All language subtitles for Lucifer.S05E16.AAC.MP4-Mobile

af Afrikaans
sq Albanian
am Amharic
ar Arabic
hy Armenian
az Azerbaijani
eu Basque
be Belarusian
bn Bengali
bs Bosnian
bg Bulgarian
ca Catalan
ceb Cebuano
ny Chichewa
zh-CN Chinese (Simplified)
zh-TW Chinese (Traditional)
co Corsican
hr Croatian Download
cs Czech
da Danish
nl Dutch
en English
eo Esperanto
et Estonian
tl Filipino
fi Finnish
fr French
fy Frisian
gl Galician
ka Georgian
de German
el Greek
gu Gujarati
ht Haitian Creole
ha Hausa
haw Hawaiian
iw Hebrew
hi Hindi
hmn Hmong
hu Hungarian
is Icelandic
ig Igbo
id Indonesian
ga Irish
it Italian
ja Japanese
jw Javanese
kn Kannada
kk Kazakh
km Khmer
ko Korean
ku Kurdish (Kurmanji)
ky Kyrgyz
lo Lao
la Latin
lv Latvian
lt Lithuanian
lb Luxembourgish
mk Macedonian
mg Malagasy
ms Malay
ml Malayalam
mt Maltese
mi Maori
mr Marathi
mn Mongolian
my Myanmar (Burmese)
ne Nepali
no Norwegian
ps Pashto
fa Persian
pl Polish
pt Portuguese
pa Punjabi
ro Romanian
ru Russian
sm Samoan
gd Scots Gaelic
sr Serbian
st Sesotho
sn Shona
sd Sindhi
si Sinhala
sk Slovak
sl Slovenian
so Somali
es Spanish
su Sundanese
sw Swahili
sv Swedish
tg Tajik
ta Tamil
te Telugu
th Thai
tr Turkish
uk Ukrainian
ur Urdu
uz Uzbek
vi Vietnamese
cy Welsh
xh Xhosa
yi Yiddish
yo Yoruba
zu Zulu
or Odia (Oriya)
rw Kinyarwanda
tk Turkmen
tt Tatar
ug Uyghur
Would you like to inspect the original subtitles? These are the user uploaded subtitles that are being translated: 1 00:01:12,823 --> 00:01:16,410 - Hej, Johnny musi się wysikać! - Nie ma mowy. Zamknij się! 2 00:01:17,661 --> 00:01:18,579 On sika! 3 00:01:18,662 --> 00:01:20,497 Johnny sika na siedzenie! 4 00:01:23,625 --> 00:01:24,751 Cholera, Johnny! 5 00:01:27,921 --> 00:01:29,506 Naprawdę? Co z tobą? 6 00:02:50,003 --> 00:02:52,506 Zawsze chciałem wiedzieć, czemu fortepian. 7 00:02:53,090 --> 00:02:55,884 Niby jesteś awangardowy. Gitara byłaby bardziej… 8 00:02:56,426 --> 00:02:59,888 Hej! Lucyferze… 9 00:02:59,971 --> 00:03:01,598 Nie chcę się z tobą bić. 10 00:03:01,682 --> 00:03:03,600 A ja z pewnością chcę! 11 00:03:04,935 --> 00:03:10,691 Co by się wtedy stało z tymi biednymi, kruchymi ludźmi, drogi braciszku? 12 00:03:16,780 --> 00:03:18,323 Wszystko w porządku! 13 00:03:18,407 --> 00:03:20,117 To tylko braterska sprzeczka. 14 00:03:21,493 --> 00:03:23,495 To nic takiego. Muzyka. 15 00:03:24,663 --> 00:03:28,625 Poza tym o co tu walczyć? 16 00:03:28,709 --> 00:03:29,876 Już wygrałem. 17 00:03:30,627 --> 00:03:32,421 Złożyłem płonący miecz. 18 00:03:32,504 --> 00:03:36,091 Dzięki niemu i moim urokom osobistym, rzecz jasna, 19 00:03:36,174 --> 00:03:38,593 mam większość aniołów po swojej stronie. 20 00:03:38,677 --> 00:03:40,262 Ale jednak tu jesteś. 21 00:03:41,012 --> 00:03:41,847 Dlaczego? 22 00:03:41,930 --> 00:03:43,724 Żeby uniknąć rozlewu krwi. 23 00:03:44,641 --> 00:03:47,519 By chronić nasze rodzeństwo. By zawrzeć pokój. 24 00:03:49,730 --> 00:03:52,482 Mam dla ciebie ofertę. 25 00:03:53,942 --> 00:03:56,111 Nie masz mi nic do zaoferowania. 26 00:03:59,573 --> 00:04:00,615 A tron? 27 00:04:03,577 --> 00:04:05,662 Oferujesz mi moją dawną pracę? 28 00:04:06,538 --> 00:04:08,623 Ja biorę niebo. Ty bierzesz piekło. 29 00:04:09,207 --> 00:04:11,084 To nawet trochę poetyckie. 30 00:04:11,168 --> 00:04:15,505 I pozwolę ci tam rządzić, jak tylko zechcesz. 31 00:04:15,589 --> 00:04:17,466 Rany, dzięki, brachu. 32 00:04:18,216 --> 00:04:20,218 Już byłem, widziałem, spróbowałem. 33 00:04:21,553 --> 00:04:23,680 Ale nie powiedziałem ci najlepszego. 34 00:04:24,473 --> 00:04:26,767 Chloe będzie tam z tobą. 35 00:04:27,809 --> 00:04:30,145 Będziecie mieli szczęśliwe zakończenie. 36 00:04:30,228 --> 00:04:32,898 O czym ty mówisz? To niemożliwe. 37 00:04:33,815 --> 00:04:35,025 Nawet jako Bóg 38 00:04:35,108 --> 00:04:38,028 nie możesz sprawić, by jej dusza poszła do piekła. 39 00:04:38,111 --> 00:04:40,322 Tam prowadzi jedynie poczucie winy. 40 00:04:40,405 --> 00:04:41,406 Dokładnie. 41 00:04:42,908 --> 00:04:43,742 Zastanów się. 42 00:04:44,284 --> 00:04:48,830 Ojciec jej dziecka zmarł podczas śledztwa, które prowadził zamiast niej. 43 00:04:53,126 --> 00:04:54,795 To wszystko to twoja robota? 44 00:04:55,754 --> 00:04:58,256 - Kazałeś im zabrać Daniela? - Nie. 45 00:04:58,340 --> 00:05:01,259 To był tylko szczęśliwy przypadek. 46 00:05:01,343 --> 00:05:03,553 Ale kiedy powiedzieli mi, że go mają, 47 00:05:04,304 --> 00:05:07,432 zrozumiałem, że mam świetną okazję. 48 00:05:08,016 --> 00:05:08,850 Więc… 49 00:05:09,726 --> 00:05:12,562 kazałeś im zabić Dana? 50 00:05:12,646 --> 00:05:13,563 Nie ma za co. 51 00:05:18,151 --> 00:05:21,279 - Spokojnie, bracie. - Dan jest przez ciebie w piekle! 52 00:05:21,363 --> 00:05:25,992 Właściwie to przez własne poczucie winy, którego dawno powinien był się pozbyć. 53 00:05:27,744 --> 00:05:29,913 Zapomnij o przeszłości. 54 00:05:29,996 --> 00:05:31,998 Skup się na przyszłości. 55 00:05:32,082 --> 00:05:33,750 Na twojej przyszłości. 56 00:05:34,709 --> 00:05:35,752 Z Chloe. 57 00:05:45,470 --> 00:05:48,098 Potrzebujesz czasu do namysłu. Rozumiem. 58 00:05:48,181 --> 00:05:52,102 Ale, dla twojej wiadomości, głosowanie odbędzie się jutro. 59 00:05:52,185 --> 00:05:54,729 Organizuję je na ziemi, żebyś mógł przyjść. 60 00:05:54,813 --> 00:05:57,691 No wiesz, bo przecież jesteś wygnany z nieba 61 00:05:57,774 --> 00:06:00,527 i byłbyś natychmiast spopielony, gdybyś wrócił. 