:19:17,120 - Co się stało? - Tato, co się tu stało? 194 00:19:17,200 --> 00:19:20,520 Nie to, wypadek taki wiesz mały… 195 00:19:20,600 --> 00:19:21,760 Czemu nie jesteś w szkole? 196 00:19:21,840 --> 00:19:24,200 - No bo wkurzyłam się, wiesz… - Na co? 197 00:19:24,840 --> 00:19:27,600 No bo… nie umiałam na ten głupi sprawdzian. 198 00:19:27,680 --> 00:19:30,360 - Na jaki sprawdzian? - No bo... 199 00:19:31,200 --> 00:19:35,440 To nie jest moja wina, że te rzeczy, które są na lekcjach, są normalne, 200 00:19:35,560 --> 00:19:38,880 a potem na sprawdzianie dają sto razy trudniejsze. 201 00:19:39,640 --> 00:19:41,640 Myślisz, że ktoś coś w ogóle umiał? 202 00:19:41,720 --> 00:19:44,240 Myślę przede wszystkim, że twoja mam mnie zabije. 203 00:19:46,000 --> 00:19:50,040 Ale dobra, wiesz co? Bo przyszłam tu specjalnie, żeby dać ci prezent na urodziny. 204 00:19:50,120 --> 00:19:53,120 - Naprawdę? No co ty. - Bo wczoraj zapomniałam. Widzisz? 205 00:19:53,200 --> 00:19:56,920 Boże, jakie ładne… dziękuję! Zobaczcie. 206 00:19:59,640 --> 00:20:02,040 Jezu, jakie piękne! Dziękuję ci. 207 00:20:02,520 --> 00:20:06,240 Najlepsze. Ty masz dużo większy talent niż dziadek. 208 00:20:06,320 --> 00:20:09,200 - To mogę tu zostać? - Nie, kochanie. Nie, nie, nie. 209 00:20:09,600 --> 00:20:12,560 Widzisz, co się tutaj dzieje. Schowaj, żeby nie zmokło. 210 00:20:12,640 --> 00:20:14,000 No ale ja wam pomogę… 211 00:20:14,040 --> 00:20:16,320 Nie, nie, nie, kochanie. Zawiozę cię do mamy. 212 00:20:17,520 --> 00:20:18,560 Nie… 213 00:20:18,640 --> 00:20:21,240 Przyrzekam, że przyjadę do was w weekend. Dobra? 214 00:20:21,320 --> 00:20:22,760 No dobra. 215 00:20:26,000 --> 00:20:27,040 Wracam za pół godziny. 216 00:20:27,120 --> 00:20:28,920 - Buty. - Co? 217 00:20:29,000 --> 00:20:31,080 Buty załóż, Czuły. 218 00:21:08,000 --> 00:21:10,440 - Niespodzianka. - Co? Co ona tu robi? 219 00:21:10,560 --> 00:21:12,320 - Na razie, łobuzie. - Na razie. 220 00:21:12,400 --> 00:21:16,920 - No przybiegła do mnie, no. - No ale… jak? Przecież ona lekcje ma. 221 00:21:17,000 --> 00:21:21,560 No ale co insynuujesz, że co, porwałem ją ze szkoły i przywiozłem tutaj? No co? 222 00:21:21,640 --> 00:21:24,160 Popierdolony jestem? 223 00:21:25,120 --> 00:21:28,600 Sorry, no ale… mam problem, zalało nas w knajpie. 224 00:21:29,160 --> 00:21:31,800 Ale jak... jak ona trafiła, przez całe miasto, ja nie wiem... 225 00:21:31,880 --> 00:21:35,760 Nie wiem. No przecież jest duża no. Może po prostu tęskni za mną. 226 00:21:36,320 --> 00:21:37,760 Pomyśl o tym. 227 00:21:37,840 --> 00:21:40,000 - Dobrze. - Na razie. 228 00:21:41,880 --> 00:21:44,880 - Pomyślę. Trzymaj się. - Trzymam się. 229 00:21:58,400 --> 00:22:00,640 Cześć, jest Borygo? 230 00:22:02,160 --> 00:22:05,000 - Na zapleczu. - Dzięki. 