All language subtitles for The Old Way 2023 - Pol

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic Download
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew Download
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish Download
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:01:45,660 --> 00:01:50,457 Gdy postępujemy wbrew własnemu dobru 2 00:01:52,917 --> 00:01:55,337 i dobru naszej społeczności, 3 00:01:56,671 --> 00:02:00,509 musimy liczyć się z konsekwencjami. 4 00:02:01,468 --> 00:02:05,431 Musimy szanować strukturę władzy 5 00:02:06,390 --> 00:02:08,309 określoną przez Boga. 6 00:02:08,684 --> 00:02:11,604 Nie prosiłem o taką odpowiedzialność. 7 00:02:12,396 --> 00:02:15,691 Doszedłem do władzy z własnej woli. 8 00:02:16,234 --> 00:02:21,030 Ale parcie, by to osiągnąć, umieściła we mnie wyższa siła. 9 00:02:21,990 --> 00:02:23,283 Jimmy! 10 00:02:24,325 --> 00:02:26,619 Stoję tu z woli boskiej. 11 00:02:28,997 --> 00:02:32,918 Spójrzcie na siebie krytycznie, ludzie. 12 00:02:35,796 --> 00:02:40,426 Uważacie, że cokolwiek może się dziać bez boskiego udziału? 13 00:02:41,635 --> 00:02:43,012 Briggs. 14 00:02:44,680 --> 00:02:46,849 Pilnuj brata. 15 00:02:46,932 --> 00:02:49,685 Szef sądzi, że będzie coś kombinował. 16 00:02:51,229 --> 00:02:54,232 Bóg pobłogosławił mnie środkami i rozumem, 17 00:02:54,315 --> 00:02:58,153 które sprawiły, że mogłem rozwinąć się w tej społeczności. 18 00:02:58,236 --> 00:03:01,573 Nie dość, że otworzyłem Skład handlowy Clarka, 19 00:03:01,990 --> 00:03:09,039 to jeszcze zdołałem sprowadzić tu kolej. Wielu z was nie popiera moich metod. 20 00:03:10,082 --> 00:03:15,504 Jednak uwierzcie, że pan McCallister znał zasady, ale je odrzucił. 21 00:03:16,714 --> 00:03:19,383 Jimmy, idź do domu. 22 00:03:19,467 --> 00:03:21,302 Nie patrz na to. 23 00:03:23,804 --> 00:03:25,264 Wracaj do domu! 24 00:03:30,436 --> 00:03:31,938 "James", tak? 25 00:03:32,021 --> 00:03:34,774 Rozumiesz, co tu dzisiaj ma miejsce? 26 00:03:37,486 --> 00:03:40,530 Ojciec udziela ci cennej lekcji. 27 00:03:40,614 --> 00:03:41,949 Do domu! 28 00:03:42,032 --> 00:03:42,991 Już! 29 00:03:44,409 --> 00:03:46,203 "Znaj swoje miejsce". 30 00:03:48,122 --> 00:03:49,582 Okradł mnie. 31 00:03:50,249 --> 00:03:52,626 Właśnie tak. 32 00:03:54,295 --> 00:03:56,672 Okradł wszystkich tych dobrych ludzi. 33 00:03:56,756 --> 00:04:00,760 To czyni go grzesznikiem. Wiesz, dokąd udają się grzesznicy? 34 00:04:01,386 --> 00:04:04,514 Z całą pewnością nie do Wyoming. 35 00:04:08,018 --> 00:04:09,352 Niech wisi! 36 00:04:13,482 --> 00:04:14,733 Zastrzel woźnicę! 37 00:04:17,486 --> 00:04:18,612 Tato! 38 00:04:21,407 --> 00:04:22,408 Dawaj, Briggs! 39 00:04:36,297 --> 00:04:37,257 Pomocy! 40 00:04:42,971 --> 00:04:44,681 Tato! Żyjesz? 41 00:04:48,477 --> 00:04:49,686 Briggs... 42 00:04:49,770 --> 00:04:51,522 pomocy... 43 00:04:53,607 --> 00:04:55,401 Wezwij lekarza. 44 00:05:04,368 --> 00:05:05,536 Wisisz mi więcej. 45 00:05:15,630 --> 00:05:17,424 - W porządku? - Tak. 46 00:05:21,428 --> 00:05:22,888 Bobby! 47 00:05:25,265 --> 00:05:27,267 Boże, nie... 48 00:05:32,481 --> 00:05:34,066 Jesteśmy kwita. 49 00:05:40,281 --> 00:05:42,158 Zabiłeś mi brata, ty... 50 00:06:24,869 --> 00:06:27,622 STARA SZKOŁA 51 00:06:30,751 --> 00:06:33,003 20 LAT PÓŹNIEJ 52 00:07:04,745 --> 00:07:07,915 Rozwieszam, żeby wyschło, zanim poderwie się wiatr. 53 00:07:11,877 --> 00:07:14,046 Pomożesz czy będziesz tak stał? 54 00:07:15,005 --> 00:07:16,841 Lubię cię obserwować. 55 00:07:20,344 --> 00:07:21,971 Gdy rozwieszam pranie? 56 00:07:24,349 --> 00:07:27,227 Gdy robisz niemal cokolwiek. 57 00:07:27,811 --> 00:07:30,939 - Większość rzeczy robię dla ciebie. - Prawda. 58 00:07:31,439 --> 00:07:33,733 Pewnie dlatego mnie obserwujesz. 59 00:07:34,067 --> 00:07:38,822 Obserwowałbym cię nawet, gdybyś robiła coś nie dla mnie. 60 00:07:40,616 --> 00:07:44,328 - Tylko, na przykład, dla naszej córki? - Tak. 61 00:07:45,245 --> 00:07:48,541 Jesteś dobrą matką. To widać. 62 00:07:52,128 --> 00:07:53,212 Dziękuję. 63 00:08:01,262 --> 00:08:06,142 A ty bądź dziś dobrym ojcem i odprowadź córkę do szkoły. 64 00:08:06,226 --> 00:08:09,104 - Sama może iść. - Potrzebuje cię. 65 00:08:10,772 --> 00:08:12,149 Ja też. 66 00:08:13,233 --> 00:08:18,030 Ja nie dam rady, bo muszę rozwiesić pranie zanim poderwie się wiatr. 67 00:08:18,530 --> 00:08:22,409 - Muszę otworzyć skład. - To ruszajcie, żeby się nie spóźnić. 68 00:08:23,452 --> 00:08:24,829 Brooke! 69 00:08:25,705 --> 00:08:28,708 Tata odprowadzi cię dziś do szkoły. 70 00:08:28,791 --> 00:08:30,001 Dlaczego nie ty? 71 00:08:33,296 --> 00:08:34,589 Tak? 72 00:08:36,091 --> 00:08:37,467 Słuchaj matki. 73 00:08:38,385 --> 00:08:39,427 Dziękuję. 74 00:08:39,511 --> 00:08:42,472 Mam dużo roboty. 75 00:08:42,556 --> 00:08:45,684 Bierz książki i zbierajcie się, bo się spóźnicie. 76 00:08:45,767 --> 00:08:48,687 Przyda wam się wspólny spacer. 77 00:08:50,189 --> 00:08:51,148 Śmigaj! 78 00:08:59,824 --> 00:09:03,369 - Trzeba było jechać konno. - Za mało czasu na osiodłanie konia, 79 00:09:03,453 --> 00:09:06,789 odprowadzenie cię do szkoły i dotarcie w porę do składu. 80 00:09:06,873 --> 00:09:09,876 - Ale konno byłoby szybciej. - Z pewnością. 81 00:09:09,959 --> 00:09:14,422 Nie nadrobilibyśmy czasu straconego na siodłanie konia? 82 00:09:21,805 --> 00:09:23,015 Nie. 83 00:09:54,965 --> 00:09:59,303 Lekcje odwołane ze względu na chorobę pani Valerie. 84 00:10:01,347 --> 00:10:02,807 Co jej dolega? 85 00:10:03,557 --> 00:10:04,642 Ospa? 86 00:10:08,604 --> 00:10:12,650 - To pewnie ospa. - Idź do domu, muszę otworzyć skład. 87 00:10:13,776 --> 00:10:17,739 - Mama nie pozwala mi samej chodzić. - Nie żartuj. 88 00:10:17,822 --> 00:10:19,949 Kazałeś mi słuchać mamy. 89 00:10:21,117 --> 00:10:22,744 To co innego. 90 00:10:24,746 --> 00:10:27,583 Gdybyś kazał mi samej wracać, mama byłaby zła. 91 00:10:41,180 --> 00:10:44,892 SKŁAD HANDLOWY BRIGGSA 92 00:10:55,278 --> 00:10:57,906 Siedź tam i dokończ lekcje. 93 00:10:57,989 --> 00:11:01,493 Dokończyłam. Nauczycielka musi zadać nowe. 94 00:11:01,952 --> 00:11:04,705 To siedź tam i czytaj. 95 00:11:19,387 --> 00:11:23,308 - Dzień dobry, panie Jeffries. - Dobry, panie Briggs! Jak się pan ma? 96 00:11:23,391 --> 00:11:27,938 - Dobrze. W czym mogę pomóc? - Już panu mówię. 97 00:11:28,021 --> 00:11:30,482 Mamcia wbiła sobie do głowy, 98 00:11:30,565 --> 00:11:34,111 że upiecze placek na weekendową zabawę kościelną. 99 00:11:34,194 --> 00:11:38,407 W zeszłym roku upiekła jabłecznik z jabłek pana Johnsona, 100 00:11:38,490 --> 00:11:43,037 które rosną przy wychodku. Nie dziw więc, że smakowały jak gówno 101 00:11:43,120 --> 00:11:46,582 i każdy, kto uszczknął choć kawałek, zaraz się pochorował. 102 00:11:46,665 --> 00:11:50,294 Jak sądzę, gówno z tego wychodka przeniknęło do korzeni drzewa 103 00:11:50,378 --> 00:11:53,089 i sprawiło, że zwykłe jabłko zmieniło smak. 104 00:11:53,172 --> 00:11:57,969 Pan Johnson twierdzi, że to brednie i zabronił mamci korzystać z jego jabłek. 105 00:11:58,052 --> 00:12:02,390 Jeśli chodzi o mamcię i mnie, wszystko w porządku, 106 00:12:02,474 --> 00:12:05,769 bo one i tak smakują jak gówno. 107 00:12:09,481 --> 00:12:11,191 Mamcia ma więc zagwozdkę. 108 00:12:12,901 --> 00:12:16,864 Jeśli nie może upiec jabłecznika, to co upiecze? 109 00:12:18,449 --> 00:12:19,742 Placek. 110 00:12:20,368 --> 00:12:22,411 To właśnie upiecze. 111 00:12:22,495 --> 00:12:26,040 I przyniesie go na kościelną zabawę w niedzielę. 