Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated:
1
00:00:03,080 --> 00:00:05,000
Nie ma cię tu. Umarłeś.
2
00:00:05,160 --> 00:00:07,400
Zgadza się. Jestem prototypem.
3
00:00:07,560 --> 00:00:11,400
Akumulator wytrzymuje sześć dni.
Sześć dni wyłącznie dla nas.
4
00:00:11,840 --> 00:00:15,040
To tylko kolano.
Jakiś feler w rzepce.
5
00:00:15,640 --> 00:00:17,360
Powinienem go znać?
6
00:00:18,880 --> 00:00:21,600
Przyjechałeś do Berlina,
żeby wyrwać mnie z jego objęć.
7
00:00:21,760 --> 00:00:24,400
W przeddzień postanowiliśmy,
że się pobierzemy.
8
00:00:24,560 --> 00:00:26,080
Tomas żyje.
9
00:00:26,880 --> 00:00:28,880
Jestem w drodze do Berlina.
10
00:00:29,240 --> 00:00:31,600
Porzuciła mnie,
wyjechała z mężczyzną!
11
00:00:31,760 --> 00:00:34,880
Ruszyła śladami ojca,
ile razy muszę powtarzać?
12
00:00:35,040 --> 00:00:39,280
Nie mam pojęcia, czy Tomas
nadal tu mieszka ani jak go szukać.
13
00:00:39,640 --> 00:00:40,840
A ja owszem.
14
00:00:41,000 --> 00:00:44,480
- A ta pani?
- To moja asystentka.
15
00:00:44,760 --> 00:00:47,800
Żaden Tomas Meyer nie figuruje
na naszych listach.
16
00:00:47,960 --> 00:00:50,080
Ani w spisie pracowników prasy.
17
00:00:50,240 --> 00:00:52,280
Tomas pewnie zmienił zawód.
18
00:00:52,440 --> 00:00:55,680
Dziennikarstwo było dla niego
nie zawodem, lecz powołaniem.
19
00:01:11,640 --> 00:01:13,760
Berlin, rok 2005. Dzień trzeci
20
00:02:36,920 --> 00:02:40,680
Występują:
21
00:03:06,920 --> 00:03:09,720
Muzyka
22
00:03:09,880 --> 00:03:13,040
WSZYSTKO, CZEGO NIE ZDĄŻYLIŚMY
POWIEDZIEĆ
23
00:03:13,480 --> 00:03:16,120
Scenariusz
24
00:03:16,280 --> 00:03:18,360
Reżyseria
25
00:03:33,600 --> 00:03:36,240
Więc tu jest to cudowne miejsce,
26
00:03:36,400 --> 00:03:40,480
w którym spędziłaś najlepsze
chwile dziewczęcego życia?
27
00:03:41,640 --> 00:03:43,280
Urocze.
28
00:03:43,440 --> 00:03:44,720
Dość.
29
00:03:44,880 --> 00:03:47,840
- Co znowu powiedziałem?
- Właśnie, nic nie mów.
30
00:05:13,480 --> 00:05:15,360
Niewiele zostało.
31
00:05:17,680 --> 00:05:20,040
Nic, chciałeś powiedzieć.
32
00:05:26,760 --> 00:05:30,240
Przeciążyłem akumulator.
Muszę usiąść.
33
00:05:30,960 --> 00:05:32,640
Przepraszam.
34
00:05:34,160 --> 00:05:36,440
Dziękuję. Tak lepiej.
35
00:05:39,400 --> 00:05:41,680
- W porządku?
- Tak.
36
00:05:49,880 --> 00:05:53,720
Wiem, co czujesz.
Ja też kocham Paryż.
37
00:05:53,880 --> 00:05:56,120
Znaczy, kochałem.
38
00:05:56,760 --> 00:05:59,520
Bo tam poznałem twoją mamę.
39
00:06:00,920 --> 00:06:04,560
I musiałem się wykazać wielką
wytrwałością, żeby ją zdobyć.
40
00:06:06,840 --> 00:06:09,000
Mówiła coś innego.