62 00:06:00,610 --> 00:06:01,528 Chociaż… 63 00:06:02,529 --> 00:06:04,072 fajnie byłoby to zobaczyć. 64 00:06:05,824 --> 00:06:06,741 Bracie. 65 00:06:08,451 --> 00:06:11,663 Oferuję ci szansę na szczęśliwe zakończenie. 66 00:06:13,540 --> 00:06:15,333 Mam nadzieję, że skorzystasz. 67 00:06:44,446 --> 00:06:45,280 Linda. 68 00:06:50,994 --> 00:06:51,953 Widzisz? 69 00:06:52,579 --> 00:06:54,539 Do tego prowadzi troska o innych. 70 00:06:54,623 --> 00:06:58,043 Do idiotycznych emocji nad rupieciami. 71 00:06:58,585 --> 00:07:03,423 Możemy już odpuścić to emocjonalne gówno i skończyć pakowanie? 72 00:07:24,569 --> 00:07:25,570 Maze. 73 00:07:26,780 --> 00:07:28,531 Wszystko będzie dobrze. 74 00:07:30,700 --> 00:07:31,660 Co to jest? 75 00:07:33,745 --> 00:07:35,455 To ta koszulka, którą Dan… 76 00:07:37,207 --> 00:07:40,335 musiał ukraść Chloe po tym, jak go znokautowałam 77 00:07:40,418 --> 00:07:43,421 i porzuciłam nagiego w jej domu. 78 00:07:46,216 --> 00:07:51,429 Nadal nie wiem, jak się w nią wcisnął. 79 00:07:58,770 --> 00:07:59,688 Tęsknię za nim. 80 00:08:00,313 --> 00:08:01,272 Maze. 81 00:08:03,066 --> 00:08:04,109 Już dobrze. 82 00:08:07,612 --> 00:08:08,446 Już dobrze. 83 00:08:09,781 --> 00:08:10,824 Już dobrze. 84 00:08:12,659 --> 00:08:13,702 Dobrze. 85 00:08:14,327 --> 00:08:15,704 To prawda. 86 00:08:17,247 --> 00:08:21,084 To prawda, że gdy zależy ci na ludziach… 87 00:08:22,669 --> 00:08:25,547 czasem musisz przeżywać ból i stratę. 88 00:08:27,757 --> 00:08:29,634 Ale taka jest cena radości. 89 00:08:31,261 --> 00:08:32,679 To prawda, Mazikeen. 90 00:08:33,930 --> 00:08:37,809 Aby nie czuć teraz smutku, musielibyśmy nigdy nie spotkać Dana. 91 00:08:38,768 --> 00:08:41,730 Nie chciałabyś tego. Nikt z nas by tego nie chciał. 92 00:08:45,525 --> 00:08:47,777 Jak wtedy… 93 00:08:49,195 --> 00:08:51,031 kiedy Dan i ja 94 00:08:51,531 --> 00:08:53,908 zmiażdżyliśmy razem gang uliczny. 95 00:08:56,786 --> 00:08:57,996 To było piękne. 96 00:09:03,126 --> 00:09:04,085 Dokładnie. 97 00:09:04,169 --> 00:09:06,588 A pamięć… 98 00:09:09,674 --> 00:09:11,384 takich słodkich chwil… 99 00:09:13,053 --> 00:09:15,096 pomaga uleczyć ból. 100 00:09:19,642 --> 00:09:21,186 Bo uwierz mi… 101 00:09:23,772 --> 00:09:25,023 brak miłości 102 00:09:25,940 --> 00:09:28,359 jest dużo gorszy niż jej strata. 103 00:09:44,167 --> 00:09:46,419 Dziękuję, że przyszłaś, pani detektyw. 104 00:09:47,003 --> 00:09:47,837 Jasne. 105 00:09:48,588 --> 00:09:49,464 Jak Trixie? 106 00:09:50,757 --> 00:09:53,259 No wiesz… 107 00:09:53,343 --> 00:09:55,386 Jest z moją mamą i rodzicami Dana. 108 00:09:56,137 --> 00:09:57,388 To silna dziewczynka, 109 00:09:57,472 --> 00:10:00,350 tyle że teraz musi być jeszcze silniejsza. 110 00:10:02,060 --> 00:10:04,771 Wiem, że to ty prosiłeś, żebym przyszła, 111 00:10:04,854 --> 00:10:08,733 ale pierwsza chcę coś z siebie wyrzucić. 112 00:10:10,485 --> 00:10:13,154 Ta nasza kłótnia tamtej nocy… 113 00:10:14,948 --> 00:10:19,828 Oboje byliśmy zestresowani i rozemocjonowani i… 114 00:10:19,911 --> 00:10:21,788 Miałaś rację. 115 00:10:22,956 --> 00:10:27,043 Powiedziałaś coś, do czego sam nie umiałem się przyznać. 116 00:10:27,127 --> 00:10:29,671 Chciałem być Bogiem z niewłaściwych powodów. 117 00:10:31,214 --> 00:10:35,260 Ale teraz wiem, dlaczego muszę być Bogiem. 118 00:10:37,220 --> 00:10:38,388 Z powodu Dana. 119 00:10:39,430 --> 00:10:40,431 Co to znaczy? 120 00:10:42,142 --> 00:10:43,977 Proszę, usiądź. 121 00:10:52,485 --> 00:10:53,319 Więc… 122 00:10:54,445 --> 00:10:55,280 Dan… 123 00:10:56,156 --> 00:10:57,198 Śmierć Dana… 124 00:10:59,951 --> 00:11:02,287 To wszystko jest winą Michała. 125 00:11:02,871 --> 00:11:05,456 Składa płonący miecz, by wygrać wojnę. 126 00:11:05,540 --> 00:11:07,125 Dlatego zabili Dana? 127 00:11:07,709 --> 00:11:09,460 Żebyśmy się nie dowiedzieli? 128 00:11:10,378 --> 00:11:11,379 Nie. 129 00:11:12,547 --> 00:11:13,715 Nie. 130 00:11:13,798 --> 00:11:15,675 Michał zabił Dana, 131 00:11:16,509 --> 00:11:18,428 żebyś poczuła się winna. 132 00:11:19,888 --> 00:11:22,807 Żebyś po śmierci poszła do piekła. 133 00:11:23,391 --> 00:11:27,103 Pokrętne przekupstwo, żebym ja tam wrócił jak grzeczny diabełek. 134 00:11:28,855 --> 00:11:30,023 Nawet nie wiem… 135 00:11:31,399 --> 00:11:33,193 co mam zrobić z tą informacją! 136 00:11:33,276 --> 00:11:34,777 Nie możesz temu ulec. 137 00:11:35,653 --> 00:11:36,988 To manipulacja. 138 00:11:37,071 --> 00:11:39,490 Nie wolno ci mieć poczucia winny. 139 00:11:42,368 --> 00:11:44,078 Jasne. Tak. 140 00:11:44,162 --> 00:11:46,497 Pstryknę palcami i przestanę czuć winę. 141 00:11:46,581 --> 00:11:48,458 - Mówię poważnie. - Ja też. 142 00:11:48,541 --> 00:11:51,252 Emocje tak nie działają, Lucyferze. 143 00:11:52,670 --> 00:11:55,715 Udowodnij, że się mylę. Śmiało! No już! 144 00:11:57,383 --> 00:11:58,426 Czuj się godny! 145 00:12:01,262 --> 00:12:03,514 Albo wiesz co? Nie, to jest lepsze. 146 00:12:07,227 --> 00:12:08,686 Stań się wrażliwy. 147 00:12:15,902 --> 00:12:18,571 - Łatwo się mówi, co? - To nie to samo. 148 00:12:19,781 --> 00:12:22,909 Nie damy Michałowi wygrać, a ty nie skończysz jak Dan. 149 00:12:22,992 --> 00:12:24,535 O czym ty mówisz? 150 00:12:24,619 --> 00:12:25,870 Dan jest w niebie. 