112 00:12:26,749 --> 00:12:30,003 Czy potrzebuje pan czegoś ze składu? 113 00:12:30,587 --> 00:12:34,924 Rozgadałem się na temat mamci, zamiast zdradzić powód wizyty. 114 00:12:35,008 --> 00:12:36,384 Mamci trzeba mąki. 115 00:12:36,468 --> 00:12:40,639 W swojej znalazła wołki zbożowe i tym razem wszystkich nie odsieje. 116 00:12:40,722 --> 00:12:43,767 - Ile tego? - 10 kilo wystarczy. 117 00:13:02,704 --> 00:13:04,497 Nie zauważyłem cię. 118 00:13:05,874 --> 00:13:09,836 Wcale bym ich nie ukradł. To taka nasza zabawa. 119 00:13:13,548 --> 00:13:17,052 10 kilo mąki. Dolar i pięć centów. 120 00:13:18,595 --> 00:13:21,223 - Dopisze pan do rachunku mamci? - Owszem. 121 00:13:22,224 --> 00:13:25,811 Dziękuję, panie Briggs. Może zobaczymy się w niedzielę. 122 00:13:26,520 --> 00:13:27,980 Droga pani... 123 00:13:32,401 --> 00:13:34,487 Wszystko już przeczytałaś? 124 00:13:35,154 --> 00:13:37,365 Próbował ukraść żelki. 125 00:13:39,200 --> 00:13:40,910 - Co? - Ten mężczyzna. 126 00:13:42,162 --> 00:13:43,622 Pan Jeffries. 127 00:13:44,956 --> 00:13:47,626 Przyłapałam go na kradzieży, więc je odłożył. 128 00:13:48,418 --> 00:13:49,962 Odłożył je? 129 00:13:50,921 --> 00:13:52,089 Tak. 130 00:13:54,007 --> 00:13:56,385 Rozmówię się z nim, gdy tu wróci. 131 00:14:01,640 --> 00:14:02,558 Żelka? 132 00:14:03,225 --> 00:14:04,185 Nie. 133 00:14:05,686 --> 00:14:06,729 To o co chodzi? 134 00:14:08,272 --> 00:14:09,899 Miał brudne ręce. 135 00:16:06,480 --> 00:16:09,400 Nie chciałem pani wystraszyć. 136 00:16:10,818 --> 00:16:15,698 - Nie wiedzieliśmy, czy ktoś jest w domu. - Ja jestem. 137 00:16:16,198 --> 00:16:18,576 W czym mogę pomóc? 138 00:16:19,619 --> 00:16:23,664 Najpierw przeproszę za niestosowne przywitanie. 139 00:16:25,541 --> 00:16:28,753 Podróżuję z towarzyszami od kilku dni. 140 00:16:28,837 --> 00:16:32,299 Zgubiliśmy się i jesteśmy już wykończeni. 141 00:16:33,425 --> 00:16:34,926 Z towarzyszami? 142 00:16:35,010 --> 00:16:36,386 Owszem. 143 00:16:37,387 --> 00:16:43,435 To jest Boots. Wolał zaczekać przy drodze, by nikogo nie przestraszyć. 144 00:16:44,603 --> 00:16:47,106 A ten za panią, to Duży Mike. 145 00:16:47,189 --> 00:16:48,649 Proszę wybaczyć. 146 00:16:48,732 --> 00:16:52,820 Sprawdzałem tylko, czy nie ma nikogo w ogrodzie. 147 00:16:53,779 --> 00:16:55,823 - Był ktoś? - Nie. 148 00:16:58,076 --> 00:16:59,869 Należało zapukać do drzwi. 149 00:16:59,953 --> 00:17:01,538 Pukaliśmy. 150 00:17:01,621 --> 00:17:02,914 Tak było. 151 00:17:03,498 --> 00:17:08,753 Duży Mike podszedł do drzwi i załomotał. Na własne oczy widziałem. 152 00:17:10,297 --> 00:17:14,218 Pewnie niezbyt głośno. Niczego nie słyszałam. 153 00:17:16,637 --> 00:17:17,930 A jednak. 154 00:17:18,722 --> 00:17:22,309 Panowie, jeśli pozwolicie mi odłożyć pranie, 155 00:17:22,393 --> 00:17:26,981 to wskażę wam drogę do miasta. 156 00:17:28,065 --> 00:17:30,151 Spacerkiem to pół godziny stąd. 157 00:17:30,234 --> 00:17:35,073 Mają hotele, knajpy i łaźnię z nowiutkim prysznicem. 158 00:17:35,156 --> 00:17:36,991 Gdyby była pani taka miła. 159 00:17:37,075 --> 00:17:38,451 Będziemy zobowiązani. 160 00:17:39,703 --> 00:17:44,374 Spodziewam się męża. Może osobiście was pokieruje. 161 00:17:46,043 --> 00:17:48,462 - Pani mąż? - Zgadza się. 162 00:17:49,129 --> 00:17:51,382 Powinien wrócić lada chwila. 163 00:17:51,465 --> 00:17:55,511 Czy to ten, którego wcześniej widzieliśmy na drodze? 164 00:17:56,387 --> 00:17:57,638 Z dziewczynką? 165 00:17:59,515 --> 00:18:02,018 Tak, odprowadzał córkę do szkoły. 166 00:18:06,981 --> 00:18:08,107 A to dobre. 167 00:18:08,191 --> 00:18:12,237 Dorosły mężczyzna odprowadza dziewczynkę do szkoły. 168 00:18:12,320 --> 00:18:14,114 Żyjemy w nowych czasach. 169 00:18:14,990 --> 00:18:16,575 Na to wygląda. 170 00:18:16,658 --> 00:18:17,993 Prawda? 171 00:18:18,076 --> 00:18:21,705 Mówi pani, że miasto jest pół godziny stąd? 172 00:18:22,581 --> 00:18:23,665 Zgadza się. 173 00:18:27,086 --> 00:18:31,465 Jeśli mąż tylko odprowadzał córkę, to coś długo nie wraca. 174 00:18:34,802 --> 00:18:37,764 Mam nadzieję, że nic mu się nie stało. 175 00:18:47,148 --> 00:18:48,191 Pomóż mu. 176 00:18:49,568 --> 00:18:52,237 - Żyjesz? - Kopnęła mnie w jajca! 177 00:18:52,320 --> 00:18:54,823 Właśnie zlała cię kobieta z praniem w rękach. 178 00:18:54,907 --> 00:18:57,075 Masz w ogóle jajca? 179 00:19:14,969 --> 00:19:19,015 Proszę otworzyć. I tak tam wejdziemy. 180 00:19:20,183 --> 00:19:22,561 Po co nas wkurzać? 181 00:19:37,034 --> 00:19:39,620 Zdaje się, że nas pani nie zrozumiała. 182 00:19:41,998 --> 00:19:46,419 Nie ma co się chować. Nie mamy złych intencji. 183 00:19:47,128 --> 00:19:52,717 Lepiej już jedźmy. Ten szeryf depcze nam po piętach. 184 00:19:53,218 --> 00:19:59,057 Nie mamy więcej niż półtora dnia przewagi. Chyba, że chcesz wrócić do ciupy. 185 00:19:59,141 --> 00:20:01,351 Eustice, zamknij japę. 186 00:20:01,852 --> 00:20:06,356 Rozumiem, że się pani boi. Proszę się pokazać. 187 00:20:07,066 --> 00:20:10,903 Przecież nie mamy broni. Chcemy tylko pogadać. 188 00:20:38,348 --> 00:20:41,685 Dalej, przyprowadźcie ją tu. 189 00:21:04,960 --> 00:21:06,670 - Przeżyjesz? - Tak. 190 00:21:17,848 --> 00:21:19,016 COLTON BRIGGS 191 00:21:22,436 --> 00:21:24,605 Dajcie ją tu! 192 00:21:34,616 --> 00:21:37,619 - Rozwaliła sobie rękę. - Nie szkodzi. 193 00:21:38,745 --> 00:21:41,373 Źle zaczęliśmy. 194 00:21:41,748 --> 00:21:43,625 I to przez panią. 195 00:21:44,835 --> 00:21:47,838 Ja się pani przedstawiłem, czyż nie? 196 00:21:48,213 --> 00:21:51,467 Głośno i wyraźnie. 197 00:21:52,468 --> 00:21:56,180 Nie odpłaciła mi pani tym samym, prawda? 198 00:21:58,349 --> 00:22:01,310 Zadałem pytanie. 199 00:22:02,311 --> 00:22:04,314 Nie licz na szacunek. 200 00:22:04,898 --> 00:22:06,357 Powiedz, 201 00:22:08,151 --> 00:22:10,195 czy to twój mąż? 202 00:22:11,655 --> 00:22:13,824 To jego widzieliśmy dziś na drodze? 203 00:22:15,117 --> 00:22:17,786 Czy twój mąż to Colton Briggs? 204 00:22:18,662 --> 00:22:20,622 Słyszałeś o nim. 205 00:22:22,249 --> 00:22:27,213 Owszem, słyszałem. Jesteśmy praktycznie rodziną. 206 00:22:27,296 --> 00:22:29,215 To dobrze. 207 00:22:29,298 --> 00:22:32,802 Nie muszę więc niczego tłumaczyć. 208 00:22:35,805 --> 00:22:40,143 Czeka was ogrom cierpienia. 209 00:22:41,686 --> 00:22:44,356 - Co to za koleś? - Żartujesz sobie? 210 00:22:44,439 --> 00:22:48,443 - To posiadłość Coltona Briggsa? - Eustice, 211 00:22:48,527 --> 00:22:49,569 milcz! 212 00:22:50,237 --> 00:22:51,697 Właśnie tak. 213 00:22:53,532 --> 00:22:55,117 Jestem jego żoną. 214 00:22:57,494 --> 00:23:01,665 A ty uderzyłeś mnie rewolwerem w twarz. 215 00:23:04,543 --> 00:23:06,170 Złamałeś mi rękę. 216 00:23:06,921 --> 00:23:09,090 Zastrzeliłeś jego konia. 217 00:23:14,554 --> 00:23:18,016 Obudziliście diabła, panowie. 218 00:23:20,560 --> 00:23:24,439 Do licha, Jimmy! Ściągasz na nas gromy! 219 00:23:26,275 --> 00:23:28,777 Dobrze znam twojego męża. 220 00:23:30,237 --> 00:23:35,201 Od dawna. I jestem mu coś winny. 221 00:23:46,170 --> 00:23:48,715 Wystarczy. Idziemy do domu. 222 00:23:52,344 --> 00:23:57,182 - Mama nie przyszła mnie odebrać. - Nie było cię w szkole. 223 00:23:57,265 --> 00:24:00,143 To powinna zajrzeć tutaj. 224 00:24:18,204 --> 00:24:20,748 Szeryfie, pozwól. 225 00:24:27,797 --> 00:24:29,299 Co to za ludzie? 226 00:24:29,716 --> 00:24:32,052 To chyba rodzina. 227 00:24:32,135 --> 00:24:35,639 Ojciec i córka ze zdjęcia nad kominkiem. 228 00:24:41,437 --> 00:24:44,231 Gdy tamci przyjechali, pewnie ich nie było. 229 00:24:44,315 --> 00:24:47,735 Mają szczęście, że żyją. 230 00:24:50,113 --> 00:24:51,614 Zdecydowanie. 