41
00:06:09,240 --> 00:06:13,040
Wiesz, jedynie, żeby przydać
wartości twojemu ojcu.
42
00:06:41,680 --> 00:06:45,040
Miałem 23 lata, ona zaledwie 20.
43
00:06:45,200 --> 00:06:48,360
Wszedłem z kolegami
do klubu jazzowego.
44
00:06:56,000 --> 00:06:58,440
Nie wiedziałem, że jednym
spojrzeniem
45
00:06:58,600 --> 00:07:00,640
można zmienić czyjeś życie.
46
00:07:34,800 --> 00:07:39,000
Jej głos, zabłąkany uśmiech...
47
00:07:40,440 --> 00:07:42,920
nie mogłem oderwać od niej oczu.
48
00:07:53,360 --> 00:07:56,440
Przychodziłem jej słuchać
co wieczór.
49
00:07:56,760 --> 00:08:00,160
Zawsze jako pierwszy,
przed otwarciem,
50
00:08:00,320 --> 00:08:02,920
żeby usiąść przy tym samym
stoliku.
51
00:08:03,480 --> 00:08:08,840
W końcu mnie przejrzała,
a ja uwierzyłem,
52
00:08:09,000 --> 00:08:12,920
że śpiewa tę piosenkę dla mnie.
53
00:09:03,040 --> 00:09:06,720
Kiedyś podeszła. Powiedziała,
że w mieście są inne kluby
54
00:09:07,080 --> 00:09:10,840
i że może powinienem sobie
urozmaicić rozrywkę.
55
00:09:14,480 --> 00:09:18,240
A ja odrzekłem, że przyszedłem
prosić ją o rękę.
56
00:09:19,960 --> 00:09:23,920
Obdarzyła mnie cudownym
uśmiechem i odeszła.
57
00:09:24,520 --> 00:09:27,120
Nazajutrz już jej nie było.
58
00:09:28,280 --> 00:09:31,640
Właściciela klubu powiedział,
że podpisała kontrakt w Londynie.
59
00:09:31,880 --> 00:09:33,800
Harowałem jak katorżnik,
60
00:09:33,960 --> 00:09:36,680
brałem każdą robotę,
byle zarobić na podróż.
61
00:09:36,840 --> 00:09:39,520
Miesiąc później sadowiłem się
przy stoliku
62
00:09:39,680 --> 00:09:42,120
w pierwszym rzędzie
w Oxford Club.
63
00:09:42,840 --> 00:09:45,960
Twoja mama śpiewała,
nie spuszczając ze mnie wzroku.
64
00:09:48,160 --> 00:09:50,640
Zabrałem ją na kolację do pubu.
65
00:09:50,800 --> 00:09:54,280
Resztę wieczoru spędziliśmy,
patrząc na siebie.
66
00:09:54,560 --> 00:09:58,520
Mama nie przestawała mówić.
A kiedy poprosiłem o rachunek...
67
00:09:58,680 --> 00:10:01,720
Tak. Wyjdę za ciebie.
68
00:10:03,240 --> 00:10:05,960
Wsiedliśmy na statek,
żeby wrócić do Paryża
69
00:10:06,120 --> 00:10:10,360
i wzięliśmy ślub w asyście dwóch
przygodnych świadków z merostwa.
70
00:10:17,960 --> 00:10:21,320
Jej rodzicom nie było wolno
przyjechać do Francji,
71
00:10:22,520 --> 00:10:25,920
moi nie wybaczyli mi ślubu
z "szansonistką".
72
00:10:26,520 --> 00:10:28,800
Zwłaszcza ojciec.
73
00:10:29,240 --> 00:10:31,680
Był twardym człowiekiem.
74
00:10:37,480 --> 00:10:39,720
Nie mówiłeś mi o tym.
75
00:10:40,000 --> 00:10:42,640
Myślałem, że mama ci
opowiedziała.
76
00:10:44,520 --> 00:10:46,520
Dobra, posłuchaj.
77
00:10:47,160 --> 00:10:50,720
Dość o mnie, jesteśmy tu
dla twojej przeszłości,
78
00:10:50,880 --> 00:10:53,520
a nie żeby ględzić o mojej.
