All language subtitles for All Those Things We Never Said.S01E05

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese Download
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish Download
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish Download
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:00:03,080 --> 00:00:05,000 Nie ma cię tu. Umarłeś. 2 00:00:05,160 --> 00:00:07,400 Zgadza się. Jestem prototypem. 3 00:00:07,560 --> 00:00:11,400 Akumulator wytrzymuje sześć dni. Sześć dni wyłącznie dla nas. 4 00:00:11,840 --> 00:00:15,040 To tylko kolano. Jakiś feler w rzepce. 5 00:00:15,640 --> 00:00:17,360 Powinienem go znać? 6 00:00:18,880 --> 00:00:21,600 Przyjechałeś do Berlina, żeby wyrwać mnie z jego objęć. 7 00:00:21,760 --> 00:00:24,400 W przeddzień postanowiliśmy, że się pobierzemy. 8 00:00:24,560 --> 00:00:26,080 Tomas żyje. 9 00:00:26,880 --> 00:00:28,880 Jestem w drodze do Berlina. 10 00:00:29,240 --> 00:00:31,600 Porzuciła mnie, wyjechała z mężczyzną! 11 00:00:31,760 --> 00:00:34,880 Ruszyła śladami ojca, ile razy muszę powtarzać? 12 00:00:35,040 --> 00:00:39,280 Nie mam pojęcia, czy Tomas nadal tu mieszka ani jak go szukać. 13 00:00:39,640 --> 00:00:40,840 A ja owszem. 14 00:00:41,000 --> 00:00:44,480 - A ta pani? - To moja asystentka. 15 00:00:44,760 --> 00:00:47,800 Żaden Tomas Meyer nie figuruje na naszych listach. 16 00:00:47,960 --> 00:00:50,080 Ani w spisie pracowników prasy. 17 00:00:50,240 --> 00:00:52,280 Tomas pewnie zmienił zawód. 18 00:00:52,440 --> 00:00:55,680 Dziennikarstwo było dla niego nie zawodem, lecz powołaniem. 19 00:01:11,640 --> 00:01:13,760 Berlin, rok 2005. Dzień trzeci 20 00:02:36,920 --> 00:02:40,680 Występują: 21 00:03:06,920 --> 00:03:09,720 Muzyka 22 00:03:09,880 --> 00:03:13,040 WSZYSTKO, CZEGO NIE ZDĄŻYLIŚMY POWIEDZIEĆ 23 00:03:13,480 --> 00:03:16,120 Scenariusz 24 00:03:16,280 --> 00:03:18,360 Reżyseria 25 00:03:33,600 --> 00:03:36,240 Więc tu jest to cudowne miejsce, 26 00:03:36,400 --> 00:03:40,480 w którym spędziłaś najlepsze chwile dziewczęcego życia? 27 00:03:41,640 --> 00:03:43,280 Urocze. 28 00:03:43,440 --> 00:03:44,720 Dość. 29 00:03:44,880 --> 00:03:47,840 - Co znowu powiedziałem? - Właśnie, nic nie mów. 30 00:05:13,480 --> 00:05:15,360 Niewiele zostało. 31 00:05:17,680 --> 00:05:20,040 Nic, chciałeś powiedzieć. 32 00:05:26,760 --> 00:05:30,240 Przeciążyłem akumulator. Muszę usiąść. 33 00:05:30,960 --> 00:05:32,640 Przepraszam. 34 00:05:34,160 --> 00:05:36,440 Dziękuję. Tak lepiej. 35 00:05:39,400 --> 00:05:41,680 - W porządku? - Tak. 36 00:05:49,880 --> 00:05:53,720 Wiem, co czujesz. Ja też kocham Paryż. 37 00:05:53,880 --> 00:05:56,120 Znaczy, kochałem. 