151 00:12:35,713 --> 00:12:36,631 Lucyf… 152 00:12:38,883 --> 00:12:40,260 Gdzie jest teraz Dan? 153 00:12:42,929 --> 00:12:45,390 - Gdzie on jest? - Nie każ mi tego mówić. 154 00:12:47,058 --> 00:12:47,892 Gdzie on jest? 155 00:12:50,561 --> 00:12:51,437 Kto tam? 156 00:12:52,272 --> 00:12:53,356 Michał? 157 00:12:54,107 --> 00:12:55,149 Remiel? 158 00:12:55,233 --> 00:12:56,109 Lucyfer. 159 00:12:57,110 --> 00:12:58,444 Remi! 160 00:13:10,164 --> 00:13:11,374 Ona nie żyje. 161 00:13:12,250 --> 00:13:13,710 O mój Boże. 162 00:13:17,422 --> 00:13:21,509 Michał dowiedział się, że jest szpiegiem i zabił ją płonącym mieczem. 163 00:13:22,677 --> 00:13:25,763 Czy na mieczu są prawdziwe płomienie? 164 00:13:25,847 --> 00:13:29,767 To nie jest dobry moment na poznawanie niebiańskich zasad, 165 00:13:29,851 --> 00:13:33,563 ale tak, miecz ma płomienie. To ma sens. Nie roztrząsaj tego. 166 00:13:33,646 --> 00:13:37,191 Pytam tylko dlatego, że wokół rany nie ma śladów poparzenia. 167 00:13:37,275 --> 00:13:39,777 Michał zabił ją czymś, co nie płonęło. 168 00:13:40,445 --> 00:13:42,655 Więc użył samego sztyletu Azrael. 169 00:13:44,282 --> 00:13:47,285 Kiedy się z nim widziałem, powiedział, że ma miecz. 170 00:13:47,827 --> 00:13:52,540 Gdyby tak było, użyłby go, żeby się popisać, co znaczy, że blefuje. 171 00:13:52,623 --> 00:13:54,250 Nie znalazł tej części. 172 00:13:54,334 --> 00:13:57,545 Nie wiemy, gdzie jest. Szuka mu jej armia aniołów. 173 00:13:58,129 --> 00:14:00,381 Może Remiel odkryła, gdzie jest. 174 00:14:00,465 --> 00:14:02,592 Myślisz, że przyszła nam powiedzieć? 175 00:14:03,426 --> 00:14:04,302 Nie wiem. 176 00:14:08,056 --> 00:14:09,349 Nie wiem. To… 177 00:14:10,391 --> 00:14:11,434 To może być trop. 178 00:14:12,435 --> 00:14:17,065 Wiem, że o dużo proszę, ale potrzebuję detektywa po raz ostatni. 179 00:14:17,648 --> 00:14:18,775 Potrzebuję pomocy. 180 00:14:18,858 --> 00:14:20,193 Oczywiście. 181 00:14:22,028 --> 00:14:26,324 Może nie umiem kontrolować poczucia winy, ale potrafię ukierunkować gniew. 182 00:14:26,407 --> 00:14:27,784 Załatwmy tego drania. 183 00:14:48,012 --> 00:14:49,639 Hej tam, na wysokościach. 184 00:14:51,599 --> 00:14:53,309 Zabrałeś dobrego człowieka. 185 00:14:55,561 --> 00:14:56,646 Cieszę się, 186 00:14:57,647 --> 00:15:00,149 że jest teraz z tobą, ale… 187 00:15:01,901 --> 00:15:03,236 tęsknię za nim. 188 00:15:04,529 --> 00:15:05,863 Bardzo za nim tęsknię. 189 00:15:15,331 --> 00:15:17,083 Wiem, że masz dużo na głowie… 190 00:15:18,209 --> 00:15:19,043 i… 191 00:15:20,211 --> 00:15:25,299 wiem, że ciemność rozjaśnia światło i w ogóle, ale… 192 00:15:27,009 --> 00:15:28,803 jest teraz mega ciemno… 193 00:15:30,763 --> 00:15:33,141 i trudno mi zobaczyć cokolwiek. 194 00:15:36,602 --> 00:15:38,062 Czuję się, 195 00:15:39,522 --> 00:15:41,149 jakby już cię tam nie było. 196 00:15:44,861 --> 00:15:45,820 Ale… 197 00:15:46,904 --> 00:15:49,115 wiem, że to zupełnie niemożliwe. 198 00:15:50,700 --> 00:15:51,576 Dlatego… 199 00:15:52,910 --> 00:15:54,454 byłabym wdzięczna, 200 00:15:56,664 --> 00:15:58,249 gdybyś wskazał mi drogę. 201 00:15:58,916 --> 00:16:04,839 Albo przynajmniej popchnął mnie w odpowiednim kierunku. 202 00:16:04,922 --> 00:16:05,923 Albo… 203 00:16:07,300 --> 00:16:12,138 Po prostu daj mi jakiś znak. 204 00:16:12,972 --> 00:16:15,641 Daj mi znać, że jestem tam, gdzie mam być. 205 00:16:15,725 --> 00:16:17,268 Tam, gdzie potrzebuję być. 206 00:16:18,060 --> 00:16:19,353 - Hej. - Tak? 207 00:16:19,437 --> 00:16:20,813 Dzięki Bogu, że jesteś. 208 00:16:21,397 --> 00:16:22,690 Potrzebujemy pomocy. 209 00:16:22,773 --> 00:16:24,650 - Zaraz wracam. - Dobrze. 210 00:16:24,734 --> 00:16:25,735 - Dobrze? - Tak. 211 00:16:29,822 --> 00:16:30,656 Dzięki. 212 00:16:36,037 --> 00:16:38,372 Sprawdzę kolejną próbkę spektrometrem. 213 00:16:38,456 --> 00:16:41,417 - Dlaczego? - Bo to tutaj nie ma sensu. 214 00:16:42,001 --> 00:16:43,794 Według raportu to drożdże. 215 00:16:43,878 --> 00:16:45,630 Remiel uwielbiała jacuzzi. 216 00:16:45,713 --> 00:16:47,173 Drożdże, to dziwne. 217 00:16:47,840 --> 00:16:48,799 Daj mi chwilę. 218 00:16:51,677 --> 00:16:52,595 No dobrze. 219 00:16:53,387 --> 00:16:57,225 Wiem, że chciałeś, bym tylko sprawdziła, co jest na piórze, ale… 220 00:16:58,726 --> 00:17:01,729 przecież nie mogę tego robić bezmyślnie. 221 00:17:03,231 --> 00:17:05,316 Chyba wiem, o co chodzi, Lucyferze. 222 00:17:06,150 --> 00:17:07,693 Wiesz? 223 00:17:08,402 --> 00:17:09,278 No weź. 224 00:17:10,238 --> 00:17:12,907 Ogromniaste, tajemnicze pióro? 225 00:17:12,990 --> 00:17:14,700 Potajemne śledztwo? 226 00:17:16,410 --> 00:17:19,622 Lucyferze, musisz wiedzieć, że możesz mi zaufać. 227 00:17:21,666 --> 00:17:22,792 Powiedz mi prawdę. 228 00:17:25,336 --> 00:17:27,588 Przejechałeś samochodem emu, prawda? 229 00:17:29,298 --> 00:17:31,050 - Chyba to mam. - Nie wierzę. 230 00:17:31,133 --> 00:17:33,886 Mają dwa metry i żyją w Australii. Przejechał… 231 00:17:35,805 --> 00:17:39,433 - Dam wam chwilę. - Tak, dziękuję, panno Lopez. 232 00:17:42,937 --> 00:17:47,191 Pamiętasz TJ Rossa, pasera, który miał naszyjnik Amenadiela? 233 00:17:47,275 --> 00:17:50,361 Cherlaka, który rzucił mną jak Angry Bird? Pamiętam. 234 00:17:50,486 --> 00:17:53,990 Sprawdziłam miejsca, w których prowadził interesy. 