79
00:10:53,680 --> 00:10:55,320
Co zamierzasz?
80
00:11:00,160 --> 00:11:02,720
Widzisz tamtą bibliotekę?
81
00:11:05,960 --> 00:11:07,520
Tak.
82
00:11:08,760 --> 00:11:11,680
Dawniej była tam zapyziała
kawiarnia.
83
00:11:12,680 --> 00:11:15,080
Nasza kwatera główna.
84
00:11:17,320 --> 00:11:20,320
Nieciekawa sala, podłe piwo.
85
00:11:21,280 --> 00:11:23,520
Płacili mi marnie.
86
00:11:25,320 --> 00:11:28,040
Ale przeżywaliśmy
szczęśliwe chwile.
87
00:11:30,200 --> 00:11:33,160
Ty serwowałaś piwo, a on pił.
88
00:11:33,920 --> 00:11:35,200
Nie.
89
00:11:36,360 --> 00:11:38,600
- Nie?
- Nie.
90
00:11:46,600 --> 00:11:50,440
Czy ta zapyziała kawiarnia
nie była raczej po drugiej stronie?
91
00:11:50,600 --> 00:11:54,640
Widzę tam bistro,
które ją bardzo przypomina.
92
00:13:00,800 --> 00:13:02,880
Tomas?
93
00:13:11,080 --> 00:13:15,920
Na tym zakończymy konferencję
prasową. Bardzo dziękuję.
94
00:13:16,480 --> 00:13:19,560
Madryt, rok 2005
95
00:13:29,200 --> 00:13:30,960
Przykro mi, skończyliśmy.
96
00:13:31,240 --> 00:13:33,800
Nie uwieczniasz ważnej chwili?
97
00:13:33,960 --> 00:13:38,360
Po co? Zrobić to samo zdjęcie
co 50 innych osób? Nie, dzięki.
98
00:13:38,720 --> 00:13:40,880
Co za charakterek!
99
00:13:41,240 --> 00:13:44,280
Dobrze, że nadrabiasz
ładną buzią.
100
00:13:45,800 --> 00:13:48,800
Pokrętnie przyznajesz,
że mam rację.
101
00:13:48,960 --> 00:13:50,840
Zabrać cię na obiad?
102
00:13:54,320 --> 00:13:56,120
Czemu nie.
103
00:13:56,280 --> 00:13:58,760
Mariano? Nie oddzwoniłaś.
104
00:13:59,600 --> 00:14:04,240
Przepraszam, zapomniałam.
Odezwę się po weekendzie.
105
00:14:04,400 --> 00:14:06,520
Nie zawiedź mnie.
106
00:14:07,320 --> 00:14:08,880
Kto to?
107
00:14:09,520 --> 00:14:13,040
Z Le Figaro.
Też przystojny, ale palant.
108
00:14:13,800 --> 00:14:16,560
Palant, któremu się podobasz.
109
00:14:16,920 --> 00:14:19,360
To właśnie mówiłam. Chodźmy.
110
00:14:25,960 --> 00:14:28,120
Lecisz do Somalii?
111
00:14:28,280 --> 00:14:30,800
Czekam na potwierdzenie Knappa.
112
00:14:30,960 --> 00:14:33,720
Już tu z tobą nie wytrzymuję.
113
00:14:33,880 --> 00:14:35,920
Dzięki, czuję się doceniona.
114
00:14:36,120 --> 00:14:38,400
Akredytacja, proszę.
115
00:14:40,640 --> 00:14:42,320
Dziękuję.
116
00:14:43,200 --> 00:14:45,040
Pan Ullmann?
117
00:14:45,200 --> 00:14:46,640
Dziękuję.
118
00:14:49,000 --> 00:14:53,640
Ten twój pseudonim
to kokieteria gwiazdy?
119
00:14:54,880 --> 00:14:57,680
Nie, to nieco bardziej złożone.
120
00:14:58,400 --> 00:15:00,920
Chodzi o sprawy osobiste.
121
00:15:02,120 --> 00:15:04,680
Imię też zmieniłeś?