38 00:05:56,760 --> 00:05:59,520 Bo tam poznałem twoją mamę. 39 00:06:00,920 --> 00:06:04,560 I musiałem się wykazać wielką wytrwałością, żeby ją zdobyć. 40 00:06:06,840 --> 00:06:09,000 Mówiła coś innego. 41 00:06:09,240 --> 00:06:13,040 Wiesz, jedynie, żeby przydać wartości twojemu ojcu. 42 00:06:41,680 --> 00:06:45,040 Miałem 23 lata, ona zaledwie 20. 43 00:06:45,200 --> 00:06:48,360 Wszedłem z kolegami do klubu jazzowego. 44 00:06:56,000 --> 00:06:58,440 Nie wiedziałem, że jednym spojrzeniem 45 00:06:58,600 --> 00:07:00,640 można zmienić czyjeś życie. 46 00:07:34,800 --> 00:07:39,000 Jej głos, zabłąkany uśmiech... 47 00:07:40,440 --> 00:07:42,920 nie mogłem oderwać od niej oczu. 48 00:07:53,360 --> 00:07:56,440 Przychodziłem jej słuchać co wieczór. 49 00:07:56,760 --> 00:08:00,160 Zawsze jako pierwszy, przed otwarciem, 50 00:08:00,320 --> 00:08:02,920 żeby usiąść przy tym samym stoliku. 51 00:08:03,480 --> 00:08:08,840 W końcu mnie przejrzała, a ja uwierzyłem, 52 00:08:09,000 --> 00:08:12,920 że śpiewa tę piosenkę dla mnie. 53 00:09:03,040 --> 00:09:06,720 Kiedyś podeszła. Powiedziała, że w mieście są inne kluby 54 00:09:07,080 --> 00:09:10,840 i że może powinienem sobie urozmaicić rozrywkę. 55 00:09:14,480 --> 00:09:18,240 A ja odrzekłem, że przyszedłem prosić ją o rękę. 56 00:09:19,960 --> 00:09:23,920 Obdarzyła mnie cudownym uśmiechem i odeszła. 57 00:09:24,520 --> 00:09:27,120 Nazajutrz już jej nie było. 58 00:09:28,280 --> 00:09:31,640 Właściciela klubu powiedział, że podpisała kontrakt w Londynie. 59 00:09:31,880 --> 00:09:33,800 Harowałem jak katorżnik, 60 00:09:33,960 --> 00:09:36,680 brałem każdą robotę, byle zarobić na podróż. 61 00:09:36,840 --> 00:09:39,520 Miesiąc później sadowiłem się przy stoliku 62 00:09:39,680 --> 00:09:42,120 w pierwszym rzędzie w Oxford Club. 63 00:09:42,840 --> 00:09:45,960 Twoja mama śpiewała, nie spuszczając ze mnie wzroku. 64 00:09:48,160 --> 00:09:50,640 Zabrałem ją na kolację do pubu. 65 00:09:50,800 --> 00:09:54,280 Resztę wieczoru spędziliśmy, patrząc na siebie. 66 00:09:54,560 --> 00:09:58,520 Mama nie przestawała mówić. A kiedy poprosiłem o rachunek... 67 00:09:58,680 --> 00:10:01,720 Tak. Wyjdę za ciebie. 68 00:10:03,240 --> 00:10:05,960 Wsiedliśmy na statek, żeby wrócić do Paryża 69 00:10:06,120 --> 00:10:10,360 i wzięliśmy ślub w asyście dwóch przygodnych świadków z merostwa. 70 00:10:17,960 --> 00:10:21,320 Jej rodzicom nie było wolno przyjechać do Francji, 71 00:10:22,520 --> 00:10:25,920 moi nie wybaczyli mi ślubu z "szansonistką". 72 00:10:26,520 --> 00:10:28,800 Zwłaszcza ojciec. 73 00:10:29,240 --> 00:10:31,680 Był twardym człowiekiem. 74 00:10:37,480 --> 00:10:39,720 Nie mówiłeś mi o tym. 75 00:10:40,000 --> 00:10:42,640 Myślałem, że mama ci opowiedziała. 