235 00:17:54,073 --> 00:17:56,200 Jednym z nich był opuszczony browar. 236 00:17:56,284 --> 00:17:57,952 Miejsce pełne drożdży. 237 00:17:58,035 --> 00:18:00,288 Może Remiel chciała nam to powiedzieć, 238 00:18:00,371 --> 00:18:01,622 ale Michał ją dorwał? 239 00:18:01,706 --> 00:18:05,167 - Może znajdziemy TJ przed Michałem? - Minęło kilka godzin. 240 00:18:05,251 --> 00:18:07,128 Zobaczymy. Musimy spróbować. 241 00:18:07,211 --> 00:18:10,172 A jeśli ktoś z twojego rodzeństwa czeka tam na nas? 242 00:18:11,757 --> 00:18:12,800 Panna Lopez. 243 00:18:14,176 --> 00:18:15,011 Tak? 244 00:18:16,470 --> 00:18:19,390 Mógłbym cię poprosić o ostatnią już przysługę? 245 00:18:19,974 --> 00:18:21,017 Na stówę. 246 00:18:21,767 --> 00:18:22,893 Czego potrzebujesz? 247 00:18:44,790 --> 00:18:47,209 NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ SPOTKANIA W 4 OCZY 248 00:18:52,214 --> 00:18:53,049 Cześć. 249 00:18:56,260 --> 00:18:58,804 Ja… czekam na kogoś. 250 00:18:59,597 --> 00:19:00,431 No wiem. 251 00:19:01,349 --> 00:19:03,517 Czekasz na mnie. Jestem Steve. 252 00:19:08,272 --> 00:19:09,690 No tak. 253 00:19:11,192 --> 00:19:14,153 To wyjaśnia, dlaczego chciał się spotkać w Luksie. 254 00:19:15,905 --> 00:19:19,617 I dlaczego podobało mi się jego pokręcone poczucie humoru. 255 00:19:21,118 --> 00:19:23,704 Więc już chodzisz na randki? Super. 256 00:19:23,788 --> 00:19:24,872 Poważnie? 257 00:19:24,955 --> 00:19:26,999 Zerwałaś ze mną, Maze. 258 00:19:27,625 --> 00:19:32,171 - Poza tym jesteś Steve’em, więc… - Nie wiedziałaś tego. 259 00:19:32,254 --> 00:19:35,007 - Ja… - Nieważne. Chodzi o to… 260 00:19:39,512 --> 00:19:40,763 że przemyślałam to 261 00:19:41,764 --> 00:19:44,100 i zdecydowałam. 262 00:19:48,646 --> 00:19:50,064 Nie obchodzi mnie, czy umrzesz. 263 00:19:54,193 --> 00:19:56,779 To najsłodsza rzecz, jaką mi powiedziano. 264 00:19:59,323 --> 00:20:00,157 Czekaj. 265 00:20:00,866 --> 00:20:03,119 Tak dla pewności. 266 00:20:03,202 --> 00:20:05,496 To znaczy, że chcesz ze mną być, tak? 267 00:20:08,499 --> 00:20:11,043 Aż lata pokażą się na twojej twarzy… 268 00:20:12,878 --> 00:20:14,714 a moje najlepsze dni przeminą. 269 00:20:16,132 --> 00:20:17,007 Tak. 270 00:20:38,320 --> 00:20:42,533 TJ, zadziorny z ciebie człowiek, co? 271 00:20:42,616 --> 00:20:43,993 Nareszcie! Pomóż nam. 272 00:20:44,076 --> 00:20:45,995 Ten karaluch nie chce puścić! 273 00:20:46,078 --> 00:20:47,788 TJ. 274 00:20:47,872 --> 00:20:51,459 Puść naszyjnik, jeśli wiesz, co dla ciebie dobre. 275 00:20:51,542 --> 00:20:53,878 Po moim trupie! 276 00:20:56,297 --> 00:20:59,341 Wiesz, ten człowiek ma rację. 277 00:21:00,217 --> 00:21:01,802 Ojca już nie ma, 278 00:21:01,886 --> 00:21:05,306 czyli zakaz zabijania ludzi zniknął razem z nim. 279 00:21:05,931 --> 00:21:09,393 Jeśli unicestwisz tę bezwartościową duszę… 280 00:21:09,477 --> 00:21:11,854 Będę miał wszystko, czego chcę. 281 00:21:25,409 --> 00:21:26,243 Michale? 282 00:21:28,078 --> 00:21:31,373 Przykro mi, ale nie mogę. 283 00:21:36,378 --> 00:21:41,217 Choć panna Lopez przebrała mnie doskonale, nie dorównam bliźniakowi w matactwie. 284 00:21:41,300 --> 00:21:42,301 Lucyfer! 285 00:21:44,553 --> 00:21:45,721 Do dzieła. 286 00:21:52,478 --> 00:21:53,312 Cóż. 287 00:21:54,814 --> 00:21:55,648 Obrzydliwe, 288 00:21:56,857 --> 00:21:59,777 ale bycie Bogiem wymaga silnego żołądka. 289 00:22:00,528 --> 00:22:01,779 Takiego chcecie Boga? 290 00:22:02,321 --> 00:22:05,324 Boga, który zabija niewinnych dla własnych korzyści? 291 00:22:05,866 --> 00:22:07,952 To ludzie są samolubni! 292 00:22:08,035 --> 00:22:09,078 To zwierzęta. 293 00:22:09,703 --> 00:22:10,579 Nie liczą się. 294 00:22:11,539 --> 00:22:13,415 A Remiel? A nasza siostra? 295 00:22:13,499 --> 00:22:15,626 Liczy się, że Michał ją zamordował? 296 00:22:15,709 --> 00:22:16,794 To niemożliwe. 297 00:22:19,588 --> 00:22:20,422 Michale? 298 00:22:23,133 --> 00:22:24,760 Zrobiłem, co musiałem. 299 00:22:25,719 --> 00:22:28,430 Czasem trzeba coś poświęcić dla wyższego dobra. 300 00:22:28,514 --> 00:22:31,600 Ciężko głowie, która nosi koronę. I takie tam. 301 00:22:36,856 --> 00:22:38,983 Spójrzmy. Cześć, Chloe. 302 00:22:39,567 --> 00:22:41,986 Wiesz, że kule mnie nie krzywdzą? 303 00:22:43,779 --> 00:22:45,573 Nie próbowałam cię skrzywdzić. 304 00:22:47,491 --> 00:22:49,577 Odwracałam twoją uwagę. 305 00:22:59,503 --> 00:23:01,088 No dobrze. Patrz. 306 00:23:02,756 --> 00:23:03,799 Gotów? 307 00:23:05,259 --> 00:23:06,427 Dobra. 308 00:23:09,138 --> 00:23:09,972 Widziałeś? 309 00:23:12,433 --> 00:23:14,476 - Widziałeś to? - Znaczy… 310 00:23:14,560 --> 00:23:17,271 Ciągle upada, Amenadielu. 311 00:23:17,354 --> 00:23:20,190 Dwa razy częściej niż inne dzieci w jego grupie. 312 00:23:20,274 --> 00:23:21,400 Więc taka jedna 313 00:23:21,483 --> 00:23:25,696 terapeutka zajęciowa/mama/influencerka, którą obserwuję na Instagramie 314 00:23:25,779 --> 00:23:27,865 i która sponsoruje bloga, mówi, że… 315 00:23:27,948 --> 00:23:33,203 Lindo, może powinniśmy pozwolić Charliemu, żeby sobie sam z tym poradził? 316 00:23:33,287 --> 00:23:36,707 Czyli powinniśmy pozwolić mu się krzywdzić? 317 00:23:37,750 --> 00:23:39,293 Chyba tego nie potrafię. 318 00:23:39,376 --> 00:23:41,295 Jak ty możesz na to pozwolić? 319 00:23:41,378 --> 00:23:43,881 Nie zapisujemy go na walki w klatce. 