231 00:24:54,242 --> 00:24:58,663 Niech chłopcy wyjdą. Nie możemy się tu wpraszać. 232 00:25:05,087 --> 00:25:07,297 Panowie, jest rodzina. 233 00:25:08,757 --> 00:25:09,716 Żyją? 234 00:25:09,800 --> 00:25:10,843 Tak. 235 00:25:12,720 --> 00:25:14,013 Do licha... 236 00:25:17,308 --> 00:25:19,060 To wasz dom? 237 00:25:24,190 --> 00:25:29,028 Przepraszamy, myśleliśmy, że nikogo nie ma... 238 00:25:29,571 --> 00:25:31,239 Była moja żona. 239 00:25:34,242 --> 00:25:35,452 Tak. 240 00:25:36,828 --> 00:25:38,413 Jeszcze raz przepraszam. 241 00:25:39,081 --> 00:25:41,583 Jestem szeryf federalny Franklin Jarrett. 242 00:25:41,667 --> 00:25:42,835 Wiem. 243 00:25:44,211 --> 00:25:45,254 Gdzie Ruth? 244 00:25:48,757 --> 00:25:51,093 Czegoś tu nie rozumiem. 245 00:25:52,303 --> 00:25:53,429 Czy my się znamy? 246 00:26:00,603 --> 00:26:01,938 Briggs? 247 00:26:05,316 --> 00:26:06,735 Jasna cholera. 248 00:26:11,073 --> 00:26:15,118 Przepraszam, młoda damo. Taki język nie przystoi. 249 00:26:18,539 --> 00:26:20,040 Masz rodzinę. 250 00:26:25,671 --> 00:26:27,048 To dobrze. 251 00:26:28,674 --> 00:26:34,180 Rodzina trzyma człowieka w jednym miejscu. Uspokaja. 252 00:26:35,723 --> 00:26:37,225 Szeryfie... 253 00:26:46,151 --> 00:26:47,486 Wybacz. 254 00:26:49,071 --> 00:26:50,739 Musimy porozmawiać. 255 00:26:52,825 --> 00:26:54,868 Na osobności. 256 00:27:03,878 --> 00:27:06,172 Pomóżcie mu kopać. 257 00:27:07,674 --> 00:27:09,342 Nie chce pomocy. 258 00:27:09,425 --> 00:27:12,429 Powiedział, że mieliśmy już szansę się wykazać. 259 00:27:12,512 --> 00:27:15,557 Racja. Przygotujcie konie. 260 00:27:25,734 --> 00:27:27,069 Młoda damo... 261 00:27:28,737 --> 00:27:33,576 Smiley podgrzał mleko i trochę je osłodził. 262 00:27:33,659 --> 00:27:35,536 Lepiej się poczujesz. 263 00:27:48,925 --> 00:27:51,303 Nie poznałem twojej mamy, 264 00:27:52,471 --> 00:27:54,848 ale wiem, że była dobrą kobietą. 265 00:27:56,475 --> 00:27:58,811 Za to poznałem twojego tatkę. 266 00:27:59,686 --> 00:28:01,355 Wiele lat temu. 267 00:28:02,940 --> 00:28:05,693 Przy tej robocie wpada się na różnych ludzi. 268 00:28:05,776 --> 00:28:08,487 Z czasem wielu z nich się zapomina. 269 00:28:08,571 --> 00:28:11,157 Ale nie twojego tatkę. 270 00:28:12,867 --> 00:28:14,410 Nigdy. 271 00:28:16,996 --> 00:28:21,251 To najostrzejszy sukinsyn, jakiego poznałem. 272 00:28:22,210 --> 00:28:24,171 Przepraszam za język. 273 00:28:24,671 --> 00:28:26,757 Nie znam drugiego takiego. 274 00:28:28,008 --> 00:28:30,260 Gdy na ciebie patrzył, 275 00:28:32,387 --> 00:28:34,264 nie widział cię. 276 00:28:36,058 --> 00:28:37,935 Jakby cię nie było. 277 00:28:41,689 --> 00:28:47,028 Niełatwo mi to mówić, ale twój tatko był człowiekiem brutalnym. 278 00:28:47,487 --> 00:28:50,240 Przy mnie zastrzelił trzech kowbojów. 279 00:28:50,323 --> 00:28:54,244 Miał słuszność, ale w ogóle go to nie poruszyło. 280 00:28:54,953 --> 00:28:58,039 Nie mogę powiedzieć, że był przestępcą, 281 00:28:58,915 --> 00:29:02,920 ale nie nazwałbym go dobrym człowiekiem. 282 00:29:04,671 --> 00:29:05,798 Nie wtedy. 283 00:29:07,758 --> 00:29:09,343 Dlaczego mi to pan mówi? 284 00:29:18,019 --> 00:29:20,313 Chciałbym, żebyś zrozumiała, 285 00:29:22,065 --> 00:29:24,275 jak dobrą kobietą była twoja mama. 286 00:29:25,485 --> 00:29:30,991 Przemieniła zatwardziałego zabójcę w człowieka rodzinnego, 287 00:29:31,783 --> 00:29:33,493 który prowadzi skład 288 00:29:35,537 --> 00:29:37,164 i wychowuje córkę. 289 00:29:37,247 --> 00:29:39,541 Zrobiła coś wielkiego. 290 00:29:41,293 --> 00:29:43,212 Tata kiedyś zabijał? 291 00:29:44,088 --> 00:29:45,297 Tak. 292 00:29:46,048 --> 00:29:47,591 Lata temu. 293 00:29:49,510 --> 00:29:51,846 Nigdy nie widziałam go z bronią. 294 00:29:51,929 --> 00:29:54,098 Bo się zmienił. 295 00:29:55,767 --> 00:29:57,518 Dzięki twojej mamie. 296 00:30:00,313 --> 00:30:01,940 Pan ma broń. 297 00:30:02,899 --> 00:30:04,734 Dobry z pana człowiek? 298 00:30:05,944 --> 00:30:07,571 Pracuję nad sobą. 299 00:30:08,655 --> 00:30:10,240 Mama nie żyje. 300 00:30:13,952 --> 00:30:17,122 Tata jest jeszcze dobrym człowiekiem? 301 00:30:34,349 --> 00:30:36,643 Powiedzieć coś? 302 00:30:36,726 --> 00:30:38,770 Już się nagadałeś. 303 00:30:38,854 --> 00:30:40,522 Nic to nie dało. 304 00:30:45,903 --> 00:30:47,488 Musisz o czymś wiedzieć. 305 00:30:48,614 --> 00:30:52,451 Tamci zastawili niezły bałagan w stodole. 306 00:30:53,828 --> 00:30:55,955 Żaden widok dla młodej. 307 00:30:56,914 --> 00:31:00,334 Zajmij się tym, zanim ją tam wpuścisz. 308 00:31:01,252 --> 00:31:03,087 Pojedziemy już. 309 00:31:03,588 --> 00:31:08,468 Mają tylko kilka godzin przewagi. Domyślam się, dokąd jadą. 310 00:31:08,551 --> 00:31:11,179 Powiedz dokąd 311 00:31:12,222 --> 00:31:13,390 i kim są. 312 00:31:15,726 --> 00:31:18,854 Nie mogę tego zrobić. 313 00:31:20,189 --> 00:31:24,401 Świat dawno nie widział starego Briggsa 314 00:31:24,485 --> 00:31:28,572 i niech tak pozostanie. 315 00:31:28,656 --> 00:31:32,159 Podaj mi nazwiska zabójców mojej żony. 316 00:31:32,243 --> 00:31:33,870 Przestań. 317 00:31:33,953 --> 00:31:37,665 Ta dziewczynka właśnie straciła matkę. 318 00:31:38,416 --> 00:31:39,876 Teraz potrzebuje ojca. 319 00:31:41,419 --> 00:31:46,299 Nie pozwól, by to, co ta kobieta w tobie zmieniła, umarło razem z nią. 320 00:31:46,883 --> 00:31:50,387 Młoda potrzebuje ojca, którego zna i kocha. 321 00:31:51,096 --> 00:31:54,391 Wraz z nastaniem państwowości, 322 00:31:54,475 --> 00:31:58,562 te tereny weszły w skład nowego państwa. 323 00:31:59,188 --> 00:32:02,316 Obowiązują nas prawa. 324 00:32:02,650 --> 00:32:05,444 Ludzie nie mogą się już zabijać. 325 00:32:06,070 --> 00:32:07,864 Świat się zmienił. 326 00:32:08,364 --> 00:32:12,660 Bądź wierny córce i Bogu. 327 00:32:14,037 --> 00:32:17,457 Znajdę tych sukinsynów. 328 00:32:17,540 --> 00:32:19,209 Złapiemy ich, 329 00:32:19,292 --> 00:32:22,170 staną przed sądem i będą wisieć. 330 00:32:22,254 --> 00:32:23,964 Przysięgam. 331 00:32:25,382 --> 00:32:26,925 Zadbaj o córkę. 332 00:32:27,509 --> 00:32:30,054 Dopóki ona żyje, 333 00:32:31,472 --> 00:32:34,391 w twoim życiu nie ma miejsca na zemstę. 334 00:32:55,497 --> 00:32:56,790 Co teraz? 335 00:32:56,873 --> 00:32:58,208 Idź spać. 336 00:33:39,752 --> 00:33:41,253 Potrzebuję cię. 337 00:34:05,320 --> 00:34:08,115 TO NIE WSZYSTKO 338 00:35:06,926 --> 00:35:08,470 "Dopóki ona żyje". 339 00:35:33,705 --> 00:35:36,249 Mamie by się to nie spodobało. 340 00:35:58,773 --> 00:36:02,985 Ubieraj się. To spodnie nie suknia. 341 00:36:03,069 --> 00:36:05,029 Wyruszamy za kwadrans. 342 00:36:12,787 --> 00:36:13,997 To mamy koń. 343 00:36:14,080 --> 00:36:17,792 Mojego zabili. Jedziemy bez bagaży. 344 00:36:19,002 --> 00:36:20,879 Dwóch jeźdźców nie poniesie. 345 00:36:20,962 --> 00:36:23,549 Jeśli mamy ich dogonić, potrzebny drugi koń. 346 00:36:23,632 --> 00:36:25,759 Znajdziemy po drodze. 347 00:37:02,590 --> 00:37:04,550 To dobra chwila na coś takiego. 348 00:37:05,134 --> 00:37:09,805 Nauczycielka jest chora. Jeśli ma ospę, może nawet umrzeć. 349 00:37:09,889 --> 00:37:11,557 Będzie inna. 350 00:37:13,393 --> 00:37:16,020 Nie wzięłam książek. Chyba spłonęły. 351 00:37:16,104 --> 00:37:18,439 - Załatwimy nowe. - A ciuchy? 352 00:37:18,523 --> 00:37:20,734 - Kupimy. - Dlaczego spaliliśmy stare? 353 00:37:20,817 --> 00:37:22,736 Bo tu nie wrócimy! 354 00:37:24,571 --> 00:37:26,072 Nie wrócimy. 355 00:37:27,824 --> 00:37:34,081 Gdy zrobię, co trzeba, zdobędziemy wszystko w nowym miejscu. 