76 00:10:44,520 --> 00:10:46,520 Dobra, posłuchaj. 77 00:10:47,160 --> 00:10:50,720 Dość o mnie, jesteśmy tu dla twojej przeszłości, 78 00:10:50,880 --> 00:10:53,520 a nie żeby ględzić o mojej. 79 00:10:53,680 --> 00:10:55,320 Co zamierzasz? 80 00:11:00,160 --> 00:11:02,720 Widzisz tamtą bibliotekę? 81 00:11:05,960 --> 00:11:07,520 Tak. 82 00:11:08,760 --> 00:11:11,680 Dawniej była tam zapyziała kawiarnia. 83 00:11:12,680 --> 00:11:15,080 Nasza kwatera główna. 84 00:11:17,320 --> 00:11:20,320 Nieciekawa sala, podłe piwo. 85 00:11:21,280 --> 00:11:23,520 Płacili mi marnie. 86 00:11:25,320 --> 00:11:28,040 Ale przeżywaliśmy szczęśliwe chwile. 87 00:11:30,200 --> 00:11:33,160 Ty serwowałaś piwo, a on pił. 88 00:11:33,920 --> 00:11:35,200 Nie. 89 00:11:36,360 --> 00:11:38,600 - Nie? - Nie. 90 00:11:46,600 --> 00:11:50,440 Czy ta zapyziała kawiarnia nie była raczej po drugiej stronie? 91 00:11:50,600 --> 00:11:54,640 Widzę tam bistro, które ją bardzo przypomina. 92 00:13:00,800 --> 00:13:02,880 Tomas? 93 00:13:11,080 --> 00:13:15,920 Na tym zakończymy konferencję prasową. Bardzo dziękuję. 94 00:13:16,480 --> 00:13:19,560 Madryt, rok 2005 95 00:13:29,200 --> 00:13:30,960 Przykro mi, skończyliśmy. 96 00:13:31,240 --> 00:13:33,800 Nie uwieczniasz ważnej chwili? 97 00:13:33,960 --> 00:13:38,360 Po co? Zrobić to samo zdjęcie co 50 innych osób? Nie, dzięki. 98 00:13:38,720 --> 00:13:40,880 Co za charakterek! 99 00:13:41,240 --> 00:13:44,280 Dobrze, że nadrabiasz ładną buzią. 100 00:13:45,800 --> 00:13:48,800 Pokrętnie przyznajesz, że mam rację. 101 00:13:48,960 --> 00:13:50,840 Zabrać cię na obiad? 102 00:13:54,320 --> 00:13:56,120 Czemu nie. 103 00:13:56,280 --> 00:13:58,760 Mariano? Nie oddzwoniłaś. 104 00:13:59,600 --> 00:14:04,240 Przepraszam, zapomniałam. Odezwę się po weekendzie. 105 00:14:04,400 --> 00:14:06,520 Nie zawiedź mnie. 106 00:14:07,320 --> 00:14:08,880 Kto to? 107 00:14:09,520 --> 00:14:13,040 Z Le Figaro. Też przystojny, ale palant. 108 00:14:13,800 --> 00:14:16,560 Palant, któremu się podobasz. 109 00:14:16,920 --> 00:14:19,360 To właśnie mówiłam. Chodźmy. 110 00:14:25,960 --> 00:14:28,120 Lecisz do Somalii? 111 00:14:28,280 --> 00:14:30,800 Czekam na potwierdzenie Knappa. 112 00:14:30,960 --> 00:14:33,720 Już tu z tobą nie wytrzymuję. 113 00:14:33,880 --> 00:14:35,920 Dzięki, czuję się doceniona. 114 00:14:36,120 --> 00:14:38,400 Akredytacja, proszę. 115 00:14:40,640 --> 00:14:42,320 Dziękuję. 116 00:14:43,200 --> 00:14:45,040 Pan Ullmann? 117 00:14:45,200 --> 00:14:46,640 Dziękuję. 118 00:14:49,000 --> 00:14:53,640 Ten twój pseudonim to kokieteria gwiazdy? 119 00:14:54,880 --> 00:14:57,680 Nie, to nieco bardziej złożone. 