231 00:22:08,200 --> 00:22:09,520 - Cześć. - Cześć. 232 00:22:09,600 --> 00:22:11,160 Borys! 233 00:22:12,880 --> 00:22:14,280 Czuły? 234 00:22:14,360 --> 00:22:17,160 - No. Niestety. - Słucham. 235 00:22:20,360 --> 00:22:24,000 - Jak się masz? - No, ja... Dobrze. A ty jak? 236 00:22:24,320 --> 00:22:25,600 Dobrze. 237 00:22:26,080 --> 00:22:29,240 Badałeś się ostatnio? Jakaś krew, płuca, coś? 238 00:22:30,520 --> 00:22:34,320 Ja się dobrze czuję, Borys. Lepiej niż w ogólniaku. 239 00:22:35,800 --> 00:22:39,120 W naszym wieku to się mogą dziać dziwne rzeczy. I to znikąd. 240 00:22:39,680 --> 00:22:44,120 Trzustka może ci się powiększyć do rozmiarów piłki. A wiesz, jaka normalnie jest trzustka? 241 00:22:44,200 --> 00:22:46,760 - Dobra, słuchaj... - Ja cię cały czas słucham, Czuły. 242 00:22:52,560 --> 00:22:54,640 Muszę coś pożyczyć. 243 00:22:58,640 --> 00:23:01,360 Nie wiem, z pięćdziesiąt kawałków. 244 00:23:03,520 --> 00:23:05,000 Mhm. 245 00:23:07,840 --> 00:23:10,040 Może być mniej. 246 00:23:14,080 --> 00:23:19,320 Zalałem knajpę… znaczy sąsiad zalał. Sąsiadka właściwie, starsza pani. 247 00:23:21,160 --> 00:23:24,440 Przecież nie będę od niej ciągnął kasy. To by było nieludzkie. 248 00:23:24,560 --> 00:23:27,240 - Jasne. - Muszę to jakoś sam ogarnąć. 249 00:23:27,320 --> 00:23:28,880 Jasne, jasne. 250 00:23:30,000 --> 00:23:32,280 Ciężka sytuacja. 251 00:23:35,000 --> 00:23:36,720 Ale naprawdę byś tego chciał? 252 00:23:38,160 --> 00:23:41,000 Bo mnie się wydaje, że obaj byśmy tego nie chcieli. No bo... 253 00:23:41,880 --> 00:23:46,640 Zobacz. Ty chcesz mieć chociaż jedną osobę, której nic nie wisisz. 254 00:23:47,760 --> 00:23:50,760 A ja wiem, że mi nie oddasz. 255 00:23:51,000 --> 00:23:54,200 Gdybym ci pożyczył… znaczy gdybym ci dał ten hajs, 256 00:23:54,680 --> 00:23:57,640 Czuły, to musiałbym cię znielubić, a ja cię lubię, stary. 257 00:23:58,000 --> 00:24:00,720 I to jest ważniejsze niż forsa. 258 00:24:01,880 --> 00:24:04,400 - To prawda. - Wiem, że to prawda. 259 00:24:06,320 --> 00:24:08,720 Bądź dzielny i silny. 260 00:24:13,680 --> 00:24:14,400 No. 261 00:25:01,640 --> 00:25:03,160 Franek? 262 00:25:04,800 --> 00:25:06,880 Co ty robisz? 263 00:25:09,640 --> 00:25:12,760 - Zaraz wracam. - Stary! To jest twój interes! 264 00:25:12,840 --> 00:25:16,040 Zainteresuj się nim, kurwa, przez pięć pieprzonych minut! 265 00:25:30,280 --> 00:25:32,520 Mm. Czułkowski. 266 00:25:33,000 --> 00:25:35,160 I to podwójny. 267 00:25:36,280 --> 00:25:38,200 Nie rozumiem. 268 00:25:39,840 --> 00:25:41,960 To ja. 269 00:25:42,000 --> 00:25:45,000 Ojciec… Ojciec mnie namalował. 270 00:25:49,640 --> 00:25:53,600 Wie pan, Czułkowski to jest taka popularność, co się trochę sama psuje. 