356 00:37:36,542 --> 00:37:37,960 Poza mamą. 357 00:37:40,000 --> 00:37:45,000 Jebać szmaciarzy-obsrańców z exsite.pl, i wszystkich przewalaczy 358 00:37:52,767 --> 00:37:54,060 Daj mi pas. 359 00:37:56,855 --> 00:37:58,440 Chcesz mnie zlać? 360 00:38:00,064 --> 00:38:05,064 Pobrano ze strony cutt.ly/E2CGy3n Napisy oficjalne z VOD 361 00:38:11,662 --> 00:38:12,955 Trzymaj. 362 00:38:14,206 --> 00:38:19,212 Prześpij się przy tamtym drzewie. Masz pół godziny. 363 00:38:19,295 --> 00:38:21,714 Potem zjemy i ruszymy. 364 00:38:21,798 --> 00:38:25,093 I tak co cztery godziny, aż ich dorwiemy. 365 00:38:25,176 --> 00:38:27,220 Nie oddalają się za bardzo? 366 00:38:27,303 --> 00:38:30,265 To tylko ludzie. Też muszą spać. 367 00:38:30,348 --> 00:38:32,893 Ale moglibyśmy dopaść ich wcześniej. 368 00:38:32,976 --> 00:38:38,524 To nic nie da, jeśli będziemy zmęczeni albo koń padnie z wyczerpania. 369 00:38:38,607 --> 00:38:43,404 Nie wystarczy ich znaleźć. Trzeba ich jeszcze zabić. 370 00:38:44,196 --> 00:38:46,031 Bo będą chcieli zabić nas. 371 00:39:13,185 --> 00:39:16,522 Ta dziewczynka nie wydała ci się dziwna? 372 00:39:17,648 --> 00:39:18,983 To znaczy? 373 00:39:19,692 --> 00:39:21,861 Właśnie zabili jej matkę. 374 00:39:21,944 --> 00:39:26,699 Zwłoki są tuż obok, a ta nawet nie uroni łzy. 375 00:39:28,701 --> 00:39:30,453 Nie znałem kobiety, 376 00:39:30,995 --> 00:39:34,290 a przejąłem się jej losem bardziej niż jej córka. 377 00:39:34,374 --> 00:39:39,546 Pewnie była w szoku. Właśnie straciła matkę. 378 00:39:40,463 --> 00:39:43,300 Każdego dzieciaka by to podłamało. 379 00:39:44,843 --> 00:39:46,512 Pewnie tak. 380 00:39:51,976 --> 00:39:53,352 Jasna cholera! 381 00:40:08,827 --> 00:40:10,161 Do licha, synu. 382 00:40:10,829 --> 00:40:12,289 Jak to zrobiłeś? 383 00:40:20,005 --> 00:40:21,131 Noga rozwalona! 384 00:40:32,435 --> 00:40:34,395 Ma koleś oko. 385 00:40:34,812 --> 00:40:36,272 To ten szeryf. 386 00:40:36,355 --> 00:40:37,815 Nie zdjąłeś go? 387 00:40:46,533 --> 00:40:48,118 Do cholery! 388 00:40:48,201 --> 00:40:50,287 Pospieszyli się z ostrzałem. 389 00:40:58,879 --> 00:40:59,964 Co teraz? 390 00:41:00,047 --> 00:41:01,715 Widzisz Briggsa? 391 00:41:01,799 --> 00:41:03,843 Nie wiem, jak wygląda. 392 00:41:04,927 --> 00:41:06,637 Rozpoznasz drania. 393 00:41:06,721 --> 00:41:07,805 Daję słowo. 394 00:41:21,444 --> 00:41:22,487 Padnij, Smiley! 395 00:41:24,740 --> 00:41:25,657 Dureń! 396 00:41:25,741 --> 00:41:27,868 Zobaczymy, na co ich stać. 397 00:41:31,622 --> 00:41:32,748 Szef się cofa. 398 00:41:32,831 --> 00:41:35,209 Jeszcze raz i wchodzimy wyżej. 399 00:41:40,047 --> 00:41:41,507 Spadam! 400 00:41:46,679 --> 00:41:48,306 Boże dopomóż. 401 00:42:02,946 --> 00:42:03,989 Już czas? 402 00:42:04,782 --> 00:42:07,826 Słyszałem echo wystrzałów w kanionie. 403 00:42:08,369 --> 00:42:10,037 - Kiedy? - 10 minut temu. 404 00:42:10,121 --> 00:42:11,497 Nie obudziłeś mnie? 405 00:42:13,040 --> 00:42:14,709 Nie ma pośpiechu. 406 00:42:15,376 --> 00:42:21,174 Wystrzały sprawiają, że jedni bardziej się spieszą, 407 00:42:21,257 --> 00:42:23,843 a inni już zupełnie nie. 408 00:42:28,306 --> 00:42:31,184 Niebawem wszystkiego się dowiemy. 409 00:42:36,273 --> 00:42:37,316 Nie do wiary. 410 00:42:39,234 --> 00:42:41,445 Co tam się właśnie stało? 411 00:42:41,528 --> 00:42:43,239 Co jest, szefie? 412 00:42:43,322 --> 00:42:47,326 Jeszcze chwila i zniknęliby za wzgórzem. Nie mogłem czekać. 413 00:42:47,410 --> 00:42:50,037 Miałeś zacząć od szeryfa! 414 00:42:50,830 --> 00:42:54,959 Zastrzeliłeś pierwszego faceta, którego zobaczyłeś, przez co reszta, 415 00:42:55,043 --> 00:42:56,878 w tym szeryf, się pochowali. 416 00:42:58,088 --> 00:43:01,800 Włożyłem wielki wysiłek w to, by Briggs mnie znalazł, 417 00:43:02,259 --> 00:43:04,803 a ty zostawiasz stróża prawa przy życiu. 418 00:43:04,886 --> 00:43:07,139 Jesteś przeciwko mnie? 419 00:43:08,849 --> 00:43:10,476 O to chodzi? 420 00:43:11,852 --> 00:43:13,354 Powiedz proszę. 421 00:43:17,358 --> 00:43:18,734 Nie, szefie. 422 00:43:19,652 --> 00:43:23,656 Jestem z tobą. Tylko nawaliłem. 423 00:43:24,157 --> 00:43:25,867 Mam nadzieję. 424 00:43:26,701 --> 00:43:30,121 Bo jeśli szeryf nie dopuści do mnie Briggsa, 425 00:43:31,206 --> 00:43:32,540 będą konsekwencje. 426 00:43:34,501 --> 00:43:36,586 To bez znaczenia. 427 00:43:38,505 --> 00:43:40,966 Chcesz coś powiedzieć, starcze? 428 00:43:41,049 --> 00:43:43,343 Jeśli Briggs chce przyjechać, 429 00:43:43,427 --> 00:43:47,973 to szykuj gościnę, bo z pewnością przyjedzie. 430 00:44:01,904 --> 00:44:04,491 - O co chodzi? - Ktoś nadjeżdża. 431 00:44:05,658 --> 00:44:07,744 To jeden z zabójców mamy? 432 00:44:09,829 --> 00:44:11,665 Może ktoś z pościgu? 433 00:44:11,748 --> 00:44:14,459 Tak czy inaczej, potrzeba nam konia. 434 00:44:14,543 --> 00:44:18,464 - Zabijesz go? - Może nie odda po dobroci. 435 00:44:18,547 --> 00:44:21,008 Mama byłaby zła. To przedstawiciel prawa. 436 00:44:21,091 --> 00:44:22,968 Nie wiem, kim jest. 437 00:44:23,052 --> 00:44:25,763 Mogę nawet nie zdążyć zapytać. 438 00:44:27,765 --> 00:44:29,976 Jak inaczej to załatwić? 439 00:44:43,198 --> 00:44:46,451 Będzie jechał tędy. Zatrzymasz go. 440 00:44:47,452 --> 00:44:48,495 Jak? 441 00:44:48,578 --> 00:44:50,873 Płacz. Niech cię pożałuje. 442 00:44:53,459 --> 00:44:54,918 Nie umiem. 443 00:44:59,381 --> 00:45:00,633 Co powiedziałaś? 444 00:45:03,010 --> 00:45:04,720 Nie umiem płakać. 445 00:45:07,390 --> 00:45:08,766 Posłuchaj. 446 00:45:09,684 --> 00:45:12,687 Ludzie oczekują, że będziesz się zachowywać jak oni. 447 00:45:12,771 --> 00:45:14,731 Że będziesz się śmiać z żartów, 448 00:45:14,814 --> 00:45:17,817 wzdychać na widok dzieci i płakać na pogrzebach. 449 00:45:17,901 --> 00:45:21,113 Jeśli się tego nie nauczysz, odrzucą cię. 450 00:45:21,196 --> 00:45:24,950 Chcesz poradzić sobie w tym świecie? Chcesz pasować? 451 00:45:26,201 --> 00:45:29,455 To wymyśl, jak się zachowywać jak oni. 452 00:45:30,497 --> 00:45:34,835 Pamiętasz, gdy latem zmarła córka pastora? Pamiętasz płacz jego żony? 453 00:45:38,548 --> 00:45:39,590 Głośniej. 454 00:45:39,674 --> 00:45:41,217 Moje dziecko! 455 00:45:42,760 --> 00:45:44,137 Moje dziecko! 456 00:45:45,346 --> 00:45:46,848 Musi wystarczyć. 457 00:45:57,401 --> 00:45:58,443 Co się stało? 458 00:45:59,027 --> 00:46:01,155 Moje dziecko! 459 00:46:01,238 --> 00:46:03,198 Jakie dziecko? Co jest? 460 00:46:04,742 --> 00:46:06,535 Z konia. 461 00:46:10,873 --> 00:46:13,251 Powinieneś był jechać z Markiem. 462 00:46:13,334 --> 00:46:15,044 Nieźle oberwał. 463 00:46:15,128 --> 00:46:18,172 Miałbym zostawić was samych? 464 00:46:18,673 --> 00:46:20,175 Poradziłbym sobie. 465 00:46:20,633 --> 00:46:22,802 Spokojnie, to ja. 466 00:46:23,178 --> 00:46:26,264 Nieźle nas wystraszyłeś, Mark. 467 00:46:27,182 --> 00:46:29,935 Co tu robisz? Gdzie twój koń? 468 00:46:30,978 --> 00:46:31,812 Ich spytaj. 469 00:46:32,813 --> 00:46:33,856 Co jest? 470 00:46:36,817 --> 00:46:38,110 Wybaczcie. 471 00:46:39,653 --> 00:46:43,950 Jesteś zły i wcale ci się nie dziwię. 472 00:46:44,033 --> 00:46:47,411 Ale lepiej zostaw tę sprawę. 473 00:46:48,871 --> 00:46:50,832 Przynieś tu tę strzelbę. 474 00:46:54,335 --> 00:46:56,463 Tata prosi o strzeblę. 475 00:46:58,131 --> 00:46:59,549 Zrób, co mówi. 476 00:47:01,676 --> 00:47:05,180 Mógłbym roznieść jej mózg po całej okolicy. 477 00:47:09,518 --> 00:47:10,602 Słyszałeś? 478 00:47:12,980 --> 00:47:15,900 Rozniosę jej mózg po całej okolicy! 479 00:47:17,568 --> 00:47:18,736 Strzelam! 