122
00:15:07,520 --> 00:15:09,760
I dobrze. Pasuje ci.
123
00:15:10,360 --> 00:15:11,720
Dzięki.
124
00:15:11,880 --> 00:15:16,960
Ta sama postura, ten sam sposób
czytania gazety, od końca...
125
00:15:18,680 --> 00:15:21,320
Siedział tyłem.
Pomyliłam się i tyle.
126
00:15:21,720 --> 00:15:23,080
Tak.
127
00:15:23,240 --> 00:15:26,720
Pamiętasz minę właściciela,
kiedy spytałaś, czy go zna?
128
00:15:26,880 --> 00:15:29,920
Początkowo był przyjazny.
129
00:15:30,720 --> 00:15:33,360
Nie pomyślałabym,
że mnie rozpozna.
130
00:15:33,960 --> 00:15:36,400
Ciebie się nie zapomina,
córciu.
131
00:15:37,040 --> 00:15:40,560
Ale... jestem pewien, że kłamał.
132
00:15:41,920 --> 00:15:44,640
Jego pamięta równie dobrze.
133
00:15:44,800 --> 00:15:49,480
Kiedy wymieniłaś nazwisko swojego
Tomasa, zamknął się jak ostryga.
134
00:15:50,240 --> 00:15:53,800
Wciąż mówisz "twój Tomas",
przestań.
135
00:15:54,360 --> 00:15:56,560
Przecież nie mój.
136
00:15:57,960 --> 00:16:02,280
Nie wiem, co tu robimy.
Po co to wszystko?
137
00:16:03,280 --> 00:16:06,880
Żebym pamiętał, że wybrałem
właściwy moment na śmierć.
138
00:16:09,040 --> 00:16:13,520
Jeśli myślisz, że porzucę Adama
dla ducha, bardzo się mylisz.
139
00:16:14,040 --> 00:16:16,720
Jedynym duchem w twoim
życiu jestem ja.
140
00:16:16,880 --> 00:16:18,680
Mało śmieszne.
141
00:16:18,840 --> 00:16:21,800
Może, ale musiałabyś widzieć
swoją minę,
142
00:16:21,960 --> 00:16:24,840
kiedy zdawało ci się,
że go widzisz.
143
00:16:25,160 --> 00:16:28,320
Wolałbym nie być w skórze
twojego narzeczonego.
144
00:16:28,480 --> 00:16:30,160
To wszystko.
145
00:16:30,320 --> 00:16:33,080
Spójrz mi w oczy i powtórz,
że się mylę.
146
00:16:34,440 --> 00:16:35,920
Mylisz się.
147
00:16:36,080 --> 00:16:38,840
Tak? Upewniam się
co do wszystkich przypadków,
148
00:16:39,000 --> 00:16:41,360
w których mówiłaś, że się mylę.
149
00:16:42,200 --> 00:16:44,880
Zabieram cię na obiad,
bo będziesz głodna.
150
00:16:45,040 --> 00:16:46,320
Szczęściara.
151
00:16:46,480 --> 00:16:49,480
Uwielbiałem głód,
nie mówiąc o jedzeniu.
152
00:16:49,720 --> 00:16:52,400
Tym razem zjem sama.
153
00:16:53,160 --> 00:16:54,400
Chodźmy.
154
00:16:55,160 --> 00:16:58,640
Paryż, rok 2005
155
00:17:25,200 --> 00:17:27,840
Dzień dobry panu.
156
00:17:28,880 --> 00:17:30,680
Wyspany?
157
00:17:32,280 --> 00:17:35,280
Pan Robert poszedł do pracy.
158
00:17:35,440 --> 00:17:39,880
Kazał przekazać,
żeby się pan nie martwił.
159
00:17:40,040 --> 00:17:42,160
Życzy miłego dnia.
160
00:17:42,480 --> 00:17:44,480
Dobrze...
161
00:17:45,160 --> 00:17:46,360
Dziękuję.
162
00:17:53,320 --> 00:17:55,640
- Dzięki.
- Nie ma za co.
163
00:18:17,440 --> 00:18:19,920
Wierzy pan...