320 00:23:44,590 --> 00:23:47,927 Ludzie uczą się, upadając. Ja też się tak uczyłem. 321 00:23:48,510 --> 00:23:54,600 Straciłem moje skrzydła i moce. Upadałem raz za razem. 322 00:23:55,476 --> 00:23:56,310 I wiesz co? 323 00:23:56,852 --> 00:23:58,062 Wstawanie z kolan… 324 00:24:01,148 --> 00:24:05,069 było najbardziej wzmacniającym doświadczeniem mojego życia. 325 00:24:07,071 --> 00:24:08,030 No tak. 326 00:24:08,113 --> 00:24:09,031 Zacznę tabelkę. 327 00:24:09,615 --> 00:24:14,286 Zapiszę każdy upadek, żeby zobaczyć, czy jest jakiś wzorzec. 328 00:24:14,370 --> 00:24:17,706 Potem zapytam mamę-influencerkę, czy ma jakieś pomysły. 329 00:24:18,415 --> 00:24:19,416 Jasne. 330 00:24:21,085 --> 00:24:22,086 Halo? 331 00:24:29,051 --> 00:24:29,927 Co? 332 00:24:31,178 --> 00:24:32,012 Nie. 333 00:24:36,684 --> 00:24:38,185 Amenadielu, co się stało? 334 00:25:02,876 --> 00:25:05,004 Nie mogę uwierzyć, że Remi odeszła. 335 00:25:06,296 --> 00:25:07,172 Ona… 336 00:25:08,924 --> 00:25:11,802 umarła, jak chciała. Umarła jako wojowniczka. 337 00:25:11,885 --> 00:25:14,555 Nieważne, jak umarła. I tak nie żyje! 338 00:25:14,638 --> 00:25:16,682 Tata i jego tajemnicze plany. 339 00:25:17,182 --> 00:25:21,854 Gdyby tylko wybrał następcę, Remiel by żyła, a Dan nie byłby w piekle. 340 00:25:22,438 --> 00:25:26,358 Ojciec chciał, żebyśmy znaleźli własną drogę. 341 00:25:26,442 --> 00:25:27,735 Nawet kosztem życia? 342 00:25:27,818 --> 00:25:28,652 Tak. 343 00:25:30,696 --> 00:25:31,697 Tak, Lucku. 344 00:25:33,532 --> 00:25:35,993 Jeśli chcesz latać, musisz ryzykować upadek. 345 00:25:37,619 --> 00:25:39,079 Tata w nas wierzył, 346 00:25:39,204 --> 00:25:40,998 dlatego dał nam wybór. 347 00:25:41,081 --> 00:25:42,416 Nie powinien był. 348 00:25:42,499 --> 00:25:47,046 Miałem wybór, by ocalić wszystko i wszystkich, na których mi zależy. 349 00:25:47,129 --> 00:25:47,963 Źle wybrałem. 350 00:25:48,047 --> 00:25:49,923 Michał będzie Bogiem, 351 00:25:50,007 --> 00:25:53,343 bo nie miałem jaj, by zabić nędznego pasera, 352 00:25:53,427 --> 00:25:55,137 który i tak za chwilę zginął. 353 00:25:55,637 --> 00:25:59,349 A teraz kto wie, ilu innych ludzi zginie przez moje… 354 00:26:01,268 --> 00:26:02,102 tchórzostwo? 355 00:26:02,186 --> 00:26:05,189 Ocalenie życia nie jest tchórzostwem. 356 00:26:05,272 --> 00:26:09,443 Walka o czyjąkolwiek duszę to nie tchórzostwo. 357 00:26:10,277 --> 00:26:12,738 Jesteśmy to winni Remiel i Danowi. 358 00:26:12,821 --> 00:26:15,365 To my wciąż żyjemy. 359 00:26:16,366 --> 00:26:18,577 To my musimy walczyć. 360 00:26:19,161 --> 00:26:24,333 W twoim przypadku metaforycznie, bo nasze rodzeństwo jest niezniszczalne. 361 00:26:24,416 --> 00:26:27,419 - Jesteś bezsilna wobec nich. - Nie będzie bezsilna. 362 00:26:29,713 --> 00:26:30,756 Masz. 363 00:26:30,839 --> 00:26:31,882 Weź go. 364 00:26:35,511 --> 00:26:36,762 Dziękuję, Maze. 365 00:26:36,845 --> 00:26:40,516 Nie wiem tylko, jak się nim posługiwać. 366 00:26:41,100 --> 00:26:43,477 Nie szkodzi. Mam sposób. 367 00:26:44,645 --> 00:26:45,938 Nie będziesz walczyć! 368 00:26:46,021 --> 00:26:49,149 Dan zginął przeze mnie, Lucyferze. 369 00:26:49,233 --> 00:26:50,192 Będę walczyć. 370 00:26:50,275 --> 00:26:51,735 Nie będziesz… 371 00:26:51,819 --> 00:26:52,820 Będę walczyć! 372 00:26:57,741 --> 00:26:58,575 Zgoda. 373 00:27:00,160 --> 00:27:02,955 Ale nawet z tuzinem demonicznych ostrzy 374 00:27:03,038 --> 00:27:06,500 nadal jest nas czworo przeciwko armii aniołów. Dosłownie. 375 00:27:06,583 --> 00:27:09,586 Chyba mam pomysł, jak zdobyć naszą własną armię. 376 00:27:12,798 --> 00:27:14,049 Chyba nie myślisz… 377 00:27:14,133 --> 00:27:15,759 To nasza najlepsza szansa. 378 00:27:16,552 --> 00:27:17,594 Co sądzisz, Maze? 379 00:27:17,678 --> 00:27:19,263 Wchodzę w to. 380 00:27:19,847 --> 00:27:21,223 Zabijmy trochę aniołów. 381 00:27:21,306 --> 00:27:22,766 Nie, Mazikeen! 382 00:27:23,350 --> 00:27:26,186 Jeśli mamy to zrobić, nie będzie zabijania. 383 00:27:26,854 --> 00:27:27,855 To nasza rodzina. 384 00:27:27,938 --> 00:27:29,523 Zwiążesz nam ręce za plecami? 385 00:27:30,566 --> 00:27:32,317 Stoczymy wojnę jak banda tchórzy? 386 00:27:32,401 --> 00:27:34,194 Nie jest tchórzostwem 387 00:27:35,571 --> 00:27:37,364 ocalenie czyjegokolwiek życia. 388 00:27:42,661 --> 00:27:43,787 Zgoda. Jak chcesz. 389 00:27:44,496 --> 00:27:46,248 Przynajmniej zginiemy razem. 390 00:27:47,166 --> 00:27:48,709 Czerpiąc z tego optymizmu… 391 00:27:49,543 --> 00:27:51,670 Tata dał nam moc wyboru. 392 00:27:51,753 --> 00:27:55,299 Dokonajmy więc ostatniego, spektakularnie złego wyboru. 393 00:28:17,863 --> 00:28:20,657 KOLOSEUM W LOS ANGELES 394 00:28:33,128 --> 00:28:35,589 Więc tutaj chce przeprowadzić głosowanie. 395 00:28:35,672 --> 00:28:37,424 Osobliwe miejsce. 396 00:28:37,507 --> 00:28:39,176 Jeśli to coś warte, 397 00:28:40,010 --> 00:28:42,346 nie chciałbym tego robić z nikim innym. 398 00:28:48,227 --> 00:28:49,061 Gdzie Maze? 399 00:28:49,144 --> 00:28:50,646 A nasze posiłki? 400 00:28:50,729 --> 00:28:53,523 To potrwa dłużej, niż się spodziewaliśmy. 401 00:28:55,859 --> 00:28:58,528 No tak. Czyli musimy grać na zwłokę. 402 00:29:10,040 --> 00:29:12,292 Rzeczywiście. Rodzinna sprawa. 403 00:29:12,376 --> 00:29:15,379 Jednak przyszedłeś. No proszę. 