480 00:47:31,374 --> 00:47:32,834 Płacze jak trzeba. 481 00:47:35,504 --> 00:47:38,006 Następnym razem zrobię to jak on. 482 00:47:40,008 --> 00:47:42,136 Ręce za plecy. 483 00:47:50,686 --> 00:47:51,771 Wystarczy? 484 00:47:51,854 --> 00:47:54,649 Zbyt mokre. Słabo się pali. 485 00:47:55,566 --> 00:47:58,903 Musimy rozgrzać metal do czerwoności. 486 00:47:59,487 --> 00:48:02,574 Poszukaj czegoś suchszego. Da wyższą temperaturę. 487 00:48:13,836 --> 00:48:16,630 Wysłuchaj mnie, Briggs. 488 00:48:17,715 --> 00:48:22,011 Nie popełniłeś jeszcze poważnego przestępstwa. 489 00:48:24,180 --> 00:48:27,892 Rozumiem, że cierpisz po utracie żony. 490 00:48:28,601 --> 00:48:29,811 To niewyobrażalne. 491 00:48:29,894 --> 00:48:34,357 Każdy mógłby pójść drogą, którą właśnie idziesz. 492 00:48:34,899 --> 00:48:38,278 Ale jeśli przekroczysz granicę, nie będzie powrotu. 493 00:48:38,987 --> 00:48:43,492 Napaść i zabójstwo szeryfa federalnego 494 00:48:43,575 --> 00:48:47,246 to kłopoty o jakich nie masz pojęcia. 495 00:48:49,123 --> 00:48:50,874 Jesteś pewny? 496 00:48:56,005 --> 00:48:57,673 A co z twoją córką? 497 00:48:58,090 --> 00:48:59,884 Będzie współwinna. 498 00:49:00,718 --> 00:49:04,555 Nie pozwalasz, by moi ludzie otrzymali niezbędną pomoc medyczną. 499 00:49:04,639 --> 00:49:08,977 Ty na to nie pozwalasz, nie mówiąc mi tego, co chcę wiedzieć. 500 00:49:09,060 --> 00:49:12,522 Namawiasz szeryfa federalnego do udziału w zabójstwie. 501 00:49:12,606 --> 00:49:14,024 Chronisz zabójcę. 502 00:49:14,107 --> 00:49:15,567 Przed drugim zabójcą. 503 00:49:18,320 --> 00:49:19,655 Zgadza się. 504 00:49:25,869 --> 00:49:26,912 Dość suche? 505 00:49:26,996 --> 00:49:31,125 Tak. Wrzuć do ognia. Zaraz zaczynamy. 506 00:49:33,920 --> 00:49:39,342 Jeśli moi ludzie ucierpią, będę cię ścigał aż cię dopadnę i zabiję. 507 00:49:45,181 --> 00:49:49,895 Tak jak człowieka, który zabił moją żonę i twoich ludzi? 508 00:49:50,562 --> 00:49:53,523 Tego, który za to wszystko odpowiada? 509 00:49:56,026 --> 00:49:57,528 Zaryzykuję. 510 00:49:58,153 --> 00:50:00,823 - Rozerwij mu koszulę. - Zostaw mnie! 511 00:50:01,240 --> 00:50:02,867 Dawaj patyk. 512 00:50:06,495 --> 00:50:07,788 James McCallister! 513 00:50:10,917 --> 00:50:13,836 Jest z nim trzech ludzi, 514 00:50:13,920 --> 00:50:17,841 Michael Orleans, Boots Miller i Eustice Bedford. 515 00:50:18,383 --> 00:50:20,218 Zatwardziali kryminaliści. 516 00:50:20,302 --> 00:50:25,557 Obiecał im udział w schowanym łupie, jeśli wyrwą go z więzienia. 517 00:50:25,640 --> 00:50:27,559 Jadą do Kolorado. 518 00:50:27,643 --> 00:50:32,356 Ponoć ma tam Meksykankę w miasteczku o nazwie Santa Rosa. 519 00:50:32,439 --> 00:50:38,112 Chyba rzeczywiście tam jadą. Nic więcej nie wiem. Słowo. 520 00:50:39,864 --> 00:50:40,907 Trzymaj go. 521 00:50:42,533 --> 00:50:45,912 Zabiję cię, ty sukinsynu! 522 00:50:53,461 --> 00:50:54,796 Podaj żelazo. 523 00:50:59,134 --> 00:51:01,887 Ściśnij ranę z obu stron. 524 00:51:02,763 --> 00:51:07,184 Musimy ją przypalić albo się wykrwawi. 525 00:51:11,147 --> 00:51:12,857 Pachnie jak królik mamy. 526 00:51:12,940 --> 00:51:14,859 To od whiskey. 527 00:51:17,987 --> 00:51:19,614 Aż zgłodniałam. 528 00:51:25,954 --> 00:51:27,372 Pocisk go truł. 529 00:51:27,455 --> 00:51:29,291 Teraz ma jakąś szansę. 530 00:51:30,208 --> 00:51:32,461 Ale twoi ludzie tu zostaną. 531 00:51:35,547 --> 00:51:37,007 Jeśli w Santa Rosa 532 00:51:38,175 --> 00:51:39,927 nie znajdę McCallistera, 533 00:51:40,010 --> 00:51:42,596 Meksykanki ani reszty bandy, 534 00:51:43,264 --> 00:51:47,143 wrócę tu i ich zabiję, zanim wrócisz z pomocą. 535 00:51:48,269 --> 00:51:50,396 A potem zaczekam na ciebie. 536 00:51:50,771 --> 00:51:54,317 Nieważne, ilu sprowadzisz ludzi. Ciebie zabiję najpierw. 537 00:51:55,443 --> 00:51:58,863 Zanim mnie nawet zobaczysz. 538 00:52:00,615 --> 00:52:01,908 Rozumiesz? 539 00:52:04,995 --> 00:52:07,039 Zabieramy broń i konia. 540 00:52:07,831 --> 00:52:10,959 Nie mogę iść pieszo! 541 00:52:11,502 --> 00:52:12,878 Weź konia matki. 542 00:52:12,961 --> 00:52:15,589 - Ten mi pasuje. - Nie dyskutuj! 543 00:52:15,673 --> 00:52:19,885 Już na nim jeździłaś i cię zna. Będzie mniej niespodzianek. Wsiadaj. 544 00:52:43,744 --> 00:52:47,247 Znajdziesz konia w Santa Rosa. Nie jestem złodziejem. 545 00:52:48,207 --> 00:52:50,251 Sprawiedliwość cię dopadnie. 546 00:52:52,169 --> 00:52:54,296 Słyszałeś? Niech cię szlag! 547 00:52:55,006 --> 00:52:56,716 Zapłacisz za to! 548 00:53:34,422 --> 00:53:36,007 Zgodnie z obietnicą. 549 00:53:36,090 --> 00:53:37,884 Zobaczmy, co nam wpadło. 550 00:53:41,763 --> 00:53:43,181 O panie! 551 00:53:50,397 --> 00:53:53,567 "Bank Meksyku"? 552 00:53:54,943 --> 00:53:57,238 - Co to ma być? - Spokojnie. 553 00:53:58,113 --> 00:53:59,448 Co jest? 554 00:53:59,532 --> 00:54:01,575 Gdzie pieniądze, szefie? 555 00:54:03,244 --> 00:54:06,289 Gdybym was nabierał, już bym was zabił. 556 00:54:06,956 --> 00:54:08,416 Ale żyjecie. 557 00:54:10,710 --> 00:54:12,587 Zwykły z ciebie oszust. 558 00:54:14,964 --> 00:54:16,591 Nie jesteś zbyt mądry. 559 00:54:17,050 --> 00:54:19,928 Na szczęście masz mnie. Ja mam łeb na karku. 560 00:54:20,011 --> 00:54:24,016 Po akcji z więzieniem musimy się przyczaić. 561 00:54:24,099 --> 00:54:25,684 Na jakiś rok. 562 00:54:25,767 --> 00:54:29,772 Wiecie, ile tam wszystko kosztuje? 563 00:54:31,649 --> 00:54:36,529 Mamy dość szmalu, by żyć jak królowie jak długo trzeba. 564 00:54:36,612 --> 00:54:40,825 Równa działka dla każdego, kto zostanie ze mną. 565 00:54:42,243 --> 00:54:46,498 Ale możemy też się podzielić i rozstać. Jednak po tej stronie granicy, 566 00:54:46,581 --> 00:54:47,791 ta kasa 567 00:54:49,918 --> 00:54:52,045 nie jest warta funta kłaków. 568 00:54:52,128 --> 00:54:55,215 Chyba, że się wie, gdzie ją wydać. 569 00:54:56,425 --> 00:54:57,467 A ja wiem. 570 00:55:00,012 --> 00:55:01,847 A co z Briggsem? 571 00:55:01,930 --> 00:55:04,475 Trzeba będzie coś wymyślić. 572 00:55:04,558 --> 00:55:06,519 Wszystko pod kontrolą. 573 00:55:06,602 --> 00:55:11,857 -Wciągniemy go w zasadzkę jak szeryfa? - Nie wiemy, kiedy nas dogoni. 574 00:55:11,941 --> 00:55:14,277 Moglibyśmy czekać wiele dni. 575 00:55:14,736 --> 00:55:18,656 Poza tym, Briggs będzie przygotowany. 576 00:55:19,616 --> 00:55:21,117 To jak upolujemy? 577 00:55:21,201 --> 00:55:23,161 Wyraziłem się jasno. 578 00:55:24,412 --> 00:55:26,456 Na nikogo nie polujemy. 579 00:55:28,125 --> 00:55:29,835 Briggs poluje na nas. 580 00:55:50,690 --> 00:55:53,401 - Po co nam to? - Na opał. 581 00:55:56,613 --> 00:55:57,989 To czyjś grób. 582 00:55:58,073 --> 00:55:59,491 I co? 583 00:56:01,201 --> 00:56:02,703 To do kogoś należy. 584 00:56:05,747 --> 00:56:09,960 Do martwych nic nie należy. Nie mają potrzeb. 585 00:56:10,544 --> 00:56:12,838 Tylko żywi je mają. 586 00:56:13,589 --> 00:56:16,300 Potrzebują jedzenia, wody, schronienia, 587 00:56:17,093 --> 00:56:20,847 ubrań, rodziny, pieniędzy i ziemi. 588 00:56:21,764 --> 00:56:25,435 Z martwymi jest inaczej. 589 00:56:26,060 --> 00:56:27,770 Gdy trafią do ziemi, 590 00:56:27,854 --> 00:56:29,939 mają wszystko z głowy. 591 00:56:30,023 --> 00:56:33,693 Nie są zachłanni. Odpowiadają mi. 592 00:56:58,970 --> 00:57:01,931 Kiepsko, jest tu szeryf. 593 00:57:02,557 --> 00:57:05,602 Szeryf jest w Denver, dwa dni jazdy stąd. 594 00:57:05,685 --> 00:57:07,854 Przecięliśmy kabel telegraficzny, 595 00:57:07,938 --> 00:57:12,150 więc zanim jakikolwiek szeryf się tu zjawi, miną co najmniej cztery. 