164
00:18:21,120 --> 00:18:23,000
w duchy?
165
00:18:23,160 --> 00:18:26,920
Naturalnie, proszę pana.
Są niedobre.
166
00:18:28,840 --> 00:18:30,000
Jasne...
167
00:18:30,440 --> 00:18:33,160
W związku nie figuruje.
168
00:18:33,640 --> 00:18:38,240
Jesteś pewna, że twój Tomas
jest nadal dziennikarzem?
169
00:18:39,040 --> 00:18:41,080
Miałem kumpla.
170
00:18:41,240 --> 00:18:44,040
Po wyjściu z więzienia
wszystko zmienił.
171
00:18:44,200 --> 00:18:46,840
Kazał zoperować sobie twarz.
172
00:18:47,000 --> 00:18:50,400
Na brzydszą. A to było niełatwe.
173
00:18:52,600 --> 00:18:55,640
Dodajmy, że miał powody,
żeby zniknąć.
174
00:18:57,680 --> 00:18:59,040
Chociaż...
175
00:18:59,200 --> 00:19:01,600
Dobra, zrozumiałam komunikat.
176
00:19:01,760 --> 00:19:03,200
Trzymaj.
177
00:19:03,880 --> 00:19:06,360
Przepraszam, muszę odebrać.
178
00:19:06,880 --> 00:19:08,080
Tak?
179
00:19:11,000 --> 00:19:13,480
Znalazłaś, czego szukasz?
180
00:19:14,800 --> 00:19:16,520
Jeszcze nie.
181
00:19:18,400 --> 00:19:21,680
Chcę cię ostrzec.
Adam chyba coś podejrzewa.
182
00:19:22,120 --> 00:19:23,400
Co?
183
00:19:25,440 --> 00:19:28,520
Spał dziś u mnie na kanapie,
był w dziwnym nastroju...
184
00:19:28,720 --> 00:19:30,280
Coś ty zrobił?
185
00:19:30,440 --> 00:19:33,840
Nic. Coś, co powinnaś była zrobić
dawno temu.
186
00:19:34,000 --> 00:19:37,360
Boi się i sądzę, że ma powody.
187
00:19:37,520 --> 00:19:40,520
Wiesz, przynajmniej,
dokąd cię wiedzie ta podróż?
188
00:19:40,680 --> 00:19:42,800
- Nie.
- Z kim jesteś?
189
00:19:43,960 --> 00:19:46,000
Z nikim.
190
00:19:46,160 --> 00:19:48,240
Obawiam się, że mnie okłamujesz!
191
00:19:48,400 --> 00:19:51,440
Oddzwoń, kiedy będziesz gotowa
porozmawiać.
192
00:19:51,600 --> 00:19:53,280
Ściskam mimo wszystko.
193
00:20:05,240 --> 00:20:07,640
Ja go rozumiem.
194
00:20:08,680 --> 00:20:12,440
Żyje w świecie biegunowo
różnym od tego, który znał,
195
00:20:14,200 --> 00:20:17,040
radzi sobie z nowo nabytą
wolnością,
196
00:20:17,200 --> 00:20:21,040
nie rozstając się z tym,
co mu wpojono w młodości.
197
00:20:21,200 --> 00:20:23,080
Trudna sprawa...
198
00:20:23,400 --> 00:20:27,480
Oskarżyciel stał się nagle obrońcą?
199
00:20:27,960 --> 00:20:30,280
Do tego lirycznym?
200
00:20:30,840 --> 00:20:33,840
Jedynie głupcy nie zmieniają
zdania.
201
00:20:37,920 --> 00:20:42,120
Możemy wrócić do hotelu,
spakować się i jechać na lotnisko.
202
00:20:42,280 --> 00:20:45,280
Dziś będziesz spać w Paryżu.
Z Adamem.
203
00:20:46,080 --> 00:20:49,200
Albo szukamy dalej. Decyduj.
204
00:20:50,520 --> 00:20:54,160
Ale gdybyśmy zostawali,
stawiam jeden warunek:
205
00:20:54,320 --> 00:20:57,120
masz być w lepszym humorze.