404 00:29:16,380 --> 00:29:18,507 Gotowy ugiąć kolano, bracie? 405 00:29:19,800 --> 00:29:21,510 Tak, Michale, my… 406 00:29:23,929 --> 00:29:26,098 Akceptujemy cię jako naszego nowego Boga. 407 00:29:26,181 --> 00:29:27,557 Naprawdę? 408 00:29:29,184 --> 00:29:30,727 Chcę to usłyszeć od niego. 409 00:29:31,561 --> 00:29:32,938 Tego, który nie kłamie. 410 00:29:33,522 --> 00:29:35,023 Oczywiście, bracie. 411 00:29:37,818 --> 00:29:39,111 Jesteś… 412 00:29:40,821 --> 00:29:41,655 Bogiem… 413 00:29:44,199 --> 00:29:45,325 kretynów! 414 00:29:45,409 --> 00:29:48,537 Co ty masz na sobie? 415 00:29:48,620 --> 00:29:49,871 Nadchodzi zima? 416 00:29:49,955 --> 00:29:52,457 Bardzo zabawne, Lucyferze. Bardzo śmieszne. 417 00:29:53,792 --> 00:29:57,421 - Dlaczego walczysz z nieuniknionym? - Inaczej nie umiem. 418 00:29:59,589 --> 00:30:00,674 Żądam głosowania! 419 00:30:01,466 --> 00:30:02,718 Poważnie? 420 00:30:04,344 --> 00:30:09,016 Dobrze. Kto tutaj nie głosuje na mnie? 421 00:30:15,022 --> 00:30:18,025 Pytam, czy ktoś tu nie głosuje na mnie? 422 00:30:26,867 --> 00:30:28,327 To twoje przemówienie? 423 00:30:28,410 --> 00:30:30,454 Niczego więcej nie muszę mówić. 424 00:30:30,537 --> 00:30:33,665 Typowy Michał. Pełen strachu i bez treści. 425 00:30:35,000 --> 00:30:36,001 Bracia i siostry, 426 00:30:38,003 --> 00:30:39,588 wiem, czego pragniecie. 427 00:30:41,048 --> 00:30:43,633 Wiem, że nie mnie jako Boga. 428 00:30:46,053 --> 00:30:48,180 Ale wiem też, że nie jego. 429 00:30:49,765 --> 00:30:51,641 Musicie podjąć trudną decyzję. 430 00:30:52,809 --> 00:30:57,773 Wiemy, że Michał kieruje się strachem. Używa go, grożąc wam płonącym mieczem. 431 00:30:59,775 --> 00:31:00,609 A ja… 432 00:31:02,486 --> 00:31:05,447 postaram się przekonać was za pomocą prawdy. 433 00:31:07,324 --> 00:31:09,242 Wyjawię wam prawdziwy powód 434 00:31:10,494 --> 00:31:11,787 chęci zostania Bogiem. 435 00:31:15,582 --> 00:31:17,751 - Ja… - Wiem, dlaczego Lucyfer chce tronu. 436 00:31:18,919 --> 00:31:19,753 Powiedział mi. 437 00:31:22,089 --> 00:31:23,382 Z powodu miłości. 438 00:31:24,132 --> 00:31:25,509 Dacie wiarę? 439 00:31:33,975 --> 00:31:35,227 Nie spodziewałem się. 440 00:31:35,977 --> 00:31:36,812 Miłość. 441 00:31:39,314 --> 00:31:42,192 To najlepszy możliwy powód. 442 00:31:47,948 --> 00:31:49,449 Lucyfer ma moje wsparcie. 443 00:31:51,118 --> 00:31:52,119 Jest godzien. 444 00:31:53,453 --> 00:31:54,413 Kto jest ze mną? 445 00:32:08,051 --> 00:32:08,969 Dziękuję. 446 00:32:27,320 --> 00:32:29,573 Myślałem, że coś z tego będzie. 447 00:32:30,615 --> 00:32:32,492 Szóstka za wysiłek, Zadkiel. 448 00:32:32,576 --> 00:32:35,495 Cóż, widzę, że mamy przewagę. 449 00:32:36,163 --> 00:32:37,873 Głosowanie zakończone. 450 00:32:38,623 --> 00:32:39,708 Jestem… 451 00:32:40,917 --> 00:32:45,547 Bogiem! 452 00:32:55,056 --> 00:32:57,434 Bogiem! 453 00:32:59,936 --> 00:33:01,146 No weź! 454 00:33:02,814 --> 00:33:06,401 Spodziewałem się jakiegoś czegoś, może błyskawicy. Chyba że… 455 00:33:07,235 --> 00:33:10,030 Przecież tata mówił, że my wybieramy. 456 00:33:12,532 --> 00:33:14,868 Może musi być jednomyślnie. 457 00:33:15,660 --> 00:33:17,996 Jasne. 458 00:33:18,079 --> 00:33:21,583 Skoro ma być jednomyślnie, jest tylko jeden sposób. 459 00:33:22,584 --> 00:33:25,128 Trzeba się pozbyć przeciwnych głosów. 460 00:33:28,381 --> 00:33:30,467 - Nigdy cię nie lubiłem. - Dziękuję. 461 00:33:31,176 --> 00:33:32,260 Gdzie jest Maze? 462 00:33:32,344 --> 00:33:34,054 Będzie lada moment. Na pewno. 463 00:33:44,022 --> 00:33:44,856 Co zrobimy? 464 00:33:46,900 --> 00:33:47,734 Słyszycie? 465 00:33:51,071 --> 00:33:52,280 Nie tkniesz tego. 466 00:33:53,114 --> 00:33:54,115 Czego nie tknę? 467 00:33:54,741 --> 00:33:56,034 Nie tkniesz tego 468 00:33:58,662 --> 00:33:59,621 Nie tkniesz tego 469 00:34:01,039 --> 00:34:02,916 Moja, moja, moja, moja 470 00:34:02,999 --> 00:34:04,709 Muzyka mnie dotyka 471 00:34:04,793 --> 00:34:06,378 Aż wołam O mój Boże 472 00:34:06,461 --> 00:34:07,963 Dzięki ci za dar 473 00:34:08,046 --> 00:34:09,714 Głowy do rymowania Stóp do stąpania 474 00:34:09,798 --> 00:34:11,550 Fajnie wiedzieć Że jest się spoko 475 00:34:11,633 --> 00:34:13,176 Superowy ziomuś z Oaktown 476 00:34:13,260 --> 00:34:14,761 Z tego słynę 477 00:34:14,844 --> 00:34:15,845 A rytmu tego 478 00:34:15,929 --> 00:34:16,888 Nie tkniesz tego 479 00:34:19,474 --> 00:34:20,892 To pewnie tata, co nie? 480 00:34:20,976 --> 00:34:22,269 Tak, ona ma rację! 481 00:34:22,936 --> 00:34:24,521 Bóg zmusza nas do śpiewu! 482 00:34:24,604 --> 00:34:25,730 Tata wrócił! 483 00:34:26,690 --> 00:34:28,567 Jasne. Dobra. Stop! 484 00:34:28,650 --> 00:34:29,734 Czas Hammera! 485 00:34:30,610 --> 00:34:33,488 Nie, skończcie z tym nonsensem! 486 00:34:35,198 --> 00:34:37,325 Najwyraźniej gracie na zwłokę. 487 00:34:38,201 --> 00:34:39,494 Lucyferze! 488 00:34:40,495 --> 00:34:41,454 Nareszcie! 489 00:34:49,963 --> 00:34:52,882 Na mój rozkaz, bracia i siostry! 490 00:34:53,800 --> 00:34:55,552 To takie seksowne. 491 00:34:55,635 --> 00:34:56,678 Nie teraz. 492 00:34:56,761 --> 00:34:57,846 Jasne. Oczywiście. 493 00:34:58,763 --> 00:35:00,056 Ale na pewno później. 494 00:35:08,106 --> 00:35:10,358 Bardzo słodko. Mała armia demonów. 495 00:35:10,442 --> 00:35:13,069 Ale i tak nie masz szans. 496 00:35:22,871 --> 00:35:26,249 Poproś swoją dziewczynę, by odeszła, bo coś jej się stanie. 