596 00:57:13,068 --> 00:57:17,740 W jego biurze trzymają przestępców, aż ktoś po nich przyjedzie. 597 00:57:21,660 --> 00:57:25,247 Wolałbym się tak nie pokazywać. 598 00:57:25,331 --> 00:57:27,667 Będziesz się wszystkiego czepiał? 599 00:57:30,169 --> 00:57:34,883 Trzymajcie warty przy wjeździe do miasta. Gdy ktoś przyjedzie, dajcie znać. 600 00:57:34,966 --> 00:57:38,678 Zmiana co dwie godziny. Wyglądacie jak trupy. 601 00:57:38,762 --> 00:57:43,016 Zanim Briggs się zjawi, macie wypocząć, jasne? 602 00:57:44,643 --> 00:57:47,729 Panie, zapewne wy jesteście wypoczęte. 603 00:57:48,647 --> 00:57:50,357 Trzeba mi waszych usług. 604 00:57:50,441 --> 00:57:52,443 Kto bierze pierwszą wartę? 605 00:57:55,779 --> 00:58:00,409 Niech wam będzie. Za cztery godziny ktoś ma mnie zmienić. 606 00:58:03,079 --> 00:58:04,288 Pomożesz z tym? 607 00:58:17,302 --> 00:58:19,471 Szeryf mówił, że zabijałeś. 608 00:58:20,013 --> 00:58:23,642 Powinien uważać, o czym rozmawia z dziećmi. 609 00:58:28,647 --> 00:58:29,899 To prawda? 610 00:58:29,982 --> 00:58:31,233 Tak. 611 00:58:37,907 --> 00:58:39,867 Powiedział, że przestałeś. 612 00:58:41,244 --> 00:58:42,745 Dla mamy. 613 00:58:47,667 --> 00:58:48,919 To prawda? 614 00:58:57,803 --> 00:58:59,930 Powiedział, że mama cię zmieniła. 615 00:59:03,976 --> 00:59:08,773 Już jako dzieciak wiedziałem, 616 00:59:10,358 --> 00:59:11,984 że jestem inny. 617 00:59:15,196 --> 00:59:18,116 Matka mówiła, że nie płakałem 618 00:59:18,950 --> 00:59:20,744 ani się nie śmiałem. 619 00:59:22,204 --> 00:59:26,958 Gdy umarła, byłem młody, ale na pogrzebie nie uroniłem łzy. 620 00:59:27,042 --> 00:59:29,586 Wielu płakało, ale nie ja. 621 00:59:30,254 --> 00:59:35,175 Gdy dorastałem, inne dzieci bawiły się ze sobą 622 00:59:35,885 --> 00:59:40,139 i gdy coś im się stało, płakały. Obserwowałem je 623 00:59:41,349 --> 00:59:43,351 i nauczyłem się udawać. 624 00:59:45,144 --> 00:59:46,854 Dość dobrze. 625 00:59:48,106 --> 00:59:50,900 Udawałem, że jestem jak one, 626 00:59:51,860 --> 00:59:55,822 że jestem normalny. 627 00:59:58,074 --> 01:00:01,995 Wtedy pojąłem, że nigdy nie zaznałem strachu. 628 01:00:03,288 --> 01:00:09,253 Widziałem strach w oczach każdego, kogo spotkałem. 629 01:00:09,879 --> 01:00:14,467 Dorośli umierali z przerażania, choć nie było powodu. 630 01:00:18,054 --> 01:00:22,767 Jakiś facet mnie kiedyś szukał, bo sprzątnąłem jego kumpli. 631 01:00:23,852 --> 01:00:26,187 Dopadł mnie w łaźni. 632 01:00:26,646 --> 01:00:30,192 Nie mogłem dosięgnąć broni. 633 01:00:31,234 --> 01:00:38,158 A tamten facet, który mierzył do nagiego mężczyzny w balii, cały się trząsł. 634 01:00:39,201 --> 01:00:40,744 Bał się poruszyć. 635 01:00:42,913 --> 01:00:46,500 Wyszedłem więc z kąpieli, 636 01:00:48,377 --> 01:00:52,548 spokojnie do niego podszedłem i odebrałem mu broń. 637 01:00:56,135 --> 01:00:58,096 I go zastrzeliłem. 638 01:01:00,807 --> 01:01:02,851 Nawet nie błagał o życie. 639 01:01:08,982 --> 01:01:15,322 Choć potrafiłem rozpoznać strach u innych i wykorzystać go przeciwko nim, 640 01:01:16,532 --> 01:01:20,369 sam nigdy go nie poznałem. 641 01:01:25,625 --> 01:01:30,046 Jakbym urodził się martwy w środku. 642 01:01:32,215 --> 01:01:36,803 Ale miałem to gdzieś. 643 01:01:50,776 --> 01:01:52,486 Jak mama to zmieniła? 644 01:01:55,448 --> 01:02:00,745 Nie poznawaliśmy się stopniowo, jak wszyscy. 645 01:02:02,747 --> 01:02:05,750 Gdy ją zobaczyłem, 646 01:02:08,920 --> 01:02:10,171 coś poczułem. 647 01:02:13,049 --> 01:02:15,052 Coś nowego. 648 01:02:16,595 --> 01:02:17,763 Miłość? 649 01:02:20,182 --> 01:02:21,433 Strach. 650 01:02:23,060 --> 01:02:27,231 Obawę, że nie będzie ze mną rozmawiać i mnie nie pokocha. 651 01:02:28,315 --> 01:02:30,568 Że nie zostanie moją żoną. 652 01:02:34,739 --> 01:02:36,574 Że ją stracę. 653 01:02:43,081 --> 01:02:45,375 Bałem się tylko jej 654 01:02:46,293 --> 01:02:48,128 i tylko ją kochałem. 655 01:03:01,726 --> 01:03:05,021 Gdy powiedzieli, że mama nie żyje, nie wiedziałam, co czuć. 656 01:03:05,104 --> 01:03:09,275 Powinnaś być smutna i odczuwać stratę. 657 01:03:10,902 --> 01:03:12,570 Tak się czułeś? 658 01:03:13,404 --> 01:03:14,989 Czułem ból. 659 01:03:17,284 --> 01:03:19,661 Część mnie umarła z nią. 660 01:03:21,788 --> 01:03:23,624 Ciągle tak się czujesz? 661 01:03:29,129 --> 01:03:32,258 Ja nie czułam niczego. 662 01:03:37,555 --> 01:03:39,891 Tak, jakbym sama umarła. 663 01:03:44,979 --> 01:03:46,105 Byłam zagubiona. 664 01:03:47,774 --> 01:03:51,027 Leżałam w swoim łóżku 665 01:03:53,864 --> 01:03:55,365 w naszym domu. 666 01:03:59,995 --> 01:04:03,874 Ale czułam, że nie znajdę już drogi powrotnej. 667 01:04:05,167 --> 01:04:06,585 Znajdziesz. 668 01:04:18,932 --> 01:04:20,767 Znasz zabójcę mamy? 669 01:04:21,935 --> 01:04:24,187 Tego, o którym mówił szeryf? 670 01:04:25,730 --> 01:04:27,399 Jamesa McCallistera? 671 01:04:31,403 --> 01:04:34,114 Gdy wzejdzie słońce, 672 01:04:37,159 --> 01:04:38,661 nauczysz mnie strzelać? 673 01:04:44,917 --> 01:04:46,002 Dobrze. 674 01:04:48,588 --> 01:04:50,089 Spodoba mi się. 675 01:05:06,815 --> 01:05:08,734 Jasna cholera! 676 01:05:13,072 --> 01:05:18,703 Lewe oko zamknięte, lufa nieco nad celem. 677 01:05:18,786 --> 01:05:25,418 Gdy będziesz gotowa, wypuść z płuc powietrze i pozwól lufie opaść. 678 01:05:25,752 --> 01:05:29,756 Wydech ma się skończyć, gdy zrównasz się z celem. 679 01:05:30,131 --> 01:05:35,470 Nie szarp spustu, tylko ściśnij całą dłonią. 680 01:05:45,731 --> 01:05:47,233 Mierzyłaś w kapelusz? 681 01:05:47,316 --> 01:05:50,653 Trochę niżej, w jego pierś. 682 01:05:50,736 --> 01:05:53,281 Szarpnęłaś zamiast ścisnąć. 683 01:05:56,784 --> 01:05:58,202 Jeszcze raz. 684 01:06:04,793 --> 01:06:06,002 Co jest? 685 01:06:07,504 --> 01:06:09,297 Mogę pistolet? 686 01:06:14,928 --> 01:06:18,015 Pamiętaj, by ściskać, nie szarpać. 687 01:06:41,456 --> 01:06:42,707 Dobry, Eustice. 688 01:06:42,791 --> 01:06:46,336 Te kanalie nie zluzowały mnie wczoraj z warty. 689 01:06:46,420 --> 01:06:48,255 Siedziałem tam całą noc! 690 01:06:48,338 --> 01:06:49,756 Naprawdę? 691 01:06:50,841 --> 01:06:52,885 Chłopcy? Chodźcie. 692 01:06:53,761 --> 01:06:55,012 Tak, szefie? 693 01:06:55,095 --> 01:06:58,766 Eustice ma do was pretensje. 694 01:06:59,850 --> 01:07:00,893 Mów. 695 01:07:00,977 --> 01:07:04,731 Mieliście mnie zmienić na warcie po czterech godzinach. 696 01:07:04,814 --> 01:07:07,817 Nie zrobiliście tego! 697 01:07:07,901 --> 01:07:11,654 Chciałbym cię przeprosić w imieniu reszty bandy. 698 01:07:11,738 --> 01:07:14,324 Przykro wam, prawda? 699 01:07:15,408 --> 01:07:16,993 Mogłeś po nas przyjść. 700 01:07:18,328 --> 01:07:19,371 Co? 701 01:07:19,454 --> 01:07:24,042 Skoro mieliśmy cię zastąpić, mogłeś po prostu po nas przyjść. 702 01:07:24,877 --> 01:07:26,962 Dlaczego tego nie zrobiłeś? 703 01:07:27,046 --> 01:07:30,883 Nie chciałem opuścić posterunku. 704 01:07:30,966 --> 01:07:33,177 Briggs to niebezpieczny typ. 705 01:07:33,552 --> 01:07:38,474 Gdyby zobaczył, że nie nikt nie pilnuje, mógłby się tu wślizgnąć. 706 01:07:38,558 --> 01:07:40,184 Nie zasnąłeś? 707 01:07:42,353 --> 01:07:43,563 Nie, szefie. 708 01:07:44,230 --> 01:07:48,318 Chyba byś mnie nie okłamał. 709 01:07:48,985 --> 01:07:54,491 Może na chwile przysnąłem, bo byłem zmęczony. 710 01:07:54,574 --> 01:07:56,827 Długo byliśmy w drodze... 711 01:08:03,292 --> 01:08:06,170 Spanie na warcie to fatalna sprawa. 712 01:08:07,505 --> 01:08:09,799 A gdyby Briggs się pojawił? 713 01:08:11,843 --> 01:08:14,721 Mógłby się tu wślizgnąć, jak powiedziałeś. 