120 00:14:58,400 --> 00:15:00,920 Chodzi o sprawy osobiste. 121 00:15:02,120 --> 00:15:04,680 Imię też zmieniłeś? 122 00:15:07,520 --> 00:15:09,760 I dobrze. Pasuje ci. 123 00:15:10,360 --> 00:15:11,720 Dzięki. 124 00:15:11,880 --> 00:15:16,960 Ta sama postura, ten sam sposób czytania gazety, od końca... 125 00:15:18,680 --> 00:15:21,320 Siedział tyłem. Pomyliłam się i tyle. 126 00:15:21,720 --> 00:15:23,080 Tak. 127 00:15:23,240 --> 00:15:26,720 Pamiętasz minę właściciela, kiedy spytałaś, czy go zna? 128 00:15:26,880 --> 00:15:29,920 Początkowo był przyjazny. 129 00:15:30,720 --> 00:15:33,360 Nie pomyślałabym, że mnie rozpozna. 130 00:15:33,960 --> 00:15:36,400 Ciebie się nie zapomina, córciu. 131 00:15:37,040 --> 00:15:40,560 Ale... jestem pewien, że kłamał. 132 00:15:41,920 --> 00:15:44,640 Jego pamięta równie dobrze. 133 00:15:44,800 --> 00:15:49,480 Kiedy wymieniłaś nazwisko swojego Tomasa, zamknął się jak ostryga. 134 00:15:50,240 --> 00:15:53,800 Wciąż mówisz "twój Tomas", przestań. 135 00:15:54,360 --> 00:15:56,560 Przecież nie mój. 136 00:15:57,960 --> 00:16:02,280 Nie wiem, co tu robimy. Po co to wszystko? 137 00:16:03,280 --> 00:16:06,880 Żebym pamiętał, że wybrałem właściwy moment na śmierć. 138 00:16:09,040 --> 00:16:13,520 Jeśli myślisz, że porzucę Adama dla ducha, bardzo się mylisz. 139 00:16:14,040 --> 00:16:16,720 Jedynym duchem w twoim życiu jestem ja. 140 00:16:16,880 --> 00:16:18,680 Mało śmieszne. 141 00:16:18,840 --> 00:16:21,800 Może, ale musiałabyś widzieć swoją minę, 142 00:16:21,960 --> 00:16:24,840 kiedy zdawało ci się, że go widzisz. 143 00:16:25,160 --> 00:16:28,320 Wolałbym nie być w skórze twojego narzeczonego. 144 00:16:28,480 --> 00:16:30,160 To wszystko. 145 00:16:30,320 --> 00:16:33,080 Spójrz mi w oczy i powtórz, że się mylę. 146 00:16:34,440 --> 00:16:35,920 Mylisz się. 147 00:16:36,080 --> 00:16:38,840 Tak? Upewniam się co do wszystkich przypadków, 148 00:16:39,000 --> 00:16:41,360 w których mówiłaś, że się mylę. 149 00:16:42,200 --> 00:16:44,880 Zabieram cię na obiad, bo będziesz głodna. 150 00:16:45,040 --> 00:16:46,320 Szczęściara. 151 00:16:46,480 --> 00:16:49,480 Uwielbiałem głód, nie mówiąc o jedzeniu. 152 00:16:49,720 --> 00:16:52,400 Tym razem zjem sama. 153 00:16:53,160 --> 00:16:54,400 Chodźmy. 154 00:16:55,160 --> 00:16:58,640 Paryż, rok 2005 155 00:17:25,200 --> 00:17:27,840 Dzień dobry panu. 156 00:17:28,880 --> 00:17:30,680 Wyspany? 157 00:17:32,280 --> 00:17:35,280 Pan Robert poszedł do pracy. 158 00:17:35,440 --> 00:17:39,880 Kazał przekazać, żeby się pan nie martwił. 159 00:17:40,040 --> 00:17:42,160 Życzy miłego dnia. 160 00:17:42,480 --> 00:17:44,480 Dobrze... 161 00:17:45,160 --> 00:17:46,360 Dziękuję. 