206
00:20:57,280 --> 00:20:59,080
Bo na razie...
207
00:20:59,240 --> 00:21:00,760
Zobaczymy.
208
00:21:05,200 --> 00:21:08,480
A ten kumpel, który was
nie odstępował?
209
00:21:08,680 --> 00:21:10,960
Co z nim?
210
00:21:11,120 --> 00:21:13,440
Knapp, jego przyjaciel.
211
00:21:14,840 --> 00:21:17,360
Nie wspominałam ci o nim.
212
00:21:17,640 --> 00:21:20,720
Musiałaś, skoro go sobie
przypomniałem.
213
00:21:21,080 --> 00:21:24,120
Nie mów, że cię nie słucham.
214
00:21:25,880 --> 00:21:29,160
Tak, Knapp.
Był też dziennikarzem?
215
00:21:29,320 --> 00:21:31,080
Tak.
216
00:21:31,800 --> 00:21:33,280
Tak!
217
00:21:33,440 --> 00:21:38,440
I nie przyszło ci do głowy,
żeby o niego spytać w tym związku?
218
00:21:38,920 --> 00:21:42,320
Zupełnie o tym nie pomyślałam.
219
00:21:42,880 --> 00:21:46,600
Ładna z ciebie asystentka!
Ja bym cię wywalił.
220
00:21:47,560 --> 00:21:49,120
Chodźmy.
221
00:21:49,360 --> 00:21:51,040
Do związku?
222
00:21:51,280 --> 00:21:54,560
Wywalą nas, nim zdążymy
się odezwać.
223
00:21:54,800 --> 00:21:59,640
Od czego jest Internet?
Muszę ci wszystko mówić?
224
00:22:00,720 --> 00:22:03,960
Madryt, dzień czwarty
225
00:22:04,280 --> 00:22:06,280
Pracujesz dziś jeszcze?
226
00:22:06,440 --> 00:22:09,320
Moja praca to ty.
Nie zdjęcia ani artykuły.
227
00:22:10,720 --> 00:22:12,440
Przejdziemy się?
228
00:22:12,600 --> 00:22:16,480
Dobrze. Tylko zadzwonię
do Knappa, zanim wyjdzie.
229
00:22:17,440 --> 00:22:21,560
Nie bój się, będziesz w Somalii.
Jesteś mu tam potrzebny.
230
00:22:22,120 --> 00:22:26,160
Zależy mu na jednym.
Chce zostać naczelnym.
231
00:22:26,600 --> 00:22:30,280
W redakcji wszyscy to wiedzą.
Oprócz ciebie.
232
00:22:32,160 --> 00:22:34,200
Jesteś jego atutem.
233
00:22:34,360 --> 00:22:37,360
Na twoich reportażach zbija
większy kapitał niż ty.
234
00:22:38,640 --> 00:22:40,800
Przespacerujmy się.
235
00:22:42,000 --> 00:22:44,240
Albo zróbmy coś innego...
236
00:22:45,360 --> 00:22:48,320
Ponoć mówisz biegle
po niemiecku?
237
00:22:48,480 --> 00:22:51,120
Mówić to co innego niż czytać.
238
00:22:51,640 --> 00:22:54,280
Nie jestem zaprogramowany
do takich zadań.
239
00:22:54,440 --> 00:22:56,240
Daj to.
240
00:22:59,120 --> 00:23:00,920
Co jest?
241
00:23:02,360 --> 00:23:05,200
Zapomniałam, jak ma na imię.
242
00:23:05,360 --> 00:23:08,080
Wpisz: Knapp dziennikarz.
243
00:23:16,960 --> 00:23:18,840
Chwilkę...
244
00:23:19,400 --> 00:23:21,640
Ta. Nie?
245
00:23:26,960 --> 00:23:30,320
Jest, spójrz! Jürgen Knapp.
246
00:23:31,440 --> 00:23:35,200
Chyba że Chefredakteur
to po niemiecku serowar.
247
00:23:35,360 --> 00:23:38,320
Wydaje mi się, że to on. Nie?