714 01:08:15,096 --> 01:08:16,639 Zauważałbym go! 715 01:08:21,686 --> 01:08:23,271 Zrobiłem ci przysługę. 716 01:08:24,272 --> 01:08:26,817 Następnym razem, gdy zrobisz się śpiący, 717 01:08:26,900 --> 01:08:31,280 złap się za złamany palec i od razu się ożywisz. 718 01:08:37,870 --> 01:08:39,080 Co jest? 719 01:08:39,997 --> 01:08:42,792 Do miasta prowadzi jedna droga. 720 01:08:42,875 --> 01:08:46,129 Będą ją obserwować. 721 01:08:50,592 --> 01:08:56,556 W stodole zostawili dla mnie wiadomość. Jakby mnie znali. 722 01:08:58,725 --> 01:08:59,976 Jaką? 723 01:09:04,231 --> 01:09:06,775 Nie lubię nie wiedzieć, kogo szukam. 724 01:09:06,859 --> 01:09:09,653 Rozpoznają mnie, więc mają przewagę. 725 01:09:10,154 --> 01:09:12,531 Zobaczą mnie, ja ich nie. 726 01:09:14,700 --> 01:09:16,452 A mnie rozpoznają? 727 01:09:23,167 --> 01:09:25,628 Spokojnie wjedź do miasta. 728 01:09:25,712 --> 01:09:28,923 Powiesz, że rodzice wysłali cię na zakupy. 729 01:09:29,007 --> 01:09:31,343 Uważnie się wszystkim przyglądaj. 730 01:09:44,565 --> 01:09:47,068 Jedź prosto do składu. 731 01:09:48,152 --> 01:09:50,863 Wejdź do środka i coś kup. 732 01:09:51,197 --> 01:09:55,660 Od niechcenia zapytaj, czy ktoś przejeżdżał przez miasto. 733 01:09:56,661 --> 01:10:01,374 Wróć do mnie i o wszystkim mi powiedz. 734 01:10:06,963 --> 01:10:08,465 W czym pomóc? 735 01:10:15,222 --> 01:10:19,977 Proszę wybaczyć, rozmarzyłam się i zapomniałam, po co przyszłam. 736 01:10:20,060 --> 01:10:22,104 Mamcia wbiła sobie do głowy, 737 01:10:22,188 --> 01:10:25,191 że upiecze placek na weekendową zabawę kościelną. 738 01:10:25,274 --> 01:10:28,611 W zeszłym roku upiekła jabłecznik z jabłek pana Johnsona, 739 01:10:28,695 --> 01:10:33,241 które rosną przy wychodku. Nie dziw więc, że smakowały jak gówno 740 01:10:33,324 --> 01:10:36,745 i każdy, kto uszczknął choć kawałek, zaraz się pochorował. 741 01:10:36,828 --> 01:10:39,790 Gówno z tego wychodka przeniknęło do korzeni drzewa 742 01:10:39,873 --> 01:10:43,794 i sprawiło, że jabłko zmieniło smak. Pan Johnson twierdzi, że to brednie 743 01:10:43,877 --> 01:10:46,755 i zabronił mamci korzystać z jego jabłek. 744 01:10:46,839 --> 01:10:50,384 Jeśli chodzi o mamcię i mnie, wszystko w porządku, 745 01:10:50,467 --> 01:10:52,887 bo one i tak smakują jak gówno. 746 01:10:52,970 --> 01:10:54,847 Jaki znowu pan Johnson? 747 01:11:04,482 --> 01:11:06,943 Tę dziewczynkę widziałeś, Boots? 748 01:11:08,153 --> 01:11:10,238 Właśnie wtedy na drodze. 749 01:11:11,114 --> 01:11:12,741 Kłaniam się. 750 01:11:13,700 --> 01:11:17,996 Pięknego masz konia. Siodło robi wrażenie. 751 01:11:19,456 --> 01:11:21,708 Zdradzisz, skąd je masz? 752 01:11:23,002 --> 01:11:26,714 Albo od razu powiedz, gdzie tata. 753 01:11:34,514 --> 01:11:37,517 Mario, poznaj moją siostrzyczkę. 754 01:11:44,316 --> 01:11:46,026 Jeszcze go nie ma. 755 01:11:47,778 --> 01:11:49,363 W końcu przyjdzie. 756 01:11:49,863 --> 01:11:53,200 - Nie tknęła jedzenia. - Pewnie ze strachu. 757 01:11:53,283 --> 01:11:56,412 Prawda, siostrzyczko? Boisz się? 758 01:11:57,204 --> 01:11:58,330 Nie. 759 01:12:00,791 --> 01:12:04,879 Oczywiście. Córka Coltona Briggsa nie zna strachu. 760 01:12:11,094 --> 01:12:15,557 - Wymalowaliście ten znak? - Czerwoną farbą, jak chciałeś. 761 01:12:16,266 --> 01:12:19,436 - Gdzie Duży Mike? - Pilnuje wjazdu do miasta. 762 01:12:21,605 --> 01:12:26,109 Jeden z was niech obstawi wyjazd, a drugi drugą stronę ulicy. 763 01:12:26,985 --> 01:12:27,903 Chłopcy... 764 01:12:29,029 --> 01:12:33,617 nie rzucajcie się w oczy. Ważne, żeby zobaczył nasze zaproszenie, 765 01:12:33,701 --> 01:12:35,995 zanim zapewnimy mu przywitanie. 766 01:12:36,746 --> 01:12:40,541 Jeśli nadarzy się okazja, trzeba go zastrzelić. 767 01:12:41,042 --> 01:12:43,544 Nie igra się z takim facetem. 768 01:12:43,628 --> 01:12:45,588 On się chyba boi. 769 01:12:48,800 --> 01:12:50,135 Chyba tak. 770 01:12:53,179 --> 01:12:54,764 Słyszałeś siostrzyczkę? 771 01:12:55,724 --> 01:12:57,059 Boisz się? 772 01:12:57,142 --> 01:12:58,894 Obstawię wyjazd. 773 01:13:11,240 --> 01:13:15,369 Szef spodziewa się Briggsa. Lepiej się obudź. 774 01:13:16,370 --> 01:13:17,705 Nie śpię. 775 01:13:17,789 --> 01:13:20,208 Tak trzymać. 776 01:13:20,291 --> 01:13:25,046 Wpuszczamy go do miasta. Ma zobaczyć, że mamy jego córkę. 777 01:13:25,755 --> 01:13:26,923 Słusznie. 778 01:13:27,549 --> 01:13:32,721 Ale zrób wszystkim przysługę. Gdy się pojawi, rozwal go. 779 01:13:49,113 --> 01:13:52,200 Jeśli się nie boisz, to dlaczego nie jesz? 780 01:13:52,283 --> 01:13:57,247 - To pewnie zatrute. - Czyli boisz się trucizny. 781 01:13:57,997 --> 01:14:02,210 Nie trzeba się bać. Wystarczy mieć rozum. 782 01:14:06,048 --> 01:14:07,257 Spójrz. 783 01:14:12,304 --> 01:14:13,764 Żadnej trucizny. 784 01:14:13,847 --> 01:14:16,475 Nie mógłbym cię otruć. 785 01:14:17,435 --> 01:14:20,146 Trucie rodziny to grzech. 786 01:14:22,815 --> 01:14:23,983 Skończ z tym. 787 01:14:25,151 --> 01:14:26,319 Z czym? 788 01:14:26,653 --> 01:14:30,698 Z nazywaniem mnie siostrą. Nie jesteśmy rodziną. 789 01:14:30,782 --> 01:14:33,326 Ależ jesteśmy. 790 01:14:33,702 --> 01:14:37,581 Jesteśmy owocami pracy twojego ojca. 791 01:14:38,874 --> 01:14:40,375 To pewne jak śmierć. 792 01:14:41,126 --> 01:14:42,503 Kłamca. 793 01:14:42,586 --> 01:14:46,298 Nie mówię, że twój tatuś zrobił mojej mamie dzidziusia. 794 01:14:48,467 --> 01:14:53,848 Kto inny się do tego przyczynił. Ale jego już nie ma. 795 01:14:54,682 --> 01:14:59,145 Przepadł w dniu moich narodzin duchowych. 796 01:14:59,812 --> 01:15:05,568 Tego dnia twój tatuś uznał, że mnie mój tatuś nie jest potrzebny. 797 01:15:06,069 --> 01:15:09,030 I mi go odebrał. 798 01:15:10,907 --> 01:15:12,868 Patrzyłem, jak umiera. 799 01:15:13,327 --> 01:15:16,121 Widziałem, jak uchodzi z niego życie. 800 01:15:17,456 --> 01:15:20,334 Spojrzałem wtedy w oczy jego zabójcy. 801 01:15:21,877 --> 01:15:24,046 Wiesz, co zrobił twój tata? 802 01:15:26,257 --> 01:15:28,593 Zmierzył się ze mną wzrokiem. 803 01:15:31,220 --> 01:15:36,017 Potem wsiadł na konia i odjechał. 804 01:15:39,312 --> 01:15:40,730 Ale nie cały. 805 01:15:41,481 --> 01:15:46,528 Cząsteczkę siebie zostawił głęboko we mnie. 806 01:15:47,696 --> 01:15:49,031 Jak nasiono. 807 01:16:19,354 --> 01:16:21,481 Muszę się zabezpieczyć. 808 01:16:22,024 --> 01:16:26,236 Lepiej, by chłopcy nie uciekli z pieniędzmi. 809 01:16:28,364 --> 01:16:32,034 Kiedyś nie było tu niczego, poza tequilą. 810 01:16:34,412 --> 01:16:37,623 Teraz mają tu whiskey. To postęp. 811 01:16:39,792 --> 01:16:44,297 Z postępem jest tak, że coś zostaje wyparte. 812 01:16:44,380 --> 01:16:47,759 Nowe wchodzi, stare wychodzi. 813 01:16:50,053 --> 01:16:51,138 Taki jest świat. 814 01:16:53,140 --> 01:16:59,313 Taki proces rzadko jest spokojny. 815 01:17:01,732 --> 01:17:05,444 Zmiana u władzy wiąże się z konieczną przemocą. 816 01:17:07,655 --> 01:17:09,448 Dlatego jesteśmy tutaj. 817 01:17:13,327 --> 01:17:15,288 Mam w sobie potwora. 818 01:17:16,164 --> 01:17:17,582 Samego diabła. 819 01:17:18,249 --> 01:17:21,836 Nie będzie wolny, dopóki po świecie chodzi inny diabeł. 820 01:17:23,296 --> 01:17:27,217 Dwie takie bestie nie mogą współistnieć. 821 01:17:29,261 --> 01:17:30,721 Rozumiem. 822 01:17:32,306 --> 01:17:33,348 Zwariowałeś. 823 01:17:36,977 --> 01:17:40,731 Nie martw się, niebawem przyjdzie tata i ci pomoże. 824 01:17:46,320 --> 01:17:51,493 Cieszę, że możemy porozmawiać i poznać się jak rodzeństwo. 825 01:17:53,077 --> 01:17:56,289 Po dzisiejszym dniu, gdy pojawi się twój ojciec, 826 01:17:59,501 --> 01:18:01,545 zostanę twoim nowym tatą. 827 01:18:03,088 --> 01:18:04,423 I ja ci pomogę. 