162 00:17:53,320 --> 00:17:55,640 - Dzięki. - Nie ma za co. 163 00:18:17,440 --> 00:18:19,920 Wierzy pan... 164 00:18:21,120 --> 00:18:23,000 w duchy? 165 00:18:23,160 --> 00:18:26,920 Naturalnie, proszę pana. Są niedobre. 166 00:18:28,840 --> 00:18:30,000 Jasne... 167 00:18:30,440 --> 00:18:33,160 W związku nie figuruje. 168 00:18:33,640 --> 00:18:38,240 Jesteś pewna, że twój Tomas jest nadal dziennikarzem? 169 00:18:39,040 --> 00:18:41,080 Miałem kumpla. 170 00:18:41,240 --> 00:18:44,040 Po wyjściu z więzienia wszystko zmienił. 171 00:18:44,200 --> 00:18:46,840 Kazał zoperować sobie twarz. 172 00:18:47,000 --> 00:18:50,400 Na brzydszą. A to było niełatwe. 173 00:18:52,600 --> 00:18:55,640 Dodajmy, że miał powody, żeby zniknąć. 174 00:18:57,680 --> 00:18:59,040 Chociaż... 175 00:18:59,200 --> 00:19:01,600 Dobra, zrozumiałam komunikat. 176 00:19:01,760 --> 00:19:03,200 Trzymaj. 177 00:19:03,880 --> 00:19:06,360 Przepraszam, muszę odebrać. 178 00:19:06,880 --> 00:19:08,080 Tak? 179 00:19:11,000 --> 00:19:13,480 Znalazłaś, czego szukasz? 180 00:19:14,800 --> 00:19:16,520 Jeszcze nie. 181 00:19:18,400 --> 00:19:21,680 Chcę cię ostrzec. Adam chyba coś podejrzewa. 182 00:19:22,120 --> 00:19:23,400 Co? 183 00:19:25,440 --> 00:19:28,520 Spał dziś u mnie na kanapie, był w dziwnym nastroju... 184 00:19:28,720 --> 00:19:30,280 Coś ty zrobił? 185 00:19:30,440 --> 00:19:33,840 Nic. Coś, co powinnaś była zrobić dawno temu. 186 00:19:34,000 --> 00:19:37,360 Boi się i sądzę, że ma powody. 187 00:19:37,520 --> 00:19:40,520 Wiesz, przynajmniej, dokąd cię wiedzie ta podróż? 188 00:19:40,680 --> 00:19:42,800 - Nie. - Z kim jesteś? 189 00:19:43,960 --> 00:19:46,000 Z nikim. 190 00:19:46,160 --> 00:19:48,240 Obawiam się, że mnie okłamujesz! 191 00:19:48,400 --> 00:19:51,440 Oddzwoń, kiedy będziesz gotowa porozmawiać. 192 00:19:51,600 --> 00:19:53,280 Ściskam mimo wszystko. 193 00:20:05,240 --> 00:20:07,640 Ja go rozumiem. 194 00:20:08,680 --> 00:20:12,440 Żyje w świecie biegunowo różnym od tego, który znał, 195 00:20:14,200 --> 00:20:17,040 radzi sobie z nowo nabytą wolnością, 196 00:20:17,200 --> 00:20:21,040 nie rozstając się z tym, co mu wpojono w młodości. 197 00:20:21,200 --> 00:20:23,080 Trudna sprawa... 198 00:20:23,400 --> 00:20:27,480 Oskarżyciel stał się nagle obrońcą? 199 00:20:27,960 --> 00:20:30,280 Do tego lirycznym? 200 00:20:30,840 --> 00:20:33,840 Jedynie głupcy nie zmieniają zdania. 201 00:20:37,920 --> 00:20:42,120 Możemy wrócić do hotelu, spakować się i jechać na lotnisko. 202 00:20:42,280 --> 00:20:45,280 Dziś będziesz spać w Paryżu. Z Adamem. 203 00:20:46,080 --> 00:20:49,200 Albo szukamy dalej. Decyduj. 204 00:20:50,520 --> 00:20:54,160 Ale gdybyśmy zostawali, stawiam jeden warunek: 205 00:20:54,320 --> 00:20:57,120 masz być w lepszym humorze. 