497 00:35:26,333 --> 00:35:28,460 Miałam ci właśnie to powiedzieć. 498 00:35:29,252 --> 00:35:31,796 Chloe, ile razy mamy to przerabiać? 499 00:35:31,880 --> 00:35:33,882 Twoje kule mnie nie skrzywdzą. 500 00:35:37,927 --> 00:35:41,348 Można wytopić wiele kul z jednego demonicznego ostrza. 501 00:35:42,515 --> 00:35:44,392 Więc widzisz, drogi bracie, 502 00:35:44,476 --> 00:35:47,270 mamy bardziej równe szanse, niż sądziłeś. 503 00:35:47,937 --> 00:35:51,566 Wiem, że chcesz uniknąć rozlewu krwi wśród naszego rodzeństwa. 504 00:35:51,650 --> 00:35:52,609 Ja również. 505 00:35:53,568 --> 00:35:54,402 Więc 506 00:35:55,987 --> 00:35:58,073 może po prostu, no wiesz, 507 00:35:58,156 --> 00:35:59,240 rozlejemy naszą? 508 00:36:00,408 --> 00:36:01,743 Mano a mano? 509 00:36:01,826 --> 00:36:05,830 A może ala a ala? Po łacinie to znaczy skrzydło w skrzydło. 510 00:36:05,914 --> 00:36:07,082 Wiem, dziękuję. 511 00:36:07,624 --> 00:36:08,458 Dla jasności. 512 00:36:09,042 --> 00:36:11,378 Jeżeli wygram, boskość jest moja. 513 00:36:11,461 --> 00:36:14,839 Jeśli ty wygrasz, masz moje pełne wsparcie 514 00:36:14,923 --> 00:36:18,426 i zaczołgam się z powrotem do piekła jak grzeczny diabełek. 515 00:36:19,886 --> 00:36:23,723 Kiedy wygram, nie będziesz się już nigdzie czołgać. 516 00:36:25,350 --> 00:36:26,851 To walka na śmierć. 517 00:36:32,148 --> 00:36:33,066 Niech będzie. 518 00:36:39,489 --> 00:36:41,366 Mam płonący miecz. 519 00:36:41,449 --> 00:36:42,617 Nie masz szans. 520 00:36:52,043 --> 00:36:53,128 Lucyfer przegrywa. 521 00:36:53,211 --> 00:36:55,213 Zadkielu, on musi to zrobić sam. 522 00:37:04,139 --> 00:37:06,182 Bracie, mogę pożyczyć twój kostur? 523 00:37:08,184 --> 00:37:09,060 Lucyferze! 524 00:37:17,026 --> 00:37:19,070 Mój brat ma kij, cóż tu zrobić? 525 00:37:24,909 --> 00:37:27,746 Ten kostur to jedyne, co zostało z drzewa życia. 526 00:37:27,829 --> 00:37:28,788 Wiem. 527 00:37:29,414 --> 00:37:31,249 Nie mógł być lepiej użyty. 528 00:37:32,125 --> 00:37:33,376 W przegranej sprawie? 529 00:37:33,460 --> 00:37:36,171 Nie, mamy Michała tam, gdzie chcieliśmy. 530 00:38:19,297 --> 00:38:20,465 Żegnaj, bracie. 531 00:38:28,473 --> 00:38:31,643 Nie, nigdy nie odbierzesz mi tego miecza. 532 00:38:32,227 --> 00:38:35,104 Drogi bracie, to nie było częścią planu. 533 00:38:35,897 --> 00:38:36,898 - Planu? - Teraz! 534 00:38:36,981 --> 00:38:38,399 Nie! 535 00:38:38,483 --> 00:38:40,318 Weź sztylet, Lucyferze! 536 00:38:53,706 --> 00:38:55,208 Azrael. 537 00:38:55,291 --> 00:38:57,544 Nie przegram z Aniołem Śmierci u boku. 538 00:38:57,627 --> 00:38:58,586 Przepraszam, Lu. 539 00:39:00,755 --> 00:39:01,589 Nie. 540 00:39:03,341 --> 00:39:04,175 Mam! 541 00:39:05,051 --> 00:39:06,427 Chloe! 542 00:39:06,928 --> 00:39:08,179 Chloe! 543 00:39:18,231 --> 00:39:19,065 Maze. 544 00:39:19,732 --> 00:39:20,608 Czekaj. 545 00:39:20,692 --> 00:39:22,777 Trzymaj się planu. 546 00:39:24,195 --> 00:39:25,113 Gówno z planu. 547 00:39:25,196 --> 00:39:31,828 Nie! 548 00:39:31,911 --> 00:39:34,747 To wszystko moja wina. Wybacz. 549 00:39:34,831 --> 00:39:36,583 To nie twoja wina. 550 00:39:36,666 --> 00:39:37,750 Przepraszam. 551 00:39:37,834 --> 00:39:40,712 Nie, przestań. Lucyferze. 552 00:39:41,629 --> 00:39:42,672 Lucyferze… 553 00:39:44,090 --> 00:39:45,633 dokonujemy własnych wyborów. 554 00:39:46,968 --> 00:39:49,971 Postanowiłam tu być. A Dan… 555 00:39:51,639 --> 00:39:57,478 To nie moja wina, co przytrafiło się Danowi. 556 00:40:00,899 --> 00:40:02,442 A to nie jest twoja wina. 557 00:40:04,652 --> 00:40:06,029 Nie twoja wina. 558 00:40:09,282 --> 00:40:10,283 Kocham cię. 559 00:40:10,366 --> 00:40:12,535 - Nie. - Kocham cię. 560 00:40:12,619 --> 00:40:15,872 Nie! 561 00:40:19,542 --> 00:40:20,710 Nie! 562 00:40:28,134 --> 00:40:30,094 Mówiłem, że powinna stąd odejść. 563 00:40:31,638 --> 00:40:35,183 Dobra wiadomość jest taka, że poradziła sobie z poczuciem winy. 564 00:40:35,266 --> 00:40:36,768 Pewnie poszła do nieba. 565 00:40:39,270 --> 00:40:42,315 To znaczy, że już jej nie zobaczysz. 566 00:40:43,650 --> 00:40:45,693 Trzeba było przyjąć moją ofertę. 567 00:40:51,658 --> 00:40:52,909 To nie w porządku. 568 00:40:54,535 --> 00:40:56,162 Nie czas na nią. 569 00:40:57,246 --> 00:40:58,665 Co ty bełkoczesz? 570 00:40:59,248 --> 00:41:00,500 Odzyskam ją! 571 00:41:00,583 --> 00:41:02,001 Lucyferze, daj spokój. 572 00:41:02,710 --> 00:41:05,380 Jesteś wygnany. Zginiesz, lecąc do nieba. 573 00:41:07,757 --> 00:41:09,884 Niech będzie. 574 00:41:23,314 --> 00:41:25,233 Maze. Czekaj! 575 00:41:27,402 --> 00:41:30,947 Do boju! 576 00:41:42,917 --> 00:41:43,876 Chodźmy. 577 00:42:03,229 --> 00:42:05,189 Są dokładnie takie, jak pamiętam. 578 00:42:05,773 --> 00:42:08,317 Kanapki z jajkiem. Tradycja rodziny Deckerów. 579 00:42:09,527 --> 00:42:10,528 Pyszne. 580 00:42:14,407 --> 00:42:16,951 Tato, jest tak miło. 581 00:42:17,035 --> 00:42:18,036 Wiem, małpko. 582 00:42:18,786 --> 00:42:19,662 Jest… 583 00:42:22,290 --> 00:42:23,124 miło. 584 00:42:23,207 --> 00:42:26,836 - To normalne? - O ile wiem, nie. Ale nie przejmuj się. 585 00:42:27,670 --> 00:42:28,629 To niebo. 586 00:42:59,869 --> 00:43:01,996 Stary, nie wyglądasz za dobrze. 587 00:43:07,585 --> 00:43:09,045 Pan Wykrztuś To Suko? 588 00:43:10,588 --> 00:43:11,881 Niemożliwe. 