271 00:25:54,240 --> 00:25:57,520 - Nie rozumiem. - Jest tego mnóstwo na rynku, 272 00:25:57,600 --> 00:26:00,080 popyt ogromny, podaż jeszcze większa. 273 00:26:00,160 --> 00:26:03,000 Pójdzie mi to od razu, ale po rynkowej cenie. 274 00:26:03,920 --> 00:26:07,520 - Dziesięć tysięcy? - Chyba sobie pani żartuje. 275 00:26:09,000 --> 00:26:11,720 Trzydzieści tysięcy. To jest nadal dla pani okazja. 276 00:26:14,040 --> 00:26:17,000 - A jak pan wszedł w posiadanie? - Ukradłem. 277 00:26:17,400 --> 00:26:19,400 Jest pani zainteresowana? 278 00:26:23,560 --> 00:26:27,400 Piętnaście. Inny galerzysta bez dowodu zakupu zadzwoni na policję. 279 00:26:28,000 --> 00:26:30,880 Niech pani dzwoni. Pokażę im dowód i już. 280 00:26:31,520 --> 00:26:33,800 A pani będzie głupio, że po latach handlowania chujowizną 281 00:26:33,880 --> 00:26:36,840 mogła pani sprzedać podwójnego Czułkowskiego. 282 00:26:37,080 --> 00:26:40,280 Trzydzieści tysięcy. Gotówką. 283 00:26:41,880 --> 00:26:43,280 Mhm. 284 00:26:46,360 --> 00:26:49,120 Wróciłeś? Szybko. 285 00:26:52,040 --> 00:26:56,320 Janek, daj mi podwójnego Bushmillsa. 286 00:26:57,000 --> 00:26:58,800 Na krechę? 287 00:27:05,520 --> 00:27:07,840 Policja tu nie przyjdzie? 288 00:27:17,920 --> 00:27:20,000 Co ja w ogóle robię, co? 289 00:27:23,360 --> 00:27:25,120 Szarpiesz się. 290 00:27:27,160 --> 00:27:29,720 A jak tu się nie szarpać? 291 00:27:31,640 --> 00:27:33,040 Odpuścić. 292 00:27:37,520 --> 00:27:39,160 Odpuścić? 293 00:27:41,120 --> 00:27:45,320 Wiesz, są ludzie, którzy dobrze to znoszą, bo tacy się urodzili. To... 294 00:27:46,280 --> 00:27:48,160 ...po prostu genetyka, Franek. 295 00:27:56,880 --> 00:28:00,560 Janek, daj mi jeszcze... ...bąbelki, co? Na wynos. 296 00:28:08,320 --> 00:28:09,800 Odpuścić. 297 00:28:21,880 --> 00:28:23,720 - Dobrze, że jesteś. - No. 298 00:28:24,200 --> 00:28:26,040 Mówiłem: w tym tygodniu. 299 00:28:28,160 --> 00:28:29,160 - Wow. - No. 300 00:28:29,680 --> 00:28:31,000 Dzięki. 301 00:28:31,280 --> 00:28:33,000 To ja dziękuję. 302 00:28:35,080 --> 00:28:36,280 Żyjesz? 303 00:29:04,120 --> 00:29:06,520 Przyda ci się. 304 00:29:16,000 --> 00:29:18,400 To ja zalałem Warszawską. 305 00:29:22,800 --> 00:29:23,800 Co? 306 00:29:25,720 --> 00:29:27,600 Uchlałem się z... 307 00:29:27,680 --> 00:29:29,120 ...tym tam. 308 00:29:30,000 --> 00:29:33,000 Odkręciłem kran, zasnąłem… nie wiem. 309 00:29:33,080 --> 00:29:35,680 Facet nie otwiera, bo jest pewnie nieprzytomny. 310 00:29:35,760 --> 00:29:37,640 Ja pierdolę. 311 00:30:01,640 --> 00:30:04,600 Stary! Ty jesteś... 312 00:30:04,680 --> 00:30:06,280 ...kurwa niebywały. 313 00:30:11,920 --> 00:30:15,400 - I wiszę ci kupę forsy... - Poczekaj. 314 00:30:20,720 --> 00:30:22,080 Poczekaj. 315 00:30:30,400 --> 00:30:34,800 Lubię cię. I lubię tę knajpę, i nie chcę jej zamykać. 