206 00:20:57,280 --> 00:20:59,080 Bo na razie... 207 00:20:59,240 --> 00:21:00,760 Zobaczymy. 208 00:21:05,200 --> 00:21:08,480 A ten kumpel, który was nie odstępował? 209 00:21:08,680 --> 00:21:10,960 Co z nim? 210 00:21:11,120 --> 00:21:13,440 Knapp, jego przyjaciel. 211 00:21:14,840 --> 00:21:17,360 Nie wspominałam ci o nim. 212 00:21:17,640 --> 00:21:20,720 Musiałaś, skoro go sobie przypomniałem. 213 00:21:21,080 --> 00:21:24,120 Nie mów, że cię nie słucham. 214 00:21:25,880 --> 00:21:29,160 Tak, Knapp. Był też dziennikarzem? 215 00:21:29,320 --> 00:21:31,080 Tak. 216 00:21:31,800 --> 00:21:33,280 Tak! 217 00:21:33,440 --> 00:21:38,440 I nie przyszło ci do głowy, żeby o niego spytać w tym związku? 218 00:21:38,920 --> 00:21:42,320 Zupełnie o tym nie pomyślałam. 219 00:21:42,880 --> 00:21:46,600 Ładna z ciebie asystentka! Ja bym cię wywalił. 220 00:21:47,560 --> 00:21:49,120 Chodźmy. 221 00:21:49,360 --> 00:21:51,040 Do związku? 222 00:21:51,280 --> 00:21:54,560 Wywalą nas, nim zdążymy się odezwać. 223 00:21:54,800 --> 00:21:59,640 Od czego jest Internet? Muszę ci wszystko mówić? 224 00:22:00,720 --> 00:22:03,960 Madryt, dzień czwarty 225 00:22:04,280 --> 00:22:06,280 Pracujesz dziś jeszcze? 226 00:22:06,440 --> 00:22:09,320 Moja praca to ty. Nie zdjęcia ani artykuły. 227 00:22:10,720 --> 00:22:12,440 Przejdziemy się? 228 00:22:12,600 --> 00:22:16,480 Dobrze. Tylko zadzwonię do Knappa, zanim wyjdzie. 229 00:22:17,440 --> 00:22:21,560 Nie bój się, będziesz w Somalii. Jesteś mu tam potrzebny. 230 00:22:22,120 --> 00:22:26,160 Zależy mu na jednym. Chce zostać naczelnym. 231 00:22:26,600 --> 00:22:30,280 W redakcji wszyscy to wiedzą. Oprócz ciebie. 232 00:22:32,160 --> 00:22:34,200 Jesteś jego atutem. 233 00:22:34,360 --> 00:22:37,360 Na twoich reportażach zbija większy kapitał niż ty. 234 00:22:38,640 --> 00:22:40,800 Przespacerujmy się. 235 00:22:42,000 --> 00:22:44,240 Albo zróbmy coś innego... 236 00:22:45,360 --> 00:22:48,320 Ponoć mówisz biegle po niemiecku? 237 00:22:48,480 --> 00:22:51,120 Mówić to co innego niż czytać. 238 00:22:51,640 --> 00:22:54,280 Nie jestem zaprogramowany do takich zadań. 239 00:22:54,440 --> 00:22:56,240 Daj to. 240 00:22:59,120 --> 00:23:00,920 Co jest? 241 00:23:02,360 --> 00:23:05,200 Zapomniałam, jak ma na imię. 242 00:23:05,360 --> 00:23:08,080 Wpisz: Knapp dziennikarz. 243 00:23:16,960 --> 00:23:18,840 Chwilkę... 244 00:23:19,400 --> 00:23:21,640 Ta. Nie? 245 00:23:26,960 --> 00:23:30,320 Jest, spójrz! Jürgen Knapp. 246 00:23:31,440 --> 00:23:35,200 Chyba że Chefredakteur to po niemiecku serowar. 