589 00:43:11,964 --> 00:43:14,634 Mówi koleś, który właśnie spadł z firmamentu. 590 00:43:16,969 --> 00:43:18,971 Dlaczego się nie spalam? 591 00:43:21,641 --> 00:43:23,601 Powinienem już być popiołem. 592 00:43:27,230 --> 00:43:29,440 Niech będę przeklęty. Pierścień. 593 00:43:31,025 --> 00:43:33,444 Nieśmiertelność Lilith mnie ochroniła. 594 00:43:36,823 --> 00:43:38,282 Ale chyba nie na długo. 595 00:43:38,366 --> 00:43:40,785 Nie wiem, kurna, co to ma znaczyć, 596 00:43:40,868 --> 00:43:43,079 ale widać, że potrzebujesz pomocy. 597 00:43:50,294 --> 00:43:53,422 Ostatnio widziałem cię w piekle. 598 00:43:53,506 --> 00:43:55,800 Poleciałem w odwrotnym kierunku? 599 00:43:55,883 --> 00:43:57,385 Nie, dobrze trafiłeś. 600 00:43:57,468 --> 00:44:00,721 To jest niebo. A przynajmniej jeden z jego wielu pokoi. 601 00:44:00,805 --> 00:44:03,057 Sam próbuję się zorientować w terenie. 602 00:44:03,141 --> 00:44:05,643 Ponoć jest pokój zrobiony z waty cukrowej. 603 00:44:05,726 --> 00:44:07,311 Nie, to niemożliwe. 604 00:44:07,395 --> 00:44:11,941 Żadna dusza nigdy stamtąd tu nie dotarła. 605 00:44:13,109 --> 00:44:16,571 Tego nie wiem, ale wiem, że posłuchałem twojej rady. 606 00:44:16,654 --> 00:44:19,490 Zmierzyłem się z rodziną i z moim poczuciem winy. 607 00:44:21,492 --> 00:44:22,910 Przeszedłeś przez drzwi. 608 00:44:22,994 --> 00:44:24,745 Tak, wreszcie. 609 00:44:24,829 --> 00:44:26,080 I bum! 610 00:44:26,164 --> 00:44:26,998 Niebo. 611 00:44:27,790 --> 00:44:28,833 Niebo. 612 00:44:31,252 --> 00:44:32,170 Niebo! 613 00:44:33,921 --> 00:44:35,214 Pani detektyw. 614 00:44:35,298 --> 00:44:39,218 Nie martw się, jest tu. Chodź. 615 00:44:40,136 --> 00:44:41,387 Co robisz? 616 00:44:41,470 --> 00:44:43,222 Hej, pomogłeś mi. 617 00:44:44,015 --> 00:44:45,349 Pozwól mi pomóc tobie. 618 00:44:48,102 --> 00:44:51,522 Chwileczkę, tato! Co? Powiedz mi! 619 00:44:51,606 --> 00:44:54,650 Mówię poważnie. Twarz twojej mamy była fioletowa. 620 00:44:54,734 --> 00:44:57,403 Zapomniała, że miała na sobie makijaż Altei. 621 00:44:57,486 --> 00:45:00,114 Nikt na wywiadówce nie śmiał jej powiedzieć. 622 00:45:00,198 --> 00:45:02,325 Pani detektyw! 623 00:45:02,825 --> 00:45:04,452 Dziękuję. 624 00:45:05,953 --> 00:45:06,829 Lucyfer. 625 00:45:09,332 --> 00:45:10,458 Lucyferze! 626 00:45:11,292 --> 00:45:12,126 Co…? 627 00:45:13,502 --> 00:45:14,837 Lucyfer. 628 00:45:16,130 --> 00:45:17,298 Co tutaj robisz? 629 00:45:18,007 --> 00:45:19,383 Przyszedłem po ciebie. 630 00:45:19,467 --> 00:45:22,887 To nie twój czas. Musisz wrócić. 631 00:45:26,432 --> 00:45:27,683 Rzeczywiście. 632 00:45:29,310 --> 00:45:31,395 - Jest wojna. - Tak. 633 00:45:32,063 --> 00:45:33,564 Zostawiłam Trixie. 634 00:45:34,899 --> 00:45:36,234 I moich przyjaciół. 635 00:45:37,193 --> 00:45:38,277 Zostawiłam ciebie. 636 00:45:38,361 --> 00:45:39,779 - Tak. - Ale… 637 00:45:41,280 --> 00:45:44,825 mój tata tu jest i nie mogę go znowu stracić. 638 00:45:45,952 --> 00:45:46,869 Nie szkodzi. 639 00:45:47,370 --> 00:45:48,871 Nigdzie nie idę. 640 00:45:50,456 --> 00:45:53,376 Ludzie potrzebują twojej pomocy, detektyw Decker. 641 00:45:55,586 --> 00:45:56,462 Dzięki, tato. 642 00:45:58,422 --> 00:46:00,925 Okej. Czekaj! Jak wrócimy? 643 00:46:01,801 --> 00:46:04,428 Nie jestem pewien, czy oboje możemy. 644 00:46:05,846 --> 00:46:08,766 Obawiam się, że nie starczy energii dla dwojga. 645 00:46:08,849 --> 00:46:11,477 Co? Bez ciebie nie idę. O czym ty mówisz? 646 00:46:11,560 --> 00:46:12,395 Musisz. 647 00:46:14,814 --> 00:46:15,940 Musisz. 648 00:46:17,608 --> 00:46:21,320 - Świat cię potrzebuje, Chloe Decker. - Nie musisz tego robić! 649 00:46:23,114 --> 00:46:24,115 Wiem. 650 00:46:24,657 --> 00:46:25,866 Wiem, że nie muszę. 651 00:46:28,160 --> 00:46:29,328 Wybieram to. 652 00:46:30,079 --> 00:46:31,038 Co? 653 00:46:32,331 --> 00:46:35,960 Wybieram ciebie, Chloe. 654 00:46:36,794 --> 00:46:37,628 Bo… 655 00:46:49,098 --> 00:46:52,435 Wybieram ciebie, bo… 656 00:46:55,104 --> 00:46:56,355 kocham cię. 657 00:47:01,152 --> 00:47:02,236 Lucyfer. 658 00:47:02,862 --> 00:47:03,863 Lucyfer! 659 00:48:00,753 --> 00:48:01,712 Niemożliwe. 660 00:48:02,338 --> 00:48:03,381 Dał radę. 661 00:48:03,464 --> 00:48:05,841 Naprawdę sprowadził cię z powrotem. 662 00:48:09,095 --> 00:48:11,472 Żebym znów cię zabił. 663 00:48:28,614 --> 00:48:30,866 Żegnaj, pani detektyw. 664 00:48:59,603 --> 00:49:02,273 Odebrałeś mi ukochanego! 665 00:49:04,316 --> 00:49:06,152 Zrób to! 666 00:49:09,071 --> 00:49:09,947 Pani detektyw! 667 00:49:35,264 --> 00:49:36,724 Nie jesteś taka, Chloe. 668 00:50:03,000 --> 00:50:04,919 Ugnij kolano, bracie. 669 00:50:05,544 --> 00:50:07,463 Na śmierć, prawda? 670 00:50:31,362 --> 00:50:32,279 Koniec zabijania. 671 00:50:39,203 --> 00:50:44,291 Podczas pobytu na ziemi nauczyłem się, że każdy zasługuje na drugą szansę. 672 00:50:44,375 --> 00:50:45,209 Nawet ja. 673 00:50:46,710 --> 00:50:49,129 Nawet ty, Michale. 674 00:50:51,715 --> 00:50:53,050 Lucyferze, jak? 675 00:50:54,051 --> 00:50:55,177 Nie wiem. 676 00:51:44,310 --> 00:51:46,520 O mój ja. 677 00:51:48,397 --> 00:51:51,025 KU PAMIĘCI 678 00:52:42,951 --> 00:52:44,370 Napisy: Gregor Hryniszak 67990

Can't find what you're looking for?
Get subtitles in any language from opensubtitles.com, and translate them here.