316 00:30:38,680 --> 00:30:42,760 Cały ten burdel, te długi, to wszystko… 317 00:30:44,640 --> 00:30:47,920 można potraktować jako wkład inwestycyjny. 318 00:30:54,800 --> 00:30:58,920 Czyli... ...bylibyśmy wspólnikami, Czuły. 319 00:31:00,160 --> 00:31:04,600 Ty dalej byś sobie tutaj zarządzał. Ale miałbyś wspólniczkę. Mnie. 320 00:31:20,000 --> 00:31:23,640 Po prostu rób tutaj klimat, naganiaj ludzi, w tym akurat jesteś zajebisty. Jak mało kto. 321 00:31:26,040 --> 00:31:29,000 Ola, to jest... ...naprawdę bardzo, bardzo miłe… 322 00:31:29,040 --> 00:31:30,920 Nie. To nie jest Czuły „miłe”. 323 00:31:31,520 --> 00:31:34,080 Ja mogłabym to wynająć na Żabkę i mieć to w dupie. 324 00:31:34,160 --> 00:31:35,200 To czemu tego nie zrobisz? 325 00:31:35,280 --> 00:31:38,400 Mówiłam. Bo lubię to miejsce, bo lubię ciebie. 326 00:31:38,520 --> 00:31:40,520 Staram się być dobra. 327 00:31:41,280 --> 00:31:42,280 Super. 328 00:31:42,760 --> 00:31:47,400 To jest wszystko bardzo, bardzo super. Ale wiesz co? Ja mam inny pomysł. 329 00:31:48,840 --> 00:31:52,040 No? Zaskocz mnie. 330 00:31:52,360 --> 00:31:54,360 Mój pomysł jest taki... 331 00:31:56,000 --> 00:31:58,720 ...że ja to wszystko pierdolę. 332 00:32:00,000 --> 00:32:02,000 - Co? - Wszystko. 333 00:32:08,160 --> 00:32:10,680 Pamiętasz, jak otwieraliśmy to miejsce? 334 00:32:11,000 --> 00:32:13,520 Ty powiedziałeś, że to jest twój dom. Że wreszcie go masz. 335 00:32:13,600 --> 00:32:15,000 Za długi. 336 00:32:21,520 --> 00:32:23,760 Wszystko jest twoje, Ola. 337 00:32:38,320 --> 00:32:39,880 Kurwa. 338 00:32:43,080 --> 00:32:46,040 - Halo. - No i jak się z tym, kurwa, czujesz, co? 339 00:32:46,120 --> 00:32:49,040 Że prezent sprzedałeś, który ci z całego serca dałem? 340 00:32:49,120 --> 00:32:52,600 - Cześć, tato. - Narozrabiałeś jak głupi piździec. 341 00:32:52,680 --> 00:32:56,000 Zawsze się musisz zachowywać jak… jak gówniarz? 342 00:32:57,280 --> 00:32:58,920 Hej, tato. Jak się czujesz? 343 00:32:59,000 --> 00:33:01,680 No i wiesz, co jest najgorsze, ty, kurwa, baranie jeden? 344 00:33:01,760 --> 00:33:04,800 - No? - Że dałeś się zakręcić jak ministrant. 345 00:33:05,800 --> 00:33:08,640 Mogłeś wziąć za to pięć-siedem dych. 346 00:33:10,240 --> 00:33:13,320 - Ale to jest mój problem, wiesz? - Nie, to jest mój problem, 347 00:33:13,400 --> 00:33:16,400 bo teraz jeden Czułkowski poszedł za zasrane trzy dychy, 348 00:33:16,520 --> 00:33:21,160 i wszyscy będą się zastanawiać, czemu mają płacić za Czułkowskiego drożej! 349 00:33:22,000 --> 00:33:24,800 No? No i co? 350 00:33:25,280 --> 00:33:26,640 No i co? 351 00:33:26,880 --> 00:33:28,400 Hej! 352 00:33:31,000 --> 00:33:33,840 - Żyjesz! - Pan jest właścicielem? 353 00:33:34,200 --> 00:33:38,080 - Nie, właścicielka jest tam, w środku. - Ale szkody narobiłem. 