247 00:23:35,360 --> 00:23:38,320 Wydaje mi się, że to on. Nie? 248 00:23:38,920 --> 00:23:43,400 Zrobił karierę, w przeciwnym razie zmieniłby fach. 249 00:23:43,560 --> 00:23:45,720 Jak twój Tomas. 250 00:23:45,880 --> 00:23:48,920 Naprawdę nie pamiętam, żebym ci o nim mówiła. 251 00:23:49,080 --> 00:23:50,800 Przypomnieć ci? 252 00:23:50,960 --> 00:23:54,840 Opowiadałaś, że to on wysłał Tomasa do Masuda. 253 00:23:55,920 --> 00:24:01,200 Spójrz, Chefredakteur działu zagranicznego w "Berlinerze". 254 00:24:02,280 --> 00:24:05,280 To on. Odwiedźmy go. 255 00:24:06,240 --> 00:24:07,920 Chodź. 256 00:24:16,480 --> 00:24:21,520 Dzień dobry, chcielibyśmy się widzieć z panem Jürgenem Knappem. 257 00:24:22,040 --> 00:24:23,720 Są państwo umówieni? 258 00:24:23,880 --> 00:24:26,720 Nie, ale sądzę, że chętnie się z nami spotka. 259 00:24:26,920 --> 00:24:28,400 Kogo zapowiedzieć? 260 00:24:28,760 --> 00:24:31,040 Julię Saurel. 261 00:24:34,360 --> 00:24:36,360 Tak? 262 00:24:37,400 --> 00:24:39,640 Co, tutaj? 263 00:24:55,480 --> 00:24:59,840 Proszę powiedzieć, że wyjechałem służbowo do weekendu. 264 00:25:00,000 --> 00:25:05,040 Nie, lepiej, że do końca miesiąca. 265 00:25:06,160 --> 00:25:08,400 Niech pani uwierzą. 266 00:25:17,880 --> 00:25:20,400 Pan Ullmann do pana. 267 00:25:20,560 --> 00:25:22,520 Proszę łączyć. 268 00:25:22,680 --> 00:25:24,520 Cześć, Jürgen. 269 00:25:24,840 --> 00:25:27,240 Zły moment? 270 00:25:27,400 --> 00:25:28,960 Nie, w porządku. 271 00:25:29,600 --> 00:25:35,480 Czekam 10 minut, żebyś odebrał. Rozmawiałeś z ministrem? 272 00:25:36,680 --> 00:25:38,960 Nie, to nic ważnego. 273 00:25:39,880 --> 00:25:43,160 Miałem do ciebie dzwonić, są dobre wieści. 274 00:25:43,960 --> 00:25:47,920 Dostałem zielone światło. Lecisz do Somalii. 275 00:25:48,840 --> 00:25:50,720 Poważnie? 276 00:25:50,880 --> 00:25:55,920 Nareszcie! Jutro wracam do Berlina. 277 00:25:56,440 --> 00:25:59,600 Po co? Leć z Madrytu. 278 00:26:00,160 --> 00:26:05,920 Prześlę ci bilet i dokumenty przez kuriera, jutro dostaniesz. 279 00:26:07,040 --> 00:26:10,600 Omówilibyśmy wszystko w redakcji... 280 00:26:13,320 --> 00:26:17,960 Straciliśmy już dość czasu na załatwianie pozwoleń. 281 00:26:18,120 --> 00:26:21,120 Znajdź jakiś jutrzejszy wieczorny lot. 282 00:26:22,000 --> 00:26:25,560 Masz dziwny głos. Coś się stało? 283 00:26:26,360 --> 00:26:28,840 Nie, po prostu... 284 00:26:29,000 --> 00:26:32,640 chciałbym cię zobaczyć przed kolejnym wyjazdem, ale... 285 00:26:33,880 --> 00:26:37,920 Pogadamy jeszcze jutro przed twoim lotem, tak? 286 00:26:38,280 --> 00:26:41,520 Dobra. To cześć, na razie. 287 00:27:01,920 --> 00:27:03,520 Idziemy? 288 00:27:05,880 --> 00:27:08,840 Gdzie ten sklep z twoimi apaszkami? 289 00:27:09,000 --> 00:27:11,080 Kupię ci jakąś. 