828 01:18:56,436 --> 01:18:58,396 Przyjechał! 829 01:19:00,899 --> 01:19:02,942 Już tu jest! 830 01:19:19,001 --> 01:19:20,711 Proszę, nie zabijaj... 831 01:19:25,091 --> 01:19:26,551 Nich to szlag! 832 01:19:31,806 --> 01:19:32,849 Już jest! 833 01:19:33,433 --> 01:19:36,353 Załatwił Dużego Mike'a i jednego z Meksykanów! 834 01:19:37,938 --> 01:19:40,023 Diabeł nie zawodzi. 835 01:19:42,317 --> 01:19:44,278 Chodźmy do taty. 836 01:19:49,575 --> 01:19:50,576 Ruszaj. 837 01:20:01,504 --> 01:20:03,881 Poszedł za te budynki! 838 01:20:04,465 --> 01:20:05,800 Jedź go wypłoszyć! 839 01:20:08,094 --> 01:20:09,679 Chryste panie! 840 01:20:11,014 --> 01:20:12,015 Słyszałeś? 841 01:20:12,098 --> 01:20:13,058 Jedź! 842 01:20:23,485 --> 01:20:25,070 Dopadnę cię. 843 01:20:43,798 --> 01:20:45,967 - Widziałeś go? - Pewnie się wrócił. 844 01:20:59,023 --> 01:21:02,610 - Zastrzelił Bootsa, ale go dorwałem. - Nie żyje? 845 01:21:02,693 --> 01:21:06,614 Tylko go raniłem. Ale dostał kulkę jak trzeba! 846 01:21:07,073 --> 01:21:09,283 Zamelinował się w tamtym budynku. 847 01:21:09,367 --> 01:21:10,743 Na pewno? 848 01:21:11,327 --> 01:21:14,330 Nie wygląda na faceta, który miałby się ukrywać. 849 01:21:17,292 --> 01:21:18,710 Zobaczymy. 850 01:21:28,804 --> 01:21:33,100 Bandzior, który zabił waszego kumpla jest w składzie. 851 01:21:33,183 --> 01:21:36,854 Idźcie po niego. Za żywego płacę podwójnie. 852 01:21:38,773 --> 01:21:41,108 Uwaga, to szczwany lis. 853 01:21:41,526 --> 01:21:44,404 Może, ale bez czarów nie da rady. 854 01:21:50,243 --> 01:21:52,245 Musisz mi zaufać. 855 01:21:52,954 --> 01:21:54,247 Dasz radę? 856 01:21:54,915 --> 01:21:57,876 Szkoda by było się poróżnić na koniec. 857 01:22:11,766 --> 01:22:12,725 Briggs! 858 01:22:13,684 --> 01:22:15,019 Wyzywam cię! 859 01:22:16,395 --> 01:22:18,272 Kiedyś tak robiliście. 860 01:22:19,273 --> 01:22:23,528 Wyzywaliście się na pojedynki. Zdawaliście się na ulicę. 861 01:22:27,198 --> 01:22:29,326 Załatwmy to jak kiedyś. 862 01:22:53,851 --> 01:22:58,565 Schowaj broń, bo zabiję dziewczynkę. 863 01:23:09,993 --> 01:23:12,997 Pamiętasz mnie, przystojniaku? 864 01:23:17,585 --> 01:23:18,502 Nie. 865 01:23:19,795 --> 01:23:20,963 Ręce do góry. 866 01:23:24,008 --> 01:23:25,134 Obie! 867 01:23:25,551 --> 01:23:26,928 Oberwałem. 868 01:23:28,346 --> 01:23:29,931 Mamy go, co teraz? 869 01:23:32,142 --> 01:23:33,810 Nie pamiętasz mnie. 870 01:23:36,563 --> 01:23:39,316 Sprawiasz mi przykrość. 871 01:23:41,526 --> 01:23:46,156 Z drugiej strony, widziałeś mnie, gdy byłem brzdącem. 872 01:23:46,740 --> 01:23:50,661 Grunt, że ja pamiętam ciebie. 873 01:23:55,416 --> 01:23:57,668 Nic mi nie jest. 874 01:23:59,170 --> 01:24:01,255 Zdecydowanie cię pamiętam. 875 01:24:02,674 --> 01:24:04,676 Ilekroć zamknę oczy, 876 01:24:05,969 --> 01:24:10,307 widzę, jak się we mnie wpatrujesz. 877 01:24:12,517 --> 01:24:14,311 Czuję zapach prochu 878 01:24:15,103 --> 01:24:17,523 i słyszę, jak umiera tatuś. 879 01:24:19,316 --> 01:24:21,068 Dlatego tu jesteśmy. 880 01:24:21,944 --> 01:24:23,529 Ty, ja 881 01:24:24,905 --> 01:24:26,282 i twoja mała. 882 01:24:28,034 --> 01:24:32,038 Nie chciała się przedstawić, ale to bez znaczenia. 883 01:24:33,164 --> 01:24:35,124 I tak jesteśmy rodzinką. 884 01:24:41,006 --> 01:24:43,508 Czeka nas ostateczna rozgrywka. 885 01:24:43,592 --> 01:24:47,804 Będziesz miał szansę strzelić mi w głowę jak tacie. 886 01:24:48,972 --> 01:24:50,516 Jeśli ci się uda, 887 01:24:51,433 --> 01:24:54,687 Eustice rozwali twoją małą. 888 01:24:55,145 --> 01:24:57,439 - Szefie, skończ go! - Milcz! 889 01:24:59,984 --> 01:25:03,529 Możesz mnie zabić i stracić córkę, 890 01:25:04,947 --> 01:25:08,326 albo ją uratować i ustąpić przede mną. 891 01:25:13,456 --> 01:25:14,541 Brooke... 892 01:25:16,793 --> 01:25:21,048 mam wszystko, czego mi trzeba. Zadbaj o mnie. 893 01:25:21,840 --> 01:25:22,966 Nie! 894 01:25:27,221 --> 01:25:28,222 Kocham cię. 895 01:25:30,516 --> 01:25:31,767 Nie! 896 01:25:36,230 --> 01:25:37,523 Jasny gwint! 897 01:25:38,399 --> 01:25:39,525 Zrobione! 898 01:25:43,947 --> 01:25:45,281 Zabiłem go! 899 01:25:45,698 --> 01:25:47,701 Przepraszam, tato! 900 01:25:48,368 --> 01:25:49,744 Tak cię kocham... 901 01:25:49,828 --> 01:25:50,996 Pięknie! 902 01:25:55,042 --> 01:25:56,919 Zabiłem Coltona Briggsa. 903 01:26:00,798 --> 01:26:02,424 Słyszysz, tatko? 904 01:26:02,508 --> 01:26:03,759 Zabiłem go! 905 01:26:14,228 --> 01:26:15,229 To ty... 906 01:26:18,858 --> 01:26:20,610 Ty jesteś potworem. 907 01:26:22,529 --> 01:26:24,281 Żadna z ciebie rodzina. 908 01:26:32,998 --> 01:26:34,208 Brooke... 909 01:26:36,001 --> 01:26:41,048 mama ci powie, co masz robić. 910 01:27:16,711 --> 01:27:18,170 Żyjesz? 911 01:27:24,427 --> 01:27:26,721 W bocznej alejce jest kolejny trup. 912 01:27:27,347 --> 01:27:28,681 W sumie cztery. 913 01:27:29,599 --> 01:27:31,309 Tego się spodziewałem. 914 01:27:32,060 --> 01:27:34,062 Zbierz ciała i wracamy. 915 01:27:37,482 --> 01:27:39,109 Zabiorą tatę do domu? 916 01:27:40,402 --> 01:27:41,737 Tak sądzę. 917 01:27:43,113 --> 01:27:44,406 Dziękuję. 918 01:27:48,452 --> 01:27:49,370 Szeryfie? 919 01:27:52,373 --> 01:27:53,708 Co im pan powie? 920 01:27:56,669 --> 01:28:00,173 Myślałem, żeby cię aresztować za to, co zrobiliście. 921 01:28:01,883 --> 01:28:07,639 Sędzia dowiedziałby się o tym, jak nas torturowaliście i zostawiliście na śmierć. 922 01:28:09,015 --> 01:28:13,770 Ale pewnie uznałby, że musiałaś słuchać taty 923 01:28:13,854 --> 01:28:17,816 zaślepionego szałem po śmierci żony, 924 01:28:19,026 --> 01:28:22,196 choć oboje wiemy, że to nie do końca tak. 925 01:28:23,572 --> 01:28:27,827 Ojca pochowano by jak przestępcę, 926 01:28:28,786 --> 01:28:32,916 a ty wróciłabyś do domu zająć się jego składem. 927 01:28:35,335 --> 01:28:38,004 Znaleźliśmy w knajpie sejf. 928 01:28:40,423 --> 01:28:43,051 Dobra robota, to wszystko. 929 01:28:48,432 --> 01:28:52,686 Ale może jednak powiem, że gdy się zjawiliście, 930 01:28:52,770 --> 01:28:57,775 opatrzyliście mojemu zastępcy ranę, tym samym ratując mu życie. 931 01:28:58,442 --> 01:29:01,737 Następnie wytropiliście zabójców twojej matki, 932 01:29:01,821 --> 01:29:06,159 a twój ojciec zginął podczas ich zatrzymania. 933 01:29:06,701 --> 01:29:09,788 Wówczas również wróciłabyś do domu. 934 01:29:09,871 --> 01:29:14,000 Skoro efekt byłby taki sam, 935 01:29:14,918 --> 01:29:19,673 wolę scenariusz, w którym dwunastolatka mnie nie więzi. 936 01:29:21,300 --> 01:29:25,804 I może przy okazji zapomnimy o sejfie. 937 01:29:27,890 --> 01:29:32,853 A tata zostałby bohaterem? 938 01:29:40,695 --> 01:29:43,031 W zamian za twoją dyskrecję. 939 01:29:45,784 --> 01:29:47,953 Czyli wszystko się zgadza. 940 01:29:48,453 --> 01:29:49,830 Załatwione. 941 01:29:50,914 --> 01:29:52,165 Szeryfie? 942 01:29:54,751 --> 01:29:56,754 Znalazł pan swojego konia? 943 01:29:56,837 --> 01:29:58,714 Przy wjeździe do miasta. 944 01:30:02,176 --> 01:30:03,886 Tak jak obiecał. 945 01:30:06,055 --> 01:30:08,057 Wracaj do domu. 946 01:30:08,891 --> 01:30:10,893 Zajmij się składem tatki. 947 01:30:24,991 --> 01:30:26,743 Słyszałeś, tatko? 948 01:30:28,120 --> 01:30:29,830 Będziesz bohaterem. 949 01:30:34,501 --> 01:30:36,378 Mama byłaby dumna. 950 01:30:53,563 --> 01:30:54,689 Maria? 951 01:30:57,943 --> 01:31:01,154 Przyniesiesz mi sakwy brata z knajpy? 952 01:31:02,990 --> 01:31:04,658 Pora wracać do domu. 67050

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.