354 00:33:38,360 --> 00:33:40,240 To nie ty. 355 00:33:40,320 --> 00:33:41,680 Hej! 356 00:33:42,000 --> 00:33:46,080 - Byłem u ciebie przecież wczoraj. - Tak, tak, tak. 357 00:33:46,160 --> 00:33:48,360 Piliśmy razem. 358 00:33:51,240 --> 00:33:53,680 - Przepraszam. - Przestań. 359 00:33:54,000 --> 00:33:56,240 To nie ty... 360 00:33:57,600 --> 00:33:59,800 To ja. To wszystko ja. 361 00:34:04,200 --> 00:34:07,320 - O, idź. Pogadaj z nią. - Ja pierdolę. 362 00:34:09,000 --> 00:34:11,200 - Ja też. - Dzień dobry. 363 00:34:41,880 --> 00:34:44,200 Franek! Wszystko będzie dobrze. 364 00:34:46,560 --> 00:34:48,560 Maryśce to powiedz. 365 00:35:49,240 --> 00:35:52,800 Pewnego razu… to były chyba lata siedemdziesiąte… 366 00:35:54,320 --> 00:35:57,600 David Bowie jechał pociągiem z Moskwy do Paryża 367 00:35:58,160 --> 00:36:00,400 z postojem w Warszawie. 368 00:36:01,640 --> 00:36:04,640 Bowie wysiadł na chwilę na dworcu Gdańskim, 369 00:36:05,040 --> 00:36:07,560 przeszedł się po placu Wilsona, 370 00:36:08,200 --> 00:36:10,200 po czym wrócił do pociągu. 371 00:36:12,000 --> 00:36:15,320 Jakiś czas później nagrał o tym piosenkę. 372 00:36:19,360 --> 00:36:22,040 Najsmutniejszą piosenkę świata. 373 00:36:24,800 --> 00:36:27,080 Nazwał ją „Warszawa”. 374 00:36:27,600 --> 00:36:32,520 Nie „Warsaw”. Nie „Varsovie”. Tylko właśnie „Warszawa”. 375 00:36:39,560 --> 00:36:42,800 Warszawa to oszustka. 376 00:36:43,320 --> 00:36:45,400 Obiecuje ci wygraną, 377 00:36:45,800 --> 00:36:48,520 szepcze do ucha: „Będziesz miał, co chcesz”. 378 00:36:48,600 --> 00:36:51,880 Więc kochasz ją. Jak matkę. 379 00:36:54,520 --> 00:36:58,320 Jesteś jej lojalnym żołnierzem. A ona cię zarzyna. 380 00:36:59,560 --> 00:37:03,320 Udając twój dom, pije twoją krew jak wampirzyca, 381 00:37:03,400 --> 00:37:06,240 której nie pokonali nawet Hitler ze Stalinem. 382 00:37:07,840 --> 00:37:11,160 Uśmiecha się do ciebie jak kanar do bezdomnego, 383 00:37:12,000 --> 00:37:14,040 jak ginekolog do młodej dziewczyny, 384 00:37:14,120 --> 00:37:17,520 która nawet nie pamięta imienia tamtego chłopaka. 385 00:37:19,120 --> 00:37:21,400 W Warszawie możesz pić, 386 00:37:21,840 --> 00:37:24,800 dymać, marzyć, kochać, 387 00:37:25,560 --> 00:37:27,800 ale zawsze na kredyt. 388 00:37:29,080 --> 00:37:32,880 Słucham „Warszawy” i myślę, że Bowie się bał. 389 00:37:33,680 --> 00:37:38,040 Bał się, że ten pociąg odjedzie bez niego, i że będzie musiał zostać tu na zawsze. 390 00:37:38,120 --> 00:37:41,120 W Warszawie. Jak więzień. 391 00:37:41,200 --> 00:37:43,640 Jak Hrabia Monte Christo. 392 00:37:45,120 --> 00:37:47,720 David Bowie zdążył na swój pociąg. 393 00:37:50,400 --> 00:37:54,280 Za to mi odjechał cały, kurwa, peron.28920

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.