290 00:27:26,360 --> 00:27:29,160 Dokąd idziesz? To nie w tę stronę. 291 00:27:29,320 --> 00:27:31,520 Nie chcę apaszki. 292 00:27:31,680 --> 00:27:33,760 Marzyłaś o niej. 293 00:27:33,920 --> 00:27:36,400 Wczoraj. Dziś już nie chcę. 294 00:27:36,560 --> 00:27:38,920 Kobieta zmienną jest. 295 00:27:39,120 --> 00:27:41,360 A mężczyźni to kretyni. 296 00:27:41,520 --> 00:27:42,880 Co z tobą? 297 00:27:43,120 --> 00:27:46,840 Jeśli chcesz dać mi prezent, wybierz go sam. 298 00:27:47,000 --> 00:27:51,360 I ładnie zapakuj, żebym miała niespodziankę. Wykaż się. 299 00:27:54,160 --> 00:27:56,080 Przepraszam. 300 00:27:57,040 --> 00:27:59,080 To szczegół. 301 00:27:59,240 --> 00:28:03,200 Nie potrzebuję nagrody pocieszenia. Nie musisz osuszać mi łez. 302 00:28:03,360 --> 00:28:06,120 Chodź, wypijemy za twój wyjazd. 303 00:28:06,280 --> 00:28:08,760 Zamiast się kłócić. 304 00:28:08,920 --> 00:28:11,800 I lepiej znajdź porządną restaurację. 305 00:28:16,280 --> 00:28:20,240 Robisz to samo zdjęcie co 50 innych osób? 306 00:28:22,080 --> 00:28:24,360 Fotografuję chwilę. 307 00:28:55,880 --> 00:28:59,360 Przykro mi, stary, nie mam orzechów. 308 00:29:07,360 --> 00:29:11,640 Daj spokój. Nie wyzywa się leżącego! 309 00:29:12,880 --> 00:29:15,720 Dla twojej informacji, ja siedzę. 310 00:29:16,640 --> 00:29:21,400 Tracę ukochaną, fakt, ale nie leżę. 311 00:29:23,160 --> 00:29:26,120 Rozmawia pan z wiewiórkami? 312 00:29:26,800 --> 00:29:29,560 Obserwowałam pana, to urocze. 313 00:29:34,760 --> 00:29:37,320 Nie układa się panu? 314 00:29:38,800 --> 00:29:41,360 Przyjmijmy, że ma pani ślub. 315 00:29:42,280 --> 00:29:45,440 Ale zastępuje go pogrzeb niedoszłego teścia. 316 00:29:45,880 --> 00:29:47,760 Rozumie pani? 317 00:29:48,640 --> 00:29:50,280 I jakby tego było mało, 318 00:29:50,440 --> 00:29:53,400 nazajutrz po nocy poślubnej, do której nie doszło, 319 00:29:53,560 --> 00:29:56,800 oblubienica wyjeżdża sama śladami swojego ojca. 320 00:29:57,120 --> 00:30:00,440 I jakby to nie wystarczyło, udaje się tam, 321 00:30:00,600 --> 00:30:03,320 gdzie mieliście spędzić miesiąc miodowy. 322 00:30:03,640 --> 00:30:05,520 Nadąża pani? 323 00:30:06,520 --> 00:30:09,560 Tęskni pani za nią, więc wskakuje pani do samochodu, 324 00:30:09,720 --> 00:30:11,720 a na miejscu widzi, 325 00:30:12,080 --> 00:30:15,600 jak dziewczyna odjeżdża limuzyną z jakimś mężczyzną. 326 00:30:16,400 --> 00:30:18,760 Co by pani pomyślała? 327 00:30:18,920 --> 00:30:22,160 Że oszalała. Ale nie na pańskim punkcie. 328 00:30:30,880 --> 00:30:35,560 One są spokrewnione ze szczurami! Słodkie są tylko dzięki ogonom! 329 00:30:40,880 --> 00:30:45,560 Tekst: Grzegorz Schiller23866

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.