248
00:23:38,920 --> 00:23:43,400
Zrobił karierę, w przeciwnym razie
zmieniłby fach.
249
00:23:43,560 --> 00:23:45,720
Jak twój Tomas.
250
00:23:45,880 --> 00:23:48,920
Naprawdę nie pamiętam,
żebym ci o nim mówiła.
251
00:23:49,080 --> 00:23:50,800
Przypomnieć ci?
252
00:23:50,960 --> 00:23:54,840
Opowiadałaś, że to on wysłał
Tomasa do Masuda.
253
00:23:55,920 --> 00:24:01,200
Spójrz, Chefredakteur działu
zagranicznego w "Berlinerze".
254
00:24:02,280 --> 00:24:05,280
To on. Odwiedźmy go.
255
00:24:06,240 --> 00:24:07,920
Chodź.
256
00:24:16,480 --> 00:24:21,520
Dzień dobry, chcielibyśmy się
widzieć z panem Jürgenem Knappem.
257
00:24:22,040 --> 00:24:23,720
Są państwo umówieni?
258
00:24:23,880 --> 00:24:26,720
Nie, ale sądzę, że chętnie
się z nami spotka.
259
00:24:26,920 --> 00:24:28,400
Kogo zapowiedzieć?
260
00:24:28,760 --> 00:24:31,040
Julię Saurel.
261
00:24:34,360 --> 00:24:36,360
Tak?
262
00:24:37,400 --> 00:24:39,640
Co, tutaj?
263
00:24:55,480 --> 00:24:59,840
Proszę powiedzieć, że wyjechałem
służbowo do weekendu.
264
00:25:00,000 --> 00:25:05,040
Nie, lepiej, że do końca miesiąca.
265
00:25:06,160 --> 00:25:08,400
Niech pani uwierzą.
266
00:25:17,880 --> 00:25:20,400
Pan Ullmann do pana.
267
00:25:20,560 --> 00:25:22,520
Proszę łączyć.
268
00:25:22,680 --> 00:25:24,520
Cześć, Jürgen.
269
00:25:24,840 --> 00:25:27,240
Zły moment?
270
00:25:27,400 --> 00:25:28,960
Nie, w porządku.
271
00:25:29,600 --> 00:25:35,480
Czekam 10 minut, żebyś odebrał.
Rozmawiałeś z ministrem?
272
00:25:36,680 --> 00:25:38,960
Nie, to nic ważnego.
273
00:25:39,880 --> 00:25:43,160
Miałem do ciebie dzwonić,
są dobre wieści.
274
00:25:43,960 --> 00:25:47,920
Dostałem zielone światło.
Lecisz do Somalii.
275
00:25:48,840 --> 00:25:50,720
Poważnie?
276
00:25:50,880 --> 00:25:55,920
Nareszcie!
Jutro wracam do Berlina.
277
00:25:56,440 --> 00:25:59,600
Po co? Leć z Madrytu.
278
00:26:00,160 --> 00:26:05,920
Prześlę ci bilet i dokumenty
przez kuriera, jutro dostaniesz.
279
00:26:07,040 --> 00:26:10,600
Omówilibyśmy wszystko w redakcji...
280
00:26:13,320 --> 00:26:17,960
Straciliśmy już dość czasu
na załatwianie pozwoleń.
281
00:26:18,120 --> 00:26:21,120
Znajdź jakiś jutrzejszy
wieczorny lot.
282
00:26:22,000 --> 00:26:25,560
Masz dziwny głos. Coś się stało?
283
00:26:26,360 --> 00:26:28,840
Nie, po prostu...
284
00:26:29,000 --> 00:26:32,640
chciałbym cię zobaczyć
przed kolejnym wyjazdem, ale...
285
00:26:33,880 --> 00:26:37,920
Pogadamy jeszcze jutro
przed twoim lotem, tak?
286
00:26:38,280 --> 00:26:41,520
Dobra. To cześć, na razie.
287
00:27:01,920 --> 00:27:03,520
Idziemy?
288
00:27:05,880 --> 00:27:08,840
Gdzie ten sklep z twoimi
apaszkami?
289
00:27:09,000 --> 00:27:11,080
Kupię ci jakąś.
290
00:27:26,360 --> 00:27:29,160
Dokąd idziesz? To nie w tę stronę.
291
00:27:29,320 --> 00:27:31,520
Nie chcę apaszki.
292
00:27:31,680 --> 00:27:33,760
Marzyłaś o niej.
293
00:27:33,920 --> 00:27:36,400
Wczoraj. Dziś już nie chcę.
294
00:27:36,560 --> 00:27:38,920
Kobieta zmienną jest.
295
00:27:39,120 --> 00:27:41,360
A mężczyźni to kretyni.
296
00:27:41,520 --> 00:27:42,880
Co z tobą?
297
00:27:43,120 --> 00:27:46,840
Jeśli chcesz dać mi prezent,
wybierz go sam.
298
00:27:47,000 --> 00:27:51,360
I ładnie zapakuj, żebym miała
niespodziankę. Wykaż się.
299
00:27:54,160 --> 00:27:56,080
Przepraszam.
300
00:27:57,040 --> 00:27:59,080
To szczegół.
301
00:27:59,240 --> 00:28:03,200
Nie potrzebuję nagrody pocieszenia.
Nie musisz osuszać mi łez.
302
00:28:03,360 --> 00:28:06,120
Chodź, wypijemy za twój wyjazd.
303
00:28:06,280 --> 00:28:08,760
Zamiast się kłócić.
304
00:28:08,920 --> 00:28:11,800
I lepiej znajdź porządną restaurację.
305
00:28:16,280 --> 00:28:20,240
Robisz to samo zdjęcie
co 50 innych osób?
306
00:28:22,080 --> 00:28:24,360
Fotografuję chwilę.
307
00:28:55,880 --> 00:28:59,360
Przykro mi, stary,
nie mam orzechów.
308
00:29:07,360 --> 00:29:11,640
Daj spokój.
Nie wyzywa się leżącego!
309
00:29:12,880 --> 00:29:15,720
Dla twojej informacji, ja siedzę.
310
00:29:16,640 --> 00:29:21,400
Tracę ukochaną,
fakt, ale nie leżę.
311
00:29:23,160 --> 00:29:26,120
Rozmawia pan z wiewiórkami?
312
00:29:26,800 --> 00:29:29,560
Obserwowałam pana, to urocze.
313
00:29:34,760 --> 00:29:37,320
Nie układa się panu?
314
00:29:38,800 --> 00:29:41,360
Przyjmijmy, że ma pani ślub.
315
00:29:42,280 --> 00:29:45,440
Ale zastępuje go pogrzeb
niedoszłego teścia.
316
00:29:45,880 --> 00:29:47,760
Rozumie pani?
317
00:29:48,640 --> 00:29:50,280
I jakby tego było mało,
318
00:29:50,440 --> 00:29:53,400
nazajutrz po nocy poślubnej,
do której nie doszło,
319
00:29:53,560 --> 00:29:56,800
oblubienica wyjeżdża sama
śladami swojego ojca.
320
00:29:57,120 --> 00:30:00,440
I jakby to nie wystarczyło,
udaje się tam,
321
00:30:00,600 --> 00:30:03,320
gdzie mieliście spędzić miesiąc
miodowy.
322
00:30:03,640 --> 00:30:05,520
Nadąża pani?
323
00:30:06,520 --> 00:30:09,560
Tęskni pani za nią, więc wskakuje
pani do samochodu,
324
00:30:09,720 --> 00:30:11,720
a na miejscu widzi,
325
00:30:12,080 --> 00:30:15,600
jak dziewczyna odjeżdża limuzyną
z jakimś mężczyzną.
326
00:30:16,400 --> 00:30:18,760
Co by pani pomyślała?
327
00:30:18,920 --> 00:30:22,160
Że oszalała.
Ale nie na pańskim punkcie.
328
00:30:30,880 --> 00:30:35,560
One są spokrewnione ze szczurami!
Słodkie są tylko dzięki ogonom!
329
00:30:40,880 --> 00:30